Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dystans całkowity:26901.39 km (w terenie 1175.03 km; 4.37%)
Czas w ruchu:1454:35
Średnia prędkość:18.46 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Liczba aktywności:902
Średnio na aktywność:29.82 km i 1h 37m
Więcej statystyk

Powrót z pracy na mojej maszynie ;-)


Kiedy siedzę na maszynie totalny czuję luz
Włączam silnik, daję kopa, za mną tylko kurz.
To wspaniała jest maszyna choć ma czterdzieści lat.
Stary mój też ją dosiadał,
To samo czul mój starszy brat.

Harley mój, to jest to, Kocham go.
Harley mój, to jest to, kocham go.

Zmienił moje życie odkąd poskładałem go.
On wyleczył mnie z kompleksów, dał mi swoją moc.
Nigdy mnie nie zdradził, nie zawiódł ani raz.
To wspaniała jest maszyna,
Choć ma już ze czterdzieści lat.

Harley mój, to jest to, kocham go, kocham go
Harley mój, to jest to, kocham go, kocham go
Harley mój, to jest to, kocham go, kocham go go go
Harley mój, to jest to, kocham go, kocham go

On zmienił moje życie odkąd poskładałem go.
On wyleczył mnie z kompleksów, dał mi swoją moc.
Nigdy mnie nie zdradził, nie zawiódł ani raz.
To wspaniała jest maszyna,
Choć ma już ze czterdzieści lat.

Harley mój, to jest to, kocham go, kocham go... *


W pracy dopiero zaczęłam odczuwać skutki wczorajszego biegu...
Jak wstaję z krzesła i się zapominam to trzymam się za pośladki.
Ulubiony zespołowy Kolega Tomasz śmieje się mówiąc: "Oj, Monia widzę, że miałaś upojny weekend" :-)
Odkrywam mięśnie o których istnieniu nie wiedziałam :-)

O 16:30 wychodzę z pracy i pedalę.
Kiedy siedzę na maszynie totalny czuję luz :-)
Mam ochotę sie poszwędać, w myslach przebiega mi nawet setka :-)
Postanawiam wstąpić do Decathlonu kupić... buty.

Katowice - Sosnowiec Stawiki - Centrum.
Skręcam, bo mam dość kierowców - blondynów :(

Jadę ciesząc się moją maszyną i widokami ;-)
Na skróty:

Lubię te klimaty :-) © kosma100


Widoczki ;-) © kosma100


Widoczki ;-) © kosma100


Widoczki ;-) © kosma100


Później na Pogorię III,
Pogoria III © kosma100


wzdłuż torów i... UPS!
Dobrze, że jestem nauczona stawać natychmiast po stwierdzeniu czegoś dziwnego...
Ups! © kosma100


Na szczęście nic się nie stało ;-)
W planach mam jeszcze troche ale zaczynam odczuwać bunt mięśni ud :(
Masakra! Chcę pokręcić a tu... porażka.
Wlokę się do domku.
Nie wiem czym to jest spowodowane - może wczorajszym biegiem, może 5-cioma kawami w pracy... nie wiem ale padam na twarz - nogi nie chcą wykonać tego co pomyśli głowa :(
Wracam do domku - to koniec na dzisiaj.

Przez dworzec PKP w Ząbkowicach. Fota dla Asiczki:
Tory - special 4 Asiczka :) © kosma100


No i oto moje nowe buty... pierwsze w życiu buty do biegania i pierwsze buty BIAŁE od kiedy jestem świadomym konsumentem (czyli od 6-go roku życia).
Białe buty ;p © kosma100


Już widzę je jutro - po biegu o 4:00 po trawie z poranną rosą - już nie będą białe ;-)

* Dżem - "Harley mój".


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 38.55km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 19.12km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mission: Impossible & Client's Day.

Rano pobudka o 5:00 i szykowanie się do pracy.
Patrzę za okno - mokre ulice :( brr! bedzie mokra pupa :(
Pod prysznicem uswiadamiam sobie, że przecież jeszcze dzisiaj mam urlop :-)
Ostatnio jestem zakręcona jak słoik na zimę :-)
Uradowana z faktu, że nie będę jechac z mokrą pupą idę spać.

Po odespaniu ostatnich zaległości wstaję i udaję się na rowerku pozałatwiać zaległe sprawy.
Misja 1 - Alior Bank i złożenie reklamacji.
Podjeżdżam pod Alior, zapinam rower, wchodzę do Banku i... wychodzę - dużo ludzi, nie mogę sobie pozwolić na pozostawienie przed bankiem Białej Perły na 30 minut... trudno :(

Misja 2 - zakup druków "Ewidencja sprzedaży", "Dokument wewnetrzny" itp.
Podjeżdżam pod hurtownie papierniczą, gdzie zawsze kupowałam druki i... w miejscu hurtowni sklep spożywczy... :(

Misja 2 - zakup druków - podejście drugie
Podjeżdżam do księgarni, przypinam rower, wchodzę - nie ma druków.

Misja 3 - odebranie z PKO BP kodów jednorazowych (stare gdzieś zgubiłam :-)
Podjeżdżam pod oddział PKO, zapinam rower, wchodzę i... sytuacja analogiczan jak w Alior Banku :( Wychodzę :(

Misja 4 - złożenie deklaracji w ZUS-ie
Podjeżdżam pod ZUS, zapinam rower i udaje się do pokoju, w którym mam złożyć deklarację. Dowiaduje sie, że system padł w ZuSie... :( Wrr!
Miła Pani postanawia jednak przyjąć ode mnie deklaracje, w razie czego bierze ode mnie numer telefonu gdyby coś było nie tak przy wprowadzaniu deklaracji do systemu. No wreszcie jakiś sukces :-)

Misja 5 - Nordea Bank i zamknięcie rachunku
Jadę do Sosnowca do Oddziału Nordea Bank. Przypinam rower, wchodzę i... wolne stanowisko obsługi Klienta.
Bardzo miły Pan mnie obsługuje :-) Pod koniec zdradzam Mu gdzie pracuje i rozmowa już w ogóle jest luźna i klimatyczna.
Udaje mi się zamknąć rachunek, chociaż Pan już prawie mnie namówił do zmiany na inny rachunek ale nie uległam ;p

Misja 6 - zakupy w Drogerii
Zapinam rower, robię zakupy i wychodzę, odpinam rower i w drogę.

Misja 3 - drugie podejście
Zapinam rower, wchodzę do Oddziału, stanowisko obsługi Klienta wolne wiec siadam. Po 5 minutach rozmowy Pani dochodzi <sic!> do tego, że nic nie zrobię w tym miejscu bo to placówka a nie oddział.
Szkoda tylko moich 5 minut, chociaż na samym początku określiłam DOKŁADNIE o co mi chodzi.
Cóż... :(

Misja 7 - zakup płynu do szkieł kontaktowych
Podjezdżam pod optyka, przypinam rower, wchodzę. Miły Pan podaje cenę płynów i delikatnie go wysmiewam. Mówię po ile kupuję w Katowicach płyny i Pan idzie na zaplecze... Przynosi mi płyn po bardziej akceptowalnej już dla mnie cenie.
Dziwi się, że kupuje tak tanio. Bardzo miła obsługa, o czym na koniec nie omieszkam poinformować Pana.

Wracam z Sosnowca do Dąbrowy, do księgarni.
Misja 2 - trzecie podejście
Przypinam rower, wchodzę, kupuję w księgarni potrzebne mi druki.

Tym oto sposobem w dniu dzisiejszym przypinałam Białą Perłę 8 razy i 8 razy ją odpinałam.
A sprawy w bankach, których nie udalo mi sie dzisiaj załatwić, musze załatwić będąc z kimś - by przypilnowal rowerka :-)

Bardzo zaskoczyła mnie przemiła obsługa we wszystkich punktach, które dane mi bylo dziś odwiedzić (nawet w ZUSie) albo dzisiaj był Dzień Klienta albo w Polsce w końcu zaczynamy stosować Standardy Obsługi Klienta, różne od tych komunistycznych, co mnie bardzo cieszy, bo mam świra na tym punkcie :-)

Po drodze do Tatusia na chwilę.

W Rowerowej Norce pojawiły sie nowe gadżety rowerowe.
Serdecznie zapraszam!
Rowerowe kolczyki © kosma100


Rowerowy breloczek © kosma100


Rowerowy breloczek :) © kosma100


Rowerowa ramka na zdjęcia © kosma100


Rowerowa ramka © kosma100


Rowerowa ramka © kosma100


Rowerowa ramka © kosma100


Obrazek "Put the fun between Your legs" © kosma100


Zapomniałam dodać, że wybrałam się w krótkich spodenkach... brr!!! Zmarzłam niemiłosiernie!

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 49.62km
  • Czas 02:21
  • VAVG 21.11km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 maja 2012 Kategoria Orientacyjnie :-), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

W pogoni za Amy... nie za Amy - za punktami kontrolnymi ;-)


I wrote her off for the tenth time today
And practiced all the things I would say
But she came over
I lost my nerve
I took her back and made her dessert
Now I know I'm being used
That's okay man cause I like the abuse
I know she's playing with me
That's okay cause I've got no self esteem
We make plans to go out at night
I wait till 2 then I turn out the light
All this rejection's got me so low
If she keeps it up I just might tell her so
When she's saying that she wants only me
Then I wonder why she sleeps with my friends
When she's saying that I'm like a disease
Then I wonder how much more I can spend
Well I guess I should stick up for myself
But I really think it's better this way
The more you suffer
The more it shows you really care Right?
Now I'll relate this a little bit
That happens more than I'd like to admit
Late at night she knocks on my door
Drunk again and looking to score
Now I know I should say no
But that's kind of hard when she's ready to go
I may be dumb
But I'm not a dweeb
I'm just a sucker with no self esteem*


Nic mi dzisiaj nie potrzeba oprócz błękitnego nieba... © kosma100


Pobudka o 5:00 i powrót do domku z Zabrza.
Piątek i sobota remontowa na Helence ;-)

A oto efekty naszej pracy:
Przed remontem:
Przed remontem © kosma100


Po remoncie:
Po remoncie © kosma100


Po remoncie © kosma100


W domu jestem o 7:00 i padam... mam dreszcze i gorączkę - chyba z przemęczenia organizmu...
Wstaję, jem śniadanko i ruszam by ustalić dokładną lokalizację Punktów Kontrolnych na Rajdzie, który organizuję dla współpracowników i ich rodzin.
Idę po Białą Perłę i... lekki kapeć w przednim kole... Wrrr!!! Kellysek ma kapcia w tylnym, a ona w przednim.
Dymam kółko i postanawiam nie robić kapcia skoro tak powoli schodzi.

Punkty Kontrolne © kosma100


Najpierw na EuroCamping do Błędowa ustalić szczegóły bazy.

Później w trasę - objeździłam cała pieszą trasę i częściowo rowerową.
Kilka fotek:
Piaskownica © kosma100


Punkt na bagnach © kosma100


Leśna autostrada © kosma100


Następny punkt © kosma100


Kapliczka © kosma100


Biała Przemsza © kosma100


Napotykam tygrysa:
Napotkany po drodze tygrys © kosma100


i bażanty:
Uaha bazanty dwa! © kosma100


oraz sarny i zające (którym nie zdążyłam zrobić zdjęcia).

Punkt Kontrolny © kosma100


Nie objeżdżam całej rowerowej bo i tak muszę tu wrócić a w domu czekają na mnie inne obowiązki...

Mam ochotę wyskoczyć gdzieś dalej... gdzieś przed siebie... ale nie tym razem...

* Offspring - "Self esteem".

Kawałek... jakoś mi się przypomniał i brzmiał w mej głowie :-)
Biała Perla - lekki kapeć z przodu, Kellysek kapeć z tyłu... ciekawy poranek mi się zapowiada ;-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 38.34km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 16.55km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 Kategoria Kosmacz - Powsinoga :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Przed śniadaniem ;-)

Miała być pięćdziesiątka przed śniadaniem (ach ten alkoholizm :-)) ale:
- nie wstałam o 5:00;
- nie wyjechałam o 6:00;
a wrócić musiałam przed 9:00.

Po poszukiwaniach zapięcia do roweru udało mi się w końcu wyjść na rower o 7:20.
Najpierw jadę do piekarni po świeże pieczywo i wracam do domku je zawieźć.

Następnie śmigam w kierunku Jasienia.
Po drodze odwiedzam Południk 15.

Południk 15
Południk 15 © kosma100


Południk 15 © kosma100


Jadę przez Jasień, obok nieczynnego dworca.
Ale klimaty :-)
Jasień dworzec kolejowy © kosma100


Uwielbiam mosty i tunele :-)
I love it! © kosma100


:-) © kosma100


Piękne lasy, cisza, spokój... można sobie przemyśleć kilka tematów ;-)

Rowerzystka :-) © kosma100


Jasień - Łukany - Lubanice.

Ale klimaty ;-)
Wioski, w których czas zatrzymał się dwadzieścia lat temu.
Ale klimaty :-) © kosma100


Miałam jechać do Lipska Żarskiego ale czas nagli i skracam trasę.
Nie będzie dzisiaj pięćdziesiątki.
Skręcam w prawo i jadę już drogą numer 287.
Straszny ruch...

Dojeżdżam do Lubska i wpadam do sklepu po świeże warzywka do kanapek na śniadanko ;-)
A pod sklepem:
Smalec na bagażnik i heyah! © kosma100


Szkoda, że nie udało mi się wstać o 5:00 ale i tak było pięknie!
Są pewne czynności, które jeżeli wykona je się o poranku to ma się energię i humor na cały dzień... jazda na rowerze m.in. należy do tych czynności :-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 32.16km
  • Czas 01:33
  • VAVG 20.75km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 kwietnia 2012 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Na kawę

Do Berny100 na kawę :-)
Lubsko - Jasień.
Jasień © kosma100


Jasień - Lubsko.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 10.40km
  • Czas 00:29
  • VAVG 21.52km/h
  • VMAX 36.30km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 kwietnia 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Power is out (of the office)

- Dzień dobry.
- Dzień dobry. W czym mogę Pani pomóc?
- Poproszę 3 kilogramy siły.
- Nie ma, może będzie w piątek.
- To poproszę 2 kilogramy mocy.
- Niestety też nie ma, może będzie w piątek.
- To poproszę chociaż 2 dekagramy chęci.
- Chęci się skończyły już pół roku temu i nie ma w żadnej hurtowni.
- Co to za sklep?!?
- "Życie" Kochaniutka, życie.
- Pier*** taki sklep!
- Kochaniutka chamstwa i arogancji mamy pod dostatkiem. Mogę dać gratis 2 tony.
- Przepraszam. Nie chcę. Do widzenia.
- Do widzenia. Wpadnij w piątek Kochaniutka.

_______________________________________________________________

W życiu przejechałam kilkadziesiąt setek, dwusetek i nawet jakaś trzysetka mi się kiedyś trafiła.
Przeżyłam wiele kryzysów ale dzisiejszy dojazd do pracy pobił wszystkie moje kryzysy...
Nie wiem co się dzieje...
Ledwo co się zwlokłam z łóżka...
Późno wyszłam z domu...
Ledwo wsiadłam na rower...
I już byłam pewna, że jadę tylko na stację PKP...
Nie miałam siły pedałować...
Masakra...
Za to poziom agresji u mnie osiągnął max.
Nawet nie odezwałam się do barana, który wyprzedził mnie na milimetry... nie odezwałam się bo nie wiem dlaczego oczami wyobraźni widziałam jak go wyciągam z samochodu, używam moich spd w innym celu niż ich przeznaczenie i widzę mózg tego barana na asfalcie.
Zadecydowałam więc, że nie będę zaczynać z nim dialogu... rzuciłam tylko pod nosem "głupi ciul" i pojechałam dalej.

Byle do piątku...
A raczej - oby przeżyć jutrzejszy dzień ;-)
:-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.94km
  • Czas 01:35
  • VAVG 19.54km/h
  • VMAX 30.40km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wpiszę by nie mieć zaległości

Powrót z pracy niestandardowo.
Do Brata, gdzie wpadłam na kopytka, odebrałam dokumenty Cytrynki i pojechałam po Cytrynke na parking obok mechanika.
Reszta trasy Cytrynką czyli blachosmrodem.

Jadę sobie ścieżką rowerową między Makro a Mydlicami, przejechać chce przez ulicę (przejazdem rowerowym) a pan "kierowca" stoi samochodem na całej szerokości przejazdu rowerowego i części przejścia dla pieszych.
Z premedytacją jadę i zatrzymuję się dotykając oponą drzwi jego samochodu (delikutaśnie).
Na twarzy pojawia mi się uśmiech numer 15 (40% ironii, 20% sarkazmu, 10% politowania, 10% pogardy, 10% żenady, 10% kpiny).
Patrzę na wszystkich pasażerów - z przodu kierowca - mąż, obok - żona (albo kochanka), z tyłu dziecko (ich albo kochanki) i teściowa (jego albo kochanki). Kiwam głową z politowaniem, uśmiecham się z ironią do kierowcy samochodu stojącego za nimi i... objeżdżam go "od tyłu".
WTEM GRZMOT!!!
tzn. wtem kierowca otwiera szybe i krzyczy: "Po przejściu dla pieszych sie nie jeździ!".
No nie wstrzymałam.
Obrót, podjeżdżam do samochodu i krzyczę: "pipipipipipi tu jest przejazd rowerowy pipipipipipi a nie przejście dla pieszych pipipipipipipi".
Ech... wyprowadził mnie ten "kierowca" z równowagi.
Szkoda, że nie miałam karnego k*** za ch*** jazdę - wlepiłabym mu.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 21.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 kwietnia 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dopracowo bez pomocy Kolei Śląskich

Trochę późno, bo dopiero o 7:00 ruszyłam do pracy.
Już chciałam się wspomóc Kolejami Śląskimi ale posłuchałam się amigi, że bilet to 3 Kasztelany i wybrałam... podróż rowerem od początku do końca ;-)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 31.00km
  • Czas 01:26
  • VAVG 21.63km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 kwietnia 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Standardowo dodomowo ;-)

Powrót do domku.
Standardowo.

Ach! Przypomniałam sobie, że wcale nie tak standardowo...
Po drodze wysłać ważną przesyłkę z kubkami ;-), odwieźć Cytrynę do lekarza...
Wieczorem Młody Sąsiad przyszedł na "porady kolarskie"... taki ze mnie kolarz jak z koziej dupy trąba... ale na Masę Zagłębiowską go namówiłam ;p

A Musta ma to wszystko w...
No weź k*** Kosma nie przeginaj... © kosma100


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 32.52km
  • Czas 01:47
  • VAVG 18.24km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 kwietnia 2012 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dopracowo z pomocą Kolei Śląskich

Ech... nie mogłam się zwlec z łóżka rano więc musiałam się wspomóc Kolejami Śląskimi by dotrzeć na czas do pracy.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 8.04km
  • Czas 00:27
  • VAVG 17.87km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Sprzęt Biała Perła
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl