Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 2292.96 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 112:15 |
Średnia prędkość: | 20.43 km/h |
Liczba aktywności: | 41 |
Średnio na aktywność: | 55.93 km i 2h 44m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, Zupełnie przypadkowo :-)
Poniedziałkowo dopracowo zupełnie przypadkowo ;-)
Jak ja nie lubię poniedziałków!
Rankiem zebraliśmy się, zupełnie przypadkowo, z Tomkiem i popedaliliśmy do pracy ;-)
Pojechałam na Białej Perle, bo się za nią stęskniłam.
Fajna, zwrotna ale szerokie gumy strasznie lepią się do asfaltu.
To nie jest rower na asfalt.
W Sosnowcu na światłach przed wiaduktem jakiś samochód "tita".
Obracam się ale nie zauważam nikogo znajomego.
Na drugich światłach zatrzymuje się obok mnie samochód i słyszę: "Zamawialiście wóz techniczny?".
Hihihihihihi Patrzę a tam Noibasta ;-)
Hihihihi w końcu udało nam się spotkać, tak prawie zupełnie przypadkowo ;-)
Rozmawiamy chwilę i każdy w swoją stronę pędzi do pracy ;-)
Fajnie było się spotkać.
Pod pracą jestem o 7:00, żegnam się z Tomkiem, który pedali dalej do siebie i mykam zarabiać na dętki ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Rankiem zebraliśmy się, zupełnie przypadkowo, z Tomkiem i popedaliliśmy do pracy ;-)
Pojechałam na Białej Perle, bo się za nią stęskniłam.
Fajna, zwrotna ale szerokie gumy strasznie lepią się do asfaltu.
To nie jest rower na asfalt.
W Sosnowcu na światłach przed wiaduktem jakiś samochód "tita".
Obracam się ale nie zauważam nikogo znajomego.
Na drugich światłach zatrzymuje się obok mnie samochód i słyszę: "Zamawialiście wóz techniczny?".
Hihihihihihi Patrzę a tam Noibasta ;-)
Hihihihi w końcu udało nam się spotkać, tak prawie zupełnie przypadkowo ;-)
Rozmawiamy chwilę i każdy w swoją stronę pędzi do pracy ;-)
Fajnie było się spotkać.
Pod pracą jestem o 7:00, żegnam się z Tomkiem, który pedali dalej do siebie i mykam zarabiać na dętki ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.94km
- Czas 01:13
- VAVG 25.43km/h
- Sprzęt Biała Perła
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 sierpnia 2012
Niedzielowo Tatusiowo
Dzisiaj pojechałam, zupełnie przypadkowo, z Tomkiem nad zalew w Łośniu, bo Tomek nie wiedział w ogóle, że w Łośniu jest zalew.
Dosiadam Białą Perlę. Ale czadowo się na niej jedzie! Jaka leciutka, jaka zwrotna i jakie ma przyspieszenie!
Jedziemy zatem terenem.
Z łośnia do Łęki a następnie w teren przez Zagrabie lasami nad zalew.
Później do Tatusia pokazać zdjęcia z wakacji.
No i mój prywatny sukces - waga wskazuje 20 kg mniej niż 3 lata temu :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Dosiadam Białą Perlę. Ale czadowo się na niej jedzie! Jaka leciutka, jaka zwrotna i jakie ma przyspieszenie!
Jedziemy zatem terenem.
Z łośnia do Łęki a następnie w teren przez Zagrabie lasami nad zalew.
Krzyż w lesie© kosma100
Kosma czekajaca© kosma100
Później do Tatusia pokazać zdjęcia z wakacji.
No i mój prywatny sukces - waga wskazuje 20 kg mniej niż 3 lata temu :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 8.30km
- Czas 00:29
- VAVG 17.17km/h
- Sprzęt Biała Perła
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 sierpnia 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 001
Powrot z pracy do domku
Do pracy przyjeżdża po mnie, zupełnie przypadkowo, Tomek.
Razem śmigamy przez Katowice, Sosnowiec do Dąbrowy, gdzie robimy szybkie zakupy w Lidlu i pedalimy do Łośnia, do domku.
Wieczorne pomykanie ulicami Łośnia.
A w Łośniu rondo :-) już otwarte :-)
pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Razem śmigamy przez Katowice, Sosnowiec do Dąbrowy, gdzie robimy szybkie zakupy w Lidlu i pedalimy do Łośnia, do domku.
Wieczorne pomykanie ulicami Łośnia.
Wieczorny powrót do domu - Człowiek TIR bez naczepy ;-)© kosma100
A w Łośniu rondo :-) już otwarte :-)
Rondo w Łośniu© kosma100
Rondo w Łośniu© kosma100
pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 32.75km
- Czas 01:39
- VAVG 19.85km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 sierpnia 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Keta 001
Dopracowo zupełnie solowo...
Za późno wstaję, decyduję zatem, że Tomek pojedzie sam do pracy, by się nie spóźnić, a ja sama swoim emeryckim tempem.
Wyjeżdżam o 6:55.
Łosień - D.G. - Sosnowiec - Katowice.
W Katowicach jadę jeszcze na Rynek na Pocztę wysłać przesyłki.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Wyjeżdżam o 6:55.
Łosień - D.G. - Sosnowiec - Katowice.
W Katowicach jadę jeszcze na Rynek na Pocztę wysłać przesyłki.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 35.51km
- Czas 01:35
- VAVG 22.43km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 sierpnia 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, W oczojebnej kamizelce, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 001
Do domku...
Pierwszy dzień po urlopie mija szybko i nadzwyczaj spokojnie.
Z 1159 maili, które zastaję po powrocie do pracy, w momencie wyjścia zostawiam 327 - nieźle ;-)
Tomek przyjeżdża po mnie do pracy i już razem jedziemy najpierw pozałatwiać różne sprawy, później na zakupy i na ucztę urodzinowo - imieninową do Rodziców Tomka.
Katowice - Sosnowiec.
Późno - około 20:30 ruszamy do Łośnia.
Tomek z kołem na plecach i założoną na koło kamizelką wygląda jak Batman.
W domku meldujemy się o 22:00.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Z 1159 maili, które zastaję po powrocie do pracy, w momencie wyjścia zostawiam 327 - nieźle ;-)
Tomek przyjeżdża po mnie do pracy i już razem jedziemy najpierw pozałatwiać różne sprawy, później na zakupy i na ucztę urodzinowo - imieninową do Rodziców Tomka.
Katowice - Sosnowiec.
Późno - około 20:30 ruszamy do Łośnia.
Tomek z kołem na plecach i założoną na koło kamizelką wygląda jak Batman.
W domku meldujemy się o 22:00.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 36.11km
- Czas 02:01
- VAVG 17.91km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 sierpnia 2012
Kategoria Czarna lista kierowców bałwanów, Do pracy / z pracy, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 001
Porankowo dopracowo pourlopowo baranowo
Ech...
Urlop się skończył, czas powrócić do szarej rzeczywistości.
Nie chciało mi się wstać... bardzo mi się nie chciało.
Dzisiaj ubrana "na długo" - temperatura rano wynosiła tylko 11 stopni.
Wyjeżdżam, zupełnie przypadkowo z Tomkiem, o wiele za późno.
No to ciśniemy!
Po jakimś czasie Tomek, po raz pierwszy raz w życiu powiedział, by nie jechać tak szybko bo Mu koło odpadnie ;-)
Okazało się, że coś ma z kołem...
W Sosnowcu spotkanie z kierowcą - baranem, który wyprzedził na centymetry a później jedynym "argumentem" na moje: "Jaką odległość należy zachować od wyprzedzanego rowerzysty?" było: "A rowerzysta to gdzie jeździ???".
Później puściły mi nerwy i jakiegoś epitetu użyłam jak próbował palant z pobocza wjechać na mnie.
Następnie wykonałam piękne zdjęcie, na co palancik zwolnił i powiedział, że nagrał mi film jak używam telefonu podczas jazdy rowerem.
ŻENADA.
Codzienność.
Normalka.
Masakra.
Koło zajezdni powiedziałam Tomkowi, że pojadę już wolno, co by ochłonąć, Tomek włączył motorek i... już Go nie było.
Łosień - Dąbrowa - Sosnowiec - Katowice.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Urlop się skończył, czas powrócić do szarej rzeczywistości.
Nie chciało mi się wstać... bardzo mi się nie chciało.
Dzisiaj ubrana "na długo" - temperatura rano wynosiła tylko 11 stopni.
Wyjeżdżam, zupełnie przypadkowo z Tomkiem, o wiele za późno.
No to ciśniemy!
Po jakimś czasie Tomek, po raz pierwszy raz w życiu powiedział, by nie jechać tak szybko bo Mu koło odpadnie ;-)
Okazało się, że coś ma z kołem...
W Sosnowcu spotkanie z kierowcą - baranem, który wyprzedził na centymetry a później jedynym "argumentem" na moje: "Jaką odległość należy zachować od wyprzedzanego rowerzysty?" było: "A rowerzysta to gdzie jeździ???".
Później puściły mi nerwy i jakiegoś epitetu użyłam jak próbował palant z pobocza wjechać na mnie.
Następnie wykonałam piękne zdjęcie, na co palancik zwolnił i powiedział, że nagrał mi film jak używam telefonu podczas jazdy rowerem.
ŻENADA.
Codzienność.
Normalka.
Masakra.
Koło zajezdni powiedziałam Tomkowi, że pojadę już wolno, co by ochłonąć, Tomek włączył motorek i... już Go nie było.
Łosień - Dąbrowa - Sosnowiec - Katowice.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 31.20km
- Czas 01:12
- VAVG 26.00km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 sierpnia 2012
Kategoria Ponad 50 km ;), Przypadkowa Wyprawa 2012 :-), W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 001
Coś się kończy... coś się zaczyna...
Powrót do domku z pięknego wypadu po Polsce i nie tylko.
Dzisiaj z Ulesia do Łośnia.
Naprzeciw wyjechali Krzychu i Andrzej - dzięki ;-)
Opis Zupełnie Przypadkowej Wyprawy 2012 narodzi się w wolnej chwili ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Dzisiaj z Ulesia do Łośnia.
Naprzeciw wyjechali Krzychu i Andrzej - dzięki ;-)
Zamek w Siewierzu© kosma100
Opis Zupełnie Przypadkowej Wyprawy 2012 narodzi się w wolnej chwili ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 79.04km
- Czas 03:48
- VAVG 20.80km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 14 sierpnia 2012
Kategoria Kosmacz - Powsinoga :), Ponad 100 km ;), Przypadkowa Wyprawa 2012 :-), W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 001
Bo nie zdążyłam na pociąg...
Rankiem, o 4.30 nie mogę się zebrać z karimaty. Tomek, z którym zupełnie przypadkowo spałam w namiocie, wstaje i się krząta a ja dalej śpię. Nawet mowie ze jadę z Koluszek pociągiem ale to tylko po to żeby się trochę podroczyć. W końcu wyjeżdżamy o 8.05. Zimno - jadę w długich spodniach i rękawach co u mnie rzadko się zdarza. Przed Kamieńskiem zagaduję żartując do Tomka czy nie może jechać szybciej a jedzie 23 km/h. Tomek odpowiada ze nie może bo się zajedzie. Żartuje oczywiscie. Po chwili pędzimy z prędkością 28 - 30 km/h :-) Do Radomska dojeżdżamy błyskawicznie. Lądujemy w Ulesiu gdzie wakacje spędza AniaK. Jutro powrót do domku przez Myszkow, Zloty Potok, Siewierz. Ach! Było Pięknie!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :-)
- DST 171.08km
- Czas 07:39
- VAVG 22.36km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Kategoria Czarna lista kierowców bałwanów, Kosmacz - Powsinoga :), Ponad 100 km ;), Przypadkowa Wyprawa 2012 :-), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 001
Piękny Płock i bezmózgi TIRowiec
Pobudka zamiast o 4.30 nastąpiła o 6.30. Śniadanie, zwijanie obozowiska i o 8.13 wyjeżdżamy. Dojeżdżamy do Płocka i spędzamy w nim 3 godziny :-) odwiedzamy informacje turystyczna, pijemy piwo pszeniczne, wypisujemy kartki, pijemy kawę, jemy śniadanko, zwiedzamy stare miasto i mykamy dalej. Po jakimś czasie orientujemy się ze nie zapłaciliśmy w knajpie za piwo. Znajdujemy numer telefonu do knajpy na internecie i dzwonimy. Właścicielka knajpy nie chce abyśmy przelali pieniądze na rachunek więc ugadujemy się z kelnerka ze wieczorem poda nam swój numer rachunku. PedAlimy dalej. Po drodze spotykamy parę duńczyków którzy jeżdżą po Polsce z sakwami. Podoba im się ale twierdzą ze bardzo niebezpiecznie się tu jeździ. Mało ścieżek rowerowych. Chwalą pod tym względem Poznań. Teraz jada do Warszawy. W Żychlinie spędzamy 2 godziny - najpierw godzinny posiłek a później godzina czekania aż przestanie padać. Kolejny cel Piątek - geometryczny środek Polski. Z Młogoszyna jedziemy drogą 702. Masakra mnóstwo TIRów. W tym jeden nadpodziw inteligentny inaczej. Najpierw z daleka trąbi by później wyprzedzić nas na centymetry. Chyba chciał pokazać kto tu rządzi. Masakra. Mamy dość. W Piątku chwila odpoczynku i postanawiamy zmienić trasę - mamy dość tego wariackiego ruchu. Jedziemy przez Mąkolice, rozbijamy się przed Pudwinami na łące. Jutro chcemy dojechać do Ulesia.
- DST 104.25km
- Czas 05:38
- VAVG 18.51km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2012
Kategoria Kosmacz - Powsinoga :), Ponad 100 km ;), Przypadkowa Wyprawa 2012 :-), W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-), Keta 001
Wąbrzeźno - Parzeń
Mieliśmy dojechać za Płocka ale stwierdziliśmy ze szkoda przejeżdżać przez Płock przy szarówce. Na skrzyżowaniu na czerwonym świetle w Lipnie otacza nas grupa 7 harlejowców. Chwila rozmowy panowie okazują szacunek i mkną dalej ruszając razem z nami. Fajne uczucie jechać w takiej eskorcie :-) śpimy w lesie. Fajna miejscówka aczkolwiek odgłosy dookoła mrożą krew w żyłach. Zupełnie przypadkowo udaje nam się przeżyć :-)
- DST 103.39km
- Czas 05:24
- VAVG 19.15km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze