Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dystans całkowity:26901.39 km (w terenie 1175.03 km; 4.37%)
Czas w ruchu:1454:35
Średnia prędkość:18.46 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Liczba aktywności:902
Średnio na aktywność:29.82 km i 1h 37m
Więcej statystyk
Sobota, 21 kwietnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Do pracy...
Dąbrowa

Do pracy...
Dąbrowa Górnicza (Manhattan) - Sosnowiec - stawiki - Katowice Zawodzie.

3mam kciuki ;)


Z pracy: Katowice Zawodzie - Sosnowiec stawiki - centrum - Środula - Mydlice
Niestety nie mam już dzisiaj czasu na rower... idę na urodzinki ;D
Ale jutro o 7:00 dosiadam mojego aluminiowego rumaka ;D

Pozdrawiam wszystkich
  • DST 35.81km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 18.85km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Wbrew sobie, moim planom i

Wbrew sobie, moim planom i pragnieniom trasa Dąbrowa Górnicza - Wieliczka - Dąbrowa Górnicza nie doszła do skutku.
Z drugiej strony to była najmądrzejsza moja decyzja w ostatnim czasie........piździało jak w kieleckim :(((((
Zatem standard Kosmatki: Mydlice - Pogoria - Manhattan (do brata nie po Żywca, hihih;)).

Jutro pobudka o 4:20 i do pracy na rowerku ;)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie ;)
  • DST 13.50km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 19.76km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 kwietnia 2007 Kategoria Ponad 100 km ;), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Wrocław - w takim kierunku

Wrocław - w takim kierunku zmierzałam dzisiaj... ;D

Pobudka o 5:30, tzn. "oderwanie się od obowiązków w pracy" ;) wyjazd godzina 6:15.
Katowice Zawodzie - Katowice centrum - Wełnowiec - Bytków

Telewizja Katowice - nie mam telewizora to chociaż obejrzałam sobie jak wygląda Telewizja Katowice ;P

Następnie obrałam kierunek Wrocław ;)
"Wyskoczyłam" na drogę "4", "94" "E40" w Siemianowicach Śląskich i ruszyłam w w/w kierunku ;P
Chorzów, Bytom
Już tylko 156 km ;D

Rokitnica - Wieszowa - Karchowice - Zawada - Pyskowice

Bycina (po prowiant;D)
I nad zbiornik Dzierżno Małe - tak na serio to to był mój cel dzisiejszej wycieczki ;)
Chciałam pojechać trasą, którą tak bardzo bałam się jechać w pewną lutową noc ;D
I obejrzeć zbiornik, którego wtedy nie widziałam.
A także pokazać pewnej osobie, która nie wierzyła, że dojadę nad morze (a dojechałam), która mówiła, że Pyskowice to dla mnie za daleko, która mówiła, że za mało jeżdżę ;P że dojadę bez problemu ;P;P;P
I jakież było moje zdumienie jak zobaczyłam "piękny" widok tego zbiornika :((((((((
Otóż objechałam ponad połowę zbiornika i nie mogłam podjechać nad brzeg :(((((
Ponieważ brzeg był ogrodzony i właścicielem były albo jakieś ośrodki, albo kluby "jachciarskie", albo działkowcy, albo kto tam wie kto ;P
Widoki miałam takie


Nieciekawe raczej... :(
O! Ciut lepsze ;D

Ale by to zobaczyć musiałam wjechać tutaj

Trochę popatrzyłam uważając by mnie ciapąg nie przejechał ;D

Dalej takimi nieciekawymi traskami.... a psy szczekały.... :(

No i w końcu dojechałam w miejsce gdzie można było siąść na brzegu - najpierw rozepchać łokciami wędkarzy, którzy oblepili brzeg, hihihih ;)
I sobie popiknikowałam, pooglądałam, poodpoczywałam, popodziwiałam prawie godzinę ;P
O wyspa! (nie Cześka ;P)


Taka tam ciuchcia w Pyskowicach ;D

Tunele w Pyskowicach (takie jak kiedyś u mnie i u blase) ;)

I z powrotem przez Bytom, Czeladź do Dąbrowy Górniczej ;)
Przed skrzyzowaniem drogi 94 z drogą E40 napotkałam motocyklistów... jakiś zlot był, były ich SETKI!!!!!!!!!!!!! Aż mnie zamurowało ;D Kocham motocykle!!!!!! (Zaraz po rowerach i górach ;)))


Jak ktoś bedzie miał za dużo pieniędzy to może mi kupić takie BMW ;D

A tutaj bajorko w Czeladzi ;)
W Czeladzi chociaż nie ma dworca to i tak sa piękne widoczki ;) Ciekawe czy Paula wiesz gdzie to bajoro się znajduje? ;>


Podsumowując, reasumując i takie tam - BYŁO PIEKNIE!!!!!! chociaż za ruchliwą trasą jechałam ;P
Miałam jechać z powrotem przez Tarnowskie Góry i Chechło (nad zalewem) oraz przez Świerklaniec - może bym miała jakieś 130 km ;D ale obowiązki, tzn. przyjemności czekają ;D a nie lubię się spóźniać jak się z kimś umówię ;P

I jeszcze to:

Buahahahaha (tatuś ma rację - normalna to nie jestem ;)

P.S. Ale mnie słońce przysmarzyło.....:(((((((((((((((

Pozdrawiam wszystkich serdecznie ;)))
  • DST 106.73km
  • Teren 6.00km
  • Czas 05:25
  • VAVG 19.70km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 kwietnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Powrót z pracy...
Dzisiaj

Powrót z pracy...
Dzisiaj byłam uosobieniem cierpliwości, oazą spokoju ;)
Jechałam BARDZO POWOLI bo:
1. Powiało chłodem.... mroźny poranek ;)
2. Dzisiaj miałam ciężką nockę - byłam zmęczona i niewyspana.
3. Jakoś tak miałam ochotę wolno pokręcić ;)

Więc żaden kierowca, mimo starań nie wyprowadził mnie z równowagi ;)
Złotówa z taxi mps numer boczny 544 baaaardzo się starał ale nawet na światłach nie wyprzedziłam go tylko grzecznie stanęłam za nim obdarzając go uśmiechem ;)
BLOKOWISKO 1


BLOKOWISKO 2


Pytanie: W którym "blokowisku" mieszka Kosma?
Pytania są tendencyjne ;P

Idę spać - dzisiaj chyba dłuuuugo pośpię :(

Wieczorem - dom - praca.
Nie było przyjemnie - najadłam się strachu koło stawików (ciemno - ani jednej latarni) a tu zatrzymał się jakieś 50 m przede mną samochód. Na szczęście jechał drugi za chwilę i tamtem zwiał...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ;)
  • DST 33.12km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 16.98km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 kwietnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Zmartwychwstanie...
Po dwóch dniach wstrętnej

Zmartwychwstanie...
Po dwóch dniach wstrętnej choroby - gdzie byłam przykuta do łóżka dzisiaj poczułam się jak by ktoś dopiął mi skrzydła ;)))) Ja żyję!!!!!!
Nie czekając więc na powrót choróbska wsiadłam na rower.
Mydlice - Brodway, do cioci, którą miałam odwiedzić w Święta - niestety choroba pogmatwała mi plany.
Następnie Manhattan do bratowej i kochanych bratanic - zobaczyć czy też wyzdrowiały (cała rodzina poległa w walce z wirusem).
A później standardowo czyli POGORIA
Niektórzy Bikestatsowicze po obejrzeniu kolejnych, milionowych chyba z kolei zdjęć Pogorii dostaną ataku mdłości, ale co mi tam ;))))
Pogoria III a następnie IV.
Pogoria IV


Chcę nadmienić, że pogoda suuuuper - no może trochę wieje ale na takich wycieczkach dookoła komina to tak nie przeszkadza ;D

Na przeciwległym brzegu jeszcze czynna kopalnia piasku ;)

Widok z tamy na Pogorii IV

Zdjęcie specjal for AGENCIARA

Widok z "mojej" ławeczki ;)))

Widok z mojej ławeczki II ;)

Pogoria III


Dzisiaj jeszcze pokręcę do pracy ;)))
Ups! Dzisiaj w pracy jestem od 21:20 heheh nadgorliwość gorsza od faszyzmu, ale tak mi się dobrze kręciło ;D
Pozdrawiam wszystkich tutaj zaglądających ;) i wybaczcie za te zdjęcia Pogorii ale jak jest taka słoneczna pogoda to po prostu nie mogę się oprzeć ;)))
  • DST 52.18km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 19.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Plany były dalekosiężne i piękne...

Plany były dalekosiężne i piękne... Pieskowa Skała i Ojców...
... na planach, niestety się skończyło..
Wyjechałam w stronę Olkusza i zawróciłam .. pogoda do... bani :(((( wiatr, chłodno i chmury straszą swoją wszechogarniającą bytnością...
Pewnie później gdzieś pojadę ale będzie to tylko "przewietrzenie rowerka".

Plany jednak wypaliły ;))))) może tylko trochę zmienione przez niesprzyjającą aurę ;))))
Jadąc do Jerzmanowic nawet się nie zmęczyłam, ba - nawet wiatr mi nie przeszkadzał i chłód ;)

Z Jerzmanowic - jak przystało na prawdziwą bikerkę - rowerem już ;D
Drogą rowerową dojechałam do niebieskiego szlaku.
Na początek rozgrzewka - ładny podjazd ;D


Nawet wiszące chmurzyska mi nie przeszkadzały ;)

O jak tu pięknie ;))))

Niebieskim szlakiem koło jaskini Nietoperzowej, przez trasę Olkusz - Kraków i w las.
Jak ja lubię takie szlaki w lesie!!!! Są super!!!!!

Ktoś mi rzucał kłody pod nogi :(

"Na rozstaju dróg gdzie przydrożny Chrystus stał"... Raczej na rozstaju szlaków - pojechałam w prawo - przez Bramę Krakowską ;) Było trudno ;D zjazd trudny technicznie i adrenalinka wypływająca uszami ;D


Brama Krakowska

Następnie zmieniam kolor szlaku na żółty i jadę przy Złotej Górze, Doliną Sąspowską do Sąspowa, nastepnie dalej żółtym szlakiem przez Bukowiec do Pieskowej Skały ;)
W Ojcowskim Parku wiosną "pełną gębą" - nawet strumyki się zazieleniły ;D

Czasami szlak nie był sprzyjający dla rowerzystów - błoto i podmokłe łąki.

Pod ten kościół widoczny na górze udało mi się podjechać ;D zawsze zjeżdżałam z tej górki - dzisiaj na odwrót wkręcałam się pod górę ;D

Zjazd do Pieskowej Skały... auuuuuaaaaa ;)

Maczuga Poirota i zamek (kawałek zamku) Pieskowa Skała ;)

Pieskowa Skała


Zjazd obok Maczugi Herkulesa - niestety nie udało mi się pokonać dzisiaj tego zjazdu bez podpórek :(((((( "wydygałam" na ostatnim, kultowym zakręcie. Kiedyś zjeżdżałam bez problemów ;)
Nastepnie dróżką obok żółtego szlaku do Bukowca i dalej drogą do Jerzmanowic.
Koniec ;))))))
Było super. Krótki dystans ale treściwy ;D Zmęczenie jest - to nie jest kręcenie po asfalcie ;)

Pozdrawiam wszystkich
  • DST 35.90km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 12.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Wszystkim Bikestats'owiczkom i Bikestats'owiczom

Wszystkim Bikestats'owiczkom i Bikestats'owiczom oraz ich rodzinom życzę
Zdrowych, Pogodnych, pełnych miłości
Świąt Wielkanocnych

Monika

Mydlice - Manhattan
  • DST 4.54km
  • Czas 00:14
  • VAVG 19.46km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Poranne przewietrzenie rowerka

Poranne przewietrzenie rowerka przed pracą ;)))
Manhattan - Pogoria (jedno okrążenie) - Mydlice
Pogoń za kaczką... Tak szybko uciekała, że nawet zdjęcie mi rozmazała ;)

A Pogoria jeszcze śpi....


Pozdrawiam wszystkich i zmykam do pracy...
  • DST 13.60km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:46
  • VAVG 17.74km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 kwietnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Auuuuuuuuuuaaaaaaaaa.
Nie zacytuję wiązanki

Auuuuuuuuuuaaaaaaaaa.
Nie zacytuję wiązanki jaką rzuciłam w domku gdy palce u nóg zaczęły odtajać.... ;/
ZIMNO......BRRRRRRRR.......
Idę się grzać ;D
Katowice - Dąbrowa Górnicza (standard z pracy)
Nie wiem czy dzisiaj jeszcze będę jeździć... troszkę mnie zimno zniechęciło i muszę iść spać ;P

A jednak Mydlice - Manhattan (do Braciszka;))

Taka jestem.... roztrzęsiona ;)

Zza pleców bobra tryska... fontanna ;)

PALI SIĘ ... NIEBO ;)



Pozdrawiam CIEPŁO wszystkich zaglądających tutaj ;)
  • DST 22.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 18.86km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 kwietnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dąbrowa Górnicza (Mydlice)

Dąbrowa Górnicza (Mydlice) - Będzin - Czeladź - Siemianowice Śląskie - Katowice (WPKiW) - Katowice (Tauzen)
Pojechałam na kawę do znajomego i po płytkę, która sama jakoś nie chciała do mnie dojść ;D a później do pracy ;D
Katowice (Tauzen) - Katowice (praca)


Palce u nóg zamarzły... W nocy ponoć ma być DUŻY mróz ... brr...

Pozdrawiam wszystkich ciepło ;D
  • DST 26.67km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 18.39km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl