Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2013
Dystans całkowity: | 139.13 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 06:35 |
Średnia prędkość: | 21.13 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 23.19 km i 1h 05m |
Więcej statystyk |
Środa, 27 lutego 2013
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), W oczojebnej kamizelce, Zupełnie przypadkowo :-)
Powrót z pracy przed chorobą.
Powrót z pracy. Z gorączką. Fatalnie się czułam, myślałam, że nie dojadę...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 34.91km
- Czas 01:30
- VAVG 23.27km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 lutego 2013
Kategoria Czarna lista kierowców bałwanów, Do pracy / z pracy, Rowerowa Norka, Rowerowe gadżety, Rowerowe prezenty, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Wiosna OMC :-)
Wiosna OMC (O Mało Co) :-)
Za chwile będzie tak zielono:
Rano nie chce mi się wstać. Strasznie mnie gardło boli. Nie pamiętam kiedy mnie tak bolało :( Mam problemy nawet z mówieniem.
Decyduje się nie jechać razem z Tomkiem na 7:00 lecz na 8:00 i dalej wyleguję się w łóżku.
Tomek wyjeżdża więc sam. Wstaję w końcu o 5:10, mam jeszcze trochę rzeczy do zrobienia.
Mierzę temperaturę - 37 stopni - nie jest najlepiej :(
Wciągam się jeszcze w zrobienie przekornego żarciku na Facebooku, ciekawe ile osób nie przeczyta całego i pomyśli, że kolejny "wkręt" :-)
A tu całkiem przyjazny konkurs, w którym wygrać można rowerowy kalendarz :-)
Wyjeżdżam w końcu o wiele za późno - o 7:40.
W Gołonogu otrzymuję smsa od Tomka z zapytaniem czy już ruszyłam, bo nie widzi śladu na Endomondo.
Faktycznie jakoś się nie włączył.
Permanentna inwigilacja :-)
W Katowicach gruby babsztyl za kierownicą Forda Transita prawie mnie przejeżdża na ścieżce rowerowej. Dodam, że babsztyl przejeżdżał przez chodnik i ścieżkę rowerową, więc mam milionowe pierwszeństwo.
Gdyby nie mój refleks i to, że nie UFOm nikomu to bym leżała pod kołami :(
Ech... zaczyna się...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Za chwile będzie tak zielono:
Na Zielonej zielono :-)© kosma100
Rano nie chce mi się wstać. Strasznie mnie gardło boli. Nie pamiętam kiedy mnie tak bolało :( Mam problemy nawet z mówieniem.
Decyduje się nie jechać razem z Tomkiem na 7:00 lecz na 8:00 i dalej wyleguję się w łóżku.
Tomek wyjeżdża więc sam. Wstaję w końcu o 5:10, mam jeszcze trochę rzeczy do zrobienia.
Mierzę temperaturę - 37 stopni - nie jest najlepiej :(
Wciągam się jeszcze w zrobienie przekornego żarciku na Facebooku, ciekawe ile osób nie przeczyta całego i pomyśli, że kolejny "wkręt" :-)
A tu całkiem przyjazny konkurs, w którym wygrać można rowerowy kalendarz :-)
Wyjeżdżam w końcu o wiele za późno - o 7:40.
W Gołonogu otrzymuję smsa od Tomka z zapytaniem czy już ruszyłam, bo nie widzi śladu na Endomondo.
Faktycznie jakoś się nie włączył.
Permanentna inwigilacja :-)
W Katowicach gruby babsztyl za kierownicą Forda Transita prawie mnie przejeżdża na ścieżce rowerowej. Dodam, że babsztyl przejeżdżał przez chodnik i ścieżkę rowerową, więc mam milionowe pierwszeństwo.
Gdyby nie mój refleks i to, że nie UFOm nikomu to bym leżała pod kołami :(
Ech... zaczyna się...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.63km
- Czas 01:20
- VAVG 22.97km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 lutego 2013
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Popracowo solowo ale ciesząco :-)
Po pracy wsiadłam na Kellyska i popedalilam do domku ;-)
Przyjechałam cała zmarznięta aż chciałam się położyć na gorącym, blaszanym kaloryferze... jak Tygryska :-)
Stawiki - po drodze - widać linię gdzie łabędzie albo mają d... we wodzie albo na lodzie :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądajacych :)
Przyjechałam cała zmarznięta aż chciałam się położyć na gorącym, blaszanym kaloryferze... jak Tygryska :-)
Na kaloryferze siedzi leń ;-)© kosma100
Stawiki - po drodze - widać linię gdzie łabędzie albo mają d... we wodzie albo na lodzie :-)
Stawiki - wyraźna linia wody i lodu ;-)© kosma100
Stawiki - trochę lodu, trochę wody...© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądajacych :)
- DST 31.48km
- Czas 01:44
- VAVG 18.16km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 lutego 2013
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-)
Życie jest piękne!!! Ja żyję!!!
"Son" she said "have I got a little story for you
What you thought was your daddy was nothin' but a...
While you were sittin' home alone at age thirteen
Your real daddy was dyin', sorry you didn't see him,
but I'm glad we talked..."
Oh I, oh, I'm still alive
Hey, I, I, oh, I'm still alive
Hey I, oh, I'm still alive
Hey...oh...
Oh, she walks slowly, across a young man's room
She said" I'm ready...for you"
I can't remember anything to this very day
'Cept the look, the look...
Oh, you know where, now I can't see, I just stare...
I, I'm still alive
Hey I, but, I'm still alive
Hey I, boy, I'm still alive
Hey I, I, I, I'm still alive, yeah
Ooh yeah...yeah yeah yeah...oh...oh...
"Is something wrong" she said
Well of course there is
"You're still alive" she said
Oh, and do I deserve to be
Is that the question
And if so...if so...who answers...who answers...
I, oh, I'm still alive
Hey I, oh, I'm still alive
Hey I, but, I'm still alive
Yeah I, ooh, I'm still alive
Yeah yeah yeah yeah yeah yeah*
Po długim zimowym, rowerowym śnie w końcu się obudziłam :-)
Kosmacz reinkarnacja :-)
Będę Was ponownie molestować swoimi "dopracowymi" i "popracowymi" wpisami, opisami "walki o przetrwanie" na drogach i zdjęciami (nie tylko Pogorii) ;-)
Drugi raz w tym roku na rowerze do pracy. Pierwszy był przed zimowym zaśnięciem, czyli 2 stycznia 2013 i w tym samym dniu był ostatni powrót z pracy.
Po 2 stycznia "zasnęłam", rowerowo oczywiście.
Zasnęłam niczym Musta:
Musta odpoczywa© kosma100
Pierwsza moja zima od dawna gdy nie jeździłam w ogóle na rowerze.
Nie wiem co zadziałało na mnie, że odstawiłam rower - czy zbyt duża wyobraźnia, czy naprawdę fatalne warunki na drogach tej zimy, czy śmiertelny wypadek rowerzysty w grudniu - rowerzysty, z którym najprawdopodobniej mijaliśmy się codziennie w drodze do pracy. Nie wiem...
Ale warunki na drogach się polepszyły, w związku z czym wracam na rower!!!
Miałam wstać o 4:00, bo nie chciało mi się wczoraj spakować sakw do pracy.
Tomek ugotował jednak wczoraj makaronik, dzięki czemu mogliśmy pospać do 4:40 :-)
Wyjeżdżamy o 5:35. W Łośniu pada leciutka mżawka, taka mikro mżawka. Ulice mokre.
Jedzie się super. Przy Hucie Katowice jesteśmy o 5:55, centrum D.G. 6:12.
Ulice od Hutu Katowice są już suche i nic nie leci z nieba. Jest tylko bardzo duża wilgoć w powietrzu, która powoduje, że na daszku kasku tworzą się krople.
Jedziemy w kamizelkach, przez co kierowcy zachowują sporą odległość. Jednak czasami serce zabije mocniej - muszę się przyzwyczaić do towarzystwa blachosmrodów - to, co wcześniej dla mnie było bezpiecznym odstępem, dzisiaj jest już zbyt małą odległością przy wyprzedzaniu.
Przy mojej pracy jesteśmy o 7:00.
Powiem jedno...
BRAKOWAŁO MI TEGO!!!
:-)
* Pearl Jam "Alive".
/7949560
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.62km
- Czas 01:20
- VAVG 22.97km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 lutego 2013
Kategoria Kellysek :), Rowerowa Norka, Rowerowe gadżety, Rowerowe prezenty, SNOW BIKE ***, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Pora się obudzić z zimowego snu...
Ech... w tą zimę zapadłam w rowerowy, zimowy sen.
Pora się obudzić.
Tylko do tatusia i z powrotem, bo warunki na drodze niestety pozostawiały dużo do życzenia.
Z powrotem bardzo silny wmordewind.
Pora się obudzić...
Może od wtorku zacznę jeździć do pracy rowerem?
Najwyższa pora...
Jak ja nie cierpię zimy!!!
Za to męczy mnie twórczość :-) W Rowerowej Norce pojawił się wisior - rękodzieło :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Pora się obudzić.
Tylko do tatusia i z powrotem, bo warunki na drodze niestety pozostawiały dużo do życzenia.
Z powrotem bardzo silny wmordewind.
Pora się obudzić...
Może od wtorku zacznę jeździć do pracy rowerem?
Najwyższa pora...
Jak ja nie cierpię zimy!!!
Za to męczy mnie twórczość :-) W Rowerowej Norce pojawił się wisior - rękodzieło :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 5.49km
- Czas 00:10
- VAVG 32.94km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 lutego 2013
Kategoria Runstats.pl :), W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-)
Mój pierwszy raz - II Walentynkowy Bieg (6 km) :-)
Mój pierwszy raz... start w biegach ;-)
Bałam się ale wyszło super!!!
Startowaliśmy z Tomkiem w II Biegu Walentynkowym.
Z Kibickami ;-)
Z Jadzią :-) i Domsem w tle ;-)
Koronacja za najlepsze przebranie :-)
Trasa biegu
25 miejsce na 89 startujących par :-)
Czas 31 min. 51 sek.
:-)
Dystans 6 km.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Bałam się ale wyszło super!!!
Startowaliśmy z Tomkiem w II Biegu Walentynkowym.
Z Kibickami ;-)
II walentynkowy bieg z Dziewczynami :-)© kosma100
Z Jadzią :-) i Domsem w tle ;-)
Z Jadzią :-)© kosma100
II bieg walentynkowy :-)© kosma100
Koronacja za najlepsze przebranie :-)
I bieg walentynkowy© kosma100
After party ;-)© kosma100
After party II :-)© kosma100
Trasa biegu
25 miejsce na 89 startujących par :-)
Czas 31 min. 51 sek.
:-)
Dystans 6 km.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 6.00km
- Czas 00:31
- VAVG 5:10min/km
- Aktywność Bieganie