Wpisy archiwalne w kategorii
We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
| Dystans całkowity: | 26901.39 km (w terenie 1175.03 km; 4.37%) |
| Czas w ruchu: | 1454:35 |
| Średnia prędkość: | 18.46 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 47.30 km/h |
| Liczba aktywności: | 902 |
| Średnio na aktywność: | 29.82 km i 1h 37m |
| Więcej statystyk | |
Środa, 22 sierpnia 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Ciężko mi się ostatnio wstaje...
Ciężko mi się ostatnio wstaje... :(
Rankiem (wczesnym) do pracy.
Później powrót z pracy - standard.
Rowerowanie na dzień dzisiejszy zakończyłam by skończyć zabudowanie licznika energii elektrycznej, który wyglądał tak ;)

Teraz wygląda tak:

Goście nie będą musieli prosić mnie o włączenie światła w łazience - zrobiło się jakby bezpieczniej, hihihihi ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Rankiem (wczesnym) do pracy.
Później powrót z pracy - standard.
Rowerowanie na dzień dzisiejszy zakończyłam by skończyć zabudowanie licznika energii elektrycznej, który wyglądał tak ;)

Teraz wygląda tak:

Goście nie będą musieli prosić mnie o włączenie światła w łazience - zrobiło się jakby bezpieczniej, hihihihi ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 32.43km
- Teren 2.00km
- Czas 01:45
- VAVG 18.53km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 sierpnia 2007
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
____________________________________
Z pracy
____________________________________
Z pracy - standard.
Wieczorem do Brata (Mydlice - Manhattan) i z powrotem ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Z pracy - standard.
Wieczorem do Brata (Mydlice - Manhattan) i z powrotem ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 26.36km
- Teren 1.00km
- Czas 01:25
- VAVG 18.61km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 sierpnia 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Anioły gdy spadają, nie wiedzą gdzie jest dno...
Anioły łatwo złamać - pułapek na nie znam ze sto...
Anioły są naiwne i zawsze myś
Anioły gdy spadają, nie wiedzą gdzie jest dno...
Anioły łatwo złamać - pułapek na nie znam ze sto...
Anioły są naiwne i zawsze myślą, że to całe zło ominie właśnie je...
Anioły uwięzione, nie widzą wokół krat...
Z pracy - standard ;D
Później do centrum do Koleżanki ;)
Do pracy - nie standardowo przez Będzin i Sosnowiec ;)
Anioły na ogrodzeniu cmentarza w Będzinie.




Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Anioły łatwo złamać - pułapek na nie znam ze sto...
Anioły są naiwne i zawsze myślą, że to całe zło ominie właśnie je...
Anioły uwięzione, nie widzą wokół krat...
Z pracy - standard ;D
Później do centrum do Koleżanki ;)
Do pracy - nie standardowo przez Będzin i Sosnowiec ;)
Anioły na ogrodzeniu cmentarza w Będzinie.




Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 40.20km
- Teren 2.00km
- Czas 02:03
- VAVG 19.61km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 sierpnia 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
R.I.P.
R.I.P.
Moje kochane buty z kota umarły śmiercią naturalną... :((((
Były boskie!!!! Przeżyły ze mną 6 sezonów... nie oszczędzałam ich - góry, kamienie, błoto, piasek, mróz, deszcz, śnieg i takie tam.
Rewelacyjne buty!!! Polecam każdemu ten model.
Teraz niestety wyglądają jak obraz nędzy i rozpaczy.


Zakupiłam dzisiaj więc nowe butki...
Zobaczymy co to będzie jak przyjdzie przesyłka.... ;)
A popedaliłam z pracy - BAAAAAAARDZO WOLNO - obudził się we mnie leniwiec ;)
Do pracy - standard...
Mam przejechane w tym roku
5699.41 km,
hehehe pozdrowienia dla Tego, który lubi liczbę 69 ;)))
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Moje kochane buty z kota umarły śmiercią naturalną... :((((
Były boskie!!!! Przeżyły ze mną 6 sezonów... nie oszczędzałam ich - góry, kamienie, błoto, piasek, mróz, deszcz, śnieg i takie tam.
Rewelacyjne buty!!! Polecam każdemu ten model.
Teraz niestety wyglądają jak obraz nędzy i rozpaczy.


Zakupiłam dzisiaj więc nowe butki...
Zobaczymy co to będzie jak przyjdzie przesyłka.... ;)
A popedaliłam z pracy - BAAAAAAARDZO WOLNO - obudził się we mnie leniwiec ;)
Do pracy - standard...
Mam przejechane w tym roku
5699.41 km,
hehehe pozdrowienia dla Tego, który lubi liczbę 69 ;)))
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 32.43km
- Teren 2.00km
- Czas 01:43
- VAVG 18.89km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 sierpnia 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Czy można zasnąć za kierownicą bike'a?
Czy można zasnąć za kierownicą bike'a?
Po dzisiejszym powrocie z pracy, po kilku niedospanych nocach moja odpowiedź brzmi: "TAK" ;)
Przed "przymknięciem oczka" uratował mnie deszcz, który padał w nocy i nad ranem i dzięki któremu powietrze było rześkie i chłodne.
Z pracy standard.
Dziwnie jest wejść do domku, w którym niedawno roiło się od zaje...fajnych Osób :(
Spałam do 16:00 (Ups! ;))
Wieczorem - w deszczu (tzn. dżdżyło:(() do pracy - standard, a później na przystanek po Koleżankę :(
Teraz siedzę w mokrych spodenkach :((((((((( - i znowu Mój Drugi Tatuś mnie opier..........;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.
Po dzisiejszym powrocie z pracy, po kilku niedospanych nocach moja odpowiedź brzmi: "TAK" ;)
Przed "przymknięciem oczka" uratował mnie deszcz, który padał w nocy i nad ranem i dzięki któremu powietrze było rześkie i chłodne.
Z pracy standard.
Dziwnie jest wejść do domku, w którym niedawno roiło się od zaje...fajnych Osób :(
Spałam do 16:00 (Ups! ;))
Wieczorem - w deszczu (tzn. dżdżyło:(() do pracy - standard, a później na przystanek po Koleżankę :(
Teraz siedzę w mokrych spodenkach :((((((((( - i znowu Mój Drugi Tatuś mnie opier..........;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.
- DST 34.19km
- Teren 2.00km
- Czas 01:58
- VAVG 17.38km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 sierpnia 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), W towarzystwie ;), Do pracy / z pracy
Codzienność - izba wytrzeźwień dla upojonych nadzieją... pedalenia
Codzienność - izba wytrzeźwień dla upojonych nadzieją... pedalenia
Rankiem z pracy - Katowice - Dąbrowa Górnicza - standard.
Później nadszedł moment kiedy musiałam pożegnać ostatnią bikerkę uczestniczącą w zlocie - Agenciarę :((((
Pojechałyśmy na Pogorię III następnie na Pogorię IV by Agnieszka mogła pożegnać się z miastem ;)
Na Pogorii IV...



Ktoś siedzi na mojej ławeczce na Pogorii III ;>

Rozstania nadszedł czas... :((((

Agnieszka zatrzymuje pociąg...

No i... "szczęśliwej drogi, już czas..." :(((

Co mogę dodać? BYŁO PIĘKNIE!!!
Wieczorem do pracy - standard - D.G. - Katowice
No i po Koleżankę na przystanek - tempo idącej Towarzyszki ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Rankiem z pracy - Katowice - Dąbrowa Górnicza - standard.
Później nadszedł moment kiedy musiałam pożegnać ostatnią bikerkę uczestniczącą w zlocie - Agenciarę :((((
Pojechałyśmy na Pogorię III następnie na Pogorię IV by Agnieszka mogła pożegnać się z miastem ;)
Na Pogorii IV...



Ktoś siedzi na mojej ławeczce na Pogorii III ;>

Rozstania nadszedł czas... :((((

Agnieszka zatrzymuje pociąg...

No i... "szczęśliwej drogi, już czas..." :(((

Co mogę dodać? BYŁO PIĘKNIE!!!
Wieczorem do pracy - standard - D.G. - Katowice
No i po Koleżankę na przystanek - tempo idącej Towarzyszki ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 65.76km
- Teren 9.00km
- Czas 03:47
- VAVG 17.38km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 sierpnia 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), W towarzystwie ;), góry, Do pracy / z pracy
Pobudka o 6:00 z małym poślizgiem
Pobudka o 6:00 z małym poślizgiem ;)
A oto nogi Pewnej Bikerki, która w pocie czoła pedaliła po terenach, po niektórych pierwszy raz w życiu ;D Chciało by się powiedzieć: "Bo zupa była za słona" albo ktoś kopał w nocy ;))) Lista podejrzanych: Tomalos, Młynarz, Zielak i ja... tylko Czesiek i Wiola są czyści ;)))

Następnie pakowanko i wyjazd na Równicę.
Ustroń Zdrój - Ustroń Polana - Równica - Ustroń Zdrój.
Przeprawa przez Most ;)))) Mosty - to to co lubię najbardziej zaraz po górach, rowerze i.....
;P

Aga wjechała na Równicę jak mały energizer ;))))
Musiałam później wkręcać tabun ludzi by ją ściągnąć pod schronisko ;)
Bikestats na Równicy ;)

"Piwo z miętą" czyli lany Heniek z sokiem miętowym...

Agenciara na Równicy ;)

Bikestats z widokiem na Czantorię ;)))

Aga z widokiem na Czantorię ;)

Aga molestująca saneczki ;)

Pizza "owoce morza".. maluteńka ośmiorniczka, na którą Agnieszka miała ochot ę ;)

No i zap....... mi ośmiorniczkę - to lepsze niż kotlety sojowe z kością ;)

No i pożegnania nadszedł czas... :(((

Katowice - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza (Mydlice).
Dąbrowa Górnicza (Mydlice) - Katowic - do pracy standard.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)))
A oto nogi Pewnej Bikerki, która w pocie czoła pedaliła po terenach, po niektórych pierwszy raz w życiu ;D Chciało by się powiedzieć: "Bo zupa była za słona" albo ktoś kopał w nocy ;))) Lista podejrzanych: Tomalos, Młynarz, Zielak i ja... tylko Czesiek i Wiola są czyści ;)))

Następnie pakowanko i wyjazd na Równicę.
Ustroń Zdrój - Ustroń Polana - Równica - Ustroń Zdrój.
Przeprawa przez Most ;)))) Mosty - to to co lubię najbardziej zaraz po górach, rowerze i.....
;P

Aga wjechała na Równicę jak mały energizer ;))))
Musiałam później wkręcać tabun ludzi by ją ściągnąć pod schronisko ;)
Bikestats na Równicy ;)

"Piwo z miętą" czyli lany Heniek z sokiem miętowym...

Agenciara na Równicy ;)

Bikestats z widokiem na Czantorię ;)))

Aga z widokiem na Czantorię ;)

Aga molestująca saneczki ;)

Pizza "owoce morza".. maluteńka ośmiorniczka, na którą Agnieszka miała ochot ę ;)

No i zap....... mi ośmiorniczkę - to lepsze niż kotlety sojowe z kością ;)

No i pożegnania nadszedł czas... :(((

Katowice - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza (Mydlice).
Dąbrowa Górnicza (Mydlice) - Katowic - do pracy standard.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)))
- DST 58.85km
- Teren 2.00km
- Czas 03:35
- VAVG 16.42km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 sierpnia 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Kiedyś kupię nóż, powyżynam wszystkich w koło...
Kiedyś kupię nóż, powyżynam wszystkich w koło...
Do pracy - standard...
W pracy - standard ostatni czyli chujnia z myjnią...
Po pracy... ;D;D;D;D Oj będzie się działo ;)))))
Z pracy - standard ale..ale...ale....ale........jednak nie standard ;]
Na dworzec po odbiór "przesyłek" i pod Tesco po odbiór następnej przesyłki ;)))))))
Wrocławskie "przesyłki kondoktorskie" ;))))) i bóbr ;)

Oj działo się działo ;)))
P.S. Ale za tą margarynę to mają przechlapane ;P
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Do pracy - standard...
W pracy - standard ostatni czyli chujnia z myjnią...
Po pracy... ;D;D;D;D Oj będzie się działo ;)))))
Z pracy - standard ale..ale...ale....ale........jednak nie standard ;]
Na dworzec po odbiór "przesyłek" i pod Tesco po odbiór następnej przesyłki ;)))))))
Wrocławskie "przesyłki kondoktorskie" ;))))) i bóbr ;)

Oj działo się działo ;)))
P.S. Ale za tą margarynę to mają przechlapane ;P
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 36.50km
- Teren 1.00km
- Czas 02:05
- VAVG 17.52km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 sierpnia 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Rano pod Blizanowice
Rano pod Blizanowice...
... chciałoby się powiedzieć a raczej napisać ;)
A tak serio to rankiem do centrum D.G. po mój finish line i materac... będzie potrzebny od środy ;D
A później do pracy - standard ;)
Siadłam na kole pewnemu rowerzyście... mam nadzieję, że się nie gniewa, ale On wcześniej mi siedział na kole ;)
No i PIĘKNA POGODA hip hip hurra ;D
Pogoda się z.........rzucało żabami i piorunami ;/
Powrót z pracy w deszczu a później w kałużach... wszystko mokre :(
"Byłam jak piekło, dziś jak lodowy głaz.."
No ale przecież będzie dobrze - do jutra pogoda się poprawi
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)))
... chciałoby się powiedzieć a raczej napisać ;)
A tak serio to rankiem do centrum D.G. po mój finish line i materac... będzie potrzebny od środy ;D
A później do pracy - standard ;)
Siadłam na kole pewnemu rowerzyście... mam nadzieję, że się nie gniewa, ale On wcześniej mi siedział na kole ;)
No i PIĘKNA POGODA hip hip hurra ;D
Pogoda się z.........rzucało żabami i piorunami ;/
Powrót z pracy w deszczu a później w kałużach... wszystko mokre :(
"Byłam jak piekło, dziś jak lodowy głaz.."
No ale przecież będzie dobrze - do jutra pogoda się poprawi
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)))
- DST 38.13km
- Teren 2.00km
- Czas 01:53
- VAVG 20.25km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 sierpnia 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy
Spokojnie... spokojnie... spokojnie... Centrum miasta, południe, nerwowy korek, coraz trudniej dojechać na miejsce w porę, ktoś trąbi bo pew
Spokojnie... spokojnie... spokojnie... Centrum miasta, południe, nerwowy korek, coraz trudniej dojechać na miejsce w porę, ktoś trąbi bo pewnie jest spóźniony...bierze telefon - pewnie dzwoni do żony
I tak właśnie mi się jechało - spokojnie ;))))
Bez nerwów, spokojnie ;)
I nawet gdy jakieś Grande Punto na mnie zatrąbiło, było spokojnie... no i dobrze bo to była Koleżanka z pracy ;] zdziwiłaby się jakbym Jej puściła wiązankę o rozmiarach itp ;)
Spokojnie...
A jutro do Tatusia ;)))) spokojnie
A teraz to już spokojnie, bo sąsiad przychodzi z żubrem na tańczącą parę ;)))
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Specjal 4 Sister: Dużo zdrówka ;)))))))) i Wszystkiego najlepszego ;))))
I tak właśnie mi się jechało - spokojnie ;))))
Bez nerwów, spokojnie ;)
I nawet gdy jakieś Grande Punto na mnie zatrąbiło, było spokojnie... no i dobrze bo to była Koleżanka z pracy ;] zdziwiłaby się jakbym Jej puściła wiązankę o rozmiarach itp ;)
Spokojnie...
A jutro do Tatusia ;)))) spokojnie
A teraz to już spokojnie, bo sąsiad przychodzi z żubrem na tańczącą parę ;)))
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Specjal 4 Sister: Dużo zdrówka ;)))))))) i Wszystkiego najlepszego ;))))
- DST 32.24km
- Teren 2.00km
- Czas 01:32
- VAVG 21.03km/h
- Aktywność Jazda na rowerze







