Wtorek, 14 czerwca 2011
Kategoria Czarna lista kierowców bałwanów, Do pracy / z pracy, Kellysek :), Ponad 50 km ;), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Po pracy na baby... gołe! (które Kolumbijkami nie są).
Jak zwiać od szarości dni
Jak się odczepić od codziennych spraw
Każdy pyta o to
Jak mieć kilka dobrych chwil
Gdy każda bez przerwy ucieka nam
Jak tu być wciąż sobą
Ja swój na to przepis mam
I nic nie może przeszkodzić mi w tym
Co mam zamiar robić
Na drzwiach wisi czarny kask
A pod nim wyblakła skóra i pył
Ten z poprzedniej drogi
Kiedy czuję pęd powietrza
I w kolejny zakręt składam się
Coś przenika mnie
Już czas nie doścignie mnie
I dni powszednie zostały gdzieś hen
Za mirażem życia
Dzień zgasł i maszyna rwie
Jak grom, co wśród nocy roznieca blask
Tak należy trzymać
Kiedy czuję pęd powietrza
I w kolejny zakręt składam się
Coś przenika mnie
Kiedy czuję pęd powietrza
I w mej duszy płomień pali się
Coś przenika mnie
Zapominam o złych chwilach
Które nigdy nie dopędzą mnie
Coś przenika mnie*
Rankiem do pracy – standardowo.
W Łośniu, po raz piąty spotykam drogówkę z szybkim alkomatem (2 razy prowadziłam samochód, jak otworzyłam szybę to Pan kazał mi jechać – albo wyglądałam na za trzeźwą albo na zbyt zalaną; 2 razy rowerem – raz spytałam się czy ja też, Pan odpowiedział: „nie” więc od tej pory wyprzedzam sznur samochodów z prawej strony i pedalę dalej szczerząc zęby do Pana mundurowego ;-))
W pracy – ponownie 300 % normy ;-)
Po pracy zamierzam jechać do domu „na skróty” przez Zawiercie.
Dojeżdżam do Czeladzi i jadę zobaczyć gołe baby, które ostatnio przyuważyłam ;-)
Wtedy były w trakcie malowania.
Goła baba© kosma100
Goła baba again ;)© kosma100
Hmmm co ona z tym wężem robi? Ciągnie? :D© kosma100
W Czeladzi niemiły akcent baranowo – blachosmrodowy i odechciewa mi się Zawiercia :(
Jadę więc przez Grodziec. W Grodźcu chcę ominąć górkę więc wjeżdżam w drogę „na azymut” i... ktoś k... mur wybudował na drodze... trudno – będzie przez górkę.
Mur... a kiedy mury runą...© kosma100
Na Pogorii IV jakiś biker siada mi na koło.
Jestem nienormalna i wszyscy o tym wiedzą, więc dlaczego z uporem maniaka, cyklicznie (co najmniej raz na tydzień) chcę ponownie to udowodnić?
Jak mi siadł tak przeca się nie dam wyprzedzić...
Pogorię IV objeżdżam z prędkością oscylującą około 31 km/h... (to nie jest MOJA prędkość!!!), pod górkę prędkość spada do 28 km/h.
Jestem bordowa, ociekam potem (przedtem też) ale pedalę.
W końcu ogonek postanawia zawrócić (dzięki Ci Boshe), zdycham i pedalę dalej.
Ujejsce i gdzie ostatnio skręcałam na Siewierz, skręcam w prawo – nie wiem gdzie wyjadę.
Po kilku kilometrach przypominam sobie tą drogę z moich urodzin.
Tylko wtedy była noc, tylko wtedy był Młynarz, tylko wtedy był deszcz, tylko wtedy były kałuże do pół koła, tylko wtedy... było BOSKO!!!
W Ujejscu widok leśno-kominowo-Pogoriowy ;-)
Widoczek zielono - kominowy :)© kosma100
Ujejski widok© kosma100
Z Ujejsca do Ząbkowic.
Z Ząbkowic do Łośnia.
TIRowiec chce mnie zmieść z ulicy wyjeżdżając z podporządkowanej i ścinając zakręt tak, że ląduję na poboczu :( Ciekawe co by było gdybym jeździła 30 km na rok? Pewnie by nawet nie zauważył tylko by się dziwił czemu ma czerwone podwozie...
Dwukołowo ale inaczej:
I znów ominie mnie jazda na Harleyu :( - 24-25.06 jestem w okolicach Szwecji (Grassor) ;-)
A jutro wczesna pobudka, bo... :D :D :D (3 x D?)
* Fatum - „Mania szybkości”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 78.28km
- Czas 03:26
- VAVG 22.80km/h
- VMAX 41.00km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
nie no prześwietne graffiti, szok że coś takiego u nas :)
olo81 - 00:41 piątek, 17 czerwca 2011 | linkuj
A gdzie wpis z rana :). Z bloku Dynia muszę się dowiadywać skąd te poranne 50km o których pisałaś :)
amiga - 18:21 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
eeejj, po raz ostatni wchodzę na wpis sugerując się tytułem :P:P:))
WuJekG - 18:10 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
Dlaczego myślisz, że te baby to naprawdę baby? Według moich standardów to jakieś ulungi są:))
CheEvara - 15:25 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
Widzę że nie tylko ja objeździłem te okolice:) DARIUSZ79 też widzę zaliczył dzisiaj Pogorię, może wymyślimy kiedyś jakąś wspólną trasę.
silvian - 05:23 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
Fajne grafiti ... :)
A ze ściganiem się z rowerzystami jakiś czas temu się wyleczyłem, przynajmniej na jakiś czas. Wolę dać się wyprzedzić i jechać swoim tempem. amiga - 21:11 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
A ze ściganiem się z rowerzystami jakiś czas temu się wyleczyłem, przynajmniej na jakiś czas. Wolę dać się wyprzedzić i jechać swoim tempem. amiga - 21:11 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
Monika - chyba nie jest mi dane pojeździć z Wami ma "BO".
Dzisiaj w robocie nabawiłem się dotkliwej kontuzji prawej ręki.
Jutro będę musiał odwiedzić doktora,niestety.
A co do węża i pani ?
Myślę pani wie co robi ...
pozdrawiam Jurek57 - 21:08 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
Komentuj
Dzisiaj w robocie nabawiłem się dotkliwej kontuzji prawej ręki.
Jutro będę musiał odwiedzić doktora,niestety.
A co do węża i pani ?
Myślę pani wie co robi ...
pozdrawiam Jurek57 - 21:08 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj