Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Czarna lista kierowców bałwanów

Dystans całkowity:2463.43 km (w terenie 60.70 km; 2.46%)
Czas w ruchu:124:36
Średnia prędkość:20.09 km/h
Maksymalna prędkość:45.10 km/h
Liczba aktywności:68
Średnio na aktywność:36.77 km i 1h 49m
Więcej statystyk

Mój pierwszy raz z karnymi k***

Kosma nie może nic zrobić standardowo...
Nawet naklejenie pierwszych karnych k*** musi być wyjątkowe.

O5:05 ruszam z domku do pracy.
Temperatura 1 stopień. Brr... Zakładam długie rękawiczki i wychodzę smarować napęd. Hmm... krótki rękawek i bielizna termoaktywna to chyba trochę za mało jak na jeden stopień.
Ubieram jeszcze cienką kurtkę przeciwdeszczową.
Uzbrojona w karne k*** ruszam przed siebie :-)

Już w Łośniu jeden delikwent pretenduje do otrzymania naklejki "za wyprzedzanie na gazetę" ale niestety w Łośniu nie ma jeszcze świateł więc nie udaje mi się go dogonić...

Ładne słońce, pomimo jednego stopnia.
Ładne poranne słońce pomimo jednego stopnia © kosma100


W Sosnowcu, o dziwo, żaden baran nie próbuje mnie rozjechać. Może dwóch... ale za mało mi podnieśli ciśnienie by ich gonić.

W Katowicach wjeżdżam na ścieżkę rowerową i... standard - dwa samochody stoją na całej szerokości.
A obok stojących samochodów na ścieżce - radiowóz (radiowóz stoi na miejscu parkingowym) (fota będzie wieczorem).
Hmmm... trochę się waham czy się zatrzymać, bo 20 metrów wcześniej przejechałam po przejściu dla pieszych oraz na drugim przejściu dla pieszych z dodatkowo świecącym się czerwonym światłem.
Zatrzymać się i nagrodzić "kierowców" czy nie ryzykować mandatu?

Chęć "pierwszego razu" wygrywa.
Zatrzymuję się przed pierwszym samochodem, wyjmuje aparat, robię zdjęcie.
Burak na ścieżce rowerowej a policja (widoczna na zdjęciu) pyta czemu mu zdjecie robię © kosma100


Zatrzymuje się przed drugim samochodem, wyjmuje aparat, robię zdjęcie.

Idealne parkowanie na ścieżce rowerowej © kosma100


Wtedy radiowóz podjeżdża do mnie, otwiera się szyba i pada pytanie:
- "Czemu pani robi zdjęcia tym samochodom?"
Nosz k***... gdyby nie moje "przewinienia" na przejściu odpowiedziałabym trochę inaczej...
- "Bo samochody te stoją zaparkowane na ścieżce rowerowej".

Nosz k*** to panowie powinni wiedzieć i wcześniej już im mandat wlepić.
No comments.

Chowam aparat i... wyjmuje karne k***. Nalepiam na jeden samochód, cyk fota, drugi samochód i trzeci samochód.

Karny k*** za złe parkowanie © kosma100


Karny k*** na szybie © kosma100

Odjeżdżam.

Muszę szybko zamówić karne :-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.94km
  • Czas 01:26
  • VAVG 21.59km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dopracowo baranowo

Dopracowo.
Wyjechałam trochę za późno ale... zdążyłam.
Bazując na wczorajszym doświadczeniu, dzisiaj spojrzałam na termometr, który wskazał 3 stopnie. Więc ubrałam na koszulkę z krótkim rękawem moją kurtkę windstoper.
Mój windstoper się zepsuł - pomimo, że byłam ubrana w kurtkę z windstoperem - wmordewind nie ustępował :-)

Spotkałam 3 baranów w Sosnowcu, na odcinku 1 km.
Dwóch wyprzedziło mnie na gazetę, niestety nie udało mi się ich dogonić na światłach.
Baba popisała się wirtuozerią i wyprzedziła mnie na zakręcie 90 stopniowym, o mały włos nie wjeżdżając we mnie.
Oj zdenerwowała mnie... miała pecha bo stanęła na czerwonym świetle.
Podjechałam, zapukałam w okienko i mówię:
- "Kobieto naucz się jeździć"
-"Ale o co chodzi?"
Nosz k... mać mam dość półmózgich blondynek. Ostatnio mam wrażenie, że mnie otaczają...

Wprowadzić muszę do Rowerowej Norki karne k***.
Będą Karne k*** za złe parkowanie, za wyprzedzanie na gazetę oraz za ch*** jazdę.

No i Biała Perła nie umyta, a dzisiaj jedzie na randkę z Superiorem.
Chociaż nie wiem czy taki duży chłopak spojrzy w ogóle na taką malutką meridkę ;-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.85km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.57km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Be quick or be dead... przy minus 14.


Covered in sinners and dripping with guilt
Making you money from slime and from filth
Parading your bellies in ivory towers
Investing our lives in your schemes and your powers

You've got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thieves in your head
You've got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thief in your head

Be quick, or be dead!
Be quick!
Or be dead!

See - what's ruling all our lives
See - who's pulling the strings
See - what's ruling all our lives
See who pulls the strings
I bet you won't fall on your face
Your belly will hold you in place

The serpent is crawling inside of your ear
He says you must vote for what you want to hear
Don't matter what's wrong as long as you are alright
So pull yourself stupid - rob yourself blind.

You got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thief in your head
You've got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thieves in your head

Be quick, or be dead!
Be quick!
Or be dead!

You got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thieves in your head
You've got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thieves in your head

Be quick!
Or be dead!
Be quick!*

Wczoraj wieczorem postanowiłam, że pojadę do pracy rowerem - nie będzie padać.
Nie przestraszyła mnie temperatura... około 15 stopni mrozu.
Pobudka, spojrzenie na termometr - 14 stopni! Zimno!
Przechodzi mi przez myśl, że może pojadę blachosmrodem...
Dzięki mojemu ambitnemu pojechaniu do pracy w piątek na rowerze, od czwartku moja Cytrynka stoi na tym wielkim mrozie bez odpalania.
Ponownie przechodzi mi przez myśl, że może pojadę blachosmrodem... no przecież muszę ją przepalić...
Chwila zastanowienia... to pójdę ją tylko odpalić ;-)
Wychodzę na dwór odpalić Cytrynkę. Odpaliła... za drugim razem ;-)

Znowu ilość rzeczy do zrobienia rośnie przeciwproporcjonalnie do malejącego czasu pozostałego do wyjścia z domu.
Musta postanawia się zabawić w grę pt. "Wejdę za łóżko i tak będę siedzieć!"
Musta nastroszona © kosma100

W końcu o 7:45 wychodzę... Późno... Zimno...

Jedzie się nawet przyjemnie, oprócz dwóch idiotów za kierownicą, którzy chcą mnie przejechać :(

No i palce u nóg... :(
:( znowu zamarzły :(
Ale mam pomysł :) Wieczorem go wprowadzę w czyn - jutro przetestuję ;-)

Łosień - Katowice.

* Iron Maiden - "Be quick or be dead".
&ob=av2e

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.09km
  • Czas 01:28
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura -14.0°C
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotowo, zakupowo, słonecznikowo, znaczy słonecznie i mroźnie ;-)

Dzisiaj przyjeżdża Ewcia, więc muszę jechać na zakupy, po produkty do sushi.
Dostępne opcje:
- blachosmrodem do Lidla;
- blachosmrodem do wsiowego sklepu;
- rowerem do Lidla;
- rowerem do wsiowego sklepu.

Wybieram ta najbardziej ekstremalną - rowerem do Lidla ;-)

Najpierw myślę o sakwach ale nie chce mi się montować bagażnika - leń ze mnie ;p
Biorę większy plecak i wychodzę.

Musta, jak zwykle, kiedy wychodzę jest już w oknie...
Kosma, gdzie Ty znowu jedziesz? :( © kosma100


Panienka z okienka? :D © kosma100


Taką zime to ja rozumiem - temperatura minus 9 ale słoneczko świeci i na ulicy sucho ;-)
Taką zime to ja... kocham ;-) © kosma100


Pedalę do Dąbrowy do Lidla.
Teraz trzeba to wszystko spakować...
Teraz to wszystko trzeba spakować do plecaka... © kosma100


Z naładowanym zakupami plecakiem pedale do domu...
Mała zagadka - ile ważył mój plecak?
Deadline konkursu to 29-01-2012 godz. 8:00.
Osoba, która będzie najbliżej wygrywa... możliwość popedałowania ze mną :-)

Ciężko się jedzie z ciężkim plecakiem.
Dojeżdżam jednak bez problemu, wypakowuję zakupy i śmigam jeszcze do wsiowego sklepu po jedzonko dla Musty ;-)

A jutro... Pogoria - dawno mnie tam nie było ;-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 26.70km
  • Czas 01:19
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 32.90km/h
  • Temperatura -9.0°C
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żyję w kraju, w którym...

Żyję w kraju, w którym...
... wszyscy chcą mnie przejechać!!!
... kierowcy nie mają wyobraźni!!!

:(

Po porannej łopatologii wsiadłam na rower i popedaliłam do pracy.

Warunki na drodze nie były wesołe... marznący śnieg... ślisko.
Jechałam lekko przestraszona do czasu... kiedy na odcinku 500 metrów 6 idiotów o mało co by mnie nie potrąciło... :(
MASAKRA!!!
Ludziom powinno badać się IQ po narodzinach i tych poniżej pewnego pułapu od razu likwidować!!!
Jechałam myśląc czy już narobiłam w gacie ze strachu czy jeszcze nie...
Stwierdziłam, że chcę jeszcze trochę pożyć i zawróciłam...

Nie wiem...
Nie mam koncepcji na jazdę do pracy rowerem... chyba dopiero jak jezdnia będzie sucha...
:(

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 2.50km
  • Czas 00:10
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pełnymi gaciami

W pracy obserwowałam jak pada śnieg...
Pada śnieg, pada śnieg... a ja nie mam dzwonkka u roweru © kosma100


OMG! Jak ja dojadę do domu?
Widok z okna w pracy © kosma100


O 18:10 wyjeżdżam z pracy i już na terenie pracy zaliczam glbę OMC... ślisko...
Wyjeżdżam na rowerówkę... jeszcze bardziej ślisko...
Aż strach jechać... :( © kosma100



Zatrzymuję się - po tym nie da się jechać!!! Już chcę dzwonić do kogoś by mi sprawdził pociągi ale... patrzę na ulicę i jest lepsza... mykam więc po niej.
Niezależnie od tego, że ulica jest lepsza od ścieżki rowerowej nie ma orgazmu... warunki nie są dobre...
Jadę cała zesztywniała, zestresowana... czuję jak pulsuje we mnie... adrenalina? :D

Dziadek w kapeluszu OMC mnie potrąca w Sosnowcu... no comments.

Dziwię się, że tak dziwnie się czuję - tak dziwnie mój organizm reaguje na stres ale przecież ostatnio stresu mi nie brakuje...

Po jakimś dochodzę <sic!> do wniosku, że to nie stres tylko strach...
Strach przed czym?
Przed glebą?
Przed bólem?
Przed śmiercią?


Za Hutą Katowice warunki się pogarszają... tu już nie jest wesoło.
Wjeżdżam do Łosnia i... tragedia :(
To coś na ulicy to szklanka z garbem lodu od kolein.
Samochód, który chce mnie wyprzedzić musi przejechać przez te koleiny... każdy się bał.
Podjeżdżam do sklepu po izobronik... ślisko!

Pod domem mam taką szklankę, że prawie zaliczam glebę...
Uff!!!
Dotarłam...

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.42km
  • Czas 01:43
  • VAVG 18.30km/h
  • VMAX 30.10km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Głupota czy odwaga?


Wczoraj umarł mój wróg
Jedyny mój przyjaciel
Umarł mój wróg
Ale to już inna historia
Inna historia

Wczoraj umarł mój wróg
Jeszcze był w niedzielę w kościele
Był z matką w niedzielę

Wczoraj umarł mój wróg
Umarł, gdy był na wakacjach
W klinice
Ale to już inna historia
Inna historia ...*


Wczoraj coś we mnie umarło…
Może to i dobrze…


Wczoraj nie udało mi się zamontować błotników z mojego kultowego rumaka:
Stajnia Moniki © djk71

do Kellyska :( dlatego jadę bez błotników.

Wyjeżdżam późno… bardzo późno – o 6:48.
Nie wiem czy też tak macie, że ilość rzeczy do zrobienia przed wyjściem z domu wzrasta przeciwproporcjonalnie do ilości pozostałego czasu?

Jestem pewna, że nie zdążę na 8:00 – nie jeżdżę ze średnią 27 km/h, jak niektórzy :p

Jadę w kamizelce ze Śląskiej Masy Krytycznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Przez Zagłębie…
Głupota czy odwaga?
Mam przeciwko sobie dwie grupy kierowców – wrogów.
Jedna to zagorzali Zagłębiacy, dla których irytatorem jest napis „ŚLĄSKA”.
Druga to fanatycy religijni, a dokładniej fanatycy facetów w czarnych sukienkach, bo przecież jadę w kamizelce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, czyli biorę udział w sprawach diabelskich ;-)
Głupota czy odwaga?

Pomimo trzech sytuacji podbramkowych dojeżdżam jednak cała do pracy, cała i mokra :-)
Dwie sytuacje to kierowcy ciężarówki z naczepą, którzy zapomnieli, że ciągnik z naczepą ma trochę więcej centymetrów długości niż ich członek i próbowali mnie zmieść z ulicy.
Trzecia to błękitny Fiat Punto w centrum Sosnowca… miał szczęście, że nie stanął na czerwonym świetle…

Podobało mi się ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)

*słowa: Kazik Staszewski, muzyka: Kult
13 utwór na płycie "Posłuchaj to do Ciebie"
  • DST 31.02km
  • Czas 01:25
  • VAVG 21.90km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Porobotowo...

Porobotowo dodomowo...

Do niedzieli jakoś szło
Lukier miód liryczne cudo

Kochaj mnie mimo wszystko

Nagle coś drobiażdżek wręcz
Na manowce złości wywiódł mnie

Kochaj mnie mimo wszystko

Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć raz
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie

Czasem coś.. tyci czort
Zdania szyk przestawi mi

Kochaj mnie mimo wszystko

Lub slalomem gubiąc krok wracam po dwóch
głębszych późno w nocy

Kochaj mnie mimo wszystko


Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć raz
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie *



Fajnie się jechało ;-)
Oprócz imbecyla w blachosmrodzie o rejestracji SBE, który chciał mnie przewalcować na rondzie w Dąbrowie nawet bez sekscesów.
Chociaż nie mam siły na pracę ale może coś zrobię ;-)

A Musta narzeka, że znowu wychodzę...
Kosma, a Ty znowu na rower? © kosma100


&feature=related

*Hey - "Mimo wszystko".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 35.80km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.46km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jestem wieśniakiem... za kierownicą TIR-a


Napisałem tę melodię tylko po to
żebyś drżała i piszczała moja luba
wszystko wali eksploduje cudną wiochą
gra pozorów twoje ręce moje uda
kiedy stoję tak przed tobą krzyczysz po co
to dlatego
dlatego że

jestem wieśniakiem mów mi Elvis
fajnym chłopakiem mów mi Elvis
super gwiazdorem mów mi Elvis
jestem potworem

napisałem tę melodię tylko po to
żebyś mogła zrobić ze mnie swoją viagrę
chce cię gwałcić i wyciągnąć z ciebie złoto
oczarować twoją matkę ojca i rodzinę
ty zdziwiona przerażona krzyczysz po co
to dlatego
dlatego że

jestem wieśniakiem mów mi Elvis
fajnym chłopakiem mów mi Elvis
super gwiazdorem mów mi Elvis
jestem potworem*


Zero stopni to zero stopni... trzeba się cieplej ubrać, a przynajmniej założyć na nogi ochraniacze. Czego oczywiście dzisiaj nie uczyniłam... i (za)marzły mi palce u stóp.
Bębenek już dogorywa... "mieli" po 3 obroty korbą... robi się naprawdę niebezpiecznie.
Dzisiaj chyba pojadę do serwisu, bo wymyśliłam, że oddam same koło, a koło pożyczę od Brata ;-)

W Katowicach na ul. 1-go Maja stoję na chodniku, by przejść po pasach. Za pasami czerwone światła. Żaden głąb nie zatrzyma się, pomimo tego, że i tak za pasami musi się zatrzymać, bo ma czerwone światło. Ale szczyt głupoty i bezmyślności pokazuje kierowca TIR-a, który jedzie, a za chwilę staje, pomimo tego, że za pasami miejsca jest na mały samochód osobowy. ZATEM staje całą swoją okazałością na pasach... nie wstrzymałam...
podchodzę pod kabinę, gościu otwiera szybę a ja do niego:
- "Naucz się najpierw jeździć, a później wyjeżdżaj na ulicę"
- "Dlaczego?"
No nie wytrzymam...
Wytłumaczyłam mu jego manewr....
Żenada - mam tylko nadzieję, że nie spotkam się z nim na ulicy jak będę jechać rowerem ani innym środkiem lokomocji.

* Formacja Nieżywych Schabuff - "Mów mi Elvis".

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.69km
  • Czas 01:24
  • VAVG 21.92km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy, po drodze upolowałam indyka ;-)

Z pracy do D.G. na Indoor Cycling.

Oszołom show ;-) Węgry 2011 © kosma100


Później do domku.
Fota z weekendu majowego na Węgrzech, z którego mam zaległe wpisy.
Dwóch "kierowców" zwyzywałam od "ślepych ch***" - jeden - kierowca autobusu "D" chciał mnie przewalcować na rondzie - gdybym nie zahamowała to bym była plamą :(

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 32.62km
  • Czas 01:48
  • VAVG 18.12km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl