Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Do pracy / z pracy

Dystans całkowity:23039.43 km (w terenie 557.00 km; 2.42%)
Czas w ruchu:1183:00
Średnia prędkość:19.51 km/h
Maksymalna prędkość:53.20 km/h
Liczba aktywności:721
Średnio na aktywność:32.00 km i 1h 38m
Więcej statystyk
Wtorek, 12 czerwca 2012 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Powrót z pracy - z dedykacją :-)

Z dedykacją dla Kornelci - part 2

Po 17:00 powrót z pracy wcale nie na skróty - mam dzisiaj w planie wykręcenie setki z dedykacją dla Kornelci :-)

A więc Katowice - Czeladź - Grodziec.

Słup © kosma100


Dorotka © kosma100


Łagisza - Zielona - Pogoria
Pogoria © kosma100


Antoniów - Ząbkowice - Łosień.
Łosień budowa ronda © kosma100


Łosień budowa ronda © kosma100


Miałam już teraz dokręcić do setki ale w domku czekała przepyszna kolacja, więc trochę mi się spieszyło :-)
Postanowiłam, że brakujące kilometry dokręcę po 22:40 :-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 41.30km
  • Czas 02:00
  • VAVG 20.65km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 czerwca 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dopracowo "skrótowo" z dedykacją :-)

Z dedykacją dla Kornelci - part 1.

Pierwszy raz budzę się przed budzikiem - o 4:10.
Patrzę przez okno - fatalna mgła :(
Idę spać dalej - chyba dzisiaj znowu nie uda mi się jechać rowerem.
Wstaję o 4:40 - mgła zelżała - jednak rowerek ;-)
Poranne mgły © kosma100


Szykuję sobie śniadania i pakuję się.
Mam w planie jechać "na skróty" do pracy - drogą, która w najbliższym czasie będzie standardem (mam nadzieję :-)).

Już mam wychodzić gdy dostaję oczekiwanego smsa - w dniu dzisiejszym na świat przyszła Kornelcia - Córeczka moich Przyjaciół :-)
Wielkie buziaki i uściski dla Rodziców i Córeczki :-)

To już wiem, że dzisiaj zrobię setkę z dedykacją dla Kornelci :-)
Niech zdrowo rośnie i wsiada na rowerek :-)

Szukanie licznika zajmuje mi chyba z 20 minut... nigdzie go nie ma - chyba Musta maczała w tym swoje czarne łapy :-)

Wyjeżdżam dopiero o 6:55 - późno :(

Modyfikuję trasę jadąc "na skróty" ale w zupełnie innym kierunku niż zamierzałam.
Łosień - Ząbkowice - Pogoria III - Zielona - Grodziec.

W Grodźcu znajduję skrót, który ratuje mnie przed wspinaniem na górę :-)

Czeladź - Sosnowiec - Katowice.
Z pracy muszę wymyślić trasę ponad 60 km :-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 36.70km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 19.32km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 czerwca 2012 Kategoria Do pracy / z pracy

Dopracowo posiłkowo

Wstałam za późno... wygramoliłam się za późno... wyjechałam za późno... jechało się za ciężko...
A w ogóle miałam takiego wk*** na kierowców, że wolałam wsiąść do pociągu niż któregoś pobić :-)

A więc z pomocą Kolei Śląskich.

No i uwaga...
TADAM!
On jest temu winien, on jest temu winien!!! © kosma100

z tym cosiem w oponie :-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 17.16km
  • Czas 00:55
  • VAVG 18.72km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 maja 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Popracowo nie od razu dodomowo

Bez tekstu, bez zdjęć.

Po pracy podjezdżam do Lidla na Środuli, gdzie przypadkiem trafiam na Tomka ;-)
Później do Ani na urodziny i do domku.

W domku jestem o 21:15.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 32.04km
  • Czas 01:45
  • VAVG 18.31km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 maja 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Porankowo dopracowo inwigilacyjnie :-)


Prosisz mnie znowu, który to już twój list?
By ci odpisać, jeśli tylko bym mógł
Jakie postępy poczyniłem na dziś
W sztuce latania, najtrudniejszej ze sztuk

Co rano windą wjeżdżam prawie na dach
Jest tu w osiedlu taki najwyższy blok
Codziennie myślę, patrząc z niego na świat
Co będzie, kiedy wreszcie zrobię ten krok

Ostatni krzyk, łabędzia nuta
I dalej nic w teatrze lalek
Ogólnie mówiąc - life is brutal
Poza tym wszystko doskonale

Wczoraj skoczyłem, miałem skrzydła jak ptak
Raz jeden w życiu każdy chyba to czuł
Ktoś nagle krzyknął: "Tak to każdy by chciał!"
Coś pochwyciło i ściągnęło mnie w dół

Ostatni krzyk, łabędzia nuta...

Ostatni krzyk, łabędzia nuta...

(Life is brutal)
Poza tym wszystko doskonale*


Miała być pobudka przed 4:00 i wyjazd tak, by do pracy dojechać na 6:00.
Niestety wstałam o 4:30 i ruszyłam dopiero po 5:00.
Na uszach mieszanka Gogol Bordello, KSU, Strachy Na Lachy, Lady Pank.

Poranek ;-)

Poranek © kosma100


Jedzie się ciężko...

Od Środuli do centrum Sosnowca kilkukrotnie roszaduję się z autobusem linii 811... hmmm mam dziwne wrażenie, że jestem obserwowana :-)
Okazuje się, że się nie mylę - Ktoś mnie obserwuje a nawet zupełnie przypadkowo robi fotkę ;p
Kosma w pogonii za autobusem linii 811 :) © t0mas82


Do pracy dojeżdżam o 6:45.

* Lady Pank - "Sztuka latania".


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.36km
  • Czas 01:27
  • VAVG 21.63km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 maja 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Popracowo dodomowo :-)

Bez sekscesów.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.62km
  • Czas 01:29
  • VAVG 21.32km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 maja 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dopracowo posiłkowo kolejowo :-)


In the dark of the night
Those small hours
Uncertain and anxious
I need to call you

Rooms full of strangers
Some call me friend
But I wish you were so close to me

In the dark of night
Those small hours
I drift away
When I'm with you

In the dark of night
By my side
In the dark of night
By my side
I wish you were
I wish you were

Here comes the clown
His face is a wall
No window
No air at all

In the dark of night
Those faces they haunt me
But I wish you were
So close to me

In the dark of night
By my side
In the dark of night
By my side

I wish you were
I wish you were
In the dark of night
By my side
In the dark of night
By my side
I wish you were
I wish you were

In the dark of night
Those faces they haunt me
I wish you were so close to me

Yes I wish you were
By my side...*


Powinnam wyjechać o 6:00 a wstałam o 6:17 :-)
Jeszcze gotowanie makaronu, kąpiel i o 7:12 wyjeżdżam do pracy.
Musiałam się posiłkować Kolejami Śląskimi.

Do Gołonoga na dworzec PKP - wpadam oczywiście w ostatniej chwili ;-)

I oczywiście jadę z tym czymś w oponie i na leciutkim kapciu.
On jest temu winien, on jest temu winien!!! © kosma100


* INXS - "By my side".


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 12.24km
  • Czas 00:32
  • VAVG 22.95km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 maja 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Powrót z pracy i Musta Jedi

Bóg to jeden wie
jeden bóg to wie
Mamy tylko siebie wielką mamy moc
Ciała nasze diabłom zaprzedane.
Mamy tylko siebie wielką mamy moc.
Święty bałagan i błogosławiony zamęt.
Mamy tylko Siebie ....wielką mamy moc.
Czasami Wystarczy tylko splunąć na szczęście.
Spojrzymy sobie w oczy będziemy wiedzieć więcej
Spojrzymy sobie w oczy będziemy wiedzieć więcej..
Ja to w sobie zapominam czasem...
Czasem sobie zapominam że..
Ja to w sobie zapominam czasem...
Czasem sobie zapominam że..
A w tedy..
Przed tobą w tedy stanę sam na rękach
Przed tobą w tedy stanę sam na rękach
Przed tobą w tedy stanę sam na rękach
I jeden Bóg to wie...

Bóg to jeden wie Jeden bóg to wie

Mamy tylko Siebie wielką mamy moc
To jest nasz spisek i nasza sekretna zmowa.
mamy tylko Siebie wielką mamy moc.
2 nie wysłane listy , 3 nie napisane.
Mamy tylko Siebie wielką mamy moc.
Strachą i Lachą i na przekór wrogą.
Jesteśmy tu sufitem jesteśmy tu podłogą.
Jesteśmy tu sufitem jesteśmy tu podłogą.
Ja to w sobie zapomiiiinam czasem,
Czasem sobie zapomiinam że
Ja to w Sobie zapomiiinam czasem,
Czasem sobie zapomiinam że...

A wtedy!
Przed tobą wtedy stanę sam na rękach
I jeden bóg to wie ..
Bóg to jeden wie , jeden bóg to wie
Bóg jeden to wie mnie nie jest wszystko jedno...
Jeden bóg to wie to mnie nie jest wszystko jedno...
Bóg to jeden wie , jeden Bóg to wie


Z pracy.
Najpierw goniłam bikera, później Go wyprzedziłam... za jakiś czas (gdy się nasiedział na kole) wyprzedził mnie... by za 100 metrów skręcić w lewo :-)

Później light, z Dąbrowy uciekałam przed autobusem 806 ;-)
Zdjęcia nie ma więc umieszczę Mustę Jedi ;-)
Musta Jedi © kosma100



* Strachy na Lachy - "Bóg to jeden wie".


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.56km
  • Czas 01:25
  • VAVG 22.28km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 maja 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dopracowo nieleniuchowo :-)


Under this sun no shadows will fall
Piercing our eyes as we charge
An armored battalion on course to the east
Closing the end of its march

This time we're here to finish a job
Started a decade ago
Driving the animals out of their holes
To bury them 6 feet below

Armored tanks of mass destruction
Killers in the east
Rats who dare to stand before us
Feel our guns go live

Death in the shape of a panzer battalion
Insect of terror don't run face your fate like a man
Cannot outrun our panzer battalion

Thousands of tons of armor and guns
Making its way through the sand
Our panzer battalion is back for revenge
Artillery sweeping the land

First strike is ours no mercy is shown
There's rivers of blood in our track
Breaking their lines of defence with our tanks
Infantry watching our back

Blow their SAM sites clear for air strike
Ready for the storm
Minefields swept there's no surrender
Feel our napalm burn
Death in the shape of a panzer battalion
Insect of terror don't run face your fate like a man
Cannot outrun our panzer battalion
Death in the shape of a panzer battalion
Insect of terror don't run face your fate like a man
Cannot outrun our panzer battalion

Under this sun no shadows will fall
Piercing our eyes as we charge
An armored battalion on course to the east
Has reached the end of its march
Armored tanks of mass destruction
Killers in the east
Rats who dare to stand before us
Feel our guns go live
Panzer battalion
Insect of terror don't run face your fate like a man
Panzer battalion*


Wczesna pobudka, śniadanko i mykam do pracy.
Wyjeżdżam o 5:30.
Fabryka dymi pełna parą więc trzeba jechać wcześniej by taśma nie stanęła ;-)

A za oknem o taki ładny widoczek ;-)
Słoneczny poranek © kosma100


Zapodaję sobie dousznie Sabaton i śmigam.
Od Środuli do centrum Sosnowca coś mi przypadkowo odbija i gonię 811 jadąc z prędkością 43-44 km/h - masakra - przecież ja tak szybko nie jeżdżę :-)

W pracy o 6:50 - coś się opierdzielałam... długo jechałam...

Fajnie, że w końcu pojechałam do pracy na rowerze - ostatnio coś leń mnie dopadł ;-)

* Sabaton - "Panzer battalion".


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.30km
  • Czas 01:17
  • VAVG 24.39km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zabrałam sie do domu


Żaden dzień nie wróci
Żaden dzień się nie powtórzy
Każdego dna szukasz
tego czego nie ma

Zabierz mnie do domu
Zrób ze mną to co tylko chcesz
Zabierz mnie do domu
nie należę do nikogo

Mam wrażenie, że już kiedyś
cię poznałem
Nie pamiętam kiedy
nie pamiętam gdzie

Zabierz mnie do domu
Zrób ze mną to co tylko chcesz
Zabierz mnie do domu
nie należę do nikogo*


Fotki z rana - kandydaci na karniaki:
Baran na ścieżce rowerowej - kandydat do karnego k*** © kosma100


A tego "pana" to pamiętam z mojego rozdziewiczania oraz z następnego razu Ech... już za niedługo w Rowerowej Norce będą karniaki baaardzo trudno zdrapywalne, więc myślę , że panu zapodam z 5 od razu ;-)
Baran na scieżce rowerowej - kandydat do karnego k*** © kosma100


Z pracy wychodzę o 16:02 (jestem dumna z tego ;p) i jadę na prawie-kapciach do domu.
Jedzie się ciężko ale nie chce mi się dymać opon :(


Wiatr dyma okrutnie i znowu bez pytania od przodu.
Ja wolę od tyłu!!!

Od Kasprzaka zaiwaniam, bo postanowiłam, zupełnie przypadkiem ścigać się z autobusem linii 605 ;-)

* Komety - "Zabierz mnie do domu".


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądajacych :)
  • DST 32.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 20.43km/h
  • VMAX 34.70km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl