Wtorek, 16 października 2012
Kategoria Zupełnie przypadkowo :-), We dwoje - ja i mój rowerek ;))), W towarzystwie ;), W oczojebnej kamizelce, In the rain..., Do pracy / z pracy, Keta 002
Pieskie życie...
Dzień tragiczny - wszyscy robili pod górkę... nawet pogoda :(
W pracy masakra - no comments :(
Po pracy - w deszczu i strasznym zimnie do domku.
Przemoknięci, zmarznięci, wykończeni lądujemy z Tomkiem w domku.
Końcówka - od Lidla - osobno, bo Tomek pojechał swoim tempem by nie zamarznąć ;-)
Po prostu pieskie życie...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
W pracy masakra - no comments :(
Po pracy - w deszczu i strasznym zimnie do domku.
Przemoknięci, zmarznięci, wykończeni lądujemy z Tomkiem w domku.
Końcówka - od Lidla - osobno, bo Tomek pojechał swoim tempem by nie zamarznąć ;-)
Po prostu pieskie życie...
Pieskie życie ;-)© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.87km
- Czas 01:41
- VAVG 18.93km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A mi sięwbrew temu wszystkiemu dobrze jechało - sam się dziwię czmu. Owszem sporo kałuż, deszczu - zmokłem, ale nie zmarzłem, na dokładkę zaliczyłem przejazd na stadionie Kolejarza przez.... jezioro do połowy koła :) i... nic :)
Wieczorem najszło mnie jeszcze na obejrzałem film "Skazany na Bluesa" i w świetnym nastroju poszedłem spać :)
tyle, że do rana nie wszystko wyschło więc w stroju zapasowym pojechałem do pracy :)
ps. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy amiga - 08:05 środa, 17 października 2012 | linkuj
Wieczorem najszło mnie jeszcze na obejrzałem film "Skazany na Bluesa" i w świetnym nastroju poszedłem spać :)
tyle, że do rana nie wszystko wyschło więc w stroju zapasowym pojechałem do pracy :)
ps. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy amiga - 08:05 środa, 17 października 2012 | linkuj
Zabójczy obrazek! :D
U mnie nie padało, a pod wieczór nawet się rozpogodziło ;p ale to idzie dalej, do Was też dojdzie.
Kiedyś ;) mors - 22:07 wtorek, 16 października 2012 | linkuj
U mnie nie padało, a pod wieczór nawet się rozpogodziło ;p ale to idzie dalej, do Was też dojdzie.
Kiedyś ;) mors - 22:07 wtorek, 16 października 2012 | linkuj
No niestety, w miarę przyzwoita aura skończyła się z moim powrotem do domu ze spotkania z Tomkiem, potem z każdą godziną było już tylko gorzej(mokro i chłodno).
Współczuję Wam, ale tak czasem bywa.
Mam nadzieję że po powrocie jakaś smaczna herbatka z voltami się znalazła.
Pozdrawiam. Franek810 - 21:11 wtorek, 16 października 2012 | linkuj
Komentuj
Współczuję Wam, ale tak czasem bywa.
Mam nadzieję że po powrocie jakaś smaczna herbatka z voltami się znalazła.
Pozdrawiam. Franek810 - 21:11 wtorek, 16 października 2012 | linkuj