Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

Dystans całkowity:26901.39 km (w terenie 1175.03 km; 4.37%)
Czas w ruchu:1454:35
Średnia prędkość:18.46 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Liczba aktywności:902
Średnio na aktywność:29.82 km i 1h 37m
Więcej statystyk
Środa, 22 sierpnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Ciężko mi się ostatnio wstaje...

Ciężko mi się ostatnio wstaje... :(
Rankiem (wczesnym) do pracy.
Później powrót z pracy - standard.

Rowerowanie na dzień dzisiejszy zakończyłam by skończyć zabudowanie licznika energii elektrycznej, który wyglądał tak ;)


Teraz wygląda tak:

Goście nie będą musieli prosić mnie o włączenie światła w łazience - zrobiło się jakby bezpieczniej, hihihihi ;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 32.43km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 18.53km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 sierpnia 2007 Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))

____________________________________


Z pracy

____________________________________


Z pracy - standard.
Wieczorem do Brata (Mydlice - Manhattan) i z powrotem ;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 26.36km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 18.61km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 sierpnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Anioły gdy spadają, nie wiedzą gdzie jest dno...
Anioły łatwo złamać - pułapek na nie znam ze sto...
Anioły są naiwne i zawsze myś

Anioły gdy spadają, nie wiedzą gdzie jest dno...
Anioły łatwo złamać - pułapek na nie znam ze sto...
Anioły są naiwne i zawsze myślą, że to całe zło ominie właśnie je...
Anioły uwięzione, nie widzą wokół krat...




Z pracy - standard ;D
Później do centrum do Koleżanki ;)

Do pracy - nie standardowo przez Będzin i Sosnowiec ;)
Anioły na ogrodzeniu cmentarza w Będzinie.








Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 40.20km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 19.61km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 sierpnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

R.I.P.

R.I.P.

Moje kochane buty z kota umarły śmiercią naturalną... :((((
Były boskie!!!! Przeżyły ze mną 6 sezonów... nie oszczędzałam ich - góry, kamienie, błoto, piasek, mróz, deszcz, śnieg i takie tam.
Rewelacyjne buty!!! Polecam każdemu ten model.
Teraz niestety wyglądają jak obraz nędzy i rozpaczy.





Zakupiłam dzisiaj więc nowe butki...
Zobaczymy co to będzie jak przyjdzie przesyłka.... ;)


A popedaliłam z pracy - BAAAAAAARDZO WOLNO - obudził się we mnie leniwiec ;)

Do pracy - standard...

Mam przejechane w tym roku
5699.41 km,
hehehe pozdrowienia dla Tego, który lubi liczbę 69 ;)))

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 32.43km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 18.89km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 sierpnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Czy można zasnąć za kierownicą bike'a?

Czy można zasnąć za kierownicą bike'a?

Po dzisiejszym powrocie z pracy, po kilku niedospanych nocach moja odpowiedź brzmi: "TAK" ;)
Przed "przymknięciem oczka" uratował mnie deszcz, który padał w nocy i nad ranem i dzięki któremu powietrze było rześkie i chłodne.

Z pracy standard.
Dziwnie jest wejść do domku, w którym niedawno roiło się od zaje...fajnych Osób :(

Spałam do 16:00 (Ups! ;))
Wieczorem - w deszczu (tzn. dżdżyło:(() do pracy - standard, a później na przystanek po Koleżankę :(
Teraz siedzę w mokrych spodenkach :((((((((( - i znowu Mój Drugi Tatuś mnie opier..........;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.
  • DST 34.19km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 17.38km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność - izba wytrzeźwień dla upojonych nadzieją... pedalenia

Codzienność - izba wytrzeźwień dla upojonych nadzieją... pedalenia

Rankiem z pracy - Katowice - Dąbrowa Górnicza - standard.

Później nadszedł moment kiedy musiałam pożegnać ostatnią bikerkę uczestniczącą w zlocie - Agenciarę :((((
Pojechałyśmy na Pogorię III następnie na Pogorię IV by Agnieszka mogła pożegnać się z miastem ;)
Na Pogorii IV...






Ktoś siedzi na mojej ławeczce na Pogorii III ;>


Rozstania nadszedł czas... :((((


Agnieszka zatrzymuje pociąg...


No i... "szczęśliwej drogi, już czas..." :(((


Co mogę dodać? BYŁO PIĘKNIE!!!

Wieczorem do pracy - standard - D.G. - Katowice
No i po Koleżankę na przystanek - tempo idącej Towarzyszki ;)


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 65.76km
  • Teren 9.00km
  • Czas 03:47
  • VAVG 17.38km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pobudka o 6:00 z małym poślizgiem

Pobudka o 6:00 z małym poślizgiem ;)
A oto nogi Pewnej Bikerki, która w pocie czoła pedaliła po terenach, po niektórych pierwszy raz w życiu ;D Chciało by się powiedzieć: "Bo zupa była za słona" albo ktoś kopał w nocy ;))) Lista podejrzanych: Tomalos, Młynarz, Zielak i ja... tylko Czesiek i Wiola są czyści ;)))



Następnie pakowanko i wyjazd na Równicę.
Ustroń Zdrój - Ustroń Polana - Równica - Ustroń Zdrój.
Przeprawa przez Most ;)))) Mosty - to to co lubię najbardziej zaraz po górach, rowerze i.....
;P



Aga wjechała na Równicę jak mały energizer ;))))
Musiałam później wkręcać tabun ludzi by ją ściągnąć pod schronisko ;)

Bikestats na Równicy ;)


"Piwo z miętą" czyli lany Heniek z sokiem miętowym...


Agenciara na Równicy ;)


Bikestats z widokiem na Czantorię ;)))



Aga z widokiem na Czantorię ;)


Aga molestująca saneczki ;)



Pizza "owoce morza".. maluteńka ośmiorniczka, na którą Agnieszka miała ochot ę ;)


No i zap....... mi ośmiorniczkę - to lepsze niż kotlety sojowe z kością ;)



No i pożegnania nadszedł czas... :(((



Katowice - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza (Mydlice).
Dąbrowa Górnicza (Mydlice) - Katowic - do pracy standard.


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)))
  • DST 58.85km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 16.42km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 sierpnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Kiedyś kupię nóż, powyżynam wszystkich w koło...

Kiedyś kupię nóż, powyżynam wszystkich w koło...

Do pracy - standard...
W pracy - standard ostatni czyli chujnia z myjnią...

Po pracy... ;D;D;D;D Oj będzie się działo ;)))))

Z pracy - standard ale..ale...ale....ale........jednak nie standard ;]
Na dworzec po odbiór "przesyłek" i pod Tesco po odbiór następnej przesyłki ;)))))))
Wrocławskie "przesyłki kondoktorskie" ;))))) i bóbr ;)



Oj działo się działo ;)))


P.S. Ale za tą margarynę to mają przechlapane ;P
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 36.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 17.52km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 sierpnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Rano pod Blizanowice

Rano pod Blizanowice...
... chciałoby się powiedzieć a raczej napisać ;)
A tak serio to rankiem do centrum D.G. po mój finish line i materac... będzie potrzebny od środy ;D
A później do pracy - standard ;)
Siadłam na kole pewnemu rowerzyście... mam nadzieję, że się nie gniewa, ale On wcześniej mi siedział na kole ;)


No i PIĘKNA POGODA hip hip hurra ;D


Pogoda się z.........rzucało żabami i piorunami ;/

Powrót z pracy w deszczu a później w kałużach... wszystko mokre :(
"Byłam jak piekło, dziś jak lodowy głaz.."

No ale przecież będzie dobrze - do jutra pogoda się poprawi

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)))
  • DST 38.13km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 20.25km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 sierpnia 2007 Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Do pracy / z pracy

Spokojnie... spokojnie... spokojnie... Centrum miasta, południe, nerwowy korek, coraz trudniej dojechać na miejsce w porę, ktoś trąbi bo pew

Spokojnie... spokojnie... spokojnie... Centrum miasta, południe, nerwowy korek, coraz trudniej dojechać na miejsce w porę, ktoś trąbi bo pewnie jest spóźniony...bierze telefon - pewnie dzwoni do żony

I tak właśnie mi się jechało - spokojnie ;))))
Bez nerwów, spokojnie ;)
I nawet gdy jakieś Grande Punto na mnie zatrąbiło, było spokojnie... no i dobrze bo to była Koleżanka z pracy ;] zdziwiłaby się jakbym Jej puściła wiązankę o rozmiarach itp ;)
Spokojnie...
A jutro do Tatusia ;)))) spokojnie
A teraz to już spokojnie, bo sąsiad przychodzi z żubrem na tańczącą parę ;)))


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Specjal 4 Sister: Dużo zdrówka ;)))))))) i Wszystkiego najlepszego ;))))

  • DST 32.24km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 21.03km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl