Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2008
Dystans całkowity: | 417.12 km (w terenie 25.00 km; 5.99%) |
Czas w ruchu: | 25:34 |
Średnia prędkość: | 16.31 km/h |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 27.81 km i 1h 42m |
Więcej statystyk |
Piątek, 29 lutego 2008
Kategoria W towarzystwie ;)
You're so cruel
...
I disappeared in you
You disappeared from me
I gave you everything you ever wanted
You're so cruel
...
I disappeared in you
You disappeared from me
I gave you everything you ever wanted
It wasn't what you wanted
The men who love you, you hate the most
They pass through you like a ghost
They look for you but your spirit is in the air
Baby, you're nowhere
Oh...love...you say in love there are no rules
Oh...love...sweetheart...
You're so cruel
Katowice - Bydgoszcz...
... na skróty ;D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
P.S.
W sobotę pewnie pojeżdżę w Bydzi - relacja dopiero w poniedziałek ;)
______________________________________________________________
oooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo
______________________________________________________________
Rankiem na dworzec PKP w Katowicach...
Później Katowice - Bydgoszcz (na skróty ;))
Później - lans po Bydzi ;)
Bydgoszcz: Dworzec PKP - Dworcowa - Sienkiewicza - Śniadeckich - Plac Piastowski - Sowińskiego - Augusta - Cmentarz - Zaświat - Stadion Zawiszy - Gdańska - Rekreacyjna - Konna - Myślęcinek - Gdańska - Dworcowa - Marcinkowskiego - wyspa Młyńska - Stary Rynek - Mostowa - Długa - Plac Kościeleckich - Grodzka - Mostowa - Focha - Marcinkowskiego - Dworcowa - Jagiellońska ;)
Anioł ;)
Tutaj robią tramwaje, ciapągi i takie tam ;)
Biały Most
Drugi Biały Most ;)
Stadion Zawiszy
Trybuna dla Młynarza ;D
Myślęcinek ;)
Opera nocą ;D W tle najprawdopodobniej uczestnicy Masy Krytycznej... no comments...
Opera nocą cz.II
Stary Rynek i lodowisko...
Nowowybudowana kamienica... podoba mi się ;D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 26.70km
- Czas 02:49
- VAVG 9.48km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 lutego 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Wciąż kłamiecie, aby kupić nas
Sprzedajecie nasz bezcenny czas
Wciąż myślicie, że to tylko tłum
Zabraniacie dźwięków wszystki
Wciąż kłamiecie, aby kupić nas
Sprzedajecie nasz bezcenny czas
Wciąż myślicie, że to tylko tłum
Zabraniacie dźwięków wszystkich strun...
I nikomu nie wolno się z tego śmiać...
Rankiem - z pracy standardowo + do kiosku po Gazetę Wyborczą z przewodnikiem ;)
Wieczorkiem - do pracy - standardowo ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Sprzedajecie nasz bezcenny czas
Wciąż myślicie, że to tylko tłum
Zabraniacie dźwięków wszystkich strun...
I nikomu nie wolno się z tego śmiać...
Rankiem - z pracy standardowo + do kiosku po Gazetę Wyborczą z przewodnikiem ;)
Wieczorkiem - do pracy - standardowo ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 34.80km
- Teren 1.00km
- Czas 02:06
- VAVG 16.57km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 lutego 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
W szarych kłębach dymu umierają drzewa,
Umierają rzeki, śnią się szare sny.
W zwykłym szarym domu,
Smutny szary człowiek,
W szarych kłębach dymu umierają drzewa,
Umierają rzeki, śnią się szare sny.
W zwykłym szarym domu,
Smutny szary człowiek,
Zmienia szare smutki w szare puste dni
...
hejszarawiara!
Z pracy, w deszczu...
tzn. w deszczyku...
No i kurteczka zdała następny test ;)
Idę odsypiać "pomarańczowe, nocne wojaże" ;)
Po odespaniu ruszyłam na przejażdżkę ;)
SPD wyschły więc zadowolona dosiadłam mojego aluminiowego rumaka.
Pojechałam przez Pogorię na Brodway w odwiedziny do cioci i na spotkanie z Faderem ;)
Pogoria... oczywiście, hihihi.
Na Pogorii... nie szaro ;D
Tatuś jak się dowiedział, że jeżdżę do pracy na rowerze to mi zabronił - powiedział, że mam nie jeździć w zimę na rowerze... jaka to zima? ;D
Z powrotem pojechałam w koło Pogorii na ławeczkę.
Moja ławeczka samotna...
Więc trzeba ją było zasiedlić ;)
Na ławeczce ktoś zrobił imprezkę i mnie na nią nie zaprosił... ale posprzątać mógł po sobie - syfiarz :(
Domyślam się nawet kto to... taki jeden abstynent ;)
Troszkę się zachmurzyło...
Wieczorem - na angielski i do pracy standardowo - ostatnie 5 km w deszczu, tzn. w deszczyku :(((
UWAGA!!!
Ostrzegam wszystkich okolicznych bikerów oraz kierowców przed babą w Matizie - kolor (Matiza a nie baby) fioletowo-granatowy.
Kretynka na przejeździe kolejowym w centrum D.G. wyprzedziła mnie i skręciła w prawo - gdybym nie zahamowała wjechałaby mi w przednie koło.
Niestety nie spisałam rejestracji ale kolor Matiza jest nietypowy więc: "Nu pagadi zajac!"
I potwierdziła się po raz enty moja teoria - uważać na samochody marki Daewoo - a jak za kierownicą siedzi dziadek w kapeluszu albo baba to już na 100 % katastrofa - zaraz wykona manewr życia...
No i ... szare chmurzyska :(
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Umierają rzeki, śnią się szare sny.
W zwykłym szarym domu,
Smutny szary człowiek,
Zmienia szare smutki w szare puste dni
...
hejszarawiara!
Z pracy, w deszczu...
tzn. w deszczyku...
No i kurteczka zdała następny test ;)
Idę odsypiać "pomarańczowe, nocne wojaże" ;)
Po odespaniu ruszyłam na przejażdżkę ;)
SPD wyschły więc zadowolona dosiadłam mojego aluminiowego rumaka.
Pojechałam przez Pogorię na Brodway w odwiedziny do cioci i na spotkanie z Faderem ;)
Pogoria... oczywiście, hihihi.
Na Pogorii... nie szaro ;D
Tatuś jak się dowiedział, że jeżdżę do pracy na rowerze to mi zabronił - powiedział, że mam nie jeździć w zimę na rowerze... jaka to zima? ;D
Z powrotem pojechałam w koło Pogorii na ławeczkę.
Moja ławeczka samotna...
Więc trzeba ją było zasiedlić ;)
Na ławeczce ktoś zrobił imprezkę i mnie na nią nie zaprosił... ale posprzątać mógł po sobie - syfiarz :(
Domyślam się nawet kto to... taki jeden abstynent ;)
Troszkę się zachmurzyło...
Wieczorem - na angielski i do pracy standardowo - ostatnie 5 km w deszczu, tzn. w deszczyku :(((
UWAGA!!!
Ostrzegam wszystkich okolicznych bikerów oraz kierowców przed babą w Matizie - kolor (Matiza a nie baby) fioletowo-granatowy.
Kretynka na przejeździe kolejowym w centrum D.G. wyprzedziła mnie i skręciła w prawo - gdybym nie zahamowała wjechałaby mi w przednie koło.
Niestety nie spisałam rejestracji ale kolor Matiza jest nietypowy więc: "Nu pagadi zajac!"
I potwierdziła się po raz enty moja teoria - uważać na samochody marki Daewoo - a jak za kierownicą siedzi dziadek w kapeluszu albo baba to już na 100 % katastrofa - zaraz wykona manewr życia...
No i ... szare chmurzyska :(
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 55.55km
- Teren 10.00km
- Czas 03:07
- VAVG 17.82km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 lutego 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Szare domy w szarym mieście,
szara biel i czerwień flag,
szara beznadzieja,
szaro, szaro, szaro tak...
mijają szare dni
Szare domy w szarym mieście,
szara biel i czerwień flag,
szara beznadzieja,
szaro, szaro, szaro tak...
mijają szare dni - kolory bledną,
szarym ludziom jest już wszystko jedno...
oto czyściec szary, zycie ma smak kary...
Po pracy - standardowo do domku...
Ale zmarzłam w pracy musiałam się rozgrzewać na tym mrozie jadąc na rowerze w krótkich rękawiczkach ;)
Wieczorem - do pracy (standard) ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
szara biel i czerwień flag,
szara beznadzieja,
szaro, szaro, szaro tak...
mijają szare dni - kolory bledną,
szarym ludziom jest już wszystko jedno...
oto czyściec szary, zycie ma smak kary...
Po pracy - standardowo do domku...
Ale zmarzłam w pracy musiałam się rozgrzewać na tym mrozie jadąc na rowerze w krótkich rękawiczkach ;)
Wieczorem - do pracy (standard) ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 33.07km
- Teren 1.00km
- Czas 01:56
- VAVG 17.11km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 25 lutego 2008
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Pojechałam...
Pojechałam...
Miałam jechać do Tatusia ale przestraszyłam się drobniutkiego deszczyku... (bojna dupa ze mnie ;( ) i zawróciłam do domku.
A to fota z wczoraj...robiona telefonem więc sorki za jakość ;)
Ale może jeszcze będzie śmig na angielski i do pracy ;)
No i jednak śmignęłam "pospikać" i do pracy - standardowo - D.G. - Sosnowiec - Stawiki - Katowice...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Miałam jechać do Tatusia ale przestraszyłam się drobniutkiego deszczyku... (bojna dupa ze mnie ;( ) i zawróciłam do domku.
A to fota z wczoraj...robiona telefonem więc sorki za jakość ;)
Ale może jeszcze będzie śmig na angielski i do pracy ;)
No i jednak śmignęłam "pospikać" i do pracy - standardowo - D.G. - Sosnowiec - Stawiki - Katowice...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 20.69km
- Czas 01:07
- VAVG 18.53km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 lutego 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
. . .
. . .
Manhattan - Centrum - Mydlice
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Manhattan - Centrum - Mydlice
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 5.53km
- Czas 00:20
- VAVG 16.59km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 lutego 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
. . .
. . .
Mydlice - Centrum - Pogoria - Brodway - Manhattan
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)))
Mydlice - Centrum - Pogoria - Brodway - Manhattan
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)))
- DST 7.75km
- Czas 00:27
- VAVG 17.22km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 lutego 2008
Tea who you yeah bunny
Tea who you yeah bunny
Czyli na angielski i z powrotem ;)
Kiedyś wyjmłem kulkę z ucha,
Była miętka jakby klucha,
Miała kolor wielce miodka,
Lecz nie była fcale słodka
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Czyli na angielski i z powrotem ;)
Kiedyś wyjmłem kulkę z ucha,
Była miętka jakby klucha,
Miała kolor wielce miodka,
Lecz nie była fcale słodka
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 3.49km
- Czas 00:13
- VAVG 16.11km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 lutego 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Tak właśnie tak, tak wygląda moje miasto nocą...
Tak właśnie tak, tak wygląda moje miasto nocą...
W nocy o 1:55 z przepięknego, nowoczesnego dworca pkp w Dąbrowie do mojego mieszkanka... i do łóżka, bo o 4:45 pobudka...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
W nocy o 1:55 z przepięknego, nowoczesnego dworca pkp w Dąbrowie do mojego mieszkanka... i do łóżka, bo o 4:45 pobudka...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 2.76km
- Czas 00:11
- VAVG 15.05km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 lutego 2008
Kategoria W towarzystwie ;)
Kwiaty we włosach potargał wiatr,
Po co więc wracasz do tamtych lat?
Zgubionych dni nie znajdziesz już,
Choć przejdziesz ś
Kwiaty we włosach potargał wiatr,
Po co więc wracasz do tamtych lat?
Zgubionych dni nie znajdziesz już,
Choć przejdziesz świat i wszerz i wzdłuż.
Wrocław - Krzyżanowice - Cienin - Pasikurowice - Siedlec - Skarszyn - Łozina - Bąków - Bukowina - Pasikurowice - Cienin - Krzyzanowice - Wrocław - Wrocław Osobowice ognicho ;) i po Wrocławiu
Po uzgodnieniu w sobotę z Asicą (jahoo81) wybraliśmy się z Cześkiem na spotkanie z Resztą na rogu Duboisa i .....no Tego Tentego – zapomniałam ;)
Byliśmy przed czasem więc poszwędaliśmy się wokoło.
Między innymi odwiedziliśmy następną kandydatkę na miss bikestats - Powodziankę – po Pani z dużymi kolanami ;)
Z małym poślizgiem wszyscy „planowani” uczestnicy zjawili się na miejscu schadzki.
Dane było mi poznać Warkoczykową Jahóó oraz Boskiego Blase’a ;)
Pozostali „niebikestatowi” (na razie, mam nadzieję ;)) uczestnicy eskapady to: MartaSpd (następna kręcąca niewiasta ;)), Łysy i Marcin.
Ekipa chciała sobie potrenować w ekstremalnych warunkach, więc wzięła sobie balast w postaci Kosmy ;)))
Ekipa w komplecie pod Marcina sklepem, hehehe.
Rumaki w komplecie
Chłopska i Bułka Błażeja w roli głównej ;) I cóż za profanacja... Tyskie ;)
Ogniskowe Towarzystwo :)
I po Piaście...
Chciałam podziękować wszystkim współtowarzyszom kręcenia za udany dzień.
Było miło ;))))
Oby więcej takich nieformalnych zlotów ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Po co więc wracasz do tamtych lat?
Zgubionych dni nie znajdziesz już,
Choć przejdziesz świat i wszerz i wzdłuż.
Wrocław - Krzyżanowice - Cienin - Pasikurowice - Siedlec - Skarszyn - Łozina - Bąków - Bukowina - Pasikurowice - Cienin - Krzyzanowice - Wrocław - Wrocław Osobowice ognicho ;) i po Wrocławiu
Po uzgodnieniu w sobotę z Asicą (jahoo81) wybraliśmy się z Cześkiem na spotkanie z Resztą na rogu Duboisa i .....no Tego Tentego – zapomniałam ;)
Byliśmy przed czasem więc poszwędaliśmy się wokoło.
Między innymi odwiedziliśmy następną kandydatkę na miss bikestats - Powodziankę – po Pani z dużymi kolanami ;)
Z małym poślizgiem wszyscy „planowani” uczestnicy zjawili się na miejscu schadzki.
Dane było mi poznać Warkoczykową Jahóó oraz Boskiego Blase’a ;)
Pozostali „niebikestatowi” (na razie, mam nadzieję ;)) uczestnicy eskapady to: MartaSpd (następna kręcąca niewiasta ;)), Łysy i Marcin.
Ekipa chciała sobie potrenować w ekstremalnych warunkach, więc wzięła sobie balast w postaci Kosmy ;)))
Ekipa w komplecie pod Marcina sklepem, hehehe.
Rumaki w komplecie
Chłopska i Bułka Błażeja w roli głównej ;) I cóż za profanacja... Tyskie ;)
Ogniskowe Towarzystwo :)
I po Piaście...
Chciałam podziękować wszystkim współtowarzyszom kręcenia za udany dzień.
Było miło ;))))
Oby więcej takich nieformalnych zlotów ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 67.57km
- Czas 03:47
- VAVG 17.86km/h
- Aktywność Jazda na rowerze