Poniedziałek, 30 stycznia 2012
Kategoria Czarna lista kierowców bałwanów, Do pracy / z pracy, SNOW BIKE ***, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Be quick or be dead... przy minus 14.
Covered in sinners and dripping with guilt
Making you money from slime and from filth
Parading your bellies in ivory towers
Investing our lives in your schemes and your powers
You've got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thieves in your head
You've got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thief in your head
Be quick, or be dead!
Be quick!
Or be dead!
See - what's ruling all our lives
See - who's pulling the strings
See - what's ruling all our lives
See who pulls the strings
I bet you won't fall on your face
Your belly will hold you in place
The serpent is crawling inside of your ear
He says you must vote for what you want to hear
Don't matter what's wrong as long as you are alright
So pull yourself stupid - rob yourself blind.
You got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thief in your head
You've got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thieves in your head
Be quick, or be dead!
Be quick!
Or be dead!
You got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thieves in your head
You've got to watch them, be quick or be dead
Snake eyes in heaven, the thieves in your head
Be quick!
Or be dead!
Be quick!*
Wczoraj wieczorem postanowiłam, że pojadę do pracy rowerem - nie będzie padać.
Nie przestraszyła mnie temperatura... około 15 stopni mrozu.
Pobudka, spojrzenie na termometr - 14 stopni! Zimno!
Przechodzi mi przez myśl, że może pojadę blachosmrodem...
Dzięki mojemu ambitnemu pojechaniu do pracy w piątek na rowerze, od czwartku moja Cytrynka stoi na tym wielkim mrozie bez odpalania.
Ponownie przechodzi mi przez myśl, że może pojadę blachosmrodem... no przecież muszę ją przepalić...
Chwila zastanowienia... to pójdę ją tylko odpalić ;-)
Wychodzę na dwór odpalić Cytrynkę. Odpaliła... za drugim razem ;-)
Znowu ilość rzeczy do zrobienia rośnie przeciwproporcjonalnie do malejącego czasu pozostałego do wyjścia z domu.
Musta postanawia się zabawić w grę pt. "Wejdę za łóżko i tak będę siedzieć!"
Musta nastroszona© kosma100
W końcu o 7:45 wychodzę... Późno... Zimno...
Jedzie się nawet przyjemnie, oprócz dwóch idiotów za kierownicą, którzy chcą mnie przejechać :(
No i palce u nóg... :(
:( znowu zamarzły :(
Ale mam pomysł :) Wieczorem go wprowadzę w czyn - jutro przetestuję ;-)
Łosień - Katowice.
* Iron Maiden - "Be quick or be dead".
&ob=av2e
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.09km
- Czas 01:28
- VAVG 21.20km/h
- VMAX 37.10km/h
- Temperatura -14.0°C
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Co prawda jakiegoś wiekiego doświadczenia z tym nie mam ale przy -5 dostatecznie dawało mi się to odczuć. Na szczęście mam wymówkę przed jazdą na rowerze przy takiej temp. ;) - dalej jestem przeziębiony.
amiga - 14:30 poniedziałek, 30 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj