Wpisy archiwalne w kategorii
Kellysek :)
Dystans całkowity: | 17087.09 km (w terenie 587.71 km; 3.44%) |
Czas w ruchu: | 947:04 |
Średnia prędkość: | 18.02 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.20 km/h |
Liczba aktywności: | 426 |
Średnio na aktywność: | 40.11 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Sobota, 28 maja 2011
Kategoria Kellysek :), Orientacyjnie :-), Ponad 100 km ;), W towarzystwie ;), Z Helenką :)
WaypointRace2011 - Godna reprezentacja Bułgarskiego Centrum
Miałam coś napisać... ale po przeczytaniu relacji Darka – mojego rowerowego Partnera, myślę, że nie ma sensu się dublować...
Zamieszczę tylko fotorelację:
Chociaż kiedyś też nam poszło fatalnie...
Stwierdzam tylko, że godnie reprezentowaliśmy nazwę naszego Zespołu...
Jedynie pies patrzył na wyniki bez emocji ;-)
Pidżama Porno - „Bułgarskie Centrum Hujozy”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
Zamieszczę tylko fotorelację:
Przejście przez mostek ;)© kosma100
Na mecie© kosma100
Chociaż kiedyś też nam poszło fatalnie...
Stwierdzam tylko, że godnie reprezentowaliśmy nazwę naszego Zespołu...
Jedynie pies patrzył na wyniki bez emocji ;-)
A piesek sobie obserwował ;)© kosma100
Pidżama Porno - „Bułgarskie Centrum Hujozy”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
- DST 101.11km
- Czas 05:09
- VAVG 19.63km/h
- VMAX 37.90km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 maja 2011
Kategoria Kellysek :), Kosmacz - Powsinoga :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
W pobliżu jaskini Niewe'go
Jadąc na WaypointRace 2011 wylądowałam w piątek około południa przy Tesco w Piastowie.
Chciałam pojeździć po okolicy.
Niestety dość intensywny ruch samochodów i wiszące nade mną czarne chmury odwiodły mnie od tego planu.
Ruszyłam więc w kierunku „jaskini Niewe'go” - miałam nadzieję, że wpadnę na Niego przez przypadek i skosztuje Jego słynnej kawy ;p
Niezła droga rowerowa ;-)
Niestety szczęście trwa krótko.
Piastów – Konotopa – Bronisze – Piotrkówek Wielki – Wieruchów – Uniastów – Pogroszew – Wąsy – Białuty – Leszno – Marianów.
Niewe'go nie spotykam więc ląduje wcześniej niż planowałam u Sabinki, Damiana, Marcelka i Nuki.
Tam zabawy nie mają końca ;-)
Dzięki za gościnę ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
Chciałam pojeździć po okolicy.
Niestety dość intensywny ruch samochodów i wiszące nade mną czarne chmury odwiodły mnie od tego planu.
Ruszyłam więc w kierunku „jaskini Niewe'go” - miałam nadzieję, że wpadnę na Niego przez przypadek i skosztuje Jego słynnej kawy ;p
Niezła droga rowerowa ;-)
Piękna droga rowerowa© kosma100
Niestety szczęście trwa krótko.
No i standardowy polski koniec drogi rowerowej :(© kosma100
Piastów – Konotopa – Bronisze – Piotrkówek Wielki – Wieruchów – Uniastów – Pogroszew – Wąsy – Białuty – Leszno – Marianów.
Niewe'go nie spotykam więc ląduje wcześniej niż planowałam u Sabinki, Damiana, Marcelka i Nuki.
Tam zabawy nie mają końca ;-)
Zabawa z bańkami mydlanymi© kosma100
Wszyscy szczęśliwi ;-)© kosma100
Dzięki za gościnę ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
- DST 34.52km
- Czas 01:46
- VAVG 19.54km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 maja 2011
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Pracowo standardowo
Bez sekscesow rankiem do pracy.
No może z wyjątkiem ciężarówki, która zepchnęła mnie z ulicy :(
Szybko (jak na mnie ;-))
Z pracy jechało mi się fatalnie - wiatr i straszny upał. W niektórych momentach miałam aż mroczki przed oczami.
Po drodze do bankomatu na Mydlicach, do kwiaciarni w Łośniu po kwiaty i znicze i na cmentarz na Dzień Mamy.
A jutro wyruszam na WaypointRace :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
No może z wyjątkiem ciężarówki, która zepchnęła mnie z ulicy :(
Szybko (jak na mnie ;-))
Z pracy jechało mi się fatalnie - wiatr i straszny upał. W niektórych momentach miałam aż mroczki przed oczami.
Po drodze do bankomatu na Mydlicach, do kwiaciarni w Łośniu po kwiaty i znicze i na cmentarz na Dzień Mamy.
A jutro wyruszam na WaypointRace :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 62.71km
- Czas 02:46
- VAVG 22.67km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 maja 2011
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Powrót z pracy
Standardowo.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądajacych :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądajacych :)
- DST 30.04km
- Czas 01:17
- VAVG 23.41km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 maja 2011
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Pracowo standardowo... marznę...
Marznę bez Ciebie
zamarzam powoli
się kulę
nad ranem tulę Twoją koszulę
czule
zawijam się w dywan
Twym zapachem się przykrywam.
Kocham się ze snami,
które noc zamiast Ciebie dał mi.
Jak gejsza bez kimona
Joko Ono bez Lenona
jak Tokio pod śniegiem
marznę bez Ciebie.
Marznę bez Ciebie
zamarzam powoli
się kulę
nad ranem tulę Twoją koszulę
czule
zawijam się w dywan
Twym zapachem się przykrywam.
Bez ciebie chłód
bez ciepie mroź
gaśnie na niebie wielki wóz.
Jak gejsza bez kimona
Joko Ono bez Lenona
jak Tokio pod śniegiem
marznę bez Ciebie.
Jak gejsza bez kimona
Joko Ono bez Lenona
jak bez słońca piegi
marznę bez Ciebie.
Bez Ciebie mróz.*
Nie marzłam dzisiaj (no chyba, że bez kogoś ;p). Wręcz przeciwnie – upociłam się jak świnka w nocy, w drodze do pracy i z pracy. Temperatura 27°C o godzinie 19:00 to już lekka przesada ;-)
Rankiem do pracy – standardowo.
W pracy... m.in. obserwuję zmagania seksualne komarów (2 + 1? :D).
Z ciekawości, w domu poczytałam o seksie komarów.
„Samce niektórych owadów w trakcie kopulacji odłamują prącie i pozostawiają je w drogach rodnych samicy jako zatyczkę, która utrudnia kopulację innym samcom.”
Hmm jak się przypatrywałam jak się scalili w jedność to się nie dziwię, że mu się prącie wyłamuje ;-) No i chyba tańsza antykoncepcja niż hormonalna ;-)
Po pracy – do Babci – na urodziny (z racji KoRNO nie mogłam jechać do Niej w niedzielę) na Manhattan.
Kawa, ciasto, opowieści i ruszam do domku.
Po drodze mijam Hutę Katowice.
Ach jak było fajnie w weekend...
* Maria Peszek - „Marznę bez Ciebie”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
zamarzam powoli
się kulę
nad ranem tulę Twoją koszulę
czule
zawijam się w dywan
Twym zapachem się przykrywam.
Kocham się ze snami,
które noc zamiast Ciebie dał mi.
Jak gejsza bez kimona
Joko Ono bez Lenona
jak Tokio pod śniegiem
marznę bez Ciebie.
Marznę bez Ciebie
zamarzam powoli
się kulę
nad ranem tulę Twoją koszulę
czule
zawijam się w dywan
Twym zapachem się przykrywam.
Bez ciebie chłód
bez ciepie mroź
gaśnie na niebie wielki wóz.
Jak gejsza bez kimona
Joko Ono bez Lenona
jak Tokio pod śniegiem
marznę bez Ciebie.
Jak gejsza bez kimona
Joko Ono bez Lenona
jak bez słońca piegi
marznę bez Ciebie.
Bez Ciebie mróz.*
Nie marzłam dzisiaj (no chyba, że bez kogoś ;p). Wręcz przeciwnie – upociłam się jak świnka w nocy, w drodze do pracy i z pracy. Temperatura 27°C o godzinie 19:00 to już lekka przesada ;-)
Rankiem do pracy – standardowo.
W pracy... m.in. obserwuję zmagania seksualne komarów (2 + 1? :D).
Seks komarów© kosma100
Z ciekawości, w domu poczytałam o seksie komarów.
„Samce niektórych owadów w trakcie kopulacji odłamują prącie i pozostawiają je w drogach rodnych samicy jako zatyczkę, która utrudnia kopulację innym samcom.”
Hmm jak się przypatrywałam jak się scalili w jedność to się nie dziwię, że mu się prącie wyłamuje ;-) No i chyba tańsza antykoncepcja niż hormonalna ;-)
Po pracy – do Babci – na urodziny (z racji KoRNO nie mogłam jechać do Niej w niedzielę) na Manhattan.
Kawa, ciasto, opowieści i ruszam do domku.
Po drodze mijam Hutę Katowice.
Huta Katowice© kosma100
Ach jak było fajnie w weekend...
* Maria Peszek - „Marznę bez Ciebie”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 61.09km
- Czas 02:39
- VAVG 23.05km/h
- VMAX 40.00km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 maja 2011
Kategoria Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Rozwiezienie pozostalych punktów
Jak w tytule ;-)
Ale będzie się działo!
Już nie mogę się doczekać ;-)
A tutaj jest PK ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Ale będzie się działo!
Już nie mogę się doczekać ;-)
A tutaj jest PK ;-)
Lokalizacja PK na KoRNO :-)© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 13.00km
- Czas 00:40
- VAVG 19.50km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 maja 2011
Kategoria Kellysek :), Orientacyjnie :-), W towarzystwie ;)
KoRNO II
Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego, fantazja, lalalalalala lalalalala.
To szkiełko wszystko potrafi, na każde pytanie odpowie, wystarczy wziąć je do ręki i wszystko będzie różowe, wystarczy wziąć je do ręki, usypać ziarnko fantazji i już za chwile można dolecieć aż do gwiazdy.
Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego, fantazja, lalalalalala lalalalala.
To szkiełko nigdy nie płacze, zawsze jest w dobrym humorze, to szkiełko wszystko rozumie, każdemu chętnie pomoże, wystarczy wziąć je do ręki ziarnko fantazji dosypać i już za chwile można z panem Kleksem w świat pomykać.
Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego, fantazja, lalalalalala lalalalala.*
Dzisiaj odbył się KoRNO [Kosmiczny Rajd na Orientację].
KoRNO - i wszystko jasne ;-)© kosma100
Uczestnicy, którzy zaszczycili mnie swoją obecnością to:
Mama Młynarza (berna100 – niewątpliwie niezwłocznie zalogowana na bikestats ;-));
Młynarz;
Asica;
Anetka;
Darek;
Wiku;
Igorek;
ewcia0706
Yoasia.
Było super!!!
Dziękuję wszystkim za udział.
Poniżej fotorelacja:
Przed startem KoRNO :)© kosma100
Na PK 1© kosma100
W drodze© kosma100
PK 9 - ambona© kosma100
Awaria... nie szkodzi - Tata pomoże ;-)© kosma100
Na PK 7© kosma100
Na wybranych punktach do zrobienia były zadania.
Na punkcie nr 7 zadanie brzmialo:
„Używając siebie jako rekwizytów” narysować wykres funkcji:
f(x) = x2, x€<0; 2>;
2, x€(2; 6)
x-6, x€<6; 9>
oraz wykres:
(x – 4)2 = (y – 2)2 = 4
na narysowanym na ulicy układzie współrzędnych.
;-)
Zadanie na punkcie ;-)© kosma100
Dalej nie jedziemy... tak będziemy leżeć!© kosma100
Przy punkcie© kosma100
Szczery uśmiech... za wszystko inne zapłacisz kartą MasterCard© kosma100
PK 5© kosma100
Nauka łatania :-)© kosma100
Przy PK 2© kosma100
Ekipa KoRNO w trakcie rozwiązywania zadań ;-)© kosma100
BAWILIŚMY SIĘ NA CAŁEGO!!!
DZIĘKI WSZYSTKIM UCZESTNIKOM ;-)
&feature=player_embedded
* Fasolki - „Moja fantazja”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
- DST 25.26km
- Czas 02:07
- VAVG 11.93km/h
- VMAX 40.70km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 maja 2011
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Niewidzialna...
Co było do powiedzenia, zostało powiedziane
Co było do zobaczenia, zostało już ujrzane
Tak jak w rzekę zmienił się strumień tak płynąć chcemy umieć
Tak jak w rzekę zmienił się strumień tak płynąć chcemy umieć
Niewidzialne, niewidzialne staje się widzialne
Nieosiągalne wręcz namacalne jest
Niewidzialne, niewidzialne staje się widzialne
Nieosiągalne wręcz namacalne jest
Co było do usłyszenia, zostało usłyszane
Co było do zrozumienia, zostało zrozumiane
Tak jak z ziarna drzewo wyrasta, tak my chcemy wzrastać
Tak jak z ziarna drzewo wyrasta, tak my chcemy wzrastać
Niewidzialne, niewidzialne staje się widzialne
Nieosiągalne wręcz namacalne jest
Niewidzialne, niewidzialne staje się widzialne
Nieosiągalne wręcz namacalne jest
Co było do podzielenia, zostało już rozdane
Co było do przewidzenia, zostało przewidziane
Co było marzeniem, dziś już jest tylko wspomnieniem
Co miało być celem, dziś jest doświadczeniem
Co kiedyś się śniło na dobre się zadomowiło
Co było oderwane mocno się zakorzeniło
Co wczoraj nas martwiło, dziś nas ożywiło
Co wczoraj nas trapiło nagle radość przebudziło
Niewidzialne, niewidzialne staje się widzialne
Niewidzialne, niewidzialne staje się widzialne
Niewidzialne, niewidzialne staje się widzialne
Niewidzialne, niewidzialne staje się widzialne*
Dzisiaj czułam się tak jak bym była niewidzialna...
Niewidzialna... chciałabym stać się widzialną... ;-)
Z ranka na prostej z Łośnia do Strzemieszyc kierowca wyprzedzał długą kolumnę pojazdów (ok. 15 samochodów), a ja jechałam z przeciwka...
Jak ktoś wyprzedza z prędkością 60 km/h na odległość 15 cm to jest koszmar... jak ktoś mija z prędkością 80 km/h na odległość gazety to horror!!!
Wypadkowa prędkości zbliżających się do siebie z naprzeciwka pojazdów stanowi sumę ich prędkości...
Ja też zobaczyłam gościa w ostatnim momencie...
Koszmarny horror!!!
I jak było mi zimno, tak w jednej sekundzie spociłam się i czas dotarcia z Łośnia do Katowic – ul. Chorzowska – 1 h 23 min...
Hmm... ładny mi motywator.
Albo przestraszyłam się, że mój Rowerowy Partner już nie jeździ ze mną w rajdach na orientację ;-)
Później Chorzowska (Medicover) – Murckowska (praca).
Po pracy przez Sosnowiec (tam jakiś.... w czerwonym samochodzie krzyczy na mnie ;-)).
Odwiedzam Komunistkę – AnięK, która w niedzielę wyglądala tak:
a dzisiaj... po wtorkowej próbie akrobacji – lądowaniu ze zjeżdżalni na twarzy z podpórką prawą ręką... wygląda ciut inaczej...
Zdarta politura z twarzy i gips na ręce :(
Ech... :(
BUZIAKI ANUSIU!!!
Następnie koło Huty Katowice do Łośnia.
*Habakuk - „Niewidzialne”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 66.37km
- Czas 03:07
- VAVG 21.30km/h
- VMAX 41.70km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 maja 2011
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Pracowo rowerowo - Kostuchna - Murckowska
Rankiem z Kostuchny do pracy.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
Poranek© kosma100
Ścieżka rowerowa© kosma100
Ścieżka rowerowa© kosma100
Ścieżka rowerowa© kosma100
Ścieżka rowerowa© kosma100
Most donikąd© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
- DST 16.12km
- Czas 00:54
- VAVG 17.91km/h
- VMAX 31.00km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 maja 2011
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Powrót z pracy
Es ist nicht einfach, sich plötzlich wieder zu sehen.
Es schleudert unsere Zeit mit voller Wucht zurück.
Und als ob wir es nicht besser wüssten,
spielen wir die Vermissten und fallen über uns her.
Ein Moment voller Hoffnung, ein Moment voller Glück,
in dem wir nicht an gestern denken und was morgen vielleicht ist,
denn dann würd' es wieder weh tun, es wär nicht das erste Mal,
wir versprechen uns nie wieder und glauben selbst nicht dran.
Vielen Dank, für alles was mal war,
für jeden guten Tag, nun sage mir,
wie war dein Leben ohne mich?
Vielen Dank, für alles was mal war.
In unseren Köpfen drehen sich Gedankenspiele.
Was wär gewesen wenn, wo würden wir heut' stehen?
Wir denken an unsere alten Ziele
und suchen nach dem Fehler in unserem System.
Warst du nach uns einsam, oder fühltest du dich frei?
Und was hast du gemacht, in all der Zwischenzeit?
Es ist nicht leicht, das einzusehen, doch wahrscheinlich war es so,
was wir uns geben konnten, war damals nicht genug.
Vielen Dank, für alles was mal war,
für jeden guten Tag, nun sage mir,
wie war dein Leben ohne mich?
Vielen Dank für alles was mal war.
Falls du's vergessen hast, das ist nicht schlimm,
ich erinner' mich für dich,
an alles was mal war.
Am meisten lieben wir die Dinge, die wir nicht haben können.
Wir sollten lernen zu verzichten, doch wir kriegen es nicht hin.
Wir rufen Lebewohl winken uns noch einmal zu,
dann drehen wir uns um und laufen dabei los.
Vielen Dank, für alles was mal war
für jeden guten Tag, nun sage mir,
wie war dein Leben ohne mich?
Vielen Dank, für alles was mal war.
Falls du's vergessen hast, das ist nicht schlimm,
ich erinner' mich für dich
Vielen Dank, für alles was mal war*
Czy jedyną obroną jest ATAK?
NIE!!!
To moje zdanie ;-)
A dzisiaj, niestety, po raz kolejny , odczułam, że braki w argumentach ludzie uzupełniają sobie krzykiem i przerywaniem w środku zdania... ;( ech...
Pomimo tego, że w pracy byłam o 7:00 planowałam skończyć pracę o 17:00 (zboczenie, czy co?) ale o 16:18 wyjechałam już do domku...
Musiałam się wyżyć...
Więc podróż nie na skróty ;-)
Balaton
Balaton© kosma100
Ostrowy Górnicze
Ostrowy Górnicze© kosma100
Kawa ;-)
Kawa© kosma100
Zakawie
A kominy dymią...© kosma100
Ciekawe czy ktoś pamięta? :D
Znicz ;-)© kosma100
*Die Toten Hosen - Alles Was War
Zamieszczę też tłumaczenie:
„To nie jest łatwe, się tak nagle znów zobaczyć
To przywraca nasz czas z pełnym impetem
I jakbyśmy lepiej nie wiedzieli
Udajemy stęsknionych i rzucamy na siebie
W jednej chwili pełen nadziei, pełen szczęścia
W niej nie myślimy o wczoraj i co będzie może jutro
bo potem znów zacznie boleć, to nie byłby nawet ten pierwszy raz
Obiecujemy sobie - nigdy więcej - i sami w to nie wierzymy
Dziękuję Ci bardzo, za to co było
Za każdy dobry dzień, teraz powiedz mi,
Jakie było twoje życie beze mnie ?
Dziękuję Ci bardzo, za to co było
W naszych głowach burza mózgów
Co by się stało gdyby, gdzie teraz byśmy stali?
Myślimy o naszych starych planach
I szukamy błędu w naszym systemie
Czy byłaś po nas sama, a może czułaś się wolna ?
I co zrobiłaś, w międzyczasie ?
To nie jest łatwe, tak pojąć, prawdopodobnie tak właśnie było,
To co my mogliśmy sobie dać, było wtedy nie wystarczające
Dziękuję Ci bardzo, za to co było
Za każdy dobry dzień, teraz powiedz mi,
Jakie było twoje życie beze mnie ?
Dziękuję Ci bardzo, za to co było
W każdym razie zapomniałaś, ale to nie jest źle,
przypomnę Ci
o wszystkim co było
Głównie kochamy rzeczy, których nie możemy mieć.
Powinniśmy nauczyć się czasem rezygnować, ale przecież tego nie da się tak załatwić.
Wołamy sobie Papa i machamy raz jeszcze ręką na pożegnanie
Potem obracamy się i równocześnie odchodzimy
Dziękuję Ci bardzo, za to co było
Za każdy dobry dzień, teraz powiedz mi,
Jakie było twoje życie beze mnie ?
Dziękuję Ci bardzo, za to co było
W każdym razie zapomniałaś, ale to nie jest źle,
przypomnę Ci
Dziękuję Ci bardzo, za to co było”
&feature=player_embedded#t=125s
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
- DST 40.94km
- Czas 01:50
- VAVG 22.33km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze