Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dystans całkowity:26901.39 km (w terenie 1175.03 km; 4.37%)
Czas w ruchu:1454:35
Średnia prędkość:18.46 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Liczba aktywności:902
Średnio na aktywność:29.82 km i 1h 37m
Więcej statystyk
Czwartek, 23 marca 2017 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Przegląd punktów

Koniec kanału
Koniec kanału © kosma100

Drzewo nad rowem
Drzewo nad rowem © kosma100
  • DST 2.30km
  • Czas 00:17
  • VAVG 8.12km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 marca 2017 Kategoria Orientacyjnie :-), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Objazd punktów na Wiosenne KoRNO

Samotny objazd punktów.
Lustereczko powiedz przecie
Lustereczko powiedz przecie © kosma100
Ambona bez kazania
Ambona bez kazania © kosma100
Rzeczka
Rzeczka © kosma100
Pod mostem
Pod mostem © kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 12.76km
  • Czas 02:13
  • VAVG 5.76km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 stycznia 2017 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Na zakupy do biedry

Dzisiaj nie mam korepetycji wyjazdowych, więc kombinuję gdzie by tu się przejechać rowerem.
Wpadam na pomysł, że połączę przyjemne z pożytecznym i pojadę na zakupy.
Ruszam po 9:00. Dojeżdżam do ronda, samochód jadący z naprzeciwka trąbi. Hmmm... Kierowca przylepia swą dłoń do szyby pozdrawiając mnie. Kto to? Hmm... Styki mi się palą i nagle zapala się żarówka! Mariotruck! Odmachuję pozdrowienia ale Mario może je już tylko zobaczyć we wstecznym lusterku :-)
Najpierw jadę do Tatusia, zawieść Mu Jego indeksy i książeczki PKO :-), które znalazłam podczas porządków w czeluściach domu.
Przy okazji znalazłam też takie dobrodziejstwa (gimbaza pewnie nawet nie wie co to jest :-))
Znalezisko podczas sprzątania :-)
Znalezisko podczas sprzątania :-) © kosma100
Po krótkiej wizycie u Taty ruszam dalej. Do Ząbkowic.
Robię zakupy i podjeżdżam z koszykiem do roweru.
Hmm... Zastanawiam się czy nie przegięłam z ilością zakupów...
Gdzie ja to pomieszczę?
Gdzie ja to pomieszczę? © kosma100
Powolutku, taktycznie pakuję wszystkie zakupy bez problemu do sakw.
Zakupy spakowane!
Zakupy spakowane! © kosma100
Wracam do domku powolutku, bo obciążenie spore :-) Zerkam jeszcze po drodze czy Mario jest w swojej kryjówce ale nie ma Go już :(
A w domku czeka Franko.
Czekający Franko :-)
Czekający Franko :-) © kosma100
Znalazłam jakieś dziwaczne ślady przed domem :-)
Ciekawe ślady na śniegu
Ciekawe ślady na śniegu © kosma100

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 15.46km
  • Czas 01:40
  • VAVG 9.28km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 stycznia 2017 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Do Chruszczobrodu

Na korepetycje.
Wyjeżdżam przed 13:00. Najpierw do apteki, następnie do Tatusia. Jak już jestem na ul. Ząbkowickiej, to decyduję się jechać przez Ząbkowice.
Trochę obawiam się jazdy drogą wojewódzką numer 796 (że duży ruch, że dużo ciężarówek) ale moje obawy okazują się nieuzasadnione.
Ruch jest znośny, a zakaz ruchu ciężarówek przyczynia się do mojego komfortu psychicznego ;-)
Drogi suche, warunki piękne. Do czasu...
Skręcam w Chruszczobrodzie na drogę w kierunku Trzebiesławic i... masakra. Na drodze lód.
Koszmar.
Na szczęście jadę tą drogą tylko jakieś 400 metrów. 400 metrów z duszą na ramieniu.
Po korepetycjach postanawiam wracać droga polną (lepszy ubity śnieg na mało uczęszczanej drodze niż lód na ruchliwej drodze).
Jedzie się super. Wolno ale bezpiecznie.
Zaśnieżona droga
Zaśnieżona droga © kosma100
W Tucznawie skręcam na Łękę.
Słońce ucieka do spania.
Słońce chyli sie ku zachodowi
Słońce chyli sie ku zachodowi © kosma100
Droga do Łęki też trochę zaśnieżona ale bez lodu więc luz.
Droga tak sobie odśnieżona
Droga tak sobie odśnieżona © kosma100
Do domku docieram o 15:40. Szybka kąpiel i do pracy! Uczennica przyjeżdża na 16:00.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)


  • DST 25.25km
  • Czas 02:00
  • VAVG 12.62km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 stycznia 2017 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Matematyka - królowa nauk. Na korepetycje ;-)

O 13:00 ruszam z Łośnia na korepetycje.
Przy Hucie, na Kasprzaka.
Później szybkie zakupy w biedrze i na następne korepetycje na Podlesie.
Po 16:30 ruszam w podróż powrotną.
Ciepło ;-) tylko - 13 :-)
Fota zastępcza - z domku, przed wyjazdem.
Ładne kwiatki ;-)
Ładne kwiatki ;-) © kosma100

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 24.74km
  • Czas 02:13
  • VAVG 11.16km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 stycznia 2017 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Na korepetycje

Ruszam po 13:00 do Dąbrowy.
Koło huty, na ulicy Roździeńskiego nie jest przyjemnie - przeszkadzają "lodowe kamyczki" na drodze.
Jakoś udaje mi się dojechać na Manhattan.
Drogowcy zapomnieli odśnieżyć pasów rowerowych.
Pas rowerowy pokryty warstwą śniegu
Pas rowerowy pokryty warstwą śniegu © kosma100
Droga
Droga © kosma100
Osiedlowe drogi nie są bezpieczne. Zalega na nich lód.
Na osiedlowych drogach nie jest ciekawie
Na osiedlowych drogach nie jest ciekawie © kosma100
A niebo jest błękitne...
Chociaż niebo błękitne
Chociaż niebo błękitne © kosma100
Odpuszczam jazdę na kolejne korepetycje na Mydlice - obawiam się osiedlowych dróg.
Wracam MarioTaxi do domku.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 12.36km
  • Czas 00:46
  • VAVG 16.12km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 stycznia 2017 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), SNOW BIKE ***

J... meteorolog się pomylił

Po porannym odśnieżaniu szykuję się i wyruszam o 8:34.
Chciałam wyruszyć o 8:00 ale jakoś mi zeszło :-)
Napadało troch śniegu:
Trochę napadało :(
Trochę napadało :( © kosma100
Ruszam w śnieżycy, choć przed chwilą nie padało :(
I tak już całą drogę. Momentami zasypuje mi całe okulary. Niezbyt bezpiecznie się jedzie ale kierowcy się boją i jeżdżą też ostrożniej.
Oprócz idioty, który wyprzedza mnie ciężarówką na gazetę. Przy takiej śnieżycy, przy takim wietrze. Idiota!
Dojeżdżam do centrum Dąbrowy. Ulica Konopnickiej - po lewej stronie widoczny (a raczej niewidoczny spod śniegu) kontrapas rowerowy.
Ulica Konopnickiej
Ulica Konopnickiej © kosma100
Do Centrum Aktywności Obywatelskiej, gdzie jest spotkanie na temat Fabryki Pełnej Życia, dojeżdżam około 9:35.
Odśnieżam rower, pakuję go do środka i... odpuszczam dzisiaj projekt EDU.
Dzwonię po Mario Taxi, żeby przyjechał po mnie o 13:40.
Odpuszczam powrót do domu rowerem.
Poboczne ulice ledwo nadają się teraz do jazdy, a co będzie za 4 godziny? A nie zamierzam wracać ulicą Piłsudskiego, po śnieżnej brei w godzinach szczytu.
Nie boję się, że się poślizgnę (choć to niewykluczone), nie ufam "miszczom" kierownicy bez wyobraźni.
Przed domem czeka na mnie 25 centymetrowa warstwa śniegu. J... meteorolog się pomylił :-)
Amen.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)


  • DST 14.90km
  • Czas 01:00
  • VAVG 14.90km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 stycznia 2017 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Nano przeciąg

Od 10:00 sypie śnieg. Przestaje, by po chwili znowu sypnąć ze zdwojoną siłą.
Miałam mieć korepetycje w Chruszczobrodzie, więc chcąc, nie chcąc miałam i tak popedalić.
Korepetycje zostały odwołane, więc planuję gdzie by tu wyruszyć. Ciekawi mnie jak idą postępy w budowie drogi na Zagrabiu, wiec może tam?
Szukam okienka, gdy przestaje padać śnieg. Przestaje - ruszam o 12:30.
Gdy zaczynam jechać znowu zaczyna sypać śnieg. Warunki na ulicy nieciekawe.
Jest zima to musi być śnieg
Jest zima to musi być śnieg © kosma100
Kieruję się w stronę Ząbkowic.
Przed rondem w Łośniu (po przejechaniu kilometra) jakiś dupek w blachosmrodzie trąbi na mnie i wyprzedza na gazetę. Macham mu ręką gdy mnie wyprzedza i zamierzam zająć środek pasa, gdy zauważam, że dupek holuje inny samochód :( Zjeżdżam do krawędzi i się zatrzymuje - inaczej ściął by mnie holowany samochód :(
K... przez takich idiotów mam dość :(
Nie mógł poczekać 5 sekund...
A gdyby jadący rowerzysta nie spojrzał do tyłu? K...
Tracę ochotę na dalszą przejażdżkę. Gdybym miała korepetycje to nie miałabym wyboru. Teraz (niestety) mam wybór i wybieram powrót do domu. Robię kółeczko po wsi, wpadam do sklepu na zakupy i wracam do domu.
Może jutro będzie lepiej?

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 3.24km
  • Czas 00:24
  • VAVG 8.10km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 stycznia 2017 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Przedpołudniowy przeciąg po okolicy, popołudniowe korepetycje

Zgodnie ze swoimi założeniami - by zacząć w końcu normalnie jeździć na rowerze, wyruszam przed południem na przeciąg po okolicy.
Łosień - Ząbkowice - Antoniów.
W Antoniowie skręcam w teren.
Przy nowowybudowanym wale.
Nowy wał
Nowy wał © kosma100
W lesie napotykam się na pozostałości oznaczeń trasy (czyżby były tu od września? :().
Pozostałości oznaczenia trasy
Pozostałości oznaczenia trasy © kosma100
Znowu mam wielką radochę jeżdżąc po piachu. Super! Normalnie nieprzejezdny teraz jest przejezdny!
Piach, piach, piach
Piach, piach, piach © kosma100
Z Antoniowa jadę do Ujejsca, dalej w lasy Recki i Trzebiesławickie.
Zaczyna padać śnieg, więc obieram kierunek "nach hause", by zdążyć przed momentem, gdy zima zaskoczy drogowców.
Zaczyna padać śnieg
Zaczyna padać śnieg © kosma100
Na zdjęciu za bardzo nie widać padającego śniegu ;-)
Jadę przy kopalni dolomitu Chruszczobród.
Kopalnia dolomitu Chruszczobród
Kopalnia dolomitu Chruszczobród © kosma100
Następnie przez Tucznawę, Łękę do domku.
Przyjeżdżam i próbuję odpalić Norkowóz, ponieważ po 15:00 mam jechać na korepetycje.
Norkowóz, pomimo moich starań, nie odpala.
Chcąc, nie chcąc muszę jechać na korepetycje rowerem.
Trochę się boję, ponieważ warunki nie są zbyt dobre - sypie śnieg, a drogowców nie widać :(
Ruszam o 14:30, jadę przez Strzemieszyce Małe na Podlesie. Drogi wyglądają tak:
Jest zima to musi być śnieg
Jest zima to musi być śnieg © kosma100
Po korepetycjach wracam do domku przez, znienawidzony przeze mnie pod względem warunków do jazdy rowerem, Tworzeń.
Dojeżdżam do domku, sytuacja wygląda już tak:
Jest zima i wieczór to musi być śnieg i ciemność
Jest zima i wieczór to musi być śnieg i ciemność © kosma100

I jak tu się nie cieszyć, skoro nawet Norkowóz pomaga mi w realizacji celu? :-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 52.58km
  • Czas 03:38
  • VAVG 14.47km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 września 2016 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Kosmacz - Powsinoga :)

Powrót na Bikestats, wyjazd do Pilicy

Po półtoragodzinnej rozmowie telefonicznej z Młynarzem postanawiam wrócić na Bikestats i robić, w miarę systematycznie wpisy :-)
Więc (wiem, nie powinno się zaczynać zdania od "więc", więc je zacznę :p) zaczynam!
Postanowiłam także wrócić do startów w rajdach na orientację. To cholernie złudne "oszczędzanie czasu" poprzez rezygnację z przyjemności startów w rajdach nie jest dobre. Teraz po prostu wpisuje imprezy w kalendarz i czas ma się na nie znaleźć. Doba nie jest z gumy ale trzeba w końcu się zmobilizować i zorganizować się!
Jak postanowiłam, tak zrobiłam. Zapisuję więc mnie i Tomka na Mordownika. Ta edycja Mordownika odbywa się blisko (30 km) naszego domu - w Pilicy. Tereny zjeżdżone na maksa ale i tak będzie ciekawie :-)
Piątek więc tak sobie planuje by o 12:00 wyruszyć do Pilicy rowerkiem. Mam trochę poślizg z wyjazdem, bo jak to zawsze bywa - ilość rzeczy do zrobienia wzrasta odwrotnie proporcjonalnie do malejącego czasu pozostałego do wyjazdu.
Ruszam w końcu o 13:00.
Weekend czas zacząć :-)
Weekend czas zacząć :-) © kosma100
Do Pilicy mam 30 km ale ja planuję tak trasę, by przy okazji objechać część trasy, którą będziemy robić za tydzień z Kudłatymi.
Kudłaci - nasi przyjaciele, którzy zaczęli jeździć rowerem w tym roku, dla których niedawno 30 km to była granica możliwości, 17 września zrobią z nami swoją pierwszą setkę w życiu :-)
Najpierw do Niegowonic, następnie przez Łazy do Ogrodzieńca.
Widoczek po drodze
Widoczek po drodze © kosma100

Skałki przy drodze
Skałki przy drodze © kosma100

Z Ogrodzieńca przez Bzów, Siamoszyce, Szypowice, Dzwono-Sierbowice do Dobrakowa. Tutaj chwilę zastanawiam się czy nie odwiedzić grobu mojej koleżanki ale nie zmieściłam znicza do sakw, więc daruje sobie - odwiedzę ją w przyszłą sobotę.Dalej Otola, Udórz, Kleszczowa i Pilica.
Dobra, niech będzie połówka :-)
Dobra, niech będzie połówka :-) © kosma100
W bazie jestem przed 18:00, więc jadę jeszcze na rynek, kupuję piwko i jadę na fajną miejscówkę nad jeziorem.
Zasłużone piwko nad jeziorem
Zasłużone piwko nad jeziorem © kosma100

W pięknych okolicznościach przyrody wypijam zasłużonego browarka i jadę do bazy. Wieczorem dojeżdża Tomek - teraz czas, by spotkać się ze znajomymi i spędzić przyjemnie wieczór :-)
Mapka wjeżdża:



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :) 


  • DST 78.57km
  • Czas 05:11
  • VAVG 15.16km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl