Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dystans całkowity:26901.39 km (w terenie 1175.03 km; 4.37%)
Czas w ruchu:1454:35
Średnia prędkość:18.46 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Liczba aktywności:902
Średnio na aktywność:29.82 km i 1h 37m
Więcej statystyk
Czwartek, 10 maja 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Do pracy.
Jaka pięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęękna

Do pracy.
Jaka pięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęękna pogoda była gdy jechałam do pracy ;)))))))
Aż energia mnie rozpierała ;))))))
I mam problem :((((((((((((((((((((((((((
Czy ktoś miał kiedyś taką sytuację, że licznik działa i nie działa... tzn. jadę 30 km/h a licznik wskazuje 30km/h, 20km/h, 8km/h,30km/h.
Tak jakby czujnik raz odbierał wszystkie sygnały z magnesu a raz odbierał co drugi innym razem co trzeci ;/
Pierwszy raz mi się to zdarzyło więc nie wim czy jest słaba bateria czy jakiś inny problem.
Jeśli ktoś zna problem to proszę o pomoc;/
Mi tylko zdarzało się, że czujnik się przesunął ale wtedy nie odbierał żadnych sygnałów - było 0 km/h lub licznik całkiem padł - bateria się wyczerpała....
Nie mam zielonego pojęcia co się dzieje ;/

No i strach, bo...
........................
...dętka, łatki, łyżka do opon i niezbędnik w plecaku ale w tym, który został w domku a nie w tym na plecach ;)
ale obeszło się bez kapcia (na szczęście;))



Pozdrawiam wszystkich serrrrrrrrrrrrrrrrrdecznie i mimo mojej "gruźlicy" jak to w pracy mi mówią wracam do żywych bikerów ;))))))))))))))
Kosma
Kosmacz ;P
  • DST 16.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 22.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 maja 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Po Ustroniu (troszkę),

Po Ustroniu (troszkę), Będzin Ksawera - Mydlice
Nie mam siły...
;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających
  • DST 5.13km
  • Czas 00:20
  • VAVG 15.39km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 maja 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Mydlice - Sosnowiec
Po Ustroniu

Mydlice - Sosnowiec
Po Ustroniu (troszkę)
Pogoda do bani... padało cały czas więc z Równicy nici...
Za to mecze w tenisa stołowego bardzo udane ;))))) (zagranych 17 setów indywidualnie - przegranych 0, 11 setów w deblu - przegranych - 2, wszystkie mecze wygrane, hihihihihi)
Padam na twarz....

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i idę spać...
  • DST 16.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 19.20km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 maja 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Paskudne choróbsko...:((((
Zwolniłam

Paskudne choróbsko...:((((
Zwolniłam się dzisiaj z pracy po 12:00 ... i zamiast jechać na grilla... poszłam spać :(
W sumie to moja kierowniczka będzie zadowolona, bo jak się dzisiaj zwalniałam to mi powiedziała:"Kosmacz a tylko zobaczę u Ciebie jakieś L4 po weekendzie to uduszę, bo pewnie Ci do głowy wpadło gdzieś jechać na rowerze" A ja na to:"Gdzie tam, skądże - będę leżeć w łóżku cały dzisiejszy dzień i jutrzejszy"
Na to Ona:"Tak i pewnie się odkryjesz i Cię przewieje i dlatego będziesz miała L4" Hihihihihi
Jutro myślę, że gdzieś pojadę ale nie planuje bo ostatnio jak coś zaplanuje to mi się nie udaje zrealizować tego :(

Dąbrowa Górnicza Mydlice - Pogoria - Manhattan



Pozdrawiam wszystkich
  • DST 13.82km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.43km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 maja 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

RÓŻOWY...PINK...taki kolor mają moje nogi

RÓŻOWY...PINK...taki kolor mają moje nogi ;) (bo "troszkę" im było zimno ;))
Zmarzłam... nie ma jak o 5:00, przy temperaturze - lepiej nie mówić, jechać w krótkich spodenkach ;)

Mydlice - praca (standard)

Praca (Katowice) - Mydlice - nie standardowo, czyli:
Katowice (praca) - Katowice (spodek) - plac Andrzeja - Siemianowice - Czeladź - Będzin - Dąbrowa Górnicza.

Na Pogorię nie było mnie już stać - wiatr hula i hula i oszczędzam siły przed jutrem. Jak "urwę się" godzinkę wcześniej z pracy i nie będzie padać to jadę "na grilla" obok Koniecpola ;) czyli jakieś 80 km, tak sądzę ;)

Pozdrawiam serdecznie i idę się grzać
P.S. Oczywiścię dzięki mojej lekko wypaczonej psychice nawdychałam się zimnego powietrza. Jechałam sobie spokojnie, gdy zobaczyłam, że gościu, którego doganiam zaczął się oglądać za siebie i szybciej kręcić... ja naprawdę nie chciałam go dogonić a broń boshe wyprzedzić... tak jakoś wyszło ;)
  • DST 37.12km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 18.56km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Manhattan - Mydlice.

Rano,

Manhattan - Mydlice.

Rano, chłodno, dżdży a ja w krótkim rękawku, w spodenkach nie obcisłych (bo szkoda mi było uchlapać moje nowe, piękne, kolarskie spodenki;)) wracałam do domu.......chłodno :(

Choroba wraca... :(

Miałam jechać do Sosnowca pooglądać kolarzy.... ale chyba sobie daruję - nie mam błotników a szosa mokra.... ;/

I to by było chyba na tyle na dzień dzisiejszy...mykam grzać kości ;)


A jednak ;)))))
O 13:00 słonko dało o sobie znać i nie mogłam usiedzieć w domu ;D
Mydlice - Pogoria III (troszkę L.B. na ławeczce) i dalej...
A więc cel numer jeden ;D

Czyli Przeczyce ;P

Dowiedziałam się co chciałam - godziny otwarcia itp. i obeszłam się smakiem bo portfel leżał sobie ładnie w domu na biurku ;D czyli strzeliłam karpia jak zobaczyłam, że nie mam portfela, hihihih.

Następnie udałam się w kierunku celu numer dwa ;D

czyli do Siewierza ;D




Myślę, że wirusy i choróbska nie lubią jazdy na rowerze ;D hihihihih
Było pięknie ;))))))

A teraz idę realizować zalecenia mojego prywatnego lekarza - Dr-a Cześka ;))))

Pozdrawiam wszystkich ;)
  • DST 60.22km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 19.64km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Mydlice - Pogoria (w koło)

Mydlice - Pogoria (w koło) - Manhattan

I tyle :(
Pozdrawiam
  • DST 14.50km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 19.77km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

OBUDZIŁO SIĘ WE MNIE ZWIERZĘ.......

OBUDZIŁO SIĘ WE MNIE ZWIERZĘ.......

...SZKODA, ŻE TO LENIWIEC :(

Mydlice - Pogoria III (L.B. na ławeczce) - Pogoria III (pod parasolami z kuzynką delektując się...) - Mydlice

P.S. Masę... olałam, tzn zrezygnowałam z niej na rzecz podtrzymywania stosunków rodzinnych, hehehehee

No pictures - nie zabrałam aparatu i ileż można focić Pogorię ;)
Pogoda piękna...jutro zrobię to, co muszę i od południa jeżdżę na rowerze ;)

Pozdrawiam wszystkich ciepło ;)
  • DST 15.42km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 18.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

"Kwiaty przynoś mi, tylko

"Kwiaty przynoś mi, tylko świeże!!! Na mój nowy grób"...
Chciałoby się zaśpiewać z moją ulubioną..... ;)))

Przewietrzyłam dzisiaj rowerek, krtań oraz moją tchawicę, która ostatnio się buntowała ;)

Mydlice - Pogoria III (kółko wokół) - Brodway (kawka u cioci & rozmowa handlowa z Tatusiem;)) - Pogoria III (kółko wokół + L.B. na ławeczce) - Pogoria IV (do tamy i spowrotem) - Pogoria III (L.B. na ławeczce) - szlakiem na Zieloną i do domku ;))))

PIĘKNA POGODA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gdyby nie to, że jestem umówiona z Wielkim Bratem na zakupy to bym pewnie ściągnęła do domku wieczorem....
Słońce...grzało i mam lekką opaleniznę kolarską (rękawiczki + rękawki + spodenki + skarpetki ;))


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;))))
Dzięki Aga za pamięć i troskę o moje zdrowie, hihihhi ;)
P.S. Optymistyczny akcent: Wchodzę do cioci na to moja babcia: "Monika Ty tak nago przyjechałaś?"....Hmmm popatrzyłam na siebie i o dziwo - .....
.... miałam na sobie koszulkę z krótkim rękawem, spodenki krótkie (pierwszy raz w tym roku) i skarpetki, więc naga nie byłam ;P

Bezmyślność ludzi, którzy wypalają trawę nie zna granic.... :(
Od czasu kiedy przeczytałam powieść Williama Whartona opisującą Jego tragedie, która wydarzyła się przez wypalenie traw moja wściekłość jest jeszcze większa... :((((

Wypalanie traw....a straż pożarna zamiast ratować ludzi w pozarach gasi trawę... :(((

I znowu

L.B. na ławeczce - ktoś też to robił ;)))

Jak miło jest przypedałować na Pogorię i nie czuć smrodu spalin ;/

Ale to już było i nie wróci więcej... Nie obiecuję ;P

No i widok z tamy na Pogorii IV ;P


A to obraz czym się zajmuję od godziny 19:00 i mam już dość :( (jest 2:21) NIE CIERPIĘ WINDOWS VISTA ;/


  • DST 37.18km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 19.74km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 kwietnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Do pracy - standard

Do pracy - standard - Dąbrowa Górnicza - Katowice Zawodzie

Z pracy - standard - K-ce Zawodzie D.G. Mydlice


W pracy zasiedziałam się do 19-tej zamiast wyjść o 17-tej, tak jakoś wyszło ;)
Idę spać bo jakieś choróbsko mnie bierze - bolące gardło, zatoki i gorączka :(
Mykam walczyć z wirusem ;D

Pozdrawiam wszystkich
  • DST 31.92km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 19.95km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl