Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Żyję w kraju, w którym...

Żyję w kraju, w którym...
... wszyscy chcą mnie przejechać!!!
... kierowcy nie mają wyobraźni!!!

:(

Po porannej łopatologii wsiadłam na rower i popedaliłam do pracy.

Warunki na drodze nie były wesołe... marznący śnieg... ślisko.
Jechałam lekko przestraszona do czasu... kiedy na odcinku 500 metrów 6 idiotów o mało co by mnie nie potrąciło... :(
MASAKRA!!!
Ludziom powinno badać się IQ po narodzinach i tych poniżej pewnego pułapu od razu likwidować!!!
Jechałam myśląc czy już narobiłam w gacie ze strachu czy jeszcze nie...
Stwierdziłam, że chcę jeszcze trochę pożyć i zawróciłam...

Nie wiem...
Nie mam koncepcji na jazdę do pracy rowerem... chyba dopiero jak jezdnia będzie sucha...
:(

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 2.50km
  • Czas 00:10
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
A co to są nyple rowerowe ? ;P
amiga
- 20:42 poniedziałek, 23 stycznia 2012 | linkuj
słońce świecie, śnieg pada, jest pieknie ;)
amiga
- 20:41 poniedziałek, 23 stycznia 2012 | linkuj
amiga Już prawie wiosna. Dzisiaj tak pięknie słońce świeci ;-)
kosma100
- 10:05 poniedziałek, 23 stycznia 2012 | linkuj
I tak jesteś twarda. Ja nawet nie zabieram sięza wsiadanie na rower przy takiej pogodzie. Czekam na wiosnę.
amiga
- 09:46 piątek, 20 stycznia 2012 | linkuj
Ja raz takiemu kopa sprzedałem, tak się wkurzyłem, bo dosłownie się otarł. Oczywiście dostał histerii, że wgniotek w blasze mu zrobiłem i nawet policję chciał wzywać - na co ja zupełnie spokojnie - proszę bardzo. Oczywiście kazał mi wypieprzać do lasu, że miejsce roweru nie jest na jezdni, że on-jaśnie-pan-prowadzący-blachosmród ma niezbywalne prawo do całej jezdni, a ktokolwiek mu stanie na drodze musi zginąć. O czymś takim jak przepisowy metr przy wyprzedzaniu rowerów nie słyszał nigdy. Pokurwił trochę i pojechał. Zupełnie nie było to warte nerwów i zachodu. Nie ma sposobu na takich ludzi. Chyba tylko mordy prać. anonymous - 11:11 czwartek, 19 stycznia 2012 | linkuj
hipek99 Nie mam nic przeciwko przytulaniu ale niekoniecznie przez zimną i twardą blachę ;-)
kosma100
- 10:28 czwartek, 19 stycznia 2012 | linkuj
kosma:
Może nie chcieli Cię rozjeżdżać, tylko, na przykład, przytulić? ;)
Łukasz: robię podobnie, ale dopiero po drugim - trzecim, gdy widzę, że jest jakiś dziwny dzień i Sowieci nadają ogłupiające fale radiowe. :D
Hipek
- 10:22 czwartek, 19 stycznia 2012 | linkuj
lukasz78 Jechałam koleiną - nie dało się mnie wyprzedzić na trzeciego, pomimo tego podczas wyprzedzania samochody wyprzedzały mnie na centymetry!!!
alistar Ech... :( a tak chciałam jechać rowerem :(

Pozdrawiam
kosma100
- 10:21 czwartek, 19 stycznia 2012 | linkuj
Ehhh....
...chyba dobrze, że zawróciłaś...
A co do pomysłu likwidacji - nie pamiętam, ale potem Ci napiszę tytuł jednego opowiadanka Zajdla.
alistar
- 10:07 czwartek, 19 stycznia 2012 | linkuj
Ja zawsze robię tak, że jak ktoś śmignie mi za blisko, to zaczynam jechać środkiem pasa - niech sobie trąbią, ale przynajmniej następny łoś mi nie zagrozi. Gorzej jest, jak jaikś domorosły rajdowiec wyjeżdża z drogi podporządkowanej i wymusza pierwszeństwo, na to niestety nie ma żadnej skutecznej rady :(
lukasz78
- 09:25 czwartek, 19 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa estba
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl