Sobota, 16 lipca 2011
Kategoria Kellysek :), Orientacyjnie :-), Z Helenką :)
WSS & NPK czyli Wielkopolska Smutna Sześćdziesiątka :( i Naprawczy Plan Kudłatej ;)
Dziewczyny to nic więcej jak tylko kłopoty...*
A niech tam – zaryzykuję nawet sprawą w sądzie za cytat Kazika.
Wielkopolska Szybka Setka – kolejny rajd na orientację wchodzący w skład Pucharu Polski w Rowerowych Rajdach na Orientację.
Tydzień temu nocne wojaże z Olem i napierdzielanie przy remoncie domku, 2 tygodnie temu Azymut-Orient, 3 tygodnie temu Grassor, mega intensywny tydzień w pracy (w odróżnieniu od codzienności – bardzo intensywnych tygodni).
Na początku już nie jest tak jak powinno... za późno jesteśmy w bazie i jeszcze jedziemy na obiado-kolacje...
Na odprawie technicznej wszyscy zwarci i gotowi, w ciuchach rowerowych, OMC wpięci w pedały a my... w ciuchach cywilnych...
Na odprawie technicznej zza moich pleców wynurza się paczka ciasteczek i słyszę: „Może ciasteczko?” „Nie, dziękuję” - odpowiadam. Po chwili zatrybiają mi trybka i myślę, że fajnie wiedzieć kto częstuje. Odwracam się i widzę Tomalosa „WHAW Chłopie! Kupę lat!” - to taki przerywnik podczas odprawy ;-) Szkoda Kasiu, że z Tobą nie porozmawiałam :( (oprócz króciutkiej „konwersacji” o miejscu startu).
Ruszamy!
Punkty łatwo odnaleźć.
3:08 - po 3 nocnych godzinach mamy już 5 punktów kontrolnych (10, 2, 6, 3, 9).
Po drodze kurwuję na ciemność, na piach, na pająki – olbrzymie krzyżaki zwisające w pajęczynach :(
Zaliczam 2 gleby, jedną OMC – podtrzymuję się pnia MŁODEGO, PRĘŻNEGO drzewa...
3 gleby OMC – w ostatnim momencie wypinam się z pedałów ale uderzam ciałem o ramę.
Mimo długich poszukiwań nie udaje nam się odnaleźć PK1 - bagno, północny skraj.
To co, że mam kurzą ślepotę i w nocy mało widzę, to co, że mój rower jest nieprzystosowany do jazdy po terenie (a szczególnie po piachu) ale złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy...
Mogłam zacisnąć zęby i jechać dalej. Było już widno i pewnie jakoś by było.
Mogłam...
ale...
ale...
ale chcę być szczera...
Szczerość wszędzie jest najważniejsza, we wszystkich związkach, nawet jeśli jest to tylko (albo aż) towarzyszenie (partnerowanie) w jeździe na rowerze.
ZATEM powiedziałam jakie mam odczucia na temat dalszej jazdy.
Że (wiem, że zdania nie powinno się zaczynać od „że”) nie ma różnicy czy skończymy teraz czy pojeździmy do 15:00 mój wynik pewnie będzie podobny – 5 miejsce...
Decyzja: WRACAMY do bazy.
O 5:00 meldujemy się w bazie... wszyscy zaskoczeni (pewnie myślą, że pomyliliśmy godzinę 15:00 z 5:00).
Pakujemy się i jedziemy do alistar i Jej Rodzinki na spotkanie i ognisko, hihihihi – było SUPER – dzięki za wszystko ;-) Ognicho w sobotę o 10:00 – bezcenne ;) (i to ognicho z ognichem ;-))
Sprawdzam „straty”... Boli mnie obite podczas upadku kolano, lewy obojczyk (nie wiem czy od upadku czy od sobotniego podnoszenia ciężarów z Kudłatą), obita podczas upadku kostka i piszczele, szyja (pewnie podczas monitorowania non stop Darka czy już śpi za kierownicą samochodu), a najbardziej boli serce... :( dałam ciała...
Optymistyczny akcent – nie zgubiłam (tym razem) okularów. Tylko nie wiem czy dzięki temu czy są na sznureczku, czy dlatego, że ich w ogóle nie wyjęłam z futerału? :D
Wiem, że w partnerstwie jest tak, że raz się komuś pomaga i rezygnuje się ze swoich planów, założeń, a drugim razem potrzebuje się pomocy (i ją się dostaje od kogoś) oraz jest się przyczyną do tego, że ta druga osoba rezygnuje ze swoich planów i założeń...
ZDECYDOWANIE WOLĘ TĘ PIERWSZĄ WERSJĘ!
Może nie była jednak tak wolna?
Muszki na numerze© kosma100
Trzy jedynki to gorsze niz trzy szóstki!© kosma100
Mapa WSS© kosma100
Ognicho u Alistar :-)© kosma100
Ognicho u Alistar© kosma100
Jazz ;-)© kosma100
PNK - Plan Naprawczy Kudłatej
Kudłata go stworzyła w sobotni wieczór przy Niepasteryzowanym Specjalu (POLECAM!!!) i Kasztelanie (również niepasteryzowanym),i dodam, że też wtedy była niewyspana):
„To ja Ci rozmieszczam punkty po Śląsku i Zagłębiu wyrzucając je z autobusu, bo na rowerze nie jeżdżę (jeszcze – przyp. autorki) a ty je znajdujesz.
Małe utrudnienie – nie daję Ci mapy.
Zaczynamy od PK A – pierwsza litera alfabetu...
Podpowiem Ci (bo Cię lubię), że najtrudniej będzie odnaleźć punkt G ale jak znajdziesz to będziesz miała dużą satysfakcję i czeka Cię tam nagroda”
* fragment tekstu piosenki śpiewanej przez Kazika.
Do posłuchania tutaj: http://hercky.wrzuta.pl/audio/4AKzh1dcAH9/kazik_-_dziewczyny
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 61.58km
- Czas 04:16
- VAVG 14.43km/h
- VMAX 37.20km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
trzy szostki, 666, to wspaniala liczba i przepiekne cyferki. Pozdrawiam wszelkich wielbicieli tego numeru :)))
Djablica - 00:13 poniedziałek, 18 lipca 2011 | linkuj
Obiecuję Kosmatko, że dam Ci za tydzień fory :D
A tak poważnie - to zwolnij trochę - mimo nawału wszystkich spraw - błagam ZWOLNIJ ! :D
P.S. Niektóre priorytety można anulować :P
Buziaki Wariatko! Głowa do góry! :* jahoo81 - 21:46 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj
A tak poważnie - to zwolnij trochę - mimo nawału wszystkich spraw - błagam ZWOLNIJ ! :D
P.S. Niektóre priorytety można anulować :P
Buziaki Wariatko! Głowa do góry! :* jahoo81 - 21:46 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj
Zawsze pamiętaj, że... najważniejszy jest FUN!
A reszta może być. Ale nie musi. :)
Głowa do góry Kosmaczku!
Za tydzień możesz się odkuć na kolejnych zawodach na orientację. ;P
Pozdrawiam! Mlynarz - 21:28 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj
A reszta może być. Ale nie musi. :)
Głowa do góry Kosmaczku!
Za tydzień możesz się odkuć na kolejnych zawodach na orientację. ;P
Pozdrawiam! Mlynarz - 21:28 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj
podobno z tym pkt G to jakis mit, więc ja bym od razu go opuściła...:):) Kosma, chyba sobie za dużo wzięłas "na łeb" i stąd ten pesymizm..:( uszy do góry!! swiat mimo wszystko jest piękny i zycie też, choć czasami trudno w to uwierzyc..:)pozdro
ewcia0706 - 19:06 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj
Monika nie biczuj siebie !
Dołki są po to żeby z nich wychodzić.Góra dól,góra ...
pozdrawiam Jurek57 - 17:18 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj
Dołki są po to żeby z nich wychodzić.Góra dól,góra ...
pozdrawiam Jurek57 - 17:18 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj
PNK niezły :D
Strasznie się cieszę, że byliście :) (I korzonki dziś już mniej dokuczają - to na pewno wpływ ogniska ;P)
A to coś nadzwyczajnego ognisko przed południem? ;) Są fajni ludzie - jest ognisko :D
Aha, mam spadek IQ (:P) więc proszę o wytłumaczenie jak krowie na rowie (albo innej takiej ;P) co autorka miała na myśli ;) alistar - 14:36 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj
Komentuj
Strasznie się cieszę, że byliście :) (I korzonki dziś już mniej dokuczają - to na pewno wpływ ogniska ;P)
A to coś nadzwyczajnego ognisko przed południem? ;) Są fajni ludzie - jest ognisko :D
Aha, mam spadek IQ (:P) więc proszę o wytłumaczenie jak krowie na rowie (albo innej takiej ;P) co autorka miała na myśli ;) alistar - 14:36 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj