Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dystans całkowity:26901.39 km (w terenie 1175.03 km; 4.37%)
Czas w ruchu:1454:35
Średnia prędkość:18.46 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Liczba aktywności:902
Średnio na aktywność:29.82 km i 1h 37m
Więcej statystyk
Wtorek, 30 października 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Why does my heart feel so bad
Why does my soul feel so bad

Why does my heart feel so bad
Why does my soul feel so bad


Przed południem do pracy - standard ;)
Pomnik.... zawsze kojarzy mi się z cebulą ;D Chociaż pewnie to żaglówka czy cóś takiego ;)


Stawiki - miejsce moich lęków gdy jest ciemno... :((((
A w dzień tak kolorowo i ładnie tam...






Wieczorkiem z pracy - standard.
Dzięki za "obstawę" przy stawikach ;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 32.62km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 19.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 października 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Moje oczy mówią Ci o tym
jak bardzo boję się o Ciebie
To jest strach przed niczym,
strach przed życiem, strach przed wielką w

Moje oczy mówią Ci o tym
jak bardzo boję się o Ciebie
To jest strach przed niczym,
strach przed życiem, strach przed wielką wojną



Od Brata - po odwiezieniu czterokołowca - do domku ;)
Martusia ;)

Zdjęcie robione komórą :(

POzdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 5.52km
  • Czas 00:19
  • VAVG 17.43km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 października 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Są chwile, gdy wolałabym martwym widzieć Cię,
Nie musiałabym się Tobą dzielić, nie nie...

Są chwile, gdy wolałabym martwym widzieć Cię,
Nie musiałabym się Tobą dzielić, nie nie...


Do Brata po czterokołowca ;)
Mydlice - Manhattan przez centrum i takie tam ;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 5.94km
  • Czas 00:20
  • VAVG 17.82km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 października 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Wpadaj do mnie często jakbyś wpadał w szał,
Kaftan bezpieczeństwa zdejmuj szybko w drzwiach,
Na Twej głowie palma w mojej głowie

Wpadaj do mnie często jakbyś wpadał w szał,
Kaftan bezpieczeństwa zdejmuj szybko w drzwiach,
Na Twej głowie palma w mojej głowie bzik,
Kochaj mnie jak wariat
Kochaj mnie jak świr


Z pracy - standard.
Dzisiaj "stuknęło" mi na liczniku 17000 czyli
7000 w tym roku...
Coś mi się te kilometry nie zgadzają z BS... :(

Zdjęcie robione komórką :(

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 16.85km
  • Czas 00:50
  • VAVG 20.22km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 października 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Chodź tu - jedyna którą muszę (kochać) przez całe życie tak
chodź tu - jedyna które muszę (sprostać) i być mężczyzną chodź
chodź t

Chodź tu - jedyna którą muszę (kochać) przez całe życie tak
chodź tu - jedyna które muszę (sprostać) i być mężczyzną chodź
chodź tu i wiedz że nikt nie ma takiej (siły) by cię ochronić chodź
chodź tu - choć wiem ze Cię nie zatrzymam (nigdy) a zawsze będziesz mną


Rankiem z pracy - standardowo.
Chyba dzisiaj nie pojeżdżę - za wyjątkiem wieczornego dojazdu do pracy... muszę pilnować dochodzącego bidżisa by nie uciekł z kuchni... odespać zaległości - po wczorajszej "orce" u tatusia troszkę jestem padnięta ;)

Na osiedlu zrobili deptak - full wypas z ławeczkami, drzewami w mosiężnych ochronkach oraz ze stojakami na rowery ;)

Specjalnie chyba dla Bikestatsowiczy - na kolejnym zlocie rowerki zaparkujemy w stojakach i rozsiądziemy się na ławeczkach ;)


O 18:30 na angielski.
Po 20:00 do pracy ;)
Cieplutko było dzisiaj wieczorkiem ;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 35.40km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 17.13km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 października 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Ja chciałbym zobaczyć to wszystko raz jeszcze
Raz jeszcze to wszystko zobaczyć ja chciałbym
Porównaj to z resztą, wybierz drogę

Ja chciałbym zobaczyć to wszystko raz jeszcze
Raz jeszcze to wszystko zobaczyć ja chciałbym
Porównaj to z resztą, wybierz drogę najlepszą
Jak to jest, gdy wchodzisz w moją głowę
Co tutaj jest typowe, z tobą jest od nowa
Porównaj to z nami, czarnych słońc milionami

Rankiem z pracy... standardowo.
Później (około 8:00) do Tatusia w celach porządkowo – rozrywkowych z naciskiem na to pierwsze ;( przez Pogorię III i Ząbkowice.
O mały włos przejechałaby mnie eLka, która wyjeżdżała z drogi podporządkowanej :(
Na Pogorii rankiem:








Zbiórka w szeregu!!!! Kolejno odlicz!!!!!


Złota, polska jesień ;)






Pogoria again ;)



„Kamienny krąg”


No i ostatni raz Pogoria ;)



Po tym „odgruzowywaniu” domku Tatusia jestem padnięta... :(
Wieczorkiem podróż do pracy.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 71.05km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 17.69km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 października 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Pada śnieg, pada śnieg dzwonią dzwonki sań...

Pada śnieg, pada śnieg dzwonią dzwonki sań...

No może nie śnieg ale szron to był rano niezły ;)
Ja przynajmniej nie musiałam skrobać szyb w moim wehikule ;)

Rankiem (po 6:00) z pracy do domku.
Po południu na angielski.
Wieczorem ta sama trasa w przeciwnym kierunku.
Wieczorem cieplutko ;)

Z życia ciemnej blondynki
W drodze na angielski słyszałam dziwny dźwięk wydobywający się z mojego bike'a... Przestraszyłam się, że padł na całego support, który od dawna "cyka" - odgłos był podobny do grzechotu kulek...
Na angielskim siedziałam załamana rozmyślając o supporcie i o tym, że muszę rower odwieźć do domku i jechać do pracy autobusem.
Po wyjściu z angielskiego obejrzałam dokładnie rowerek i okazało się...
...
...wstyd się przyznać...
... że pompka obluzowała się troszkę na dół i łańcuch obciera o nią delikatnie wydając podejrzany dźwięk... ;)
Zmartwiłam się moją "blondynowością" a ucieszyłam, że mogę dalej popedalić moim rumakiem ;)



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 34.97km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 17.48km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 października 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Czasem każdy dzień przynosi lęk
Dzięki tobie wszystko traci sens
Mam już dość tych kłamstw
Mam już dość tych okrutnych kłamst

Czasem każdy dzień przynosi lęk
Dzięki tobie wszystko traci sens
Mam już dość tych kłamstw
Mam już dość tych okrutnych kłamstw


Rankiem z pracy - standard.
Niedziela, słonko a ja niestety nie miałam czasu na rowerowanie :( ciężka nocka w pracy, wczorajsza nocka również bezsenna - musiałam w końcu odespać zaległości.

Po południu pojechałam do Brata na Manhattan, oczywiście "na skróty" przez Pogorię ;)

Pogoria - na ławeczce "obcej" ;) - gadka przez telefon (coś nowego? ;D) oraz pompowanie koła pewnej Pani ;)


Napęd - obraz nędzy i rozpaczy - nie mogę "pocisnąć" bo od razu przeskakuje... :( nie wiem jak minie zima na tym napędzie :(

Jesień, jesień, jesień - ach to Ty ;)


Wieczorkiem do pracy - standardowo, przy temperaturze 4 stopni ;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 48.18km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 18.41km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 października 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Kocham Cię kochanie moje, to rozstania i powroty...

Kocham Cię kochanie moje, to rozstania i powroty...

Dzisiaj w moim grafiku magiczna literka W jak Weronika czyli moja ulubiona ;)
Po przespanej częściowo nocy udaję się na rowerowanie ;)

Miały być grzybki na Sosinie ale z racji tego , że mój napęd błagał o litość udałam się do Tatusia z zamiarem umycia mojego bicykla ;)

Na około przez Strzemieszyce, Koksownie, Lipówkę do Łośnia ;)

Foty taśmociągu specjalnie dla Pewnej Osoby, która pierwszy raz w życiu na żywca widziała ten taśmociąg dzięki mnie, hihihihi (pozdrawiam tego Pana ;) – był dzisiaj na Równicy, chlip, chlip :( )




Kominy koksowni „Przyjaźń” ;)


Rurki nie z kremem ;)


Następnie udałam się na grzybobranie ;D







Po umyciu rowerka pojechałam na Pogorię.


Jesień w pełni ;)














Pogoria - jesiennym okiem ;)










Pogoria ;) again ;)





No i łabędzie - Oj! ktoś naprawdę zrobił sobie z nich pieczyste - pozostało niewiele osobników ;(



Następnie do domku, a wieczorem na angielski ;)
Optymistyczny akcent: na angielskim tematem rozmowy był sport i osoba prowadząca lekcję pyta się uczestników: "Kto uprawia jakiś sport?" A wszyscy w śmiech i na mnie... A ja biedna w tym stroju kolarskim...

Info dla Agi:
Hipopotamy żyją!!!! Tzn. jeden z nich na pewno żyje - widziałam go dzisiaj, hihihihi ;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 45.94km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 17.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 października 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Dzisiaj obędzie się bez

Dzisiaj obędzie się bez nucenia piosenki...

Rankiem do pracy.
Po południu z pracy do domku...
Później na kebaba ;)
Znowu do domku, a następnie na angielski...

Jednym słowem nudne roztrzepanie pomiędzy obowiązkami a obowiązkami z nutką przyjemności ;)


P.S. A jutro....będzie się działo.... dzień bez rowerka :(


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 38.66km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 18.12km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl