Piątek, 27 stycznia 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, SNOW BIKE ***, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Nie musiałam skrobać szyb przy minus 12.
Zimno, przytul mnie i nie mów nic
Jutro tez jest dzień opowiesz mi co chcesz
A dzisiaj tylko bądź
Pozwól ciszy trwać, tylko bądź
Wiesz, że boję sie ciemności
Wiesz, że sie boje gdy jest noc
Wiesz, że boje sie ciemności
Wiesz, że sie boje gdy jest noc
Wiatr, deszcz
Malują coś na szybach obraz
Tańczą krople wciąż i płyną w dół
Jak łzy wypłakiwane z chmur
Znowu wchodzi ktoś boje się
Tylko przy mnie bądź
Przeżyjemy zło!*
Czy nie posiadając ani jednego palca u nogi da się utrzymać równowagę? :D
Wczoraj byłam na szkoleniu. Prowadzący szkolenie wjechał mi na ambicję…
Gdy weszłam na salę spytał: „Monia, a Ty nie na rowerze?”.
Hmmm… musiałam się tłumaczyć dlaczego nie jestem na rowerze ;-)
Wieczorem spojrzałam na asfalt – suchy ;-), na prognozę pogody – nie będzie padać ;-) i ucieszyłam się, że w końcu pojadę do pracy na rowerze ;-)
Rano rzut oka na temperaturę – minus dwanaście stopni…
Ubieram się i wychodzę.
Taką zimę to ja rozumiem :-)
Zimno ale na drodze sucho ;-)
W tak pięknych okolicznościach przyrody i tego i niepowtarzalnych, mogę na chwilę znieść mój komunikat:
Jedzie się przyjemnie aczkolwiek palce u nóg zamarzają :(
Przy Hucie Katowice optymistyczny akcent – wyprzedzam bikera, który pewnie jedzie z Huty, na kasku mam migającą czołówkę, gdy jestem na wysokości rowerzysty on obraca głowę w moją stronę i mówi: „K*** myślałem, że to pogotowie jedzie!”. A za chwile dodaje: „No, no” :-)
Droga sucha z małym wyjątkiem – na Środuli, przy stoku narciarskim, gdzie pracują armatki śnieżne – szklanka!!! Masakra!!!
Dojezdżam do pracy z zamarzniętymi palcami u nóg… Kolega z pracy patrzy ze zdziwieniem gdy prawie płaczę gdy mi odtajają.
Jednak nie odpadły… ufff.
*Totentanz - Przeżyjemy zło
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Jutro tez jest dzień opowiesz mi co chcesz
A dzisiaj tylko bądź
Pozwól ciszy trwać, tylko bądź
Wiesz, że boję sie ciemności
Wiesz, że sie boje gdy jest noc
Wiesz, że boje sie ciemności
Wiesz, że sie boje gdy jest noc
Wiatr, deszcz
Malują coś na szybach obraz
Tańczą krople wciąż i płyną w dół
Jak łzy wypłakiwane z chmur
Znowu wchodzi ktoś boje się
Tylko przy mnie bądź
Przeżyjemy zło!*
Czy nie posiadając ani jednego palca u nogi da się utrzymać równowagę? :D
Wczoraj byłam na szkoleniu. Prowadzący szkolenie wjechał mi na ambicję…
Gdy weszłam na salę spytał: „Monia, a Ty nie na rowerze?”.
Hmmm… musiałam się tłumaczyć dlaczego nie jestem na rowerze ;-)
Wieczorem spojrzałam na asfalt – suchy ;-), na prognozę pogody – nie będzie padać ;-) i ucieszyłam się, że w końcu pojadę do pracy na rowerze ;-)
Rano rzut oka na temperaturę – minus dwanaście stopni…
Ubieram się i wychodzę.
Taką zimę to ja rozumiem :-)
Zimno ale na drodze sucho ;-)
W tak pięknych okolicznościach przyrody i tego i niepowtarzalnych, mogę na chwilę znieść mój komunikat:
Jak ja nie cierpię zimy!!!© kosma100
Jedzie się przyjemnie aczkolwiek palce u nóg zamarzają :(
Przy Hucie Katowice optymistyczny akcent – wyprzedzam bikera, który pewnie jedzie z Huty, na kasku mam migającą czołówkę, gdy jestem na wysokości rowerzysty on obraca głowę w moją stronę i mówi: „K*** myślałem, że to pogotowie jedzie!”. A za chwile dodaje: „No, no” :-)
Droga sucha z małym wyjątkiem – na Środuli, przy stoku narciarskim, gdzie pracują armatki śnieżne – szklanka!!! Masakra!!!
Dojezdżam do pracy z zamarzniętymi palcami u nóg… Kolega z pracy patrzy ze zdziwieniem gdy prawie płaczę gdy mi odtajają.
Jednak nie odpadły… ufff.
*Totentanz - Przeżyjemy zło
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.97km
- Czas 01:26
- VAVG 21.61km/h
- VMAX 34.40km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Monika, nie katuj się! Ja kupiłem zwykłe pedały blaszaki za 15 zeta, założyłem ciepłe wysokie butki, długie spodnie z membraną przeciwwiatrową i się śmiga. Bez sensu kupować ochraniacze za 100-150 PLN, w których i tak nie będzie tak fajnie jak w zwykłych zimówkach. Gore SPD-y zimowe to ok. 600PLN. A podparcie nogą czasem też się przydaje, w SPD-kach nie zdążysz i gleba bokiem. Pozdrawiam.
pjoz - 12:03 poniedziałek, 30 stycznia 2012 | linkuj
-12... to mniej jednak ostatnio bliżej ideałom do ideałów Musty ;-))))
Aga - 14:31 sobota, 28 stycznia 2012 | linkuj
A jak powrót do domu ? Dotarłaś ? Czy zamarzłaś po drodze ?
amiga - 20:14 piątek, 27 stycznia 2012 | linkuj
Musisz zainwestować w podgrzewane pedały ;), Podgrzewane siodełko i kierownica też byłyby na miejscu.
amiga - 11:29 piątek, 27 stycznia 2012 | linkuj
Twarda jesteś nie ma wątpliwości. Ale samochodów też mniej jeździ, ja czekam na piękny weekend - sucho i minus 10 może być! Pozdrawiam również z ciepłego biura :-)
robin - 10:31 piątek, 27 stycznia 2012 | linkuj
Proszę, proszę... Się szkoliło. Pewnie kawusię piło. W ciepełku siedziało... A ja się tułałem bidny po Katowicach bo nie miałem co ze sobą zrobić... Chlip... chlip...
poisonek - 09:57 piątek, 27 stycznia 2012 | linkuj
To znaczy -7 było przed 10 - ci, co wyjechali na 8, pewnie mieli gorzej :)
lukasz78 - 09:53 piątek, 27 stycznia 2012 | linkuj
Hehe, trzeba zainwestować w ciepłe buciory i skarpety i będzie dobrze :)
W Warszawie dzisiaj luzik, tylko - 7 było, więc jeździło się fajniutko i bez odmrożeń :) lukasz78 - 09:53 piątek, 27 stycznia 2012 | linkuj
W Warszawie dzisiaj luzik, tylko - 7 było, więc jeździło się fajniutko i bez odmrożeń :) lukasz78 - 09:53 piątek, 27 stycznia 2012 | linkuj
Łączę się w bólu .........nóg ;)
Ja również dzisiaj na rowerze do pracy przy -11, ale niestety dystans trzykrotnie mniejszy, więc nic mi nie zamarzło ;)
Zdziwienie na twarzach ludzi - bezcenne ;) Goro - 08:49 piątek, 27 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj
Ja również dzisiaj na rowerze do pracy przy -11, ale niestety dystans trzykrotnie mniejszy, więc nic mi nie zamarzło ;)
Zdziwienie na twarzach ludzi - bezcenne ;) Goro - 08:49 piątek, 27 stycznia 2012 | linkuj