Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Z Helenką :)

Dystans całkowity:4549.61 km (w terenie 421.71 km; 9.27%)
Czas w ruchu:266:48
Średnia prędkość:17.05 km/h
Maksymalna prędkość:54.84 km/h
Liczba aktywności:79
Średnio na aktywność:57.59 km i 3h 22m
Więcej statystyk
Piątek, 3 kwietnia 2009 Kategoria Kellysek :), We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Z Helenką :)

Na Zachód

Poranne zorze, poranne zorze
Gdy idę w Sopocie nad morzem
Po plaży brudno-piaskowej
Bałtyk śmierdzi ropą naftową
Poranne chodniki
Gdy idę, nie rozmawiam z nikim
Jak jest w niedzielę nad ranem
Po sobotnich balach chodniki zarzygane

Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam tu, tu, tu, tu

Koncerty popołudniowe
Pełne bezmózgów w służbie porządkowej
Patrzą wokoło, bo swędzą ich ręce
Kochają bić coraz więcej i więcej
Znowu pozorne przygody
Gdy wchodzę na kamienne schody
Zaczepia mnie pijanych meneli wielu
Jutro spotkają się w kościele

Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam tu, tu, tu, tu

Nocne sklepy z mlekiem
I ja patrzę, co się dzieje pod sklepem
Tłum przystawia komuś do twarzy pięści
Żądają dla niego kary śmierci
Znowu poranne pociągi
Ja stoję i patrzę na mundurowe dziwolągi
Czy byłeś kiedyś w Kutnie na dworcu w nocy
Jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy, oczy, oczy

Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam tu, tu, tu, tu

Nocne sklepy z mlekiem
I ja patrzę, co się dzieje pod sklepem
Tłum przystawia komuś do twarzy pięści
Żądają dla niego kary śmierci
Znowu poranne pociągi
Ja stoję i patrzę na mundurowe dziwolągi
Czy byłeś kiedyś u nas na dworcu w nocy
Jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy, oczy, oczy

Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam tu, tu, tu, tu
Tu, tu, tu, tu, tu, tu, tu, tu ...


Polska to jednak dobry kraj – i nie kradną tutaj :-)

Po dniu spędzonym na serwisowaniu rumaków ruszyłam odwiedzić chorusią Anetkę, no i przy okazji pozostałą część Rodzinki ;-)

Jadąc w Bytomiu w centrum zjechałam na chodnik i jechałam chodnikiem, później drogą obok głównej.
A na drodze głównej KOREK :-)


Pojechałam „na skróty”, tzn drogą obok głównej ulicy i w pewnym momencie droga się kończy. Trzeba przechodzić przez tory i przez taką okolice:


Kiedyś z Darkiem próbowaliśmy przejechać tamtędy ale z drugiej strony.
Wyjechałam na skrzyżowaniu na Karbiu.

Już na Helence – do Żabki – po Chipicao – obowiązkowo z Benem 10 :) - dla dwóch Przystojniaków - Jednego i Drugiego
W Żabce niestety nie było już tych rozchwytywanych rogalików.

Pojechałam więc do spożywczego.
Rower zapięłam przy ulicy do drzewa i poszłam do sklepu.
W sklepie spędziłam jakieś 5 – 10 minut.

Wychodzę... no i...
Z życia blondynki...
Tak zapięłam rower:


Polska to jednak piękny kraj – i nie kradną :)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
  • DST 30.97km
  • Czas 01:35
  • VAVG 19.56km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kiedyś kupię nóż...

Nieproporcjonalnie wiele rzeczy nas dotyczy
które mało nas obchodzą
Chyba więcej szczęścia mają
nie co ci się rodzą
a ci co umierają
Tamci wynaleźli bomby
Ci niezrozumiałe akty prawne
Trudno to wszystko zrozumieć
Trudno w to wszystko uwierzyć naprawdę

To mówię ja do Ciebie...

Wokół tyle jest przestrzeni
Co z tego kiedy ludzi jest za wiele
Jednoznacznie trudno orzec
Którzy to wrogowie
Którzy przyjaciele
Jedni wciąż się uśmiechają
Inni wypytują o rzeczy mało ważne
Trudno to wszystko zrozumieć
Trudno w to wszystko uwierzyć naprawdę

To mówię ja do Ciebie...

Kiedyś kupię nóż i powyżynam wszystkich wkoło
Kupię nóż
Zostawię tylko dwoje


Tylko ja i ty....


Rankiem do pracy – standardowo.

Przyznam – ostatnio nie śledziłam aktualności i nie doczytałam, że zmienił się Kodeks Drogowy.
Z tego, co dzisiaj zaobserwowałam na drodze wprowadzono następujące zapisy:

1. Manewr wyprzedzania wykonujemy na trzeciego, tzn. wyprzedzamy np. jadącego rowerzystę (jeśli jezdnia jest tak szeroka, że pozwoli wyprzedzić inny pojazd to także inny pojazd) w momencie gdy jadący z naprzeciwka pojazd zrównuje się z rowerzystą (innym pojazdem).


2. Pieszy powinien podchodząc do przejścia dla pieszych, przepuścić jadące samochody, następnie zobowiązany jest do nagłego wtargnięcia na jezdnie przed jadącym rowerem (najlepiej jeśli pieszy trzyma za rękę dziecko).


3. Hamujemy zawsze gwałtownie.


4. Rower nie ma nigdy pierwszeństwa – znaki A-7 „Ustąp pierwszeństwa” oraz B-20 „Stop” nie stosujemy, jeżeli po drodze z pierwszeństwem porusza się rower.


5. Jadąc pojazdem zobowiązani jesteśmy do słuchania muzyki najgłośniej jak się da.


6. Tablice rejestracyjne myjemy rzadko albo nie myjemy wcale. Umożliwi nam to bezkarne oddalenie się z miejsca zdarzenia (świadkowie nie będą w stanie odczytać numerów).


7. Jadąc rowerem hamujemy w miejscu, nie sygnalizując tego i nie zjeżdżając z jezdni.

To tyle :-) jazda pełna adrenaliny, w związku z powyższą nowelizacja Kodeksu Drogowego.
Acha - jazda oczywiście w padającym, drobnym śniegu…


Po południu - z pracy - standard numer II.
Katowice - Chorzów - Bytom - Zabrze.

Naprawdę jestem wariatka - jechać w godzinie szczytu drogą z Katowic do Zabrza...



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
  • DST 44.34km
  • Czas 02:12
  • VAVG 20.15km/h
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 marca 2009 Kategoria Kosmacz - Powsinoga :), Meridka :), W towarzystwie ;), Z Helenką :)

Wielka zaduma i wielkie emocje na cmentarzu żydowskim w Zabrzu

Wyciszenie na cmentarzu żydowskim w Zabrzu

Weekend na Helence „troszkę” się przedłużył, do poniedziałku.
Rankiem podczas negocjacji z Igorkiem pt. „Iść czy nie iść do przedszkola” obiecałam Mu, że po Niego przyjdę.
Zostałam więc na Helence.
W planach były Pławniowice, ale trochę mało czasu mi zostało. Nie lubię wyjeżdżać gdzieś dalej gdy jestem ograniczona czasowo, wiadomo – jakaś awaria i nici z punktualności.
Anetka namówiła Darka, który na pierwsze zadane przeze mnie pytanie „czy jedziesz na rower?” odpowiedział stanowczo: „NIE!” by ruszył się i pojechał ze mną do Zabrza załatwić obowiązki a przy okazji pokazać mi to i owo :)

Wszystkie umieszczone w tej wycieczce zdjęcia zrobione są przez djk71

Pojechaliśmy na początek obejrzeć wieżę ciśnień – piękna aczkolwiek bardzo zaniedbana i pewnie czeka ją rozbiórka :(
Wieża ciśnień © kosma100


Później obejrzeliśmy „Żelazny Dom” w Zabrzu. Zbudowany w ciągu 28 dni w lipcu 1927 r. przez miejscową hutę.
Dom ze stali © kosma100


Następne miejsce, które odwiedziliśmy był cmentarz żydowski w Zabrzu.
Miejsce to wywarło na mnie ogromne wrażenie...
Spędziliśmy tam chyba z 40 minut chodząc, oglądając, czytając, myśląc...
Magiczne miejsce, niesamowite...

Cmentarz żydowski w Zabrzu © kosma100


Cmentarz żydowski © kosma100


Cmentarz żydowski w Zabrzu © kosma100


Rowery na cmentarzu żydowskim w Zabrzu © kosma100


Następnie udaliśmy się po Igorka do przedszkola.
I już pieszo do domku na Helence (dlatego taka kosmiczna średnia :)).

Igorek wychodzi z Kosmą z przedszkola © kosma100


Zapraszam do przeczytania / obejrzenia relacji Darka.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
  • DST 28.65km
  • Czas 01:58
  • VAVG 14.57km/h
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spinning, the Police, bike & stupid car driver...

Z samego rana spinning - ach! to jest to!
Jak dobrze jest kręcić w ciepłym pokoju, gdy za oknem pada i jest zimno...
Dzisiaj, po śniadanku 100 km na pokojowym tricyklu - ale się zmęczyliśmy ;-)


Później planowanie reszty dnia...
Na początku miała być setka...
Później miała być pięćdziesiątka...
Plany skończyły się na Radiostacji w Gliwicach i Decathlonie...
A rzeczywistość była zupełnie inna...
Rzeczywistość była zupełnie odmienna - po 2,25 km wizyta na V Komisariacie Policji w Zabrzu.

Cieszę się, że żyję i cieszę się, że Towarzysze dzisiejszego pedalenia też żyją i czują się dobrze...

Niestety baranów za kierownicą, którzy nie mają wyobraźni i chorują na imbecylizm zakierownicowy jest mnóstwo...


Szczegóły tutaj

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 4.50km
  • Czas 00:17
  • VAVG 15.88km/h
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Białym Śląsku...

Porwana przez Huragan :)

Plany na dzisiejszy dzień to wycieczka z Bikerami – Huraganami do Kochcic – nazwa miejscowości wskazuje na cel wycieczki :-)
Rano pobudka... rzut oka za okno... MGŁA, WSZECHOGARNIAJĄCA, GĘSTA MGŁA...
Rozmowa z djk71, z którym byłam umówiona na wspólne pedalenie...
Decyzja – czekam aż się przejaśni, najwyżej nie pojedziemy z Huraganem tylko z Asiczką i Młynarzem, którzy jadą z Wrocławia w odwiedziny do nas :-).

O 8:30 wyjeżdżam – mgła lekko zelżała, zakładam oczo.... odblaskową kamizelkę i ruszam:
Dąbrowa Górnicza – Będzin – Czeladź – Siemianowice Śląskie – Bytom – Zabrze (Helenka).
Ruszamy w składzie: Darek, Młynarz, Asica i ja.
Zabrze – Stolarzowice – Górniki – Ptakowice – Wilkowice – Księży Las.
„Lekko” spóźnieni dojeżdżamy do johanbikera-, Terrago44, Andy’ego, i pozostałych Bikerów z Huragana.
Zbiorowa fotka (zapożyczona od Andy’ego)

Teraz już w silnym składzie ruszamy na podbój okolicznych miejscowości.

Jasiona – Wojska – Wielowieś – Krupski Młyn – Lubliniec – Kochcice

Kochcice - Pałac Ludwika Karola von Ballestrema (fota wykonana przez Terrago44).
Kochcice - Pałac Ludwika Karola von Ballestrema © kosma100


Odpoczynek i ruszamy dalej – cel – Koszęcin i siedziba Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”.
(fota wykonana przez Terrago44)
Koszęcin © kosma100


Fota przy autokarze Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” (fota wykonana przez Terrago44)
Przy autokarze Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" © kosma100



Oglądamy siedzibę Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” i udajemy się do restauracji „Roma” na obiad. Tutaj Darek pokazuje Młynarzowi swój stosunek do dalszej jazdy :-) (fota wykonana przez Terrago44)
Darek pokazuje swój stosunek do dalszej jazdy :) © kosma100


Ruszamy z powrotem.
Gdzieś po drodze... (fota wykonana przez Terrago44)
Gdzieś po drodze... © kosma100


Jawornica – Sadów – Wierzbie – Koszęcin – Tworóg – Świniowice – Wojska – Jasiona- Księży Las – Wilkowice – Ptakowice – Górniki – Stolarzowice – Zabrze (Helenka).

Było bardzo fajnie, sorki za ślimacze tempo, ale przyzwyczajenia (jeżdżę z prędkością ślimaka) + brak kondycji po zimie + tylko dostępna 2 tarcza z przodu = kosmicznie ślimacze tempo Kosmy :-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
  • DST 155.31km
  • Teren 10.00km
  • Czas 07:29
  • VAVG 20.75km/h
  • VMAX 42.67km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 lutego 2009 Kategoria Meridka :), W towarzystwie ;), Z Helenką :)

Wreszcie rowerek :)

Wreszcie ROWEREK :)
To był nasz (a raczej mój) sprytny plan.
By Anetka nie wiedziała, że nawiedzę Jej dom w towarzystwie Jej męża :D :D :D
Potajemnie umówiliśmy się z Darkiem na spotkanie „po środku” czyli w okolicach „żabich dołów”.
Spotkaliśmy się... jakoś tak ;)
Granica © kosma100

Brynica © kosma100


Szczegóły później :)
  • DST 42.92km
  • Czas 02:25
  • VAVG 17.76km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piwnie

Współczesna wersja bajki: "Sierotka Marysia i siedmiu krasnoludków" czyli: "Kosma i dziesięciu pedałów, tfu! pedalistów" :D :D :D
Było wybornie i piwnie :)
Rozdziewiczyłam Kellyska - na rondzie w Mysłowicach (przepraszam - na rondzie w Modrzejowie) , przy złożeniu się do zakrętu rower wyprzedził mnie o jakieś 5 metrów. Ofiar nie było :)
Straty - rysy na przepięknych rogach kellyska oraz dziura w nowiutkim, ślicznym siodełku :((( - to się nazywa ostra jazda na "dzień dobry" :D
Ale po kolei...
Mydlice - Sosnowiec Makro - Pekin - Klimontów - Dańdówka - Niwka

Niwka - kościół






Modrzejów (gleba!!!) - Morgi - Larysz - Wesoła (tu poznałam bikera Krzyśka, który odwiózł mnie do Tychów (special 4 Cz....) ;D (pozdrawiam ;)) - Czułów - Tychy.

Pod Tyskim Browarem dojechała reszta Ekipa (czyli wszyscy pozostali :D) i po zapięciu rumaków do drzew ruszyliśmy zwiedzać Browar.

Pierwszym etapem zwiedzania było Muzeum - zwiedzanie muzeum oraz pokaz filmu.
Najpierw poznaliśmy skład piwa - dowiedziałam się, że piwa nie robi się z chmielu tylko z jęczmienia browarnianego:)
Od tego momentu przechodziliśmy wszystkie etapy produkcji piwa :))) razem z piwem ;)))
Faza I – SKŁADNIKI
Podstawowe surowce do produkcji piwa to woda, najwyższej jakości chmiel oraz słód, który jest produktem przerobu jęczmienia browarnianego.

A chmiel, "pachniał wyjątkowo", blee ;p A tak wyglądał:


Zobaczyliśmy dawne "bączki".
Bączki © kosma100


Ekipa bikerów i bikerki w komplecie © kosma100


Ciekawe jak smakowało piwo z takiej beki?
Beki © kosma100


Po zwiedzeniu Muzeum przeszliśmy zwiedzać Browar (starą część).

Na początek - warzelnia, dział browaru w którym odbywa się przygotowanie brzeczki.
Produkcja brzeczki składa się m.in. z:
* przygotowanie zacieru, w tzw. kadzi zaciernej;
* gotowanie brzeczki w kadziach warzelanych;
* filtracja brzeczki (oddzielenie składników stałych).


Faza II – WARZENIE
Na warzelni słód zostaje zmielony, a po wymieszaniu z wodą, poddany procesowi zacierania, w trakcie którego wszystkie cenne składniki słodu rozpuszczają się w wodzie, a pozostałość osadza się jako młóto.

Faza III – WARZENIE
Następnie dodaje się chmiel, który wzbogaca brzeczkę o goryczkę i aromat chmielowy. Po przefiltrowaniu zacieru klarowna ciecz, nazywana brzeczkà, gotowana jest w kotle warzelnym.

Kadź (w środku nowoczesna, na zewnątrz zachowany stary, oryginalny wygląd).
Kadź w warzelni. © kosma100


Następnie, podążając za piwem udaliśmy się obejrzeć następny etap produkcji.
Faza IV – FERMENTACJA
Po schłodzeniu brzeczka zadawana jest drożdżami, natleniana i kierowana do ogromnych tankofermentorów, gdzie przebiega proces fermentacji. Po fazie fermentacji osadzają się drożdże odpadowe.
Tankofermentatory w Browarze Tyskim © kosma100


Budynek kipera. Kubki smakowe odpowiedzialne za gorycz usytuowane są na końcu języka (głęboko) dlatego też kiper sprawdzający piwo, w odróżnienia od kipera winnego, musiał połykać piwo. Z tego względu domek kipera był na terenie browaru, z nisko osadzonym oknem, by w razie wypadnięcia przez okno nic mu się nie stało :D


Budynek kipera © kosma100


Następnie poznaliśmy kolejne fazy produkcji piwa:
Faza V – LEŻAKOWANIE
Po zakończeniu fermentacji powstaje piwo młode, które leżakuje przez około dwa tygodnie, w temperaturze 0ºC, dla uzyskania właściwego bukietu smakowo-zapachowego.

Faza VI – FILTRACJA
Ostatni etap produkcji, nadający klarowność i trwałość.

Faza VII – ROZLEWANIE
Przefiltrowane piwo rozlewa się do butelek, puszek i beczek. Z magazynów piwo trafia do centrów dystrybucji, a stamtąd do hurtowni i sklepów.

Niestety nie mogliśmy fotografować na linii produkcyjnej, a prawdę powiedziawszy chyba największe wrażenie wywarła na mnie rozlewnia :D

Oryginalne kosze na odpady w Browarze Tyskim :) © kosma100


Pojechaliśmy ekipą nad jakieś jeziorko. Posiedzieliśmy, pośmialiśmy się.
Na koniec Terrago "wymyślił" kapcia by opóźnić wyjazd :)
Terrago naprawia kapcia © kosma100


Andy tymczasem zlewał z "telewidzów" :D
Andy zlewa z "telewidzów" © kosma100


Ogólnie było bardzo wesoło :)
Śmiech to zdrowie © kosma100


Facet w rajtuzach i w kapturze, tylko łuku Mu brakuje.
Rowerowy Robin Hood © kosma100


Po pewnym czasie ekipa się rozczłonkowała - zostałam sama z moim Rowerowym Partnerem.

W Biskupicach wpadłam na pomysł, że odwiedzę moją Chrzestną :D - wpadliśmy "powiedzieć dzień dobry" czyli na herbatę i ciasto ;)

Później jeszcze tylko obiecane "wagoniki" i do "domku" czyli na Helenkę :)
Pomnik © kosma100

Z Darkiem musieliśmy spróbować wojaka - reklamowanego przez pana przewodnika... dziwny ten smak :D

Trasa z Tychów: Tychy - Mąkołowiec - Podlesie - Zarzecze - Stare Panewniki - Kochłowice - Ruda - Biskupice - Mikulczyce - Rokitnica - Helenka

Dziękuję całej Ekipie za wspaniały wyjazd :D
Dziękuję Ekipie z Helenki za wspaniały wieczór :)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :) ®
  • DST 81.72km
  • Czas 03:56
  • VAVG 20.78km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Sylwestra... na skróty Na ch** mi k*** Twoje kwiaty Na ch** mi k*** Twoje łzy Na ch** mi k*** te dramaty

Powrót z Sylwestra... na skróty

Na ch** mi k*** Twoje kwiaty
Na ch** mi k*** Twoje łzy
Na ch** mi k*** te dramaty
Na ch** mi k*** jesteś Ty!

Więc nie wylewaj łez
Proszę cię najgoręcej
Spierdalaj jak najprędzej
Kochana ma...

Na ch** mi k*** Twoje spazmy,
Na ch** mi k*** krzyk i ból,
Na ch** udajesz znów orgazmy,
Ja czule pytam Cie na ch**...

Więc nie wylewaj łez
Proszę cię najgoręcej
Spierdalaj jak najprędzej
Kochana ma...

Na ch** mi k*** sms-y
Na Ch** komórka ciągle drga
Przestań pierdolić wciąż frazesy
Na Ch** ta pojebana gra

Więc nie wylewaj łez
Proszę cię najgoręcej
Spierdalaj jak najprędzej
Kochana ma...

A gdy ucichną gorzkie słowa
Miłość wypełni serce me
Nie będzie kwiatów nikt żałował
Bo ja naprawdę kocham Cię!

Wiec nie wylewaj łez
Proszę cie najgoręcej
Przytul mnie jak najprędzej
Kochana ma…


Po wspaniałej zabawie i wieczorno - nocnych zabawach z owieczkami :D trzeba było wrócić do domku, by szybko pojechać do pracy (niestety już nie rowerem).

A więc Zabrze (Helenka) - Dąbrowa Górnicza (Mydlice) - na skróty.

Rowerkiem z przed Decathlonu w Sosnowcu do domku.
Warunki na ulicy - niezbyt dobre - błotko pośniegowe.

Optymistyczny akcent:
Dojeżdżam do skrzyżowania na drodze jednokierunkowej i skręcam w lewo, na prawym pasie stanął taxówkarz, odkręcił szybę i mówi: "Bardzo ładny kierunkowskaz" :D
Pomyślałam i stwierdziłam, że jak zmieniałam pas z prawego na lewy to obejrzałam się, a następnie zgodnie z Biblią, Kodeksem i Mantrą wyciągnęłam lewą rękę sygnalizując zmianę pasa :D
Fajnie, że ktoś to docenił - pewnie ten pan wyzywa rowerzystów, że nie sygnalizują skrętu a tu spotkał taki ideał na rowerze :)))
Dzięki za wszystko Rodzinko z Helenki :)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)®
  • DST 4.14km
  • Czas 00:17
  • VAVG 14.61km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy krok w Nowy Rok

Pierwszy krok w Nowy Rok

Opis się robi :)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)®
  • DST 9.20km
  • Czas 00:48
  • VAVG 11.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl