Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2007

Dystans całkowity:754.57 km (w terenie 131.00 km; 17.36%)
Czas w ruchu:40:26
Średnia prędkość:18.66 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:39.71 km i 2h 14m
Więcej statystyk
Czwartek, 12 kwietnia 2007 Kategoria Ponad 100 km ;), W towarzystwie ;)

NIEGRZECZNA DZIEWCZYNKA ze mnie...

NIEGRZECZNA DZIEWCZYNKA ze mnie...
Powrót z pracy do domku...
W Sosnowcu kierowca (czytaj: baran) pięknym samochodem Skoda (twoich łez) wyprzedził mnie o WIELE ZA BLISKO Gdyby nie moje przyzwyczajenie i zboczenie z jazdy po terenie, że kierownicę dzierżę mocno w dłoniach skończyłabym leżąc na asfalcie ;((((
Ciśnienie podniósł mi do granic możliwości. Więc gdy zobaczyłam w oddali, że stoi na czerwonym świetle, dogoniłam go, stanęłam obok i powiedziałam:
"Czy wie pan ile wynosi bezpieczny odstęp, który należy zachować od wyprzedzanego rowerzysty? Chyba nie jest pan zorientowany. Powiem panu tylko tyle, że nie jest to podwojona długość pańskiego członka czyli 10 cm"
Ups ;) Troszkę nerwy mi puściły ;/
Następnie chciałam go wyprzedzić i jechać środkiem pasa co by mu piana poszła z ust ale dałam spokój, bo ucierpiał by nie tylko on ale także sznur samochodów jadących za nim.

Dzisiaj pęknie setka
Mydlice - centrum - Pogoria III - Pogoria IV - Kuźnica Warężyńska - Toporowice - Pyrzowice (lotnisko) (airport - po światowemu) ;) - Mierzęcice - Świerklaniec - Rogoźnik - Strzyżowice - Psary - Sarnów - Preczów - Pogoria III - Mydlice

Dzisiaj dobrze zrobił mi gak_bike, który wyciągnął mnie na rower ;)))
Na początku byłam oporna ale później uległam ;P

ZAJEFAJNA WYCIECZKA
I LOVE IT :)))))
Basen kąpielowy przy drodze na lotnisko ;))))))

W drodze na airport Pyrzowice ;) W oddali mknie gak_bike ;P

Blisko, coraz bliżej ;) Żeby uniknąć ruchu i mandatów pojechaliśmy prosto a nie tak jak wskazuje drogowskaz (ekspresówką) w lewo ;)

Lotnisko

NO COMENTS, hihihihihihih

I znowu lotnisko ;)

Tanie linie lotnicze - Pyrzowice - cały świat ;)))

Lotnisko again ;)))

Świerklaniec - w parku ;)

Świerklaniec - w parku - Pałac Kawalera....(od dupy strony) Pałacu panny mimo chęci nie odnalazłam, wdowy ani rozwódki też ;P

Kilka słów o tymże Pałacu ;)

Pałac od tej właściwej strony ;)

Wiem, że na samochód niektórzy mówią "fura", "wóz" ale "DYLIŻANS"???? Z tyłu wyraźnie znak pokazuje, że jest to miejsce dla dyliżansów ;D

Świerklaniec

Świerklaniec - wyspa (nie Cześka ;))

Jezioro Świerklaniec (Zb. Kozłowa Góra)

Jezioro Świerklaniec (Zb. Kozłowa Góra)

Rogoźnik

Rogoźnik znowu ;P z moim rowerkiem i plecakiem ;P

Taki tam widoczek z górki obok Góry Siewierskiej ;)

Taki tam helikopter nad Pogorią a do niego przyczepione takie cóś ;)


No i setka pękła ;))))
Mydlice - Katowice (standard taki jak ostatnio do pracy;))
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)))
  • DST 111.57km
  • Teren 16.00km
  • Czas 05:28
  • VAVG 20.41km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 kwietnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Zmartwychwstanie...
Po dwóch dniach wstrętnej

Zmartwychwstanie...
Po dwóch dniach wstrętnej choroby - gdzie byłam przykuta do łóżka dzisiaj poczułam się jak by ktoś dopiął mi skrzydła ;)))) Ja żyję!!!!!!
Nie czekając więc na powrót choróbska wsiadłam na rower.
Mydlice - Brodway, do cioci, którą miałam odwiedzić w Święta - niestety choroba pogmatwała mi plany.
Następnie Manhattan do bratowej i kochanych bratanic - zobaczyć czy też wyzdrowiały (cała rodzina poległa w walce z wirusem).
A później standardowo czyli POGORIA
Niektórzy Bikestatsowicze po obejrzeniu kolejnych, milionowych chyba z kolei zdjęć Pogorii dostaną ataku mdłości, ale co mi tam ;))))
Pogoria III a następnie IV.
Pogoria IV


Chcę nadmienić, że pogoda suuuuper - no może trochę wieje ale na takich wycieczkach dookoła komina to tak nie przeszkadza ;D

Na przeciwległym brzegu jeszcze czynna kopalnia piasku ;)

Widok z tamy na Pogorii IV

Zdjęcie specjal for AGENCIARA

Widok z "mojej" ławeczki ;)))

Widok z mojej ławeczki II ;)

Pogoria III


Dzisiaj jeszcze pokręcę do pracy ;)))
Ups! Dzisiaj w pracy jestem od 21:20 heheh nadgorliwość gorsza od faszyzmu, ale tak mi się dobrze kręciło ;D
Pozdrawiam wszystkich tutaj zaglądających ;) i wybaczcie za te zdjęcia Pogorii ale jak jest taka słoneczna pogoda to po prostu nie mogę się oprzeć ;)))
  • DST 52.18km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 19.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Plany były dalekosiężne i piękne...

Plany były dalekosiężne i piękne... Pieskowa Skała i Ojców...
... na planach, niestety się skończyło..
Wyjechałam w stronę Olkusza i zawróciłam .. pogoda do... bani :(((( wiatr, chłodno i chmury straszą swoją wszechogarniającą bytnością...
Pewnie później gdzieś pojadę ale będzie to tylko "przewietrzenie rowerka".

Plany jednak wypaliły ;))))) może tylko trochę zmienione przez niesprzyjającą aurę ;))))
Jadąc do Jerzmanowic nawet się nie zmęczyłam, ba - nawet wiatr mi nie przeszkadzał i chłód ;)

Z Jerzmanowic - jak przystało na prawdziwą bikerkę - rowerem już ;D
Drogą rowerową dojechałam do niebieskiego szlaku.
Na początek rozgrzewka - ładny podjazd ;D


Nawet wiszące chmurzyska mi nie przeszkadzały ;)

O jak tu pięknie ;))))

Niebieskim szlakiem koło jaskini Nietoperzowej, przez trasę Olkusz - Kraków i w las.
Jak ja lubię takie szlaki w lesie!!!! Są super!!!!!

Ktoś mi rzucał kłody pod nogi :(

"Na rozstaju dróg gdzie przydrożny Chrystus stał"... Raczej na rozstaju szlaków - pojechałam w prawo - przez Bramę Krakowską ;) Było trudno ;D zjazd trudny technicznie i adrenalinka wypływająca uszami ;D


Brama Krakowska

Następnie zmieniam kolor szlaku na żółty i jadę przy Złotej Górze, Doliną Sąspowską do Sąspowa, nastepnie dalej żółtym szlakiem przez Bukowiec do Pieskowej Skały ;)
W Ojcowskim Parku wiosną "pełną gębą" - nawet strumyki się zazieleniły ;D

Czasami szlak nie był sprzyjający dla rowerzystów - błoto i podmokłe łąki.

Pod ten kościół widoczny na górze udało mi się podjechać ;D zawsze zjeżdżałam z tej górki - dzisiaj na odwrót wkręcałam się pod górę ;D

Zjazd do Pieskowej Skały... auuuuuaaaaa ;)

Maczuga Poirota i zamek (kawałek zamku) Pieskowa Skała ;)

Pieskowa Skała


Zjazd obok Maczugi Herkulesa - niestety nie udało mi się pokonać dzisiaj tego zjazdu bez podpórek :(((((( "wydygałam" na ostatnim, kultowym zakręcie. Kiedyś zjeżdżałam bez problemów ;)
Nastepnie dróżką obok żółtego szlaku do Bukowca i dalej drogą do Jerzmanowic.
Koniec ;))))))
Było super. Krótki dystans ale treściwy ;D Zmęczenie jest - to nie jest kręcenie po asfalcie ;)

Pozdrawiam wszystkich
  • DST 35.90km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 12.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Wszystkim Bikestats'owiczkom i Bikestats'owiczom

Wszystkim Bikestats'owiczkom i Bikestats'owiczom oraz ich rodzinom życzę
Zdrowych, Pogodnych, pełnych miłości
Świąt Wielkanocnych

Monika

Mydlice - Manhattan
  • DST 4.54km
  • Czas 00:14
  • VAVG 19.46km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Poranne przewietrzenie rowerka

Poranne przewietrzenie rowerka przed pracą ;)))
Manhattan - Pogoria (jedno okrążenie) - Mydlice
Pogoń za kaczką... Tak szybko uciekała, że nawet zdjęcie mi rozmazała ;)

A Pogoria jeszcze śpi....


Pozdrawiam wszystkich i zmykam do pracy...
  • DST 13.60km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:46
  • VAVG 17.74km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 kwietnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Auuuuuuuuuuaaaaaaaaa.
Nie zacytuję wiązanki

Auuuuuuuuuuaaaaaaaaa.
Nie zacytuję wiązanki jaką rzuciłam w domku gdy palce u nóg zaczęły odtajać.... ;/
ZIMNO......BRRRRRRRR.......
Idę się grzać ;D
Katowice - Dąbrowa Górnicza (standard z pracy)
Nie wiem czy dzisiaj jeszcze będę jeździć... troszkę mnie zimno zniechęciło i muszę iść spać ;P

A jednak Mydlice - Manhattan (do Braciszka;))

Taka jestem.... roztrzęsiona ;)

Zza pleców bobra tryska... fontanna ;)

PALI SIĘ ... NIEBO ;)



Pozdrawiam CIEPŁO wszystkich zaglądających tutaj ;)
  • DST 22.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 18.86km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 kwietnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dąbrowa Górnicza (Mydlice)

Dąbrowa Górnicza (Mydlice) - Będzin - Czeladź - Siemianowice Śląskie - Katowice (WPKiW) - Katowice (Tauzen)
Pojechałam na kawę do znajomego i po płytkę, która sama jakoś nie chciała do mnie dojść ;D a później do pracy ;D
Katowice (Tauzen) - Katowice (praca)


Palce u nóg zamarzły... W nocy ponoć ma być DUŻY mróz ... brr...

Pozdrawiam wszystkich ciepło ;D
  • DST 26.67km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 18.39km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 kwietnia 2007 Kategoria W towarzystwie ;), Do pracy / z pracy

Z pracy....
Standard.

Z pracy....
Standard.

Chłodno....zmarzłam....brrr

Nie wiem czy dzisiaj pojeżdżę... wczoraj jadąc do pracy PRAWIE się przewróciłam - skutkiem czego jest stłuczone kolano i jeszcze coś ...

.. Nie jest tak źle z tym kolanem ;)

Mgliście i chłodno nad stawikami w Sosnowcu


Jak dobrze jest wcześnie wstać... słońce wstaje nad Środulą...


Wyjechałam na dłuższą wycieczkę ale... ale... po tym jak o mały włos wpadłabym na samochód (słabe hamulce), wróciłam się do domku, zabrałam okładziny i kleszcze i pojechałam na Pogorię wymienić okładziny klocków hamulcowych ;D
SPECIAL FOR MLYNARZ Jestem pierwsza ;D Wymieniłam okładziny klocków hamulcowych dzisiaj o godzinie 15:00 ;D, hehehehe.
Później przejażdżka ze starym znajomym na strzelnicę i Kazimierz.
Zjazd na strzelnicy w Dąbrowie (jak Kilimandżaro) osiąga się niesamowite przyspieszenie zjeżdżając tamtędy - prawie pionowa ściana ;D


Kazimierz




Pozdrawiam wszystkich
kosma100
  • DST 43.30km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:29
  • VAVG 17.44km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 kwietnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

PRAWIE SETKA.....Prawie robi wielką

PRAWIE SETKA.....Prawie robi wielką różnicę ;)))
"Odprowadziłam" Ka-Hę na dworzec PKP w Katowicach (Dąbrowa Górnicza - Będzin - Czeladź - Siemianowice Śląskie - Katowice).
Pomachałam białą chusteczką, wsadziłam w pociąg do Wrocławia i ruszyłam z powrotem (Katowice - Szopiennice - Mysłowice - Sosnowiec (stawiki) - Środula - Mydlice) Miałam jechać przez Świerklaniec ale nie zabrałam ze sobą mapy a zawsze jeździłam do Świerklańca z osobą towarzyszącą więc nie bardzo zwracałam uwagę na przebieg trasy. Postanowiłam nie ryzykować i pojechałam znaną mi trasą przez Sosnowiec stawiki ;)


Pozdrawiam wszystkich zaglądających na tą stronę ;)))

Piknik nad zalewem przeczyckim ;) bez Colunii i Żywczyka ;D - jestem na odwyku ;D

Przeczyce

Siedząc nad zalewem patrzę na kołujący samolot nad lotniskiem w Pyrzowicach

Jakieś "wstrętne ptaszysko" a nawet dwa ;D

I znowu..ptaszek ;D



Mydlice - Pogoria III - Pogoria IV - Przeczyce i nazad ;)
Mydlice - Będzin - Sosnowiec - Katowice (do pracy)
Miłego pedałowania ;)
  • DST 96.40km
  • Teren 8.00km
  • Czas 05:05
  • VAVG 18.96km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl