Poniedziałek, 16 marca 2009
Kategoria Kosmacz - Powsinoga :), Meridka :), W towarzystwie ;), Z Helenką :)
Wielka zaduma i wielkie emocje na cmentarzu żydowskim w Zabrzu
Wyciszenie na cmentarzu żydowskim w Zabrzu
Weekend na Helence „troszkę” się przedłużył, do poniedziałku.
Rankiem podczas negocjacji z Igorkiem pt. „Iść czy nie iść do przedszkola” obiecałam Mu, że po Niego przyjdę.
Zostałam więc na Helence.
W planach były Pławniowice, ale trochę mało czasu mi zostało. Nie lubię wyjeżdżać gdzieś dalej gdy jestem ograniczona czasowo, wiadomo – jakaś awaria i nici z punktualności.
Anetka namówiła Darka, który na pierwsze zadane przeze mnie pytanie „czy jedziesz na rower?” odpowiedział stanowczo: „NIE!” by ruszył się i pojechał ze mną do Zabrza załatwić obowiązki a przy okazji pokazać mi to i owo :)
Wszystkie umieszczone w tej wycieczce zdjęcia zrobione są przez djk71
Pojechaliśmy na początek obejrzeć wieżę ciśnień – piękna aczkolwiek bardzo zaniedbana i pewnie czeka ją rozbiórka :(
Później obejrzeliśmy „Żelazny Dom” w Zabrzu. Zbudowany w ciągu 28 dni w lipcu 1927 r. przez miejscową hutę.
Następne miejsce, które odwiedziliśmy był cmentarz żydowski w Zabrzu.
Miejsce to wywarło na mnie ogromne wrażenie...
Spędziliśmy tam chyba z 40 minut chodząc, oglądając, czytając, myśląc...
Magiczne miejsce, niesamowite...
Następnie udaliśmy się po Igorka do przedszkola.
I już pieszo do domku na Helence (dlatego taka kosmiczna średnia :)).
Zapraszam do przeczytania / obejrzenia relacji Darka.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
Weekend na Helence „troszkę” się przedłużył, do poniedziałku.
Rankiem podczas negocjacji z Igorkiem pt. „Iść czy nie iść do przedszkola” obiecałam Mu, że po Niego przyjdę.
Zostałam więc na Helence.
W planach były Pławniowice, ale trochę mało czasu mi zostało. Nie lubię wyjeżdżać gdzieś dalej gdy jestem ograniczona czasowo, wiadomo – jakaś awaria i nici z punktualności.
Anetka namówiła Darka, który na pierwsze zadane przeze mnie pytanie „czy jedziesz na rower?” odpowiedział stanowczo: „NIE!” by ruszył się i pojechał ze mną do Zabrza załatwić obowiązki a przy okazji pokazać mi to i owo :)
Wszystkie umieszczone w tej wycieczce zdjęcia zrobione są przez djk71
Pojechaliśmy na początek obejrzeć wieżę ciśnień – piękna aczkolwiek bardzo zaniedbana i pewnie czeka ją rozbiórka :(
Wieża ciśnień© kosma100
Później obejrzeliśmy „Żelazny Dom” w Zabrzu. Zbudowany w ciągu 28 dni w lipcu 1927 r. przez miejscową hutę.
Dom ze stali© kosma100
Następne miejsce, które odwiedziliśmy był cmentarz żydowski w Zabrzu.
Miejsce to wywarło na mnie ogromne wrażenie...
Spędziliśmy tam chyba z 40 minut chodząc, oglądając, czytając, myśląc...
Magiczne miejsce, niesamowite...
Cmentarz żydowski w Zabrzu© kosma100
Cmentarz żydowski© kosma100
Cmentarz żydowski w Zabrzu© kosma100
Rowery na cmentarzu żydowskim w Zabrzu© kosma100
Następnie udaliśmy się po Igorka do przedszkola.
I już pieszo do domku na Helence (dlatego taka kosmiczna średnia :)).
Igorek wychodzi z Kosmą z przedszkola© kosma100
Zapraszam do przeczytania / obejrzenia relacji Darka.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)©
- DST 28.65km
- Czas 01:58
- VAVG 14.57km/h
- Sprzęt Meridka
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj