Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2007

Dystans całkowity:984.17 km (w terenie 207.00 km; 21.03%)
Czas w ruchu:52:46
Średnia prędkość:18.65 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:36.45 km i 2h 01m
Więcej statystyk
Wtorek, 31 lipca 2007

Dzisiaj na razie tylko z

Dzisiaj na razie tylko z przedpokoju do kuchni przeprowadziłam rower - czeka mnie dzień pełen wrażeń stolarsko - elektrycznych ;)
Po półtora roku egzotycznego designu mojego licznika energii elektrycznej zabudowuję go ;)
Jestem pełna obaw - te proste ściany, piony, które nie trzymają pionu..
Dobra mykam - może wieczorkiem przejadę się na rowerku...
A to przedmiot mojego zainteresowania dzisiejszego ;)


Pozdrawiam oczywiście wszystkich tu zaglądających i już mnie tu nie ma ;)
  • DST 0.01km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 lipca 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Ale za to niedziela... niedziela - będzie dla nas...

Ale za to niedziela... niedziela - będzie dla nas...

Rankiem powrót do domku - Centrum - Mydlice, po buty i takie tam.
Następnie Mydlice - centrum - dalszy ciąg przeprowadzki.
Później praca w garażu przy rowerku... (nie moim);)
No i powrót do domku.
Niedziela - dzień wolny od pracy prawie bez pedalenia...

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 8.93km
  • Czas 00:30
  • VAVG 17.86km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 lipca 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Mój dom murem podzielony, podzielone murem strony...

Mój dom murem podzielony, podzielone murem strony...


Do pracy...standard
Z pracy... standard chociaż szybciutko kręciłam by przygotować małe przyjęcie dla gości ;)


Wieczorkiem - na parapetówę do Anny ;]




Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 35.21km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 21.13km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 lipca 2007

"Porównaj to z resztą - wybierz drogę najlepszą..."

"Porównaj to z resztą - wybierz drogę najlepszą..."

Do pracy - standard.
Zainspirowana zdjęciem Cześka ze stanowiska pracy - też pokazuję moje ;)


CzesiekTyle masz tych plaskaczy, że mógłbyś pójść na wymianę za moją "krowę"? ;D
Z pracy - standard z małym fiksem ;]
Po pracy umówiłam się z Gakiem by robić jako stróż i to nie w boże ciało ;)
W Sosnowcu złapał mnie deszczyk... później było parno i duszno ;)
Więc z Sosnowca do Decatlonu ;) i później do Makro.
Chmury wiszą i straszą...


A następnie standardowo przez krzaczki do domu.
I znowu leniwiec... ciekawe kiedy go wygnam :(
P.S. A to mój prezent od Zajączka i Jej Małżowiny na moje wiecznie osiemnaste urodziny, hehehehehe ;)




Pozdrawiam oczywiście wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 34.20km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 20.94km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 lipca 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Patrzę w lewo, patrzę w prawo - nuda, nic się nie dzieje...

Patrzę w lewo, patrzę w prawo - nuda, nic się nie dzieje...

Zarówno do jak i z pracy standardowo.

A tutaj kilka słów o pustyni - jak nie przyjedziecie na zlot to możecie jej nie zobaczyć ;)
Pustynia Błędowska, jak twierdzą fachowcy, to unikat europejskiego krajobrazu. Tymczasem bez natychmiastowej interwencji miejsce to może wkrótce stracić swój wyjątkowy charakter.
Podolkuska pustynia jest jedyną naturalną na naszym kontynencie. Jeszcze na początku XIX w. piaski pokrywały około 80 km. kw. pustyni. Dziś „Polska Sahara” to jedynie 32 km, z czego piasek leży tylko na około jednej trzeciej terenu. Winę za zmniejszenie powierzchni pustyni ponosi niestety człowiek. W latach 60. mieszkańcy okolicznych miejscowości celowo obsadzili pustynię wierzbą kaspijską. Drzewa miały chronić ich gospodarstwa przed nasypami piasku. W rezultacie przyczyniły się do niekontrolowanego zarastania pustyni. Członkowie Stowarzyszenia „Polska Sahara” i specjaliści z Polskiej Akademii Nauk w Krakowie uważają, że szansą dla pustyni jest program „Natura 2000”.
– To projekt, który ma chronić wyjątkowe przyrodniczo miejsca w Polsce. W tym roku w projekcie uczestniczy 50 obszarów, w tym cztery z Małopolski: Pustynia Błędowska, zespół przyrodniczy w Jaroszowcu, Małe Pieniny i Dolina Białki na Podhalu – tłumaczy Marian Pajdak, prezes organizacji. Autorom programu zależy na przywróceniu pierwotnego wyglądu pustyni. – Chcielibyśmy w części południowej pustyni odkrzaczyć teren, uwydatnić wydmy a od strony północnej wykarczować samosiejki, odsłonić murawy napiaskowe i roślinność sucholubną. Pierwsze efekty będą widoczne za pięć, do ośmiu lat – dodaje prezes.
Tekst zaczerpnięty z artykułu na onecie

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 32.52km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 21.44km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 lipca 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Okręt mój płynie dalej... gdzieś tam...

Okręt mój płynie dalej... gdzieś tam...

Do pracy - standard. Chłodno i piękne chmurzyska wisiały nad głową, szkoda, że aparat został na biurku :(
A teraz (w pracy) obserwuję krople deszczu spływające po szybach :(

Z pracy - standard - świeci słonko a ja... siedzę w domku i przyjmuję gości ;)
Odwiedziła mnie między innymi bikerka AniaK

oraz jej młodsza następczyni - MartaK ;) - jeszcze nie zalogowana na BS ;)

P.S. Wiało tak, że czasami myślałam, że wyląduję na asfalcie ;/
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 32.21km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 21.24km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 lipca 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Dziękuję wszystkim za życzenia ;)
No i zapraszam na ciasto ;)
</a

Poniedziałek, 23 lipca 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Rankiem - do pracy.

Chłodno,

Rankiem - do pracy.

Chłodno, rześko tylko te moje uda i łydki... :(((
Chciałabym by jutro już mnie nie bolały ;>

Z pracy - standard.
Teraz do wieczora stoję przy garach (nie mylić z perkusją ;)).

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)

  • DST 32.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 20.31km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 lipca 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

słownie:pięć km w

Najcięższe 5 słownie:pięć km w moim życiu...
Mam zakwasy, tzn. ja to jeden wielki zakwas... :(
Ale pędzenie góra - dół z IV piętra na parter i na III piętro x razy z pełnym obciążeniem dało mi w kość.


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Zmechacony jak koń po westernie Kosmacz
  • DST 5.51km
  • Czas 00:21
  • VAVG 15.74km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 lipca 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej...

Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej...

Mój dzisiejszy pech zaczął się o godzinie 5:30 kiedy to koleżanka w pracy wskazała mi widok za oknem - burza i deszcz :(
Troszkę się zdołowałam bo pierwszy raz od dawna założyłam normalną bawełnianą koszulkę na rower... już miałam przed oczyma widok ciężkiej od wody koszulki :(
Następnie pech dał o sobie znać o 6:00, w momencie gdy kolega, który miał przyjść na 6:00 spóźnił się - musiałam zostać dłużej :(
Po wyjściu z pracy uśmiechnęłam się bo już nie padało ;)
Kałuże jednak nie pozwoliły mi na normalne (czytaj: ślimacze) tempo jazdy. Dzisiaj było super, hiper ślimacze ;)
Widok niezbyt optymistyczny

I to ma być letni poranek? ;/

Szaro - buro :(

Przeturlałam się już prawie całą drogę do domku...
To zdarzyło się na drodze za Makro w Sosnowcu, a raczej na drodze rowerowej :(
Już dawno ta droga rowerowa mnie wkurzała - niezadbana, zaroścnięta kostka i pełno śmieci na niej.
Ale na drodze dumnie stoi znak: "Zakaz ruchu rowerów".
Tak to jest - zbudowali 300 metrów ścieżki rowerowej to od razu znak postawili :(
No to jadę tą kostką brukową (ścieżką rowerową), w pewnym momencie jakiś dziwny odgłos... jakby mi się coś do opony przykleiło.
Zatrzymuję się i do moich uszu dobiega najbardziej znienawidzony przez bikerów odgłos: "PSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS".
Patrzę i........ moim oczom ukazuje się taki nieładny widok:

Nie będę cytować tego co powiedziałam...
Zabrałam się do zmiany dętki...
W trakcie zmiany dętki na chodnik z krzaków wyskoczył młodziutki szaraczek kostkowiec... niestety nie miałam aparatu na wierzchu - ale byłaby fotka!!! - znowu pech :(

A oto winowajca mojego kapcia:

Pewnie szczątki butelki po Tyskim albo Piaście ;P
Mam nadzieję, że limit pecha wyczerpałam na dzisiaj bo nie mam czasu nawet iść spać - pomagam w przeprowadzce kuzynce a później robię za nianię aż do rana.... ;)

No i do centrum do kuzynki - wspomóc ekipę przeprowadzkową a później na Manhattan w charakterze niani i kierowcy ;)


Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 21.61km
  • Czas 01:18
  • VAVG 16.62km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl