Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:515.38 km (w terenie 15.00 km; 2.91%)
Czas w ruchu:24:06
Średnia prędkość:21.39 km/h
Maksymalna prędkość:38.80 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:27.13 km i 1h 16m
Więcej statystyk
Sobota, 30 czerwca 2012 Kategoria W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-)

Czarownica z krainy Os.

Rankiem Tomek serwisuje wszystkie rumaki (dzięki Ci wybawco!) :-)

Rumaki przeserwisowane :-)
Stajnia pełna rumakow ;-) © kosma100


Dzięki czynnościom serwisowym Tomka kaseta w Białej Perle zmienia kolor z czarnego na srebrny... amortyzator zaczyna działać... DZIĘKUJĘ!
Moja czysta kaseta © kosma100


Ja w tym czasie wynoszę rzeczy, które będą przeszkadzać w remoncie do garażu.
W garażu odkrywam gniazdo os.
Gniazdo os © kosma100


Nawet dwa gniazda os.
Gniazdo os 2 © kosma100


Jedziemy do Tatusia na obiad.
Później wracamy - ja wracam do obowiązków remontowych, Tomek do domku.

A Musta na to wszystko patrzy z góry ;-)
Musta na wysokim poziomie :-) © kosma100

Pożegnanie z Tomkiem © kosma100


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 5.24km
  • Czas 00:14
  • VAVG 22.46km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozdziwiczenie Ewci i powrót z tych Tych :-)


Mam na imię prosty chłopak,
słucham techno, lubię Boga,
śpiewam w chórze, piszę wiersze.
mam szlachetne dobre serce.
Nie popijam alkoholu, nie popalam papierosków,
mówię biegle w 3 językach,
chińsku, szwedzku i po włosku,
Moi starzy to prawnicy, mają chatkę pod Warszawą.
Matka polka, ojciec w Grecji,
a ja też skończyłem prawo.
Mam na koncie sto tysięcy, aby świat się stał piękniejszy,
Modne ciuchy, nowe audi.

I przyjaciół wielu mam.

To kim jestem tylko ja dobrze wiem, że do życia wystarcza mi tlen.
Że toleruje jazz, mam ADHD,
z kolegami punkowcami piłem wino i krew

Mam na imię spoko koleś, nie popełniam nigdy błędów.
Mówiąc krótko jestem bogiem, kreatorem nowych trendów,
Chodzę często do teatrów, lubię filmy Tarantino.
Gram na skrzypcach i na harfie w filharmonii z mą dziewczyną.

I przyjaciół wielu mam.

To kim jestem tylko ja dobrze wiem, że do życia wystarcza mi tlen.
Że toleruje jazz, mam ADHD,
z kolegami punkowcami piłem wino i krew.


Rowerek ;-) © kosma100


Po wspaniałym wczorajszym wieczorze z Ewcią0706 trzeba było się zebrać do domku.
Wyciągam Ewę na pierwszą w tym roku przejażdżkę rowerową.
Ewcia © kosma100


Jedzie się bardzo przyjemnie - widoki cieszą oko.
Widoczki © kosma100


Widoczek © kosma100


Ewa odprowadza mnie (rowerowo) do Lędzin.
Pożegnanie z Ewcią © kosma100


Z Lędzin jadę przez Mysłowice do Sosnowca, gdzie spotykam sie z Tomkiem.
Tomek :-) © kosma100


Jedziemy przez Kazimierz, gdzie spotykamy Krzyśka.
W trójkę pedalimy przez Strzemieszyce, obok Koksowni (gdzie mylę drogę) do Łośnia.
Tomek z Krzyśkiem © kosma100


Na skrzyżowaniu żegnamy się z Krzyśkiem, który jedzie do Blędowa, a my z Tomkiem pedalimy do domku.

Jedziemy jeszcze po zimnego Kasztelana, po drodze focąc prace nad budową ronda w Łośniu.
Budowa ronda w Łośniu © kosma100


Fajnie było ;-)

W Rowerowej Norce nowe gadżety rowerowe - modele rowerków ;-)
Żółta kolarka
Rowerek ;-) © kosma100


Czarny tandem
Tandem © kosma100



* Transsexdisco - "Prosty chłopak".

Tekst piosenki dzięki Ewci, która mi pokazała ten zespół :-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 55.38km
  • Czas 02:30
  • VAVG 22.15km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do tych Tychów terenowo z chłopakami


Jadą czterej jeźdźcy, jadą
Jadą czterej jeźdźcy, jadą czterej
Jeźdźcy jadą, jadą czterej
Jadą czterej jeźdźcy, jadą, czterej, jadą...

Pierwszy niesie ci głód
Tak, pierwszy niesie ci głód
Pierwszy niesie ci głód
Pierwszy niesie ci głód
Niesie ci głód i pragnienie
Pierwszy niesie ci głód
Nie będziesz już nigdy syty
Nigdy nie będziesz już
Pierwszy niesie ci głód
Głód w każdym miejscu twego ciała
Niesie ci głód, którego nie chcesz, a który dostaniesz i tak

Jadą czterej jeźdźcy, jadą
Jadą czterej jeźdźcy, jadą czterej
Jeźdźcy jadą, jadą czterej
Jadą czterej jeźdźcy, jadą, czterej, jadą...

Drugi niesie ci wojnę
Tak, drugi niesie ci wojnę
Drugi niesie ci wojnę
Drugi niesie ci wojnę
Niesie ci wojnę na wschodzie
Na zachodzie niesie ci
Nie zaznasz już spokoju
Huk armat budzić cię będzie
Drugi niesie ci wojnę
Wojnę wokół całego ciebie
Niesie ci wojnę, której nie chcesz, a którą dostaniesz i tak

Jadą czterej jeźdźcy, jadą
Jadą czterej jeźdźcy, jadą czterej
Jeźdźcy jadą, jadą czterej
Jadą czterej jeźdźcy, jadą, czterej, jadą...

Trzeci niesie ci śmierć
Tak, trzeci niesie ci śmierć
Niesie śmierć twoim bliskim
Nieznajomym twym niesie ją
Trzeci niesie ci śmierć
Śmierć duszy twej i twego ciała
Niesie ci śmierć której nie chcesz, a którą dostaniesz i tak
Lecz nie trać nadziei, nadziei nie trać
Nadziei nie trać
Tracić nie wolno
Czwarty jedzie z nimi
On potężniejszy jest od tamtych trzech
On niesie ci miłość i wiarę
I miłość i wiarę, nadzieję dla ciebie ma
Niesie ci słońce i gwiazdy
On potężniejszy jest od tamtych trzech...*


W sumie to było pięciu jeźdźców a nie czterech :-)
Po pracy w piątek mam niecny plan - odwiedzić dawno niewidzianą Ewcię w Tychach.
Od słowa do słowa i Tomek (zupełnie przypadkowo) postanawia mnie odprowadzić. Żeby nie było Mu smutno w drodze powrotnej, namawia na towarzystwo Adama.
Krzyśki (Krzysiek 1 & Krzysiek 2) same znajdują info o wycieczce nach Tychy i tak montuje się pięcioosobowa ekipa ;-)

Adam podjeżdża po mnie na Murckowską i razem jedziemy do lasów na Giszowcu. Tam na miejscu postojowym spotykamy Tomka, później dołączają Krzyśki i jedziemy terenowo do Tych.

Terenowo do Tych © kosma100


Kellysek © kosma100


W drodze do Tych © kosma100


Fajnie się jedzie, chociaż żałuję, że dzisiaj pojechałam Kellyskiem :(

To nie jest rower na teren, jeszcze teren z wariatami ;p

Ja zostaję u Ewci poplotkować, reszta wraca do domków.
Chłopcy - dzięki za eskortę - było miło ;-)

* KULT - "Czterej jeźdźcy".


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 37.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.18km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 czerwca 2012 Kategoria Do pracy / z pracy

Dopracowo posiłkowo

Niestety organizm domagał się snu...
Zaspałam...
:(
Pomimo pięknej pogody musiałam posiłkować się Kolejami Śląskimi.
A chciałam być w miarę punktualnie w pracy, bo chcę wyjść z pracy o normalnej porze - czeka mnie popołudniowa podróż do Tych lub jak kto woli Tychów ;-)

Łosień - Ząbkowice.
Katowice Zawodzie - praca.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 7.40km
  • Czas 00:20
  • VAVG 22.20km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 czerwca 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, Zupełnie przypadkowo :-)

Popracowo Tomaszowo ;-)

Nie dorosłem do swych lat
Masz mnie za nic, dobrześ zgadł
Jak tak można? - pytam was
Tyle lat marnować czas
Nauczyłem w życiu się
Paru rzeczy - wszystkich źle
Ale moją dróżką idź
Gdy się już nie daje żyć

La, la, la, la - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra
La, la, la, la - gdy po szklance koniak spływa jak łza
Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zła
A w sercu już zamiast krwi tylko popioły i kurz,
tylko popioły i kurz
La, la, la, la, - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra
La, la, la, la - gdy po szklance koniak płynie jak łza
Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zło
I kiedy dłoń ściska szkło, w którym przez płyn błyska dno

Inni zawsze wiedzą, co
Jak, dlaczego, gdzie i kto?
Komu wziąć, a komu dać
A ja nigdy, kurwa mać
A już nie daj Boże, gdy
Jakaś się spodoba mi
Zamiast brać bez zbędnych słów
Plączę i się kończę znów

La, la, la, la - wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra
La, la, la, la - coż, że wszyscy są mądrzejsi niż ja
Mieć, co się chce, można tylko, kiedy przegra się grę
A w sercu już zamiast krwi tylko popioły i kurz,
tylko popioły i kurz
La, la, la, la - wszystko prostsze kiedy ciebie się ma
La, la, la, la - po kieliszku koniak płynie jak łza
Cóż, że wszyscy są mądrzejsi niż ja
Utopi noc naszych godzin zimnych zdrady i zło
Bądź ze mną, bo w mgle lat zginie nam "la, la" - słuchaj to.*


Po pracy, po 16:00, a dokładniej o 16:30, ruszyłam w kierunku lasów na Giszowcu ;-)
Przez 3 stawy.
W okolicach przejazdu przez tory spotykam pana, który chce całemu światu, włączając w to mnie pokazać swoje przyrodzenie.
Trochę się zestresowałam, nie, że nie widzialam - w książkach do biologii były pokazane ale ogólnie sytuacja mnie lekko rozstraja (chociaż nie należę do bojaźliwych).

Pedalę pomimo tego (albo dzięki temu) dalej ;-)
Próbując przejechać (nawet przeprowadzić) rower przez przejazd rowerowy na ulicy 73 Pułku Piechoty czekam dłuuuuuuuuuuuuuuuugo. W końcu wychodzę na jeden pas. Pomimo tego samochody jadące drugim pasem nie zatrzymują się :(
MASAKRA!!!
Kto uczył tych debili jeździć???

Wjeżdżam w piękne lasy na Giszowcu.
Piekne lasy na Giszowcu © kosma100


W miejscu postojowym spotykam się z Tomkiem i dalej już razem pedalimy.

Jedziemy na Trójkąt Trzech Cesarzy
Trójkąt Trzech Cesarzy © kosma100


Most na Trójkącie Trzech Cesarzy © kosma100


Tomek foci ;-) © kosma100


Dziwne - Tomek jeździ codziennie obok do pracy i nigdy tu nie był ;-)
Chyba Mu się spodobało ;p

Tomek chce mnie poprowadzić "swoją drogą" więc jedziemy.
W pewnym momencie proponuję skrócić i urozmaicić trasę.
Wjeżdżamy tam gdzie wskazuję. Na którymś z kolei skrzyżowaniu mylę zjazdy i lądujemy... w terenie...

Przecież Tomek ma nie jeździć w terenie!!!
Robię Mu taką terapię wstrząsową jaką kiedyś zafundował mi djk71.

Jedziemy po terenie, piachu, dziurach i innych urozmaiceniach.
Gubię drogę więc terenu jest więcej niż planowałam.
Wspomagam się nawigacją i udaje nam się znaleźć właściwą drogę ;-)

W końcu wyjezdżamy na asfalt.
Mały konkurs - co się działo kiedyś na tym asfalcie?
W końcu asfalt © kosma100


Tomek cieszy się jazdą na rowerze ale jakiś taki niewyraźny ;-) © kosma100


Jadąc napotykamy na fajne widoczki
A kominy... © kosma100


Niebo kładzie się do snu © kosma100


Do domku na kolację i odprowadzam Tomka do Okradzionowa, wracam do sklepu z zamiarem zakupu maślanki. Ale była tylko 3,8 % - to chyba nieodpowiednia :)

Było super!

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 57.55km
  • Czas 02:30
  • VAVG 23.02km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 czerwca 2012 Kategoria Zupełnie przypadkowo :-), Do pracy / z pracy

Dopracowo zupełnie przypadkowo :-)


Ze świata czterech stron,
z jarzębinowych dróg,
gdzie las spalony,
wiatr zmęczony,
noc i front,
gdzie nie zebrany plon,
gdzie poczerniały głóg,
wstaje dzień.

Słońce przytuli nas
do swych rąk.
I spójrz: ziemia aż ciężka od krwi,
znowu urodzi nam zboża łan,
złoty kurz.

Przyjmą kobiety nas
pod swój dach.
I spójrz: będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam.
Może już
za dzień, za dwa,
za noc, za trzy,
choć nie dziś.

Chleby upieką się w piecach nam.
I spójrz: tam gdzie tylko był dym,
kwiatem zabliźni się wojny ślad,
barwą róż.

Dzieci urodzą się nowe nam.
I spójrz: będą śmiać się, że my
znów wspominamy ten podły czas,
porę burz.
Za dzień, za dwa,
za noc, za trzy,
choć nie dziś,
za noc, za dzień,
doczekasz się,
wstanie świt.*

Pobudka o 4:00... no dobra, zwlekam się z łóżka o 4:15 :-)
Śniadanko, pakowanko i do pracy!
Zupełnie przypadkowo jadę do pracy z Tomkiem. Wczoraj ściągnęli Mu w końcu ortezę i Chłopak szaleje :-)

Wyjeżdżamy w deszczyku... trudno. Dawno nie jeździłam do pracy rowerem, z racji różnych demotywatorów, pora to nadrobić.
Już w Łośniu pierwszy "miszcz kierownicy" wymusza na mnie pierwszeństwo... masakra :( - dziadek za kierownicą :(
Dziwnie się jedzie na Kellysku - miałam długą przerwę od niego. Zupełnie inna geometria niż na Białej Perle. Muszę się przyzwyczaić. Drętwieją mi nawet ręce... i mam "lęk wysokości" oraz lęk przed prędkością na nim.
Jedziemy przez Tworzeń, ulicę Kasprzaka na Zagórze.
Z Zagórza prowadzi Tomek - Jego codzienna droga do pracy.
Przez Mysłowice, później wjeżdżamy do lasku w Giszowcu.
Fajnie się jedzie, w pewnym momencie przestaje padać ale nawet tego nie zauważamy i tak jesteśmy już cali mokrzy.
Robimy postój w lesie "na rozstaju dróg", pogawędki, fotki...
Kosma i T0mas w drodze do pracy © t0mas82




Uaha rowery dwa
Kellysek i Krosik w punkcie spoczynkowym na Ochojcu © t0mas82


Następnie rozjeżdżamy się każdy w swoją stronę - Tomek na Jankego, ja na Murckowską przez 3 stawy.
W pracy jestem o 7:30 - podoba mi się taki dojazd do pracy :-)
Pomimo deszczyku... było fajnie.

Tomek - dzięki za miłe towarzystwo w drodze do pracy :-)

Strachy na Lachy - "Nim wstanie dzień".


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 44.45km
  • Czas 01:48
  • VAVG 24.69km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 czerwca 2012

Próba reanimacji Kellyska


Ze swojej drogi zejdę
Będę z Tobą
dokąd kolwiek pójdziesz, cokolwiek zrobisz
będę z Tobą
Gdziekolwiek sie zwrocisz, cokolwiek powiesz
będę z Tobą

Ze swojej drogi zejde
Bede z Toba
I w najlepszej z chwil i najgorszej tez
Bede z Toba
Jak i w pierwszym, tak i w ostatnim dniu
Będę z Tobą
Z Tobą

Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt.

Ty przed Tobą swiat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt.

Ze swojej drogi zejdę,
będę z Tobę.
dokad kolwiek pojdziesz, cokolwiek zrobisz
bede z Toba
Gdziekolwiek się zwrócisz, cokolwiek powiesz
będę z Tobą.
z Tobą.

Ze swojej drogi zejde
Będę z Toba
I w najlepszej z chwil i najgorszej tez
Bede z Toba
Jak i w pierwszym, tak i w ostatnim dniu
Będę z Tobą
Z Tobą

Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mną już nikt.

Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mną już nikt.*



Dzisiaj postanowiłam zrobić reanimację Kellyska.
A więc załatałam dziurę w dętce, która była na wysokości dziury w oponie z Harpagana i... po kilku minutach nie było już powietrza :(
Inwalida stwierdził, że źle łatkę przykleiłam - faktycznie uchodziło bokiem łatki.
Nie ma czasu, biorę Białą Perłę i odprowadzam (jadąc wolno) Tomka na przystanek.
Później wsiadam na Perłę i pedalę.
Brakowało mi tego!!!

Po drodze focę bo lubię takie oświetlenie.
Widoczek :) © kosma100


Kościół w Łęce.
Kościół w Łęce © kosma100


Jest pięknie ale trzeba wracać - obowiązki czekają :(
Wracam do domu i łatam dętkę.
Dymam... i przy oględzinach opony znajduję małe szkło w zupełnie innym miejscu...
No comments - powietrze już zeszło - jutro dalej walczę ;-)

A Musta pomagała cały czas ;-)
Musta pomaga w łataniu kapcia © kosma100


Musta pomaga w łataniu kapcia © kosma100



Fajnie było pojeździć, poczuć radość między nogami :-)
Szkoda, że tak krótko... :(

* Katarzyna Groniec - "Będę z Tobą".


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 6.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 czerwca 2012

Poweselnie


Piszę list na niebie północ. Miasto śpi. Już bardzo późno
Cicho tu i słyszę tylko bicie twego serca
Piszę list a to niełatwe. Ale ty, ty umiesz zawsze
Z paru słów wyczytać więcej, to co tylko zechcesz

Jak się masz kochanie, jak się masz
Powiedz mi, kiedy znowu cię zobaczę
Jak się masz kochanie, jak się masz
Powiedz mi, co zostało z naszych marzeń
Jak się masz kochanie, jak się masz
Życzę ci, abyśmy byli razem już

Piszę list. Na niebie jasno. Blady świt, już gwiazdy gasną
Cicho tu i słyszę tylko bicie twego serca
Blady świt jak twoje ręce. Uwierz mi, napiszę więcej
Kiedy znów do ciebie wrócą wszystkie moje myśli

Jak się masz kochanie... *


Weekend nierowerowy, bo wczoraj trzeba było paznokcie malować i tapir oraz płukankę na włosach robić ;-)
Chociaż w tym temacie spotkaliśmy się na chwilę z Ewcią0706 oraz ggrzybkiem (w temacie wesela a nie płukanki).

Jak na wesele przystało były weselne hity, ma się rozumieć.

Jak już dojechaliśmy, nie na własnych kołach, do domu trzeba było się wyspać...
Później żal mi było mojego Inwalidy i spędziłam z Nim całą niedzielę, poświęcając mój czas, który mogłam poświęcić rowerowaniu... mój wybór. Mam nadzieję, że jak Inwalida zrobi się z powrotem rowerowy to ja będę Go prosić o przerwy w jeżdżeniu ;p

Więc foty poweselne:
Kosma w welonie! © kosma100


Kosma in welon is downing :-) © kosma100


Kosma w welonie chciała wyskoczyć ale nie udało jej się to. © kosma100


"Rowerowo" odprowadziłam Inwalidę na przystanek autobusowy (jadąc obok rowerem) i wróciłam do Kwatery Kosmy ;-)

Przepraszam Wszystkich tu zaglądających za dzisiejszą piosenkę ale musiałam zrobić klimat wesela :-)

* Happy End - "Jak się masz kochanie".
&feature=player_embedded#t=0s

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 3.60km
  • Czas 00:15
  • VAVG 14.40km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 czerwca 2012

Tatusiowo pochlebkowo ;-)

Rankiem pojechałam do Tatusia po chlebek, który upiekła pani Henia.
Spodobało się Tacie odżywianie zgodne z metodą Montignaca :-)
Po chlebek na śniadanko i nazad :-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 5.24km
  • Czas 00:15
  • VAVG 20.96km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popracowo Amigowo Koszulkowo ;-)

Po pracy jadę do Ochojca.
Przez 3 stawy.

Wypożyczalnia rowerów na 3 stawach.
Rower na różowo :-) © kosma100


Jadę na pocztę, na Szenwalda, wysłać paczkę i na Janinę.
Na Janinie ;-) © kosma100


Meridka na Janinie © kosma100


Czekam na Amigę, który ma odebrać koszulkę prosto z Rowerowej Norki ;-)
koszulka Bikestats Amiga © amiga


Amiga nadjeżdża.
Amiga na Janinie © kosma100


Siadamy w amfiteatrze i jemy kolacyjkę - Cammemberta z pomidorami ;-)
Siedzimy, gadamy. Trzeba się zbierać.
Biorę rower i...
Kapcioszek © kosma100


Kapcioszek.
Szkoda, że w tylnym kole a nie w przednim, bo w przednim kole uchodzi mi powietrze już od miesiąca ;-)
Robię kapcia, okazuje się, że wszystkiemu winien ten oto brzydal:
On jest temu winien - sprawca kapcia © kosma100


Żegnamy się z amigą i pedalę przez Mysłowice - Sosnowiec - Kazimierz - Strzemieszyce do Łośnia, gdzie czeka na mnie, zupełnie przypadkowo, Tomek ;-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 46.26km
  • Czas 02:19
  • VAVG 19.97km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl