Piątek, 20 kwietnia 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Popracowo pod prąd...
Nie próbuj nigdy iść pod prąd
Nie próbuj nigdy szukać przyczyn
Z szeregu nie wyłamuj się
Bo jesteś niczym, niczym
Nie próbuj nigdy mówić nie
Nie próbuj nigdy szukać przyczyn
Jednostka wszakże zerem jest
Ty również jesteś niczym
Nie po to urodziłeś się
By z góry patrzeć na tłum szary
Jesteś niewielkim elementem
Z numerem w aktach zapisanym
Idź pod prąd!
Nie próbuj nigdy iść pod wiatr
Wiatr zawsze głupcom wieje w oczy
Wsród tłumu ukryj swoją twarz
Bo wyżej niego nie podskoczysz
Nie próbuj głową walić w mur
Bo tylko włosy swe okrwawisz
Jak balon czaszka pęknie Twa
I ślad po Tobie nie zostanie
Nie po to urodziłeś się
By z góry patrzeć na tłum szary
Jesteś niewielkim elementem
Z numerem w aktach zapisanym
Idź pod prąd!*
Po porannej walce z licznikiem jestem tfarda i walczę także po wyjściu z pracy, z której miałam wyjść "najpóźniej o 16:00" a wyszłam... przed 17:00 ;-)
10 minutowa walka (runda druga) kończy się porażką :(
Licznik nadal i wciąż nie działa...
A ja jadę "pod prąd" - wszyscy rowerzyści jadą dokładnie w przeciwnym kierunku... a raczej kierunek mają taki sam tylko inny zwrot ;-)
Wszyscy pędzą na Masę a ja pędzę do domku...
Nic to... jadę, choć dziwnie jedzie się bez kontroli prędkości (chociaż mnie nie zależy na prędkości).
Na ulicy baranów poranna skodzina otrzymuje karnego k***.
Następnie punciak, który dostał przedwczoraj k*** i się niby wyedukował dzisiaj powrócił do kretyńskich zwyczajów :(
Słoneczko świeci, jest super... postanawiam jechać terenem przez Pogorię.
Na "mojej" ławeczce spotykam kumpli i dosiadam się do nich na jakieś 20 minut.
Tam okazuje się, że mój licznik... ale to w następnym wpisie ;-)
* KSU - "Pod prąd".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Nie próbuj nigdy szukać przyczyn
Z szeregu nie wyłamuj się
Bo jesteś niczym, niczym
Nie próbuj nigdy mówić nie
Nie próbuj nigdy szukać przyczyn
Jednostka wszakże zerem jest
Ty również jesteś niczym
Nie po to urodziłeś się
By z góry patrzeć na tłum szary
Jesteś niewielkim elementem
Z numerem w aktach zapisanym
Idź pod prąd!
Nie próbuj nigdy iść pod wiatr
Wiatr zawsze głupcom wieje w oczy
Wsród tłumu ukryj swoją twarz
Bo wyżej niego nie podskoczysz
Nie próbuj głową walić w mur
Bo tylko włosy swe okrwawisz
Jak balon czaszka pęknie Twa
I ślad po Tobie nie zostanie
Nie po to urodziłeś się
By z góry patrzeć na tłum szary
Jesteś niewielkim elementem
Z numerem w aktach zapisanym
Idź pod prąd!*
Po porannej walce z licznikiem jestem tfarda i walczę także po wyjściu z pracy, z której miałam wyjść "najpóźniej o 16:00" a wyszłam... przed 17:00 ;-)
10 minutowa walka (runda druga) kończy się porażką :(
Licznik nadal i wciąż nie działa...
A ja jadę "pod prąd" - wszyscy rowerzyści jadą dokładnie w przeciwnym kierunku... a raczej kierunek mają taki sam tylko inny zwrot ;-)
Wszyscy pędzą na Masę a ja pędzę do domku...
Nic to... jadę, choć dziwnie jedzie się bez kontroli prędkości (chociaż mnie nie zależy na prędkości).
Na ulicy baranów poranna skodzina otrzymuje karnego k***.
Karny k***© kosma100
Następnie punciak, który dostał przedwczoraj k*** i się niby wyedukował dzisiaj powrócił do kretyńskich zwyczajów :(
Kierowca baran...© kosma100
Słoneczko świeci, jest super... postanawiam jechać terenem przez Pogorię.
Pogoria© kosma100
Na "mojej" ławeczce spotykam kumpli i dosiadam się do nich na jakieś 20 minut.
Tam okazuje się, że mój licznik... ale to w następnym wpisie ;-)
* KSU - "Pod prąd".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 21.20km
- Czas 01:10
- VAVG 18.17km/h
- Sprzęt Biała Perła
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No i w następnym (ostatnim) odcinku dowiemy się że licznik cudownie ożył a winą było nieumiejętne go umocowanie bla, bla, bla...
Dynio - 07:23 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj
Napięcie rośnie , oby "guma" (licznik) wytrzymała ...
Jurek57 - 20:01 piątek, 20 kwietnia 2012 | linkuj
jak dobry brazylijski serial, gdy zaczyna się akcja, to pojawia się informacja o zakończeniu odcina :)
amiga - 19:54 piątek, 20 kwietnia 2012 | linkuj
Komentuj