Czwartek, 4 lutego 2016
Tłustowo czwartkowe jazdy
Tłusty czwartek. Dziwna tradycja opychania się tłustymi pączkami.
Myślałam sobie nawet, że nie zjem ani jednego pączka ale mój tata - cukrzyk zadzwonił, że może wpadnę do niego w odwiedziny.
Pojechałam.
No i musiałam mu uratować zdrowie, a nawet życie i zjadłam 2 pączki :p (oczywiście, żeby on zjadł mniej).
W ogóle pogoda dzisiaj była kapryśna.
Najpierw zaczęło sypać i to równo. Jakby tak sypało przez godzinę albo dwie to byłoby śniegu po łydki.
Armagedon © kosma100
A później przestaje sypać i pojawia się piękne, błękitne niebo.
Piękne błękitne niebo © kosma100
Po wizycie u cukrzyków jadę do Ani na korepetycje.
Później pedalę do Strzemieszyc na kolejne korepetycje.
O 19.30 ruszam do domku.
Mokro na drogach. Dodatkowo nieprzyjemny kawałek drogą 790 (między DK94 a Łośniem). Fatalnie się tam jedzie. Samochody zap..., a znaki, które są ustawione na środku drogi są mało widoczne i boję się, że któreś auto w końcu wyląduje w mojej d...
Na szczęście dojeżdżam w jednym kawałku do domku.
Fajnie się kręciło :)
Mój wynik to 2: 26,5km, a Twój? :D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Myślałam sobie nawet, że nie zjem ani jednego pączka ale mój tata - cukrzyk zadzwonił, że może wpadnę do niego w odwiedziny.
Pojechałam.
No i musiałam mu uratować zdrowie, a nawet życie i zjadłam 2 pączki :p (oczywiście, żeby on zjadł mniej).
W ogóle pogoda dzisiaj była kapryśna.
Najpierw zaczęło sypać i to równo. Jakby tak sypało przez godzinę albo dwie to byłoby śniegu po łydki.
Armagedon © kosma100
A później przestaje sypać i pojawia się piękne, błękitne niebo.
Piękne błękitne niebo © kosma100
Po wizycie u cukrzyków jadę do Ani na korepetycje.
Później pedalę do Strzemieszyc na kolejne korepetycje.
O 19.30 ruszam do domku.
Mokro na drogach. Dodatkowo nieprzyjemny kawałek drogą 790 (między DK94 a Łośniem). Fatalnie się tam jedzie. Samochody zap..., a znaki, które są ustawione na środku drogi są mało widoczne i boję się, że któreś auto w końcu wyląduje w mojej d...
Na szczęście dojeżdżam w jednym kawałku do domku.
Fajnie się kręciło :)
Mój wynik to 2: 26,5km, a Twój? :D
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 26.50km
- Czas 02:27
- VAVG 10.82km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
4:36. Słabo ale w środę robiłem przymiarkę i było 6:37.
limit - 08:54 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj
Komentuj