Poniedziałek, 19 listopada 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), Keta 002, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Leniwy poniedziałek
Czasami nie mam siły żyć
walczę z powietrzem powiekami
Czasami nie mam siły gryźć
i siły nie mam na kochanie
Czasami nie mam siły iść
chociaż się za mną pali droga
Czasami nie chce mi się nic
chociaż się życie pcha w ramiona
Czasami jest mi właśnie tak
że siebie mi najbardziej brak
Jak chodzi o nic to o wszystko
nic nie mów, nie mów i bądź blisko
Czasami boję się za dnia
tego co spotka mnie po zmroku
Czasami w nocy szarpie sen
żeby mi w dzień dał święty spokój
Czasami jest mi właśnie tak
że siebie mi najbardziej brak
Jak chodzi o nic to o wszystko
nic nie mów, nie mów i bądź blisko*
Ech... czasami...
Znowu poniedziałek... weekend za szybko minął, za dużo planów, które sobie postawiłam nie zrealizowałam... Czy za ambitnie rozplanowałam czy jestem leniem?
Mam dość...
Kolejny tydzień...
Kolejny brak czasu na cokolwiek przez 5 dni... a do zrobienia jest mnóstwo rzeczy...
Poranek jest tragiczny... próby wstania z łóżka zaczynają się o 4:20 a kończą się o...
Masakra...
Najpierw Tomek zamula razem ze mną, później wstaje i szykuje śniadanko.
Postanawiam, że pojadę solo na 8:00. Tomek zmyka do pracy a ja zmykam dalej pod kołderkę :-)
Kolejna drzemka, kolejny budzik i postanawiam jechać na 9:00.
Przewracam się na drugi bok... postanawiam jechać jednak na 10:00.
Ech... czasami...
W końcu wstaję o 7:45.
Kawa i śniadanko, które przyszykował Tomek :-)
Tomek przysyła smsa, że jest już w pracy, patrzę na profil endomondo - amiga jest już w połowie drogi do pracy... ech... też się muszę zebrać...
Wyjeżdżam o 8:30. Nawet szybko mi się jedzie. W Sosnowcu dziadek w kapeluszu próbuje mnie rozjechać włączając się do ruchu, z lewej strony w tym momencie wyprzedza mnie radiowóz... bez echa... :(
Drugi dziadek w kapeluszu próbuje mnie rozjechać w Dąbrówce...
Dzień dziadków w kapeluszach :(
Dzisiaj w fabryce do 18:00 i czeka mnie solowy powrót do domku...
I takie tam zabawy ze światlem i aparatem ;-)© kosma100
* Andrzej Grabowski - "Czasami".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.64km
- Czas 01:16
- VAVG 24.19km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ja nie wiem, jak już Kosma nie daje rady, to kto ma dać?
mors - 22:38 poniedziałek, 19 listopada 2012 | linkuj
Kosma100 mam nadzieję, że to tylko przejściowe, w końcu jesteś "Baba z Jajami" i nie z takimi "drobiazgami" dawałaś sobie radę.
amiga - 11:31 poniedziałek, 19 listopada 2012 | linkuj
Miłego dnia. Mam nadzieję, że praca szybko zleci... i w miłej atmosferze
amiga - 11:08 poniedziałek, 19 listopada 2012 | linkuj
8:30 - masakra...., ja działam na baterie słoneczne, ale zawsze wydawało mi się, że dla Ciebie 4:30 to normalna pora wstawania, niezależnie od pozycji słońca na nieboskłonie...
amiga - 11:07 poniedziałek, 19 listopada 2012 | linkuj
Komentuj