Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

In the rain...

Dystans całkowity:3510.07 km (w terenie 223.00 km; 6.35%)
Czas w ruchu:189:58
Średnia prędkość:18.48 km/h
Maksymalna prędkość:53.20 km/h
Liczba aktywności:86
Średnio na aktywność:40.81 km i 2h 12m
Więcej statystyk

Rain...
I'm alone
can't wait until I feel your rain
so unreal
can't find another place of your rain

Rain...
I'm alone
can't wait until I feel your rain
so unreal
can't find another place of your rain
I believe
I still believe in your warm rain
I'm alone
can't sleep until I feel your rain

How can I find
Love, Faith and Trust inside of your rain
so unreal, can't find another place of your rain
I believe
I still believe in your warm rain
so untrue
help me to find through your warm rain

I send out my wishes
you gave me promises
why don't you feel the same
(I'm sad, I feel like a little child,
somebody left, there is no rain)

Oh no, I'm waiting
how about your rain?
I can't believe
I still believe in your rain
like in heaven
I can't wait until I feel your rain
so where's your life
who's living the rest of your life

I can't, I can't,
I can't live this life, I can't live this life
I can't see in your eyes
can't change it, no more tries
leave everyone with a smile
and you're sad, you feel like a little child
somebody's left there is no rain

I send out my wishes ...


W deszczu...
#@!%$#^&$*&%^()^*#$%#!$%#@$!@#%!^%!#$!@#%!#$@#^

I ciekawe czy buty zdążę wysuszyć przed wieczorem :(((((((
MASAKRA :(

Z powrotem straszny, potworny wmordewind...
NAWET NIE WIECIE JAK SIĘ CIESZĘ Z TEGO POWODU, HURRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tylko żeby nie zmienił kierunku :D

Po drodze w Sosnowcu wstąpiłam na dworzec PKP i kupiłam REGIO karnet - przyda mi się :)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 33.21km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 18.62km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

To jest porozumienie ponad podziałami
Pierdzielę politykę - chcę być z wami
Lewica się z prawicą nigdy nie dogada
Ale sztuka

To jest porozumienie ponad podziałami
Pierdzielę politykę - chcę być z wami
Lewica się z prawicą nigdy nie dogada
Ale sztuka się opiera na innych zasadach
Drugi koniec tysiąca prędkości nabiera
Niejeden sie pogubi bez pomocy przyjaciela
Koniec bliski? Tak, dlaczego nie
Lecz póki co zabawmy się jeszcze weselej
Bo tygiel kulturowy może być tylko zdrowy
Tygiel kulturowy pożyteczny i zdrowy
Tygiel kulturowy może być tylko zdrowy
Tygiel kulturowy

To jest porozumienie ponad podziałami
Pierdzielę politykę - chcę być z wami
Pomioty komuny na winklach się gromadzą
Czego nie kumają, reagują agresją
Ja się tego nie boję, bo to kto czeka
Nie dość że krawaty, to prawie dyskoteka
Ja się tego nie boję, a wcale a wcale
Nie dość że pyry, to jeszcze metale

Bo tygiel kulturowy może być tylko zdrowy
Tygiel kulturowy pożyteczny i zdrowy
Tygiel kulturowy może być tylko zdrowy
Tygiel kulturowy

Ta różnica jest większa niż podstawowa
Pięćdziesiąt lat w obozie albo poza obozem
Więzień odstawiony od blokowego cyca
Reaguje na inność z mentalnością kibica
Ja się tego nie boję póki jeszcze prosto stoję
Nie dość że krawaty, to jeszcze opoje
I ty się nie boisz przecież wcale a wcale
Nie dość że pyry, to jeszcze metale

Bo tygiel kulturowy może być tylko zdrowy
Tygiel kulturowy pożyteczny i zdrowy
Tygiel kulturowy może być tylko zdrowy
Tygiel kulturowy


Skrzynno nie wypaliło :( więc wypalił awaryjny plan - Ulesie :)
O 10:00 popedaliłam do Ulesia, gdzie czekał już na mnie komitet powitalny :)

Wyjechałam z domu było piękne, błękitne niebo ;D - "oj!" - pomyślałam - "chyba nic dobrego to nie wróży" ;D
I miałam rację, niestety.

Mydlice - Centrum - Pogoria III - Pogoria IV - Trzebiesławice - Siewierz.

Na zamku w Siewierzu, w momencie gdy robiłam beznadziejne zdjęcia z latarniami na pierwszym planie i zamkiem na drugim złapał mnie deszcz.


Przeczekałam go pod drzewem :( (to drzewo jakieś chore było :()


i w momencie gdy przestał ruszyłam dalej, po ulicy pełnej kałuż :(((

Popedaliłam przez Myszków (znowu mokry asfalt!) - Żarki (mokro again) - Złoty Potok (Jurajskie Lato Filmowe tu trwało ;)).

Zatrzymałam się po drodze by kupić mineralkę i lodzika.
Przy okazji kupiłam wynalazek przypominający mi czas dzieciństwa ;D


Tutaj zostałam zaproszona na Imprezę w Złotym Potoku, dyskotekę w Olbrachcicach i spotkanie w celu "pobajerzenia" w niedzielę w Ulesiu :D hihihihihihihihihi uśmiałam się później z tego. No cóż Chłopak dostał same odpowiedzi negatywne - life is brutal ;D

Po przyjeździe urządziliśmy małe zawody kolarskie:
Ania w akcji - tor przeszkód:


Kamil naprzód!


U mojej Bratowej w osłonce obiektywu zalągł się jakiś paszczak - do złudzenia przypominał kłębek kurzu, jakiś nie żyjący paproch - prawda była inna - TO ŻYŁO!!!


Kamil uparcie ćwiczył Młodą kadrę - Martę (jeszcze nie zalogowana na BS ;)) ;)


Sukces przynosi uśmiech :)


Później niektórzy chodzili na czworakach :D



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 80.77km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 22.65km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Estrema...

Estrema...

Po południu - bez extremy - do pracy - standardowo.

Wieczorem (późnym) po ciemku, w deszczu i burzy.

90 % trasy deszcz lał z dołu, 10 % z dołu i góry.

Raz był jak by błysk flasha i takie wrażenie jak koszulka się elektryzuje.... i nie było odgłosu uderzenia... hmm... dziwne ;D

MASAKRA ale przeżyłam ;)

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
  • DST 32.85km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 18.25km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Katharsis

Katharsis


Gdy mnie będziesz już miał dosyć,
to wystarczy mnie wyprosić,
raz pokazać drzwi.
Tylko jeśli Bóg pozwoli,
nie zabijaj mnie powoli.
Zrób to raz, dwa, trzy...
Zrób to raz, dwa, trzy...

Wiem - ładniejsza jest dziewczyna,
gdzieś pełniejsza szklanka wina
i weselszy ptak.
Tylko jeśli Bóg pozwoli,
nie zabijaj mnie powoli.
Zrób to raz, dwa, trzy...
Zrób to raz, dwa, trzy...

Są kobiety wampiryczne
i są światy bardziej śliczne
niż na przykład ja.
A więc jeśli Bóg pozwoli,
nie zabijaj mnie powoli.
Zrób to raz, dwa, trzy...
Zrób to raz, dwa, trzy...

Skoro wiem, że nie ma piekła,
będzie dobrze bym uciekła
byle z kim i byle gdzie.
A więc jeśli Bóg pozwoli,
nie zabijaj mnie powoli.
Zrób to raz, dwa, trzy...
Zrób to raz, dwa, trzy...

Gdy mnie będziesz już miał dosyć,
to wystarczy mnie wyprosić,
raz pokazać drzwi.
Tylko jeśli Bóg pozwoli,
nie zabijaj mnie powoli,
nie zabijaj mnie powoli,
nie zabijaj powoli tak.


W deszczu... nie - nie w deszczu, w deszczu to mało powiedziane.
W ulewie i burzy do pracy...
Ale było mi to potrzebne...

A z resztą od Sosnowca już nie padało i szybko ulica stawała się sucha, co przyczyniło się do tego, że jak dojechałam do pracy to byłam już częściowo sucha :)

Wieczorem - nie standardowo bo po drodze do sklepu po Pstrągi... Warkę Pstrąg.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 32.93km
  • Czas 01:43
  • VAVG 19.18km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Twą urodę, sprawność, wiedzę
zabrał wiatr czasu.
Twoje szczęście i majątek
wywiało gdzieś w nieznane.
Swojej zguby już n

Twą urodę, sprawność, wiedzę
zabrał wiatr czasu.
Twoje szczęście i majątek
wywiało gdzieś w nieznane.
Swojej zguby już nie znajdziesz,
ona odeszła gdzieś w niepamięć.
Zapomniałeś ile warte
były Twoje słowa i Twój świat.
Nie masz marzeń, nie masz snów.
Celem życia Twego
było zobaczyć cały świat!

Czasu wiatr, wiatr czasu
niszczy Twoje życie.
Na to nie ma rady
musisz radzić sobie sam!

Przestań się użalać,
pomyśl o przyszłości.
Nie bój się i wstań
spójrz przed siebie.
Teraz wiesz już jak głupie
było siedzieć tyle lat.
Ile rzeczy przeminęło
jak straszny czasu wiatr.
Nie myśl, że już nic nie zrobisz,
bo masz jeszcze szansę.
Staw czoło temu wiatrowi
Walcz!!!



Tekst by Korso :)))

Szybciorem do pracy... niewyspana, bo "coś" pod łóżkiem mi chrapało ;D
Po pracy Katowice - Helenka - "na skróty"... (od dzisiaj nie ufam znakom!!!) [Katowice - Chorzów - Bytom - Piekary Śląskie OMC - Bytom Karb - Zabrze Helenka :)))]

Oczywiście, żeby nie było - w deszczu :((((
Chyba muszę założyć nową kategorię.... "In the rain"... :((((

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 50.83km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 21.18km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejny dzień, otwieram swe okno,
Za oknem deszcz i wszystko zamokło.
Znowu deszcz, znowu mgła...
Niech się skończy znowu

Kolejny dzień, otwieram swe okno,
Za oknem deszcz i wszystko zamokło.
Znowu deszcz, znowu mgła...
Niech się skończy znowu sam...

Jak wytrzymać wszystko to mam ?
Świat rozmyty deszczem i ja,
Świat rozmyty deszczem we mgle,
Niech się skończy wreszcie deszcz ten.

Inne są papierosy, inny dzień,
Deszczowe medytacje,
Mój mózg rozpada się.
Znowu deszcz, znowu mgła,
Niech się skończy, znowu sam.

Inne słowa na ustach mam,
Ciągle czekam słońca bram,
Znowu deszcz, znowu mgła,
Niech się skończy znowu sam



W deszczu... do pracy... przyjechałam cała przemoknięta... nie muszę Wam opisywać min współpracowników jak mnie zobaczyli :D


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 16.34km
  • Czas 00:55
  • VAVG 17.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl