Wpisy archiwalne w kategorii
We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Dystans całkowity: | 26901.39 km (w terenie 1175.03 km; 4.37%) |
Czas w ruchu: | 1454:35 |
Średnia prędkość: | 18.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.30 km/h |
Liczba aktywności: | 902 |
Średnio na aktywność: | 29.82 km i 1h 37m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 27 listopada 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Dopracowo naszkoleniowo z delikutaśną pomocą KŚ :-)
Ech... za późno wstałam :(
Zjadłam przepyszne naleśniki przygotowane przez Tomka (dziękuję :*) i już miałam wychodzić gdy przypomniałam sobie, że mam dzisiaj na szkolenie zabrać laptopa.
Gdy brałam plecak z garderoby Musta weszła za szafę i nie chciała wyjść... masakra.
Konsekwencją tego wszystkiego wyjechałam o 7:30 - za późno by na spokojnie zdążyć na szkolenie.
A więc z pomocą Kolei Śląskich.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Zjadłam przepyszne naleśniki przygotowane przez Tomka (dziękuję :*) i już miałam wychodzić gdy przypomniałam sobie, że mam dzisiaj na szkolenie zabrać laptopa.
Gdy brałam plecak z garderoby Musta weszła za szafę i nie chciała wyjść... masakra.
Konsekwencją tego wszystkiego wyjechałam o 7:30 - za późno by na spokojnie zdążyć na szkolenie.
A więc z pomocą Kolei Śląskich.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 12.34km
- Czas 00:33
- VAVG 22.44km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 listopada 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, Rowerowa Norka, Rowerowe gadżety, Rowerowe prezenty, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Popracowo solowo
Z racji tego, że w tym tygodniu uczęszczam na bardzo ciekawe szkolenie, ktore trwa od 9:00 do 17:30 jeżdżę sama.
Szkolenie bardzo intensywnie wysysa siły psychiczne i fizyczne.
Białą Perłą, bo Kellysek od piątku jest u Brata.
Rowerowa Norka aż pęka od oryginalnych prezentów - nie masz prezentu jeszcze na Mikołaja? - ostatni dzwonek - serdecznie zapraszam!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Szkolenie bardzo intensywnie wysysa siły psychiczne i fizyczne.
Białą Perłą, bo Kellysek od piątku jest u Brata.
Rowerowa Norka aż pęka od oryginalnych prezentów - nie masz prezentu jeszcze na Mikołaja? - ostatni dzwonek - serdecznie zapraszam!
Modele rowerków© kosma100
Rowerowy obraz© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.96km
- Czas 01:37
- VAVG 19.77km/h
- Sprzęt Biała Perła
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 listopada 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, Rowerowa Norka, Rowerowe gadżety, Rowerowe prezenty, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Popracowo stowarzyszeniowo
Z pracy wyjeżdżam o 17:30 solo - Tomek jest już w domku.
Po drodze zakupy w Realu, wysłanie paczki z Rowerowej Norki i jadę na spotkanie ze Stowarzyszeniem w sprawie organizacji Rajdu Na Orientację.
Spotkanie kończy się po 20:00, jeszcze zakupy w Lidlu i do domku...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Po drodze zakupy w Realu, wysłanie paczki z Rowerowej Norki i jadę na spotkanie ze Stowarzyszeniem w sprawie organizacji Rajdu Na Orientację.
Punkty kontrolne i perforatory na BSOrient© kosma100
Spotkanie kończy się po 20:00, jeszcze zakupy w Lidlu i do domku...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 33.87km
- Czas 01:46
- VAVG 19.17km/h
- Sprzęt Biała Perła
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 listopada 2012
Kategoria Czarna lista kierowców bałwanów, Do pracy / z pracy, Rowerowa Norka, Rowerowe gadżety, Rowerowe prezenty, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Wysłać nagich na armaty! Tych pseudo-kierowców!
Nadchodzi nowe pokolenie
W rękach butelki i kamienie
Hasła na ustach w sercach chaos
Idzie i krzyczy: mało, mało!
Mało wolności i brak przyszłości
Toniemy w morzu beznadziejności
Jak dinozaury wyginiemy
Chyba że wszyscy wyjedziemy
Gdzie zmierza nowe pokolenie
Czy jest nadzieją czy brzemieniem
Czy świat odmieni czy rozpieprzy
A może tylko zmieni w lepszy
Czy krwią swe ręce znowu splami
A może skreśli słowo "zabij"
Czy wszystkich spisać ich na straty
Czy wysłać nagich na armaty
Nadchodzi nowe pokolenie
W rękach butelki i kamienie
Hasła na ustach w sercach chaos
Idzie i krzyczy: mało, mało!
Mało wolności i brak przyszłości
Toniemy w morzu beznadziejności
Jak dinozaury wyginiemy
Chyba że wszyscy wyjedziemy
Gdzie zmierza nowe pokolenie
Czy jest nadzieją czy brzemieniem
Czy świat odmieni czy rozpieprzy
A może tylko zmieni w lepszy
Czy krwią swe ręce znowu splami
A może skreśli słowo "zabij"
Czy wszystkich spisać ich na straty
Czy wysłać nagich na armaty*
Wczorajsza praca przy Rowerowej Norce do późnych godzin nocnych daje mi się we znaki.
Pomimo, że wczoraj obiecałam Tomkowi, że pojadę z Nim do pracy nie jestem w stanie wstać razem z Nim :(
Suma sumarum Tomek jedzie sam a ja wstaję ale jeszcze "grzebie" rano przy Norce :-)
Łańcuch w bajeranckim rowerku prosto z Bali :-)
Łańcuch :)© kosma100
Tak mnie wciąga praca, że... wyjeżdżam za późno!
Godzina 6:50 - za późno...
Zapodaję sobie listę odtwarzania, na której znaleźć można DTH, Sabaton, Strachy Na Lachy, Ksu... taka mieszanka dająca kopa :-)
Jedzie się fajnie - na liczniku prędkość w okolicach 28-29 km/h.
Jedzie się fajnie... do czasu kiedy nie chcą mnie rozjechać pseudo - kierowcy...
Gdzie?
W Sosnowcu oczywiście!
Masakra! Jeden kretyn wyprzedza mnie dosłownie na centymetry. Gonię go i nawet miałabym szansę go dogonić na światłach ale skręca w uliczkę.
Może innym razem pojechałabym za nim... naprawdę mnie wkurzył ale nie dzisiaj - jestem już spóźniona.
Jeszcze spotykam trzech, ciut mniejszych "miszczów kierownicy" po drodze i dojeżdżam, na szczęście w całości do pracy o 8:10.
I napiszę coś w ogóle nie odkrywczego ale jakże miłego:
DZISIAJ ZACZYNA SIĘ WEEKEND!!!
:-)
* KSU - "Pokolenie 80"
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.65km
- Czas 01:14
- VAVG 24.85km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 listopada 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), Keta 002, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Thousand in November
Wczoraj nie zwracałam uwagi ile mam kilometrów w listopadzie i dokręciłam do 998.22 km ;-)
Z racji tego dzisiaj nie było innej opcji (chyba, że podróż zbiorkowozem a fee!) jak dokręcenie do tysiąca w listopadzie ;-)
Dobry tysiąc nie jest zły :-)
Dojazdy do pracy rowerem to połączenie przyjemności, hobby, oszczędności z koniecznością.
Gdybym nie jeździła do pracy rowerem to pewnie nie chciało by mi się wyjść pojeździć wieczorem.
;-)
Dzisiaj, jak zwykle ostatnio, ciężko mi się wstawało...
Tomek jedzie zatem solo przed 6:00, a ja solo przed 7:00.
Od dzisiaj biorę Vigor ;p
Posiłkowałam się Kolejami Śląskimi na trasie Gołonóg - Katowice Zawodzie.
Rowerowo - Łosień - D.G. Gołonóg oraz Katowice Zawodzie - Murckowska.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Z racji tego dzisiaj nie było innej opcji (chyba, że podróż zbiorkowozem a fee!) jak dokręcenie do tysiąca w listopadzie ;-)
Dobry tysiąc nie jest zły :-)
Dojazdy do pracy rowerem to połączenie przyjemności, hobby, oszczędności z koniecznością.
Gdybym nie jeździła do pracy rowerem to pewnie nie chciało by mi się wyjść pojeździć wieczorem.
;-)
Dzisiaj, jak zwykle ostatnio, ciężko mi się wstawało...
Tomek jedzie zatem solo przed 6:00, a ja solo przed 7:00.
Od dzisiaj biorę Vigor ;p
Vigor© kosma100
Posiłkowałam się Kolejami Śląskimi na trasie Gołonóg - Katowice Zawodzie.
Rowerowo - Łosień - D.G. Gołonóg oraz Katowice Zawodzie - Murckowska.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 12.07km
- Czas 00:34
- VAVG 21.30km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 listopada 2012
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), W oczojebnej kamizelce, Do pracy / z pracy
Dopracowo z delikutaśną pomocą KŚ :-)
Wstawanie nie idzie mi dobrze... można napisać, że idzie tragicznie ;-)
Zamiast wstać o 4:30 wstaję o 7:45...
Chyba muszę zacząć brać Vigor...
Dobrze, że mam "elastyczne" godziny pracy i mogę jechać na 10:00 zamiast na 8:00.
Wyjeżdżam. Nie biorę rękawiczek, bo dwie pary wyprane wczoraj są mokre a nie mogę znaleźć pozostałych...
BŁĄD!!!
Najpierw na pocztę wysłać przesyłkę z Rowerowej Norki.
Po 2 kilometrach żałuję, że nie zabrałam rękawiczek - dłonie kostnieją z zimna...
Po 6 km dzwonię do Tomka by sprawdził pociągi - nie wytrzymam bez rękawiczek - dłonie zgrabiałe i obszczypane :(
Jest pociąg! Gnam na urwanie szprych do Gołonoga. Wsiadam w pociąg... super! Ciepło! W okolicach Sosnowca zaczyna mi się nudzić i być mi za gorąco. Wysiadam w Sosnowcu i dalej pedalę rowerem.
Dworzec w Sosnowcu.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Zamiast wstać o 4:30 wstaję o 7:45...
Chyba muszę zacząć brać Vigor...
Vigor© kosma100
Dobrze, że mam "elastyczne" godziny pracy i mogę jechać na 10:00 zamiast na 8:00.
Wyjeżdżam. Nie biorę rękawiczek, bo dwie pary wyprane wczoraj są mokre a nie mogę znaleźć pozostałych...
BŁĄD!!!
Najpierw na pocztę wysłać przesyłkę z Rowerowej Norki.
Po 2 kilometrach żałuję, że nie zabrałam rękawiczek - dłonie kostnieją z zimna...
Po 6 km dzwonię do Tomka by sprawdził pociągi - nie wytrzymam bez rękawiczek - dłonie zgrabiałe i obszczypane :(
Jest pociąg! Gnam na urwanie szprych do Gołonoga. Wsiadam w pociąg... super! Ciepło! W okolicach Sosnowca zaczyna mi się nudzić i być mi za gorąco. Wysiadam w Sosnowcu i dalej pedalę rowerem.
Dworzec w Sosnowcu.
Sosnowiec - dworzec PKP© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 19.34km
- Czas 00:52
- VAVG 22.32km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 listopada 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), Keta 002, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Dodomkowo z pożyczakami rękawiczkami ;-)
W pracy siedzę do 18:00, z powodu porannych problemów ze wstaniem z łóżka ;-)
Pamiętając poranne mrożenie dłoni staram się skombinować rękawiczki ;-)
Proszę Panią sprzątaczkę o latexowe rękawiczki.
Daje mi je, nawet dodatkowo pożycza bawełniane - prosząc o zwrot... miło ;-)
Po paru minutach Pani przychodzi dając mi swoje rękawiczki wełniane, bo twierdzi, że w latexowych zamarznę.
Nie chcę ich wziąć ale Pani nalega i... biorę :-)
Super kobieta ;-)
Wyjeżdżam po 18:00 niestety bez Tomka (który jest już w domu i szykuje przepyszną kolację :*) i jadę przez Sosnowiec, centrum D.G (gdzie robię małą sesję foto) do domku.
Centrum D.G.
A oto pożyczaki:
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Pamiętając poranne mrożenie dłoni staram się skombinować rękawiczki ;-)
Proszę Panią sprzątaczkę o latexowe rękawiczki.
Daje mi je, nawet dodatkowo pożycza bawełniane - prosząc o zwrot... miło ;-)
Po paru minutach Pani przychodzi dając mi swoje rękawiczki wełniane, bo twierdzi, że w latexowych zamarznę.
Nie chcę ich wziąć ale Pani nalega i... biorę :-)
Super kobieta ;-)
Wyjeżdżam po 18:00 niestety bez Tomka (który jest już w domu i szykuje przepyszną kolację :*) i jadę przez Sosnowiec, centrum D.G (gdzie robię małą sesję foto) do domku.
Centrum D.G.
Kellysek w DG© kosma100
DG nocą© kosma100
DG wieczorową porą© kosma100
A oto pożyczaki:
Rękawiczki ze srebrną nitką ;-)© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.04km
- Czas 01:39
- VAVG 18.81km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 listopada 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), Keta 002, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Leniwy poniedziałek
Czasami nie mam siły żyć
walczę z powietrzem powiekami
Czasami nie mam siły gryźć
i siły nie mam na kochanie
Czasami nie mam siły iść
chociaż się za mną pali droga
Czasami nie chce mi się nic
chociaż się życie pcha w ramiona
Czasami jest mi właśnie tak
że siebie mi najbardziej brak
Jak chodzi o nic to o wszystko
nic nie mów, nie mów i bądź blisko
Czasami boję się za dnia
tego co spotka mnie po zmroku
Czasami w nocy szarpie sen
żeby mi w dzień dał święty spokój
Czasami jest mi właśnie tak
że siebie mi najbardziej brak
Jak chodzi o nic to o wszystko
nic nie mów, nie mów i bądź blisko*
Ech... czasami...
Znowu poniedziałek... weekend za szybko minął, za dużo planów, które sobie postawiłam nie zrealizowałam... Czy za ambitnie rozplanowałam czy jestem leniem?
Mam dość...
Kolejny tydzień...
Kolejny brak czasu na cokolwiek przez 5 dni... a do zrobienia jest mnóstwo rzeczy...
Poranek jest tragiczny... próby wstania z łóżka zaczynają się o 4:20 a kończą się o...
Masakra...
Najpierw Tomek zamula razem ze mną, później wstaje i szykuje śniadanko.
Postanawiam, że pojadę solo na 8:00. Tomek zmyka do pracy a ja zmykam dalej pod kołderkę :-)
Kolejna drzemka, kolejny budzik i postanawiam jechać na 9:00.
Przewracam się na drugi bok... postanawiam jechać jednak na 10:00.
Ech... czasami...
W końcu wstaję o 7:45.
Kawa i śniadanko, które przyszykował Tomek :-)
Tomek przysyła smsa, że jest już w pracy, patrzę na profil endomondo - amiga jest już w połowie drogi do pracy... ech... też się muszę zebrać...
Wyjeżdżam o 8:30. Nawet szybko mi się jedzie. W Sosnowcu dziadek w kapeluszu próbuje mnie rozjechać włączając się do ruchu, z lewej strony w tym momencie wyprzedza mnie radiowóz... bez echa... :(
Drugi dziadek w kapeluszu próbuje mnie rozjechać w Dąbrówce...
Dzień dziadków w kapeluszach :(
Dzisiaj w fabryce do 18:00 i czeka mnie solowy powrót do domku...
I takie tam zabawy ze światlem i aparatem ;-)© kosma100
* Andrzej Grabowski - "Czasami".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.64km
- Czas 01:16
- VAVG 24.19km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 listopada 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), Keta 002, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Wieczorową porą...
Będzie, co będzie
Jutra oczekuję
Jestem pewien, choć wariuje
Miłość, pokora, zegara tykanie
Oczekiwanie
Niech się stanie
Daj mi sygnał a przybędę
Twój biały pies
Jestem wszędzie
Zawsze przy Tobie
Na Twoje wezwanie,
Co ma być niech się stanie
Bo dziś poddałem się przeznaczeniu
Czas rozstania w dniu wesela
Co się stało miało się stać
To metafizyka pośród nas
Jestem pewien,
Jestem pewien dziś to wiem,
Jestem pewien,
Jestem pewien kocham Cię*
Z pracy, z racji porannego leniuchowania, wychodzę po 18:00.
Nieoczekiwanie poprawił mi się humor ;-)
Z muzyką na uszach pedalę do domku, gdzie czeka już na mnie Tomek ;-)
Fajnie się jechało ;-)
Podobało mi się ;-)
A w Rowerowej Norce pojawił się stojak na kwiatka lub drobiazgi (czytaj: cokolwiek :-))
Rowerowy kwietnik© kosma100
Serdecznie zapraszam - Mikołaj już puka do naszych drzwi ;-)
* Plagiat199 - "Przeznaczenie".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.19km
- Czas 01:37
- VAVG 19.29km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 listopada 2012
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Kellysek :), Keta 002
Pokellyskowo stojakowo ;-)
Szkoda, że nie umiesz czytać z cienia
Co na rzęsach przystań cichą tka
Tyle miałby ci do pomilczenia
Bo odwagi więcej ma niż ja
Szkoda, że nie słyszysz drżenia w głosie
Gdy okradam słowa z resztek sił
By się nie wyrwało głupie „proszę…
„…proszę tylko o to abyś był”
(szkoda, szkoda… szkoda że)
Szkoda, że wstrzymanym nagle gestem
Nie zaplączę serca twego w sieć
Byś zobaczył, że po prostu jestem
Jestem wszystkim czego można chcieć
Szkoda, że do wyciągniętej dłoni
Wciąż się łaszą mało święte sny
Choć sukienka ma przed nimi chronić
Bez sukienki dużo ładniej mi
(szkoda, szkoda… szkoda że)
Szkoda, że urwaną wpół rozmowę
Utopiłam na kieliszka dnie
Może lepiej było stracić głowę
Niż po fakcie szeptać: szkoda, że...
Szkoda, że i o tym się nie dowiesz
I o owym ani słowa też
Bardziej niż bezradny bywa człowiek
Gdy mu serce szepcze: S.O.S.
Pomknęłam po Kellyska nierowerowo do serwisu.
Kellysek dostał nowe kólko.
Nowe kółko :-)© kosma100
Piękna słoneczna pogoda.
Słonecznie© kosma100
Trzeba było przetestować nowe kółko pojechałam więc do Lidla na zakupy gdzie był już, zupełnie przypadkowo Tomek.
Zapakowałam zakupy - pełne sakwy i pojechałam do domku solo, ponieważ Tomek pojechał do Sosnowca.
Test nowego kołka© kosma100
Rura dla Noibasty :-)
Rura dla noibasty© kosma100
Słonecznie :-)
Piękna słoneczna pogoda© kosma100
Kellysek dojeżdża bez przygód do domku ;-)
Obładowany Kellysek© kosma100
Sakwy ważyły 14,8 kg :-)
Ważenie sakw© kosma100
A w Rowerowej Norce pojawiły się piękne stojaki na wino i nie tylko:
Stojak pionowy
Stojak na wino© kosma100
Stojak nie pionowy ;-)
Stojak na wino ;-)© kosma100
Rowerowy kwietnik lub pojemnik na cokolwiek ;-)
Rowerowy kwietnik© kosma100
Serdecznie zapraszam na zakupy... Mikołaj tuż... tuż...
* Ewelina Marciniak - "Szkoda"
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 12.33km
- Czas 00:40
- VAVG 18.50km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze