Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

In the rain...

Dystans całkowity:3510.07 km (w terenie 223.00 km; 6.35%)
Czas w ruchu:189:58
Średnia prędkość:18.48 km/h
Maksymalna prędkość:53.20 km/h
Liczba aktywności:86
Średnio na aktywność:40.81 km i 2h 12m
Więcej statystyk
Wtorek, 11 czerwca 2013 | Uczestnicy Kategoria Do pracy / z pracy, In the rain..., W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-)

&^%@^&%^@^&@^@%^&@%^@%^&@%^@!!!

Z roboty wychodzę po 16:00 zamiast o 15:00 masakra... ja chyba jestem niereformowalna :(
Przyjeżdża po mnie Tomek i razem jedziemy w kierunku domku.
Poj** w TIRze, blondynka w centrum Sosnowca, palant wyprzedzający na gazetę, powrót do domku w deszczu i przeraźliwie zimnym wietrze to mniejsze zło dzisiejszego dnia...

Ech...
No comments :(

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających...
  • DST 33.43km
  • Czas 02:02
  • VAVG 16.44km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 marca 2013 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), In the rain...

Dopracowo z delikutaśną pomocą KŚ :-)

Rankiem nie mogę się zebrać wraz z Tomkiem, zabieram się więc za pracę nad nowym projektem Rowerowej Norki i wyjeżdżam dopiero o godzinie 7:35.

Z Gołonoga do Katowic Zawodzia z pomocą Kolei Śląskich.

Serdecznie zapraszam wszystkich na Nocny Rajd Na Orientację.
Dobra zabawa, pełna wrażeń gwarantowana :-)
Logo © kosma100


Proszę o formalne zapisywanie się.
Ale będzie impreza ;-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 11.74km
  • Czas 00:34
  • VAVG 20.72km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dopracowo deszczowo wspomaganiowo :-)

Do pracy sama. W deszczu.
Zmarzłam jak diabli. Przez Tomka, ;p który marudził, że strasznie leje, wspomagam się Kolejami Śląskimi z Dąbrowy Górniczej - centrum do Katowic Zawodzia.


Serdecznie zapraszam na Nocny Rajd Na Orientację.
Dobra zabawa, pełna wrażeń gwarantowana :-)
Logo © kosma100
  • DST 15.80km
  • Czas 00:44
  • VAVG 21.55km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popracowo w Dzień Kobiet ;)

Po pracy do domku.
Kwiaty na dzień kobiet :) © kosma100


Z racji tego, że Tomek przyjechał po mnie do pracy z kwiatami, wracałam z kwiatami na bagażniku ;-)
Kwiaty na bagażniku © kosma100


W deszczu... zmarzliśmy okropnie :(

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.56km
  • Czas 02:02
  • VAVG 15.03km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popracowo deszczowo...

Z pracy z Tomkiem w deszczu.
Przez Czeladź, Grodziec, Park Zielona, Gołonóg do Łośnia.

Mam prośbę do wszystkich tu zaglądających :)

Proszę o udzielenie odpowiedzi (może być w komentarzu lub na maila lub przez wiadomość BS) na poniższe pytania.

Z góry wielkie dzięki!

Pytanie 1.
Czy, jeżeli wybierałbyś się na wyprawę rowerową, a nie stać by Cię
było na zakup przyczepki rowerowej do przewozu bagażu, wypożyczyłbyś
taką przyczepkę (np. taką jak na załączonym zdjęciu)?

Pytanie 2.
Jaką cenę za dzień byłbyś skłonny zapłacić za wypożyczenie przyczepki?

Pytanie 3.
Jaki argument mógłby przeważyć, że przyczepkę wypożyczysz, a nie
kupisz lub nie pojedziesz na wyprawę z sakwami na bagażniku?



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 38.92km
  • Czas 02:19
  • VAVG 16.80km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 marca 2013 Kategoria In the rain..., We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Staruszkom za kierownicą mówię stanowcze NIE!

Choruję, mam L4 i nie mogę jeździć.
Uzupełniam więc zaległe wpisy :-)

Do Tatusia i z powrotem.

W drodze powrotnej zajeżdżam do sklepu i spotykam staruszka, którego widziałam dzień wcześniej.
Wiekowy pan (około 80-tki), w gumowcach, roboczej kurtce ma problemy z wyjęciem pieniędzy z portfela, słabo słyszy, ledwo mówi.
Czynność włożenia reszty do portfela też wybiega daleko poza jego zdolności manualne.
Z pamięcią też u niego krucho - pyta się czy przed chwilą kupił papierosy czy nie...

Wczoraj zobaczyłam zszokowana, ze wsiadł do malucha za kierownicę i pojechał. Przy ruszaniu gazował niemiłosiernie puszczając długo sprzęgło. Na szczęście nic nie jechało... Wczoraj pojechałam za nim.

Dzisiaj wyszłam pierwsza i spi... szybko, żeby czasami mnie nie dogonił i nie wjechał na mnie - nie wiem czy by zauważył taką "tylko" rowerzystkę.

Masakra :(
Mam nadzieję, że nie spotkam go nigdy na drodze.

Staruszkom za kierownicą mówię stanowcze: NIE!!!


Od 60 roku życia badania lekarskie powinny być co rok. Prawo jazdy po tym wieku przedłużane co rok.
To wszystko w tym temacie.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 16.80km
  • Czas 01:01
  • VAVG 16.52km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

To nie ludzie, to wilki!


First time I had read the Bible
It had stroke me as unwitty
I think it may started rumor
That the Lord ain't got no humor

Put me inside SSC
Let's test superstring theory
Oh yoi yoi accelerate the protons
stir it twice and then just add me, 'cause

I don't read the Bible
I don't trust disciple
Even if they're made of marble
Or Canal Street bling

From the maelstrom of the knowledge
Into the labyrinth of doubt
Frozed underground ocean
melting - nuking on my mind

Yes give me Everything Theory
Without Nazi uniformity
My brothers are protons
My sisters are neurons
Stir it twice, it's instant family!

I don't read the Bible
I don't trust disciple
Even if they're made of marble
Or Canal Street bling

My brothers are protons
My sisters are neurons
Stir it twice dlja prekrastnih dam...

Do you have sex maniacs
Or schizophrenics
Or astrophysicists in your family
Was my grandma anti anti
Was my grandpa bounty bounty
Hek-o-hek-o-hej-o
They ask me in embassy!

'Cause I don't read the Bible
I don't trust disciple
Even if they're made of marble
Or Canal Street bling

And my grandma she was anti!
And my grandpa he was bounty!
And stir it twice
And then just add me!
Partypartypartypartypartyparty
now afterparty...*




Dzisiaj, z racji mojego wczorajszego krzątania się do późnych godzin nocnych, nie udaje mi się wstać razem z Tomkiem.
Tomek jedzie zatem sam do pracy a ja przykrywam się ciepłą kołderką i zamulam dalej ;-)

Wstaję o 6:45, błyskawiczny prysznic, śniadanko, które już na mnie czeka (dziękuję :*), ubieram się i po 7:00 wyjeżdżam do fabryki. Odpalam muzykę w komórce. Dawno nie jeździłam z muzyką na uszach – od kiedy Tomek zamieszkał w Kosmicznej Bazie przeważnie jeździmy razem ;-)

Do kręcenia mobilizuje mnie dzisiaj mieszanka KSU, Strachy Na Lachy oraz Gogol Bordello.
Gogol Bordello najbardziej. Dawno nie słuchałam.
Od razu przypomniał mi się koncert Gogoli, na którym byliśmy kiedyś ;-) było czadowo!
Nie da się ustać obojętnie patrząc na nich :-)

W Sosnowcu, z racji tego, że wybiła 8:00 i Poczta jest już czynna wstępuję by wysłać przesyłki z Rowerowej Norki.

Przy Stawikach w Sosnowcu zaczyna padać, reszta drogi do pracy w deszczu.

W pracy „źli ludzie” zaczęli się doczepiać do tego, że stawiam rower w budynku, za wieszakiem na ubrania. Zrobili sobie projekcję, że brudzę rowerem kurtki i wykładzinę.
No comments. Nie będę się kłócić z baranami.
Dzisiaj podjeżdżam do drugiego budynku i po chwili rozmowy z ochroną Kellysek ląduje na klatce schodowej na poziomie -1. Bezpieczny, w ciepełku, pod okiem ochrony ;-)
A „źli ludzie” – „to nie ludzie, to wilki!” niech kombinują i szukają innych tematów skoro za mało mają obowiązków i pracy.

* Gogol Bordello - Supertheory of Supereverything


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.86km
  • Czas 01:20
  • VAVG 23.14km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popracowo... no comments :(


Kiedy powiem sobie dość
A ja wiem, że to już niedługo
Kiedy odejść zechcę stąd
Wtedy wiem, że oczy mi nie mrugną, nie
Odejdę cicho, bo tak chcę
I ja wiem, że będę wtedy sama
Nikt nawet nie obejrzy się
I ja wiem, że będzie wtedy cicho
I tylko w Twoje oczy spojrzę
Tę jedną prawdę będę chciała znać
Nim sama zgasnę, sama zniknę
Usłyszę w końcu to, co chcę

Czy warto było szaleć tak - przez całe życie?
Czy warto było spalać się - jak ja?
Czy warto było kochać tak - aż do bólu?
Czy mogę odejść sobie już?

Nie chcę żałować żadnych chwil
Chociaż wiem, że nie było kolorowo
Nie chcę zostawić żadnych łez
Chociaż wiem, że czasem bolało
Uśmiechnę się do swoich myśli
Zcałuję z Ciebie cały blask, o tak
Powoli zamknę w sobie przyszłość
Pytając siebie raz po raz, o nie

Czy warto było szaleć tak - przez całe życie?
Czy warto było spalać się - jak ja?
Czy warto było kochać tak - aż do bólu?
Czy mogę odejść sobie już?

Bez żalu, nie!

Czy warto było szaleć tak - przez całe życie?
Czy warto było spalać się - jak ja?
Czy warto było kochać tak - aż do bólu?
Czy mogę odejść sobie już?

Nie...!*


W deszczu.
Ale deszcz i zimno były chyba najprzyjemniejszymi rzeczami dzisiejszego dnia...
NO COMMENTS :(

* O.N.A. - "Kiedy powiem sobie dość"


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających...
  • DST 31.97km
  • Czas 01:43
  • VAVG 18.62km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 listopada 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, In the rain..., Keta 002, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

W strumieniach deszczu, w rzece płynącej ulicą...

Ech...
Nie zebrałam się z Tomkiem przed 6:00, więc posiłkowałam się Kolejami Śląskimi.
Ale leje :(

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 7.94km
  • Czas 00:25
  • VAVG 19.06km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pieskie życie...

Dzień tragiczny - wszyscy robili pod górkę... nawet pogoda :(
W pracy masakra - no comments :(
Po pracy - w deszczu i strasznym zimnie do domku.
Przemoknięci, zmarznięci, wykończeni lądujemy z Tomkiem w domku.
Końcówka - od Lidla - osobno, bo Tomek pojechał swoim tempem by nie zamarznąć ;-)

Po prostu pieskie życie...
Pieskie życie ;-) © kosma100


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.87km
  • Czas 01:41
  • VAVG 18.93km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl