Poniedziałek, 7 maja 2012
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Urzędowo - remontowo, Rowerowe prezenty, Rowerowe gadżety, Rowerowa Norka
Mission: Impossible & Client's Day.
Rano pobudka o 5:00 i szykowanie się do pracy.
Patrzę za okno - mokre ulice :( brr! bedzie mokra pupa :(
Pod prysznicem uswiadamiam sobie, że przecież jeszcze dzisiaj mam urlop :-)
Ostatnio jestem zakręcona jak słoik na zimę :-)
Uradowana z faktu, że nie będę jechac z mokrą pupą idę spać.
Po odespaniu ostatnich zaległości wstaję i udaję się na rowerku pozałatwiać zaległe sprawy.
Misja 1 - Alior Bank i złożenie reklamacji.
Podjeżdżam pod Alior, zapinam rower, wchodzę do Banku i... wychodzę - dużo ludzi, nie mogę sobie pozwolić na pozostawienie przed bankiem Białej Perły na 30 minut... trudno :(
Misja 2 - zakup druków "Ewidencja sprzedaży", "Dokument wewnetrzny" itp.
Podjeżdżam pod hurtownie papierniczą, gdzie zawsze kupowałam druki i... w miejscu hurtowni sklep spożywczy... :(
Misja 2 - zakup druków - podejście drugie
Podjeżdżam do księgarni, przypinam rower, wchodzę - nie ma druków.
Misja 3 - odebranie z PKO BP kodów jednorazowych (stare gdzieś zgubiłam :-)
Podjeżdżam pod oddział PKO, zapinam rower, wchodzę i... sytuacja analogiczan jak w Alior Banku :( Wychodzę :(
Misja 4 - złożenie deklaracji w ZUS-ie
Podjeżdżam pod ZUS, zapinam rower i udaje się do pokoju, w którym mam złożyć deklarację. Dowiaduje sie, że system padł w ZuSie... :( Wrr!
Miła Pani postanawia jednak przyjąć ode mnie deklaracje, w razie czego bierze ode mnie numer telefonu gdyby coś było nie tak przy wprowadzaniu deklaracji do systemu. No wreszcie jakiś sukces :-)
Misja 5 - Nordea Bank i zamknięcie rachunku
Jadę do Sosnowca do Oddziału Nordea Bank. Przypinam rower, wchodzę i... wolne stanowisko obsługi Klienta.
Bardzo miły Pan mnie obsługuje :-) Pod koniec zdradzam Mu gdzie pracuje i rozmowa już w ogóle jest luźna i klimatyczna.
Udaje mi się zamknąć rachunek, chociaż Pan już prawie mnie namówił do zmiany na inny rachunek ale nie uległam ;p
Misja 6 - zakupy w Drogerii
Zapinam rower, robię zakupy i wychodzę, odpinam rower i w drogę.
Misja 3 - drugie podejście
Zapinam rower, wchodzę do Oddziału, stanowisko obsługi Klienta wolne wiec siadam. Po 5 minutach rozmowy Pani dochodzi <sic!> do tego, że nic nie zrobię w tym miejscu bo to placówka a nie oddział.
Szkoda tylko moich 5 minut, chociaż na samym początku określiłam DOKŁADNIE o co mi chodzi.
Cóż... :(
Misja 7 - zakup płynu do szkieł kontaktowych
Podjezdżam pod optyka, przypinam rower, wchodzę. Miły Pan podaje cenę płynów i delikatnie go wysmiewam. Mówię po ile kupuję w Katowicach płyny i Pan idzie na zaplecze... Przynosi mi płyn po bardziej akceptowalnej już dla mnie cenie.
Dziwi się, że kupuje tak tanio. Bardzo miła obsługa, o czym na koniec nie omieszkam poinformować Pana.
Wracam z Sosnowca do Dąbrowy, do księgarni.
Misja 2 - trzecie podejście
Przypinam rower, wchodzę, kupuję w księgarni potrzebne mi druki.
Tym oto sposobem w dniu dzisiejszym przypinałam Białą Perłę 8 razy i 8 razy ją odpinałam.
A sprawy w bankach, których nie udalo mi sie dzisiaj załatwić, musze załatwić będąc z kimś - by przypilnowal rowerka :-)
Bardzo zaskoczyła mnie przemiła obsługa we wszystkich punktach, które dane mi bylo dziś odwiedzić (nawet w ZUSie) albo dzisiaj był Dzień Klienta albo w Polsce w końcu zaczynamy stosować Standardy Obsługi Klienta, różne od tych komunistycznych, co mnie bardzo cieszy, bo mam świra na tym punkcie :-)
Po drodze do Tatusia na chwilę.
W Rowerowej Norce pojawiły sie nowe gadżety rowerowe.
Serdecznie zapraszam!
Zapomniałam dodać, że wybrałam się w krótkich spodenkach... brr!!! Zmarzłam niemiłosiernie!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Patrzę za okno - mokre ulice :( brr! bedzie mokra pupa :(
Pod prysznicem uswiadamiam sobie, że przecież jeszcze dzisiaj mam urlop :-)
Ostatnio jestem zakręcona jak słoik na zimę :-)
Uradowana z faktu, że nie będę jechac z mokrą pupą idę spać.
Po odespaniu ostatnich zaległości wstaję i udaję się na rowerku pozałatwiać zaległe sprawy.
Misja 1 - Alior Bank i złożenie reklamacji.
Podjeżdżam pod Alior, zapinam rower, wchodzę do Banku i... wychodzę - dużo ludzi, nie mogę sobie pozwolić na pozostawienie przed bankiem Białej Perły na 30 minut... trudno :(
Misja 2 - zakup druków "Ewidencja sprzedaży", "Dokument wewnetrzny" itp.
Podjeżdżam pod hurtownie papierniczą, gdzie zawsze kupowałam druki i... w miejscu hurtowni sklep spożywczy... :(
Misja 2 - zakup druków - podejście drugie
Podjeżdżam do księgarni, przypinam rower, wchodzę - nie ma druków.
Misja 3 - odebranie z PKO BP kodów jednorazowych (stare gdzieś zgubiłam :-)
Podjeżdżam pod oddział PKO, zapinam rower, wchodzę i... sytuacja analogiczan jak w Alior Banku :( Wychodzę :(
Misja 4 - złożenie deklaracji w ZUS-ie
Podjeżdżam pod ZUS, zapinam rower i udaje się do pokoju, w którym mam złożyć deklarację. Dowiaduje sie, że system padł w ZuSie... :( Wrr!
Miła Pani postanawia jednak przyjąć ode mnie deklaracje, w razie czego bierze ode mnie numer telefonu gdyby coś było nie tak przy wprowadzaniu deklaracji do systemu. No wreszcie jakiś sukces :-)
Misja 5 - Nordea Bank i zamknięcie rachunku
Jadę do Sosnowca do Oddziału Nordea Bank. Przypinam rower, wchodzę i... wolne stanowisko obsługi Klienta.
Bardzo miły Pan mnie obsługuje :-) Pod koniec zdradzam Mu gdzie pracuje i rozmowa już w ogóle jest luźna i klimatyczna.
Udaje mi się zamknąć rachunek, chociaż Pan już prawie mnie namówił do zmiany na inny rachunek ale nie uległam ;p
Misja 6 - zakupy w Drogerii
Zapinam rower, robię zakupy i wychodzę, odpinam rower i w drogę.
Misja 3 - drugie podejście
Zapinam rower, wchodzę do Oddziału, stanowisko obsługi Klienta wolne wiec siadam. Po 5 minutach rozmowy Pani dochodzi <sic!> do tego, że nic nie zrobię w tym miejscu bo to placówka a nie oddział.
Szkoda tylko moich 5 minut, chociaż na samym początku określiłam DOKŁADNIE o co mi chodzi.
Cóż... :(
Misja 7 - zakup płynu do szkieł kontaktowych
Podjezdżam pod optyka, przypinam rower, wchodzę. Miły Pan podaje cenę płynów i delikatnie go wysmiewam. Mówię po ile kupuję w Katowicach płyny i Pan idzie na zaplecze... Przynosi mi płyn po bardziej akceptowalnej już dla mnie cenie.
Dziwi się, że kupuje tak tanio. Bardzo miła obsługa, o czym na koniec nie omieszkam poinformować Pana.
Wracam z Sosnowca do Dąbrowy, do księgarni.
Misja 2 - trzecie podejście
Przypinam rower, wchodzę, kupuję w księgarni potrzebne mi druki.
Tym oto sposobem w dniu dzisiejszym przypinałam Białą Perłę 8 razy i 8 razy ją odpinałam.
A sprawy w bankach, których nie udalo mi sie dzisiaj załatwić, musze załatwić będąc z kimś - by przypilnowal rowerka :-)
Bardzo zaskoczyła mnie przemiła obsługa we wszystkich punktach, które dane mi bylo dziś odwiedzić (nawet w ZUSie) albo dzisiaj był Dzień Klienta albo w Polsce w końcu zaczynamy stosować Standardy Obsługi Klienta, różne od tych komunistycznych, co mnie bardzo cieszy, bo mam świra na tym punkcie :-)
Po drodze do Tatusia na chwilę.
W Rowerowej Norce pojawiły sie nowe gadżety rowerowe.
Serdecznie zapraszam!
Rowerowe kolczyki© kosma100
Rowerowy breloczek© kosma100
Rowerowy breloczek :)© kosma100
Rowerowa ramka na zdjęcia© kosma100
Rowerowa ramka© kosma100
Rowerowa ramka© kosma100
Rowerowa ramka© kosma100
Obrazek "Put the fun between Your legs"© kosma100
Zapomniałam dodać, że wybrałam się w krótkich spodenkach... brr!!! Zmarzłam niemiłosiernie!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 49.62km
- Czas 02:21
- VAVG 21.11km/h
- VMAX 41.70km/h
- Sprzęt Biała Perła
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Bo najważniejsze by było tyle samo przypinań co odpinań :)
Pozdrawiam i gratuluję cierpliwości :) Goofy601 - 14:06 środa, 9 maja 2012 | linkuj
Pozdrawiam i gratuluję cierpliwości :) Goofy601 - 14:06 środa, 9 maja 2012 | linkuj
Zawieszki z rowerkami piękne. Przy okazji pooglądam je sobie. Dobrze, że firma się rozwija.
Po tak długim weekendzie obsłucha chyba wszędzie jest miła (wyposzczona brakiem klientów/petentów).
W pracy pewnie mocno by się zdziwili gdybyś dzisiaj tam się zjawiła. Może jakiś medal "Pracownik Miesiąca". A może żółta koszulka lidera ? amiga - 18:05 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj
Po tak długim weekendzie obsłucha chyba wszędzie jest miła (wyposzczona brakiem klientów/petentów).
W pracy pewnie mocno by się zdziwili gdybyś dzisiaj tam się zjawiła. Może jakiś medal "Pracownik Miesiąca". A może żółta koszulka lidera ? amiga - 18:05 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj
Myślałem, że tylko ja zapominam kiedy mam urlop :) Często mi się zdarza też przyjechać do pracy wtedy gdy powinienem się urlopować, a przekładanie terminów poraz n-ty to dla mnie norma. Dobrze, że mam wyrozumiałego pracodawcę :)
Sporo spraw dziś załatwionych, jak dla mnie to zapięcie rowerowe powinno być z jakiejś technologii kosmicznej. Tak to bym się bał spuścić sprzęt z oka nawet na chwilę :)
Pozdrawiam
t0mas82 - 17:47 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj
Komentuj
Sporo spraw dziś załatwionych, jak dla mnie to zapięcie rowerowe powinno być z jakiejś technologii kosmicznej. Tak to bym się bał spuścić sprzęt z oka nawet na chwilę :)
Pozdrawiam
t0mas82 - 17:47 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj