Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 25 lutego 2016

Po jabłka

Po jabłka, których nie było.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 1.40km
  • Czas 00:14
  • VAVG 6.00km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 lutego 2016

Do Urzędu Miasta

Najpierw do Urzędu Miasta na spotkanie...
No comments.
Później do Babci na lekko spóźniony Dzień Babci :) no comments :)
A na koniec do domku.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 25.69km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.13km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 lutego 2016

Dzień kota, dubel, straszny wmordewind i kierowcy mordercy

Na początku pozdrawiam, głaszczę, przytulam wszystkie bikestatsowe koty z okazji Dnia Kota :)
I tu mała galeryjka naszych kotów :)
Dwa koty, jedna miłość :)
Dwa koty, jedna miłość :) © kosma100
Musta, która biega już po drugiej stronie tęczy :(
Musta, która biega już po drugiej stronie tęczy :( © kosma100
Musta, która biega już po drugiej stronie tęczy :(
Musta, która biega już po drugiej stronie tęczy :( © kosma100
Aaaa kotki dwa, szarobure obydwa - Tygrycha i Franko
Aaaa kotki dwa, szarobure obydwa - Tygrycha i Franko © kosma100
Jestem wino - szczep Tempranillo :)
Jestem wino - szczep Tempranillo :) © kosma100

Po 9:00 pojechałam do Ani, zabrać ją na mały przeciąg (niestety nierowerowy).
Więc trasa Łosień - Manhattan.
Później powrót do domku - tą samą trasą (dubel) tylko o innym zwrocie (umysły nieściśnięte powiedziały by, że ta sama trasa ale w kierunku przeciwnym) - Manhattan - Łosień.
Straszny wmordewind.
W Łośniu na Ząbkowickiej przed zakrętem słyszę, że jakiś TIR (czytaj: wielki samochód - ciężarówka z naczepą) hamuje w ostatnim momencie. Obracam się - patrzę czy mi ne wjedzie w zadek - nie wjechał.
Za zakrętem bierze się TIRowiec za wyprzedzanie. Ma dużo miejsca, bo samochód jadący z naprzeciwka jest daleko.
Wyprzedza jednak nie zachowując bezpiecznej odległości. Dodatkowo jak jest w połowie składu zaczyna zjeżdżać z powrotem do pobocza.
Tylko moja intuicja poparta bogatym doświadczeniem w jeździe po ulicach rozkazuje mi hamować "JUŻ".
Gdyby nie to, nie było by tego wpisu....
Numer rejestracyjny, który zapamiętałam to tylko "TJE", zapamiętałam dodatkowo,że była ciemno-czerwona kabina.
Chyba muszę kupić kamerkę...

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 24.71km
  • Czas 01:34
  • VAVG 15.77km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 lutego 2016

Na korepetycje i z powrotem

O 16:50 na korepetycje do Strzemieszyc.
O 19:15 jazda z powrotem do domku.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 20.94km
  • Czas 01:20
  • VAVG 15.71km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 lutego 2016

Dom - kor - dom

Na korepetycje do Chruszczobrodu.
O ile jazda "tam" - w deszczu i przy temperaturze 3 stopnie nie należała do przyjemnych, to jazda "z powrotem" - w mokrych ciuchach, w padającym śniegu, po ulicy pełnej kałuż i przy temperaturze 1,5 stopnia była czystym masochizmem :)
Kombinowałam i zastanawiałam się czy lepiej jechać w mokrych rękawiczkach czy bez.
Ściągnęłam... było zimno... bardzo.
Po jakimś czasie jednak zrobiło mi się ciepło w dłonie (czy to już hipotermia? :D :D :D).

Sypie śnieg
Sypie śnieg © kosma100
Koty w kartonie
Koty w kartonie © kosma100

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 20.63km
  • Czas 01:30
  • VAVG 13.75km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 lutego 2016

Do biblioteki i Tatusia

W weekend przypomniałam sobie, jak to fajnie jest poczytać książkę. Poczytałam i przeczytałam całą :)
Postanowiłam zatem wieczorne "durpienie" przed komputerem zamienić na czytanie.
Pojechałam więc do biblioteki wsiowej.
Co za zmiany... karta plastikowa, książki wybiera się w komputerze lub przez internet... no tak - w bibliotece nie byłam jakieś 15 lat...
Później do Tatusia na kawę.
A to moje dzisiejsze zdobycze:
Książki nierowerowe
Książki nierowerowe © kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 4.82km
  • Czas 00:47
  • VAVG 6.15km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 lutego 2016

Niedzielna jazda służbowa i nie tylko

Najpierw jadę do Ani na Manhattan na pogaduchy i partyjkę w tysiąca.
Super pogoda, termometr wskazuje 18 stopni!!! Jadę w samej koszulce i bluzce.
Niestety partyjki nie udaje nam się dokończyć, bo muszę jechać na korepetycję.
Wsiadam więc na Kellyska i pedalę na Mydlice.
Po korepetycjach, o 18:20 ubieram kurtkę i ruszam w kierunku domu.
Jazda przerywana 2 rozmowami telefonicznymi.

Umieszczam obiecane zdjęcie czystego łańcucha (w kontrze do mniej czystego).
Czysty łańcuch
Czysty łańcuch © kosma100
Osobiście trochę go wyczyściłam, a do stanu idealnego doprowadził go Tomek (zupełnie przypadkowo oczywiście :D).
Mam nadzieję, że rozgrzeszenie dostanę :p

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)

  • DST 32.89km
  • Czas 02:00
  • VAVG 16.45km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 lutego 2016 Kategoria Zupełnie przypadkowo :-)

Na korepetycje i z powrotem

Najpierw na Manhattan do Ani na pogaduchy.
Później na Mydlice, na korepetycje.
Po 18:30 wychodzę z korepetycji i na przystanku spotykam (zupełnie przypadkowo oczywiście) Tomka :D
W duecie pedalimy do domku.
Po 4 km Tomek łapie kapcia i marzniemy, bo nowa pompka, która miała być super, daje ciała i odmawia posłuszeństwa.
Na szczęście Tomkowi udaje się ją przekonać by zaczęła pompować.
Naprawa kapcia
Naprawa kapcia © kosma100
Kapeć, kapeć, co za pech!
Kapeć, kapeć, co za pech! © kosma100

Nie udało się jednak dobić powietrza "na fest", więc zabieram załadowaną sakwę Tomka i wraz z moją sakwą jadę objuczona na moim wole roboczym.
Zmarznięci pedalimy kolejne 12 km do domku.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.43km
  • Czas 02:04
  • VAVG 15.21km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 lutego 2016

Tłustowo czwartkowe jazdy

Tłusty czwartek. Dziwna tradycja opychania się tłustymi pączkami.
Myślałam sobie nawet, że nie zjem ani jednego pączka ale mój tata - cukrzyk zadzwonił, że może wpadnę do niego w odwiedziny.
Pojechałam.
No i musiałam mu uratować zdrowie, a nawet życie i zjadłam 2 pączki :p (oczywiście, żeby on zjadł mniej).
W ogóle pogoda dzisiaj była kapryśna.
Najpierw zaczęło sypać i to równo. Jakby tak sypało przez godzinę albo dwie to byłoby śniegu po łydki.

Armagedon
Armagedon © kosma100
A później przestaje sypać i pojawia się piękne, błękitne niebo.
Piękne błękitne niebo
Piękne błękitne niebo © kosma100

Po wizycie u cukrzyków jadę do Ani na korepetycje.
Później pedalę do Strzemieszyc na kolejne korepetycje.
O 19.30 ruszam do domku.
Mokro na drogach. Dodatkowo nieprzyjemny kawałek drogą 790 (między DK94 a Łośniem). Fatalnie się tam jedzie. Samochody zap..., a znaki, które są ustawione na środku drogi są mało widoczne i boję się, że któreś auto w końcu wyląduje w mojej d...
Na szczęście dojeżdżam w jednym kawałku do domku.
Fajnie się kręciło :)

Mój wynik to 2: 26,5km, a Twój? :D


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)

  • DST 26.50km
  • Czas 02:27
  • VAVG 10.82km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 lutego 2016

Do Urzędu Miasta i na zakupy

Do urzędu miasta na spotkanie.
Jadąc z powrotem wstępuje do biedronki na zakupy.
Obładowana jadę do domku.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 22.87km
  • Czas 01:46
  • VAVG 12.95km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl