Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:746.19 km (w terenie 50.00 km; 6.70%)
Czas w ruchu:39:39
Średnia prędkość:18.82 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:46.64 km i 2h 28m
Więcej statystyk

Dopracowo standardowo, jesiennie :-)

Rankiem do pracy.
Jechało się super.
Piękna złota, polska jesień.

:-)

Szkoda lata ale ta jesień jest piękna!

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.23km
  • Czas 01:17
  • VAVG 23.56km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mam kota...


Raz Dwa Kur. ;]
Hej wszystkie ch. i kur. z twojej klatki
Jeb. się na ryj, jeb. się na ryj
Obsrane żule i sąsiadki
Co wam do tego że kogoś mam

I tak będę mieć kota i tak
I tak będę wam na nosach grać
I tak będę mieć kota i tak
I tak będę wam na nerwach grać

Mówicie że obszczał wam wycieraczki
Że kiedy chodzi to wadzi wam kot
Że śmierdzi i że po nocach wyje
Sen z powiek spędza wam mały kot

I tak będę mieć kota i tak
I tak będę wam na nosach grać
I tak będę mieć kota i tak
I tak będę wam na nerwach grać*


Mam kota…
Nie chodzi mi o tego w głowie… tego też mam ale się nim nie chwalę.
Mam kota żywego, miałczącego, z bijącym serduszkiem…
Mam kota!
Mam kota rodzaju żeńskiego.
Czyli kotkę.
Małą…
Czarną…
Kotkę ;-)
 
Chociaż w definicji starej panny nie jest napisane, że stara panna zazwyczaj posiada koty, to ja sadzę, że posiada, czyli jestem rasową starą panną :-)
 
Dodam, że jest to kotka bikestatsowa ;-)
Dlaczego bikestatsowa?
Zacznę od początku…
 
Już od pewnego czasu mówiłam wszystkim znajomym, że chyba sprawie sobie kota… dokładniej kotkę, najlepiej dwie… Jedna musi być czarna. Cała czarna. Nie zamieszana.
Już nawet zaczęłam przeglądać ogłoszenia na Allegro… Później się rozmyśliłam i stwierdziłam, że przy moim aktywnym stylu życia i powsinogowości kotek będzie się męczył…
 
Tak było do dzisiaj.
Dzisiaj zadzwonił telefon… Dzwoni Ewcia  i mówi, ze ma dla mnie kotkę…
Małą…
Czarną…
Nie zamieszaną...
Kotkę :-)
Oto Ona:
Moja mała, czarna kotka © kosma100

 
No i mam małą..
Czarną…
Bikestatsową…
Niezamieszaną...
Kotkę ;-)
 
Od dzisiaj mam ją formalnie, realnie będę ją mieć od niedzieli.
 
Może jakieś propozycje jak powinna się zwać nasza bikestatsowa, czarna bestia? :D
Parę propozycji:
- Tycha (zdrobniale: Tyszka) – bo znaleziona w Tychach,
- Korba (propozycja Anetki);
- Bajka (od Bikestats);
- Bronka (bo jej Pani lubi browce);
- Blacki (bo czarna);
- Sierściata (bo jest Kosmata - ja, Kudłata – matka chrzestna kotki);
- Ruta – jako symbol staropanieństwa ;-)
- Czarownica;
- Musta (w jęz. Fińskim znaczy czarna)
- Fekete (w jęz. Węgierskim znaczy czarna);
- Głupia C*** (propozycja Darka);
- Nie mam pojęcia (bo nie mam pojęcia).
Ogłaszam konkurs na nazwę dla mojej małej
Czarnej…
Bikestatsowej…
Niezamieszanej...
Kotki ;-)

Osoba, która wygra będzie miała możliwość pogłaskania za uchem mojej
Małej...
Czarnej…
Bikestatsowej…
Niezamieszanej...
Kotki ;-)

A także (nagroda dodatkowa) podrapię Zwycięzcę (albo Zwyciężczyni) za uchem :-)

Rowerowo – podróż z pracy, jechałam podniecona, bo
od dzisiaj (teoretycznie) mam
Małą..
Czarną…
Bikestatsową…
Niezamieszaną...
Kotkę ;-)

Będę ją:
przytulać,
pieścić,
głaskać z włosem
i pod włos :D

Katowice – Sosnowiec – D.G. - Pogoria – Ząbkowice – Łosień.
Pogoria III
Pogoria III © kosma100


Pogoria III © kosma100


* Plagiat 199 - „Kot”.



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
MIAU!!!
  • DST 34.43km
  • Czas 01:41
  • VAVG 20.45km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracowo towarzysko (w połowie) ;-)

Z pracy niestandardowo, bo po drodze po Kumpla.
Zgarnęłam Go na Mydlicach i już w towarzystwie do Łośnia.

Wieczorne mgły ;-) © kosma100


Amen

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.48km
  • Czas 01:32
  • VAVG 19.88km/h
  • VMAX 36.30km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 września 2011

Rankiem dopracowo niestandardowo

Po 8:00 do pracy.
Bardzo ładna pogoda - jesienne słoneczko pięknie świeciło.
Mydlice - Katowice.

Złota polska jesień ;-) © kosma100


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 15.80km
  • Czas 00:43
  • VAVG 22.05km/h
  • VMAX 38.70km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 września 2011 Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Popracowo niestandardowo

Z pracy około 18:00, bo jak już wychodziłam to spotkałam w WC dziewczynę, która miała dość obfity krwotok z nosa.
No i zeszło mi 50 minut na tamowaniu.

Katowice - Mydlice.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 17.44km
  • Czas 00:48
  • VAVG 21.80km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

D*pa, toruńskie pierniki i siwy włos (czyt: siwy łeb) :(

To jest szczęśliwy czas
Gdy młody i coś umiesz
Europa wzieła nas
Płynie kasy strumień

Siwy włos, ty tu nie miej złudzeń
Siwy włos, schowaj swoją dłoń
Siwy włos, zabierz stąd swój wózek
Siwy włos, to już nie twój tam

To jest szczęśliwy czas
Nowe cuda w budzie
Młody wyrasta las
Odejdzcie starzy ludzie

Siwy włos, ty tu nie miej złudzeń
Siwy włos, nie stój u tych bram
Siwy włos, ten bezcelny marsz
Siwy włoś, nie dla ciebie gra

To jest szczęśliwy czas
Brzmi to radości oda
Dzisiaj ją każdy zna
Ty nie znasz, twoja szkoda

Siwy włos, ty tu nie miej złudzeń
Siwy włos, wracaj na swój szlak
Siwy włos w twojej starej skórze
Siwy włoś, już zabrakło lat

Siwy włos, ty tu nie miej złudzeń
Siwy włos, wracaj na swój szlak
Siwy włos w twojej starej skórze
Siwy włoś, już zabrakło lat*


Wstaję późno. Zamiast, jak planowałam o 5:00 wstaję o 6:00, za późno by dojechać rowerem do pracy na 8:00.
Ale przecież nie dam satysfakcji dwóm największym czepiakom (Czepiak nr 1, Czepiak nr 2) i pojadę do pracy na rowerze ;-)
Trudno - nie na 8:00 to dojadę na 9:00.
:-)

Ruszam. W krótkich spodenkach, krótki rękawek + bielizna z długim rękawkiem pod spodem. W sam raz. Może w nogi troszkę chłodno na początku.
Po sobotnich Jesiennych Trudach myślałam, że dzisiaj będę mogła zaśpiewać wraz z Kazikiem "Nie mam d*py, nie mam d*py".
Ale nie… okazuje się, że nawet nic mnie nie boli ;-)
Pędzę.
Już po paru kilometrach kierowca ciężarówki wyprzedza mnie na centymetry :(
Na Zagórzu kierowca osobówki (numer rejestracyjny CT – toruński piernik) znowu uskutecznia wyprzedzanie na gazetę :(
Ciśnienie mi rośnie. Rzucam pod nosem parę niecenzuralnych słów.
W Sosnowcu, w centrum, na ulicy 3-go Maja jadę dość szybko (około 35 km/h) – nie lubię tego odcinka, więc staram się w miarę szybko przejechać.
Wyprzedza mnie Audi, wyprzedza i 5 metrów przede mną zaczyna hamować, bez kierunkowskazu.
Naciskam błyskawicznie klamki hamulców… zdążyłam wyhamować.
Okazało się, że kierowca postanowił zaparkować na chodniku…
Nie wstrzymuję i zatrzymuje się.
Czekam aż kierowca wyrzeźbi i zaparkuje samochód.
Podjeżdżam pod jego drzwi i pokazuję by otworzył okno. Chyba okno mu się nie otwiera, bo otwiera drzwi.
Siwy łeb. Dziadek około 70-tki. Obok jego małżonka. Siwy łeb too.
Rzucam wiązankę. Wiązanka zawiera parę słów, które nadają się na publikację, m.in. „naucz się jeździć”, „po co wyprzedzałeś jak zaraz po wyprzedzeniu zahamowałeś?”, „masakra”.
Reszta słów, to słowa nienadające się do zacytowania na blogu: „Siwy c**l”, „Siwy łeb”, „głupi c*ul” itp. Poniosło mnie.
Pani wychodząc z samochodu powiedziała tylko: „Bardzo nieładnie”.
A ja powiedziałam, że nieładnie to jest tak kaleczyć jazdę samochodem i że bardzo nieładne to by było jakbym nie wyhamowała.
Wyciągam komórkę i ostentacyjnie robię zdjęcie.
Siwy łeb otwiera ponownie drzwi i krzyczy: „Wiesz, że nie możesz robić zdjęcia?”
Na przepisach ruchu drogowego to się nie zna ale na fotografii i owszem ;-)
Mówię mu, że mogę dodatkowo zdjęcie otrzyma policja i będzie umieszczone w Internecie.
Chowam komórkę i jadę dalej do pracy.
Dobrze, że nie mam pulsometru, bo puls mi skoczył… ;-)

Ach, pomimo tych incydentów z baranami za kierownicą jechało się bardzo przyjemnie ;-)

* KSU – „Nie miej złudzeń (Siwy włos)”.


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
  • DST 30.23km
  • Czas 01:16
  • VAVG 23.87km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne Trudy czyli jeszcze będzie przepięknie ;-)


Widziałem domy o milionach okien
A w każdym oknie czaił się ból
Widziałem twarze, miliony twarzy
Miliony masek do milionów ról

Ciemny tłum kłębił się i wyciągał ręce
Wciąż było mało i ciągle chciał więcej
I wciąż nie starczało i wciąż było brak
Ciągle bolało, że ciągle jest tak

Strach nie pozwalał głośno o tym mówić
Strach nie pozwalał kochać się i śmiać
Strach nakazywał opuścić w dół oczy
Strach nakazywał cały czas się bać

Mieszkańcy miasta i przyjeżdżający
Tacy zmęczeni i tacy cierpiący
Przeklinający swój codzienny los
Słyszałem także taki głos


Jeszcze będzie przepięknie
Jeszcze będzie normalnie
Jeszcze będzie przepięknie aaa...

Ciemny tłum kłębił się i wyciągał ręce
Wciąż było mało i ciągle chciał więcej
I wciąż nie starczało i ciągle było brak
Ciągle bolało, że ciągle jest tak*


Pierwszy mój rajd na orientację, w którym są punkty wagowe.
Jesienne Trudy, w tym roku odbywaja się w okolicach miejscowości Cieszyno nad jeziorem Woświn (powiat łobeski, gmina Węgorzyno).

Każdy PK na Trasie ma określoną punktację wagową w zależności od pokonywanej trasy. I tak odpowiednio:

PK 1, 2, 3, 4 mają 10 punktów wagowych,
PK 5, 6, 7, 8 mają 20 punktów wagowych , (TP 50)
PK 9, 10, 11, 12 mają 30 punktów wagowych.
PK 13, 14, 15, 16 mają 40 punktów wagowych,(TP 100, TR 200)

O klasyfikacji uczestnika w pierwszej kolejności decyduje suma punktów wagowych uzyskanych na trasie przez uczestnika za potwierdzenie PK, w drugiej kolejności ilość potwierdzonych PK, a w trzeciej decyduje czas przybycia uczestnika na metę.

Do bazy zjezdżamy z Darkiem w piątek około 23:00. Odebranie kart startowych, 2 szybkie piwka i mykamy spać.

Rankiem mało czasu. Śniadanie, przygotowanie do trasy, jeszcze podczas odprawy przykręcam mapnik wkrętarką, czym budzę śmiech gawiedzi ;-)

Rozdanie map i standardowo planujemy z Darkiem trasę.
Wczoraj, podczas podróży samochodem (11-godzinnej) ustalalismy co powinniśmy zrobić na rajdzie, by nasz start uczynic lepszym.
Doszliśmy (sic!) do wniosków:
- mniej czasu spędzać na planowaniu trasy;
- jeść podczas jazdy;
- nie robić przerw na odpoczynek;
- maksymalnie dwa razy podchodzić do punktu i odpuszczać;
- zapierdalać!!!

Dlatego też skupiliśmy się na planowaniu trasy i pomimo tego, że wszyscy już pojechali my planowaliśmy trasę ;-)

Mieliśmy trochę inne koncepcje ale doszliśmy (sic!) do wspólnego zdania.

Plan był taki:
6 (20 pkt), 9 (30 pkt), 7 (20 pkt), 11 (30 pkt), 12 (30 pkt), 8 (20 pkt) i 10 (30 pkt) a dalej... zobaczymy jak będzie z czasem i jak z kondycją.

Po 7:00 ruszamy na PK6 - „skrzyżowanie drogi ze strumykiem”.
Zaliczamy go bez problemu o 8:09.

Następnie pedalimy na 9 – skrzyżowanie dróg (przy znaku „dojazd pożarowy”).
Też trafiamy na niego bez problemu o 8:57.

Z PK 9 udajemy się na PK7 – rozwidlenie dróg.
Wybija 9:41 a my odbijamy dziurki na kartach na PK 7.

Nieźle (jak na Bułgarskie Centrum) ;-)

Następny łup to „skraj lasu, w pobliżu znaku „dojazd pożarowy””
Jedenastka. Zaliczamy ją bez problemu ;-)
10:36

Z 11 na 12 trafiamy jak po sznurku ;-)
12-tka to punkt „przy jeziorze w pobliżu narożnika płotu”.
Zegar pokazuje 11:13

Pędzimy na Ósemkę - „rozwidlenie dróg przy pieńku”. Stajemy na skrzyżowaniu, szukamy, przeczesujemy dziesiątki pieńków... i nic. Po paru minutach dochodzimy do tego, że skrzyżowanie na którym szukamy nie jest właściwym skrzyżowaniem. Jedziemy dalej i trafiamy na punkt bez problemu.
Rzut oka na zegarek – 11:54.

Następny łup to Dziesiątka – skraj lasu.
Szukamy, znajdujemy, dziurkujemy.
12:27.

Jedziemy do Wiechowa, gdzie siadamy i planujemy dalszą trasę.

Z 10, przez Marianowo, Czarnkowo lecimy na PK 15 – skrzyżowanie drogi ze strumykiem.

Teraz pora na 14-tkę.
Przejeżdżamy pod drogą numer 142 i... coś zaczyna nie pasować... miał być skraj lasu a tu las... tłumaczymy sobie, że mapa nieaktualna.
Niestety punktu nr 14 – rozwidlenie dróg nie udaje nam się znaleźć.
Szkoda, bo to aż 40 punktów wagowych :(
Odpuszczamy (to moja decyzja, bo boję się, że za długo czasu stracimy na ponownym szukaniu).

Następna ofiara, to 40 punktowa Szesnastka.
„Skrzyżowanie drogi ze strumykiem” - znajdujemy o 16:31 ;-)

Następne skrzyżowanie drogi ze strumykiem i nasz kolejny punkt to 13. Nie jest pechowa, a w szczególności dla nas ;-) Dowiadujemy się o tym o 17:07.

Pedalimy do następnego punktu, którym jest 5 - „rozwidlenie dróg w pobliżu strumyka”. Godzina 17:48.

Wsiadamy na rumaki i gnamy na zdobycie 4 – przy jeziorze tablica informacyjna.
Jest 18:43.

Następnie do miejscowości Dobropole by zdobyć 3.
Ups! I tu zaczyna się problem. Ciemno, nic nie widać. Darek jedzie w jedną stronę, ja w drugą.
Widzę, że teren ogrodzony więc zawracam. Staję na skrzyżowaniu ścieżek, gdy nagle, z tej posesji na kt órą o mało co nie wjechalam, wyjeżdża Navara na litwińskich blachach. Zatrzymują się przy mnie i zawracają... ale strach mnie obleciał...
Zaczynam myśleć, że nie odnajdziemy już tego punktu, gdy Darek postanawia jechać w pewną ścieżkę, przy której odnajdujemy PK. Hurra!

Po drodze do bazy udaje nam się zgarnąć tylko PK 1.
Zaliczamy go o 20:15 i pedalimy do bazy.

Jestem bardzo zadowolona.

Fotorelacja:
W drodze z punktu do punktu jesteśmy zaatakowani przez Czepiaków ;-)
Darek na Jesiennych Trudach © kosma100


Młode potomstwo czepiaka na Czepiaku ;-) © kosma100



Djk71 na punkcie © kosma100



Cmentarz - gdzieś na PK na Jesiennych Trudach © kosma100


Jesienne Trudy © kosma100


Widoczek na Jesiennych Trudach © kosma100


Na PK 4 - Jesienne Trudy © kosma100

Darek na PK 4 © kosma100


Rajd super!
Zajmuję II miejsce. Szkoda, że nie dostaję nic (oprócz satysfakcji).

Podsumowując: BYŁO EKSTRA... SUPER... ZAJE... :-)
W sumie 350 punktów wagowych na 400, 14 punktów na 16 możliwych ;-)

Darek, dzięki za Partnerstwo w kolejnym, jakże udanym starcie ;-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 212.41km
  • Czas 11:07
  • VAVG 19.11km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 września 2011

Ku**a... ku**a... ku**a...


Jakże blisko zostało mi
Do końca tej podróży
Przyśpieszam więc Ikara lot
By Cię ujrzeć
I niczym ćma do butelki lgnę
By się upić
I śmieję się, wciąż śmieję się
By Cię wzruszyć

Jak wiele świetlnych minęło lat
A pozostało ile ciemnych dni
Wiele lat, wiele świetlnych lat
Ciemnych dni

Życie jest pono kołem, co się toczy
W warunkach dialektycznie określonych
Lecz wszechświat gdzie, nie ogarniesz
Galaktyk ciąg nieogarniony
Gdzie zwykła pieśń człowieka,
Który spokoju pozbawiony
Gdzie Ty i ja, Ty i ja
Gdzie dom nasz, domu spragnionych

Jak wiele świetlnych minęło lat
A pozostało ile ciemnych dni
Wiele lat, wiele świetlnych lat
Ciemnych dni

Jakże blisko zostało mi
Do końca tej podróży
Przyśpieszam więc Ikara lot
By Cię ujrzeć

Jakże blisko zostało mi
Do końca tej podróży
I śmieję się
Wciąż śmieję się...*


Jutro chyba zrobię przeciąg na rowerze o 4:00 - przed wyjazdem na delegacje...

* SDM - "Jakże blisko".

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Niedziela, 18 września 2011 Kategoria Kellysek :), Urzędowo - remontowo

Pobrowcowo połikendowo popracowo


Zrozum to, co powiem,
Spróbuj to zrozumieć dobrze
Jak życzenia najlepsze, te urodzinowe
Albo noworoczne, jeszcze lepsze może
O północy gdy składane
Drżącym głosem, niekłamane

Z nim będziesz szczęśliwsza,
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim.
Ja, cóż -
Włóczęga, niespokojny duch,
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek,
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się,
A jaka zaczyna

Nie myśl, że nie kocham
Lub że tylko trochę kocham
Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem -
Tak ogromnie bardzo, jeszcze więcej może
I dlatego właśnie żegnaj,
Zrozum dobrze, żegnaj, żegnaj

Z nim będziesz szczęśliwsza,
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim.
Ja, cóż -
Włóczęga, niespokojny duch,
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek,
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się,
A jaka zaczyna

Ze mną można tylko
W dali znikać cicho*


Może ze mną można tylko pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko...
Swoją drogą nigdy nie byłam na wrzosowisku...

Weekend nierowerowy...
Remontowy...

Efekty mojej pracy:
Hol kiedyś...
hol kiedys © kosma100


Hol dziś:
hol teraz © kosma100


A rowerem do sklepu wsiowego po browca.

Przerzutka działa wyśmienicie – Tomaszu - dzięki ;-)
W końcu mam 8 biegów z tyłu (miałam 3) ;-)

* Edward Stachura - „Z nim będziesz szczęśliwsza”.



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 1.23km
  • Czas 00:03
  • VAVG 24.60km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedem życzeń... ;-)


Siedem życzeń spełni się
Jak w tygodniu siedem dni
Pomyśl dobrze czego chcesz
Zanim powiesz
Siedem życzeń, życzeń twych
Jak mądrości siedem bram
Czy potrafisz przez nie przejść
Będąc sobą

Siedem życzeń, siedem życzeń,
Siedem życzeń, siedem życzeń, siedem życzeń

Siedem życzeń jak we śnie
Albo w bajce którą znasz
Los ci dał wielką moc, czarodziejską
Siedem życzeń wybierz sam
Nie pomoże ci w tym nikt
Co jest dobre a co złe
Rozważ w sercu

Siedem życzeń

Siedem życzeń spełni się
Jak magicznych siedem liczb
Nie uciekniesz choćbyś chciał
Przed wyborem
Siedem życzeń, życzeń twych
Jak mądrości siedem bram
Czy potrafisz przez nie przejść
Będąc sobą *


Rankiem: Zabrze (Helenka) – Katowice (Murckowska).
Jak fajnie się jedzie patrząc na ludzi zamkniętych w metalowych puszkach, stojących w korkach.
A ja patrzę i sunę ;-)
Największą radochę miałam w Świętochłowicach i na Gliwickiej ;-)

Zabrze Helenka – Rokitnica – Bytom – Świętochłowice – Chorzów – Katowice.

Po pracy szybko do domu, bo wyjechałam o 18:10 z Katowic... i rzeczywiście było szybko 1:25 z Katowic do D.G. Łośnia... chyba mój rekord ;-)
Średnia taka słaba bo obejmuje jazdę obok idącej Kudłatej ;-)

W Łośniu... nie wiem czy to nowy sposób na podryw :D sunę (jakieś 35 km/h) obok stojącej obok bryki grupki nastolatków i słyszę okrzyk: "Zapierdalaj!!!".
No comments ;-)

Wczoraj, od anetki dostałam następne staropanieńskie koty do kolekcji :D :D :D Dzięki ;-)


21 życzeń? © kosma100



Staropanieńskie koty ;-) © kosma100


*Wanda i Banda - „Siedem życzeń”.



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
  • DST 60.98km
  • Czas 02:52
  • VAVG 21.27km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl