Wpisy archiwalne w kategorii
Zupełnie przypadkowo :-)
Dystans całkowity: | 11833.64 km (w terenie 19.00 km; 0.16%) |
Czas w ruchu: | 752:30 |
Średnia prędkość: | 15.64 km/h |
Liczba aktywności: | 273 |
Średnio na aktywność: | 43.35 km i 2h 46m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 23 października 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 002
Mgliście zaj.... :-)
Tak myślę, że jakbym miała dwie lewe nogi, to właśnie dzisiaj byłby ten dzień, w którym wstaję dokładnie na te dwie lewe nogi ;-)
Wczoraj obiecałam sobie, że wstaję razem z Tomkiem, byśmy się szybciej wybierali do pracy i o normalnej porze wyjeżdżali (o 5:30).
Wstajemy razem ale nie o 4:30 (jak dzwoni pierwszy budzik) ale o 5:05... późno.
Wyjeżdżamy o 5:48.
Mgliście i niebezpiecznie, dodatkowo z racji wstania na lewe nogi mam ochotę pozabijać wszystkich kierowców, którzy wyprzedzają z odstępem mniejszym niż 1,5 metra.
Na światłach chwila rozmowy z Tomkiem, który mówi, że dzisiaj kierowcy powinni mnie wyprzedzać zjeżdżając na drugi pas, żeby nie dostać zjebki :-)
Od tego momentu zaczynam się w duszy śmiać sama z siebie :-)
Dojeżdżamy na Murckowską po 7:00 i rozstajemy się.
To tyle na dzisiaj z pedalenia - po pracy idę na imprezę.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Wczoraj obiecałam sobie, że wstaję razem z Tomkiem, byśmy się szybciej wybierali do pracy i o normalnej porze wyjeżdżali (o 5:30).
Wstajemy razem ale nie o 4:30 (jak dzwoni pierwszy budzik) ale o 5:05... późno.
Wyjeżdżamy o 5:48.
Mgliście i niebezpiecznie, dodatkowo z racji wstania na lewe nogi mam ochotę pozabijać wszystkich kierowców, którzy wyprzedzają z odstępem mniejszym niż 1,5 metra.
Na światłach chwila rozmowy z Tomkiem, który mówi, że dzisiaj kierowcy powinni mnie wyprzedzać zjeżdżając na drugi pas, żeby nie dostać zjebki :-)
Od tego momentu zaczynam się w duszy śmiać sama z siebie :-)
Dojeżdżamy na Murckowską po 7:00 i rozstajemy się.
To tyle na dzisiaj z pedalenia - po pracy idę na imprezę.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.01km
- Czas 01:21
- VAVG 22.97km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 października 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 002
Z pracy zupełnie przypadkowo ;-)
Z pracy z Tomaszkiem ;-)
Piękny zachód słońca mijamy po drodze.
:-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Piękny zachód słońca mijamy po drodze.
Zachód słońca© kosma100
:-)
Uśmiechnięty Tomek ;-)© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 33.38km
- Czas 01:47
- VAVG 18.72km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 października 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 002
W końcu łikend! ;-)
Do pracy przyjeżdża po mnie Tomek ;-)
I już razem pedalimy ku domowi. Domowi grzechu ;p
Stawiki w Sosnowcu:
Najpierw na zakupy do Reala :-) po kuwetę dla Łaciatej, pokarm i miski.
Później do Lidla na zakupy.
Następnie do Łosnia po Łaciatą.
Łaciata nadal ma pchły :( i jest 2 razy większa niż tydzień temu... nie wiem czy mi Musty nie połknie w całości... więc jej nie zabieramy i pedalimy do domku.
A Musta chyba nieźle sobie poczyna...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
I już razem pedalimy ku domowi. Domowi grzechu ;p
Stawiki w Sosnowcu:
Stawiki jesiennie© kosma100
Tomek foci ;-)© kosma100
Stawiki w Sosnowcu© kosma100
Najpierw na zakupy do Reala :-) po kuwetę dla Łaciatej, pokarm i miski.
Później do Lidla na zakupy.
Następnie do Łosnia po Łaciatą.
Łaciata nadal ma pchły :( i jest 2 razy większa niż tydzień temu... nie wiem czy mi Musty nie połknie w całości... więc jej nie zabieramy i pedalimy do domku.
A Musta chyba nieźle sobie poczyna...
Niewyraźna Musta :-)© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 32.34km
- Czas 01:42
- VAVG 19.02km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 października 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 002
Piątkowo, co nie znaczy, że ostatni dzień do pracy w tym tygodniu :(
Siedzę na ławie oskarżonych o miłość,
siedzę i czekam aż wydadzą na mnie wyrok.
Bo miłość to coś co prowadzi do szaleństwa,
a szaleńcy to wrogowie człowieczeństwa.
Jestem oskarżony,
Ja jestem oskarżony,
Jestem oskarżony,
Ja jestem oskarżony.
Sumienie wyszło z sędziów i stanęło z boku,
stąd nie ma już wyjścia, stąd nie ma już odwrotu.
W tym miejscu nie wolno okazywać uczuć,
wyższy od najwyższego grozi za to wymiar kary.
Jestem oskarżony,
Ja jestem oskarżony,
Jestem oskarżony,
Ja jestem oskarżony.
Jestem oskarżony
To nie sąd - to świat!
To nie sąd - to życie!*
Rano ciężko się wstaje ale jednak daję radę ;-)
Tomek daje mi chwilkę dłużej pospać szykując śniadanko ;-)
Wyjeżdżamy, jak zwykle, za późno :(
Jadę jako pierwsza (od sierpnia cały czas tak jeździmy) i dopiero w Sosnowcu orientuję się, że lepiej mi będzie jak siądę na kole Tomkowi.
Faktycznie lżej i szybciej ;-)
Na Murckowskiej jesteśmy po 7:00, rozstajemy się - Tomek jedzie do Piotrowic a ja zostaję na Murckowskiej ;-)
A w pracy na obiadek wczorajsze roladki ;-)
Przygotowanie rolad 4© kosma100
Uzupełniłam wpis ze środy :-)
* Strajk - "Oskarżony".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.00km
- Czas 01:18
- VAVG 23.85km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 października 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 002
Piątkowo rurowo :-)
Pod pracę przyjeżdża po mnie Tomek i już we dwójkę pedalimy do domku ;-)
Przez Sosnowiec, Nowopogońską gdzie focę, zupełnie przypadkowo, wieżę ciśnień, którą ostatnio gdzieś widziałam ;p
Następnie Auchan, Real w Dąbrowie - poczta gdzie wysyłam przesyłki z Rowerowej Norki - tym razem popularnością cieszyły się kolczyki z rowerkami miejskimi ;-)
W Lidlu drobne zakupy (nasze ulubione czerwone winko ląduje w plecaku) i do domku.
A jutro do pracy... :(
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Przez Sosnowiec, Nowopogońską gdzie focę, zupełnie przypadkowo, wieżę ciśnień, którą ostatnio gdzieś widziałam ;p
Wieża ciśnień© kosma100
Rura dla noibasty ;p© kosma100
Następnie Auchan, Real w Dąbrowie - poczta gdzie wysyłam przesyłki z Rowerowej Norki - tym razem popularnością cieszyły się kolczyki z rowerkami miejskimi ;-)
Kolczyki rowerki miejskie© kosma100
W Lidlu drobne zakupy (nasze ulubione czerwone winko ląduje w plecaku) i do domku.
A jutro do pracy... :(
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 33.21km
- Czas 01:47
- VAVG 18.62km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 października 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 002
Popracowo noibastowo :-)
I've been looking so long at these pictures of you
That I almost believe that they're real
I've been living so long with my pictures of you
That I almost believe that the pictures are
All I can feel
Remembering
You standing quiet in the rain
As I ran to your heart to be near
And we kissed as the sky fell in
Holding you close
How I always held close in your fear
Remembering
You running soft through the night
You were bigger and brighter and wider than snow
And screamed at the make-believe
Screamed at the sky
And you finally found all your courage
To let it all go
Remembering
You fallen into my arms
Crying for the death of your heart
You were stone white
So delicate
Lost in the cold
You were always so lost in the dark
Remembering
You how you used to be
Slow drowned
You were angels
So much more than everything
Hold for the last time then slip away quietly
Open my eyes
But I never see anything
If only I'd thought of the right words
I could have held on to your heart
If only I'd thought of the right words
I wouldn't be breaking apart
All my pictures of you
Looking so long at these pictures of you
But I never hold on to your heart
Looking so long for the words to be true
But always just breaking apart
My pictures of you
There was nothing in the world
That I ever wanted more
Than to feel you deep in my heart
There was nothing in the world
That I ever wanted more
Than to never feel the breaking apart
All my pictures of you*
Po pracy, o 17:00 ruszam z Tomkiem, który po mnie przyjechał, do domku ;-)
Jedzie się fajnie ;-)
W Sosnowcu, zupełnie przypadkowo, spotykamy noibastę - machamy sobie kończynami górnymi.
Ciekawe jaką rurę dzisiaj upoluje? :D
Szkoda, że nie pogadaliśmy ale On był na górze :-) my na dole ;-)
Z racji tego, że aparat fotograficzny został w domku zdjęcia zastępcze - z wieczornego krzątania w kuchni ;-)
Etapy przygotowania rolad... mniam :-) jutro będą w pracy pysznym obiadkiem ;-)
Przygotowanie rolad 1© kosma100
Przygotowani rolad 2© kosma100
Przygotowanie rolad 3© kosma100
Przygotowanie rolad 4© kosma100
* The Cure - "Pictures of You".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.52km
- Czas 01:30
- VAVG 21.01km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 października 2012
Kategoria Zupełnie przypadkowo :-), We dwoje - ja i mój rowerek ;))), W towarzystwie ;), W oczojebnej kamizelce, In the rain..., Do pracy / z pracy, Keta 002
Pieskie życie...
Dzień tragiczny - wszyscy robili pod górkę... nawet pogoda :(
W pracy masakra - no comments :(
Po pracy - w deszczu i strasznym zimnie do domku.
Przemoknięci, zmarznięci, wykończeni lądujemy z Tomkiem w domku.
Końcówka - od Lidla - osobno, bo Tomek pojechał swoim tempem by nie zamarznąć ;-)
Po prostu pieskie życie...
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
W pracy masakra - no comments :(
Po pracy - w deszczu i strasznym zimnie do domku.
Przemoknięci, zmarznięci, wykończeni lądujemy z Tomkiem w domku.
Końcówka - od Lidla - osobno, bo Tomek pojechał swoim tempem by nie zamarznąć ;-)
Po prostu pieskie życie...
Pieskie życie ;-)© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.87km
- Czas 01:41
- VAVG 18.93km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 października 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 002
Dopracowo w kropelkach deszczu
Pierwszy budzik dzwoni o 4:10.
Następny i następny.
Tomek marudzi, ze nie chce Mu się wstać, więc wstaję dzisiaj pierwsza o 4:50 by zrobić nam śniadanko i jedzonko do pracy.
Prowiant do pracy jest już częściowo gotowy - wczoraj wieczorem zrobiłam strogonowa (mam nadzieję, że będzie smakował :-)).
Czas niestety zbyt szybko mija i wyjeżdżamy znowu zbyt późno - o 5:40.
Już podczas ruszania zaczyna delikatnie kropić, w Dąbrowie Górniczej - Gołonogu zaczyna delikatnie padać a w Sosnowcu przestaje. Katowice są całkowicie suchutkie ;-)
Na Murckowskiej jesteśmy o 7:02.
Fota archiwalna Musty :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Następny i następny.
Tomek marudzi, ze nie chce Mu się wstać, więc wstaję dzisiaj pierwsza o 4:50 by zrobić nam śniadanko i jedzonko do pracy.
Prowiant do pracy jest już częściowo gotowy - wczoraj wieczorem zrobiłam strogonowa (mam nadzieję, że będzie smakował :-)).
Czas niestety zbyt szybko mija i wyjeżdżamy znowu zbyt późno - o 5:40.
Już podczas ruszania zaczyna delikatnie kropić, w Dąbrowie Górniczej - Gołonogu zaczyna delikatnie padać a w Sosnowcu przestaje. Katowice są całkowicie suchutkie ;-)
Na Murckowskiej jesteśmy o 7:02.
Fota archiwalna Musty :-)
Kotek ;-)© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.00km
- Czas 01:20
- VAVG 23.25km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 października 2012
Kategoria W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Do pracy / z pracy, Keta 002
Popracowo dodomkowo :-)
Z Tomkiem, po drodze zakupy w Auchan.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 32.40km
- Czas 01:40
- VAVG 19.44km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 października 2012
Kategoria W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 002
Poniedziałkowo dopracowo
Nie chciało się wstawać...
Wczoraj totalne lenistwo i "przygoda" z omdleniem, dzisiaj nie mam siły wstać z łóżka.
Tomek wstaje wcześniej i szykuje pyszne śniadanko :* tym samym pozwalając mi pospać do 5:10.
Wyruszamy dość późno - o 5:45.
Na dworze 9 stopni.
Boję się, że będzie mi zimno w głowę w nowej fryzurze, ubieram więc polarową opaskę na uszy. Na dłonie rękawiczki i jedziemy.
W Sosnowcu przy makro rozbieram się - upociłam się jak świnka - jednak opaska i rękawiczki były niepotrzebne. Tam też rozstajemy się z Tomkiem - jest 6:29 - późno - Tomek myka swoim tempem by zdążyć do pracy a ja swoim.
W Sosnowcu replay sytuacji, która wielokrotnie w ostatnim czasie się powtarza - gość wyjeżdżający z podporządkowanej próbuje mnie rozjechać... masakra :(
W pracy jestem o 7:10.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Wczoraj totalne lenistwo i "przygoda" z omdleniem, dzisiaj nie mam siły wstać z łóżka.
Tomek wstaje wcześniej i szykuje pyszne śniadanko :* tym samym pozwalając mi pospać do 5:10.
Wyruszamy dość późno - o 5:45.
Na dworze 9 stopni.
Boję się, że będzie mi zimno w głowę w nowej fryzurze, ubieram więc polarową opaskę na uszy. Na dłonie rękawiczki i jedziemy.
W Sosnowcu przy makro rozbieram się - upociłam się jak świnka - jednak opaska i rękawiczki były niepotrzebne. Tam też rozstajemy się z Tomkiem - jest 6:29 - późno - Tomek myka swoim tempem by zdążyć do pracy a ja swoim.
W Sosnowcu replay sytuacji, która wielokrotnie w ostatnim czasie się powtarza - gość wyjeżdżający z podporządkowanej próbuje mnie rozjechać... masakra :(
W pracy jestem o 7:10.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.96km
- Czas 01:25
- VAVG 21.85km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze