Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2007

Dystans całkowity:651.30 km (w terenie 75.50 km; 11.59%)
Czas w ruchu:37:59
Średnia prędkość:17.15 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:46.52 km i 2h 42m
Więcej statystyk
Wtorek, 6 lutego 2007

A miało być tak pięknie...

A miało być tak pięknie...
Miało nie wiać w oczy nam...
Hehehe, no może nie wiało ale, ale, ale...
Po kolei.
Trasa: Najpierw asfaltem przez Dąbrowę, Staszic, Sulno, Strzemieszyce Wielkie, Zakawie i tam ...
pod mostem

... i w teren ;D
Szukałam tam opuszczonych gospodarstw (zainspirowana wycieczką tomalosa), które kiedyś tam widzialam...Kiedyś były, teraz zostały po nich tylko cegłówki porośnięte trawą (nawet zdjęcia nie chciało mi się robić).
Trasa fajna


"ZAKAZ WYWOZU GRUZU I ŚMIECI" Hehehehe


Znicz olimpijski?

Czasami nawet słońce daje o sobie znać ;)


Następnie Lipówka, trochę asfaltem Koksowniczą i znowu w teren. W kierunku Okradzionowa, tam wjeżdżam na Szlak Szwajcarii Zagłębiowskiej (kolor czerwony).
Bardzo fajny szlak - czasami ma się wrażenie jakby było się w górach ;)




Chciałam dojechać tym szlakiem do szlaku niebieskiego ale oczywiście się zgubilam ;) Wyjechałam w Kuźniczce Nowej, gdzie i tak dopadłam szlak niebieski (szlak powstańców 1863roku). Po drodze mija się pomnik Francesco Nullo.

Później było błoto ;D

A później, na 29 km rozpacz ;( Zamoczyłam obie nogi w lodowatej wodzie, po same kostki Brrrrr. I tu mój dobry humor się skończył, bo czułam jak mi nogi zamarzają ;(
Ale jakoś sobie poradziłam. Przez Laski do Błędowa. Tam zakup w sklepie ;) i dalej....Musiałam niestety przez te nogi udać się już do domu... ale nie najkrótszą drogą offkorse ;)
A więc Błędów, Łazy Błędowskie, Okradzionów, Sławków (tam szukałam cmentarza choleryków gdzie chowają takie cholery jak ja ;) ale niestety nie znalazłam :( ), Strzemieszyce przy fabryce zabawek Wader i do domu ;)
Most ;)

Szkoda, że zamoczyłam te nogi (sierota ze mnie) bo chciałam jechać z Błędowa do Ogrodzieńca... ale nie ucieknie ;)
I ostatnia fotka ;)

Ogólnie - było miło i ciekawie ;)
Pozdrawiam



  • DST 66.20km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 16.55km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 lutego 2007

Wykorzystałam go...
Dzisiaj

Wykorzystałam go...
Dzisiaj wykorzystałam swój rower do niecnych celów... mianowicie posłużył mi jako zawór bezpieczeństwa.
Dzięki niemu upuściłam ciśnienie, które zebrało się we mnie po niezbyt przyjemnej sytuacji w pracy :(
Niestety nie miałam czasu na dłuższą przyjemność. I tak część dzisiejszych obowiązków przełożyłam na jutro.
Oczywiście jak jest ciepło i pogoda taka super ja nie mam czasu - ale cóż nie samym rowerem człowiek żyje (niestety) I tak się cieszę, że wygospodarowałam trochę czasu na rajd po mieście między samochodami, przechodniami.
Pozdrawiam
  • DST 8.50km
  • Czas 00:20
  • VAVG 25.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 lutego 2007

Miało być więcej km ale niestety

Miało być więcej km ale niestety dopiero o 13:00 zwlekłam się z łóżka po nieprzespanej nocy :(
Trasa: Dąbrowa Górnicza - ul. Legionów Polskich - centrum - Korzeniec - Dziewiąty - Łęknice - zbiornik Pogoria III - Piekło - las - zbiornik Pogoria I - Ząbkowice - Ząbkowice PKP - lasek - Łosień - Ząbkowicka - Łaskowa - Ząbkowicka - Roździeńskiego - takie tam skróty ;) - centrum - Mydlice
Fajnie, chociaż zimno :( tzn zmarzły mi wyłącznie palce u nóg ale tak porządnie!
Zrobiłam kilka fotek...... szare bo i dzień był szary.
Odwiedziłam mojego osobistego Fadera, który na mój widok powiedział niezbyt zadowolony: "Na rowerze przyjechałaś?" Hmm... Nikt nie mówił, że będzie lekko ;)
Pozdrawiam Pana Barana - kierowcę ciemnozielonej Skody Felicji kombi, który wyprzedzając mnie w Łośniu na ulicy Ząbkowickiej użył sygnału dźwiękowego będąc w odległości około 1 metra, czym skutecznie podniósł mi ciśnienie, a o dziwo <sic!> nie spowodował lawiny epitetów płynących z moich ust ;) (ale jakaś opanowana jestem;))
Rozkręciłam się i bynajmniej nie rowerowo tylko słowno - muzycznie...więc kończę ;)
Pozdrawiam all
P.S. acha jeszcze mała spowiedź.... Oczywiście bike''a nie umyłam :( Obiecuję poprawę i poproszę o pokutę i rozgrzeszenie ;)

Pogoria III z punktu widzenia rowerzysty ;)


Pogoria III i odpoczywający mój bike ;)


Tory, z których się wykoleiłam ;) koło Pogorii I


Pogoria I


Dla przypomnienia jak wygląda śnieg, chociaż tutaj model zubożony szaro - czarny a nie biały jak jest w wersji standardowej ;)


Huta, huta, bynajmniej nie Lenina ;)


Huta Katowice ;)


Mój nieumyty :( rower



  • DST 35.70km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 18.63km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 lutego 2007

Z powodu braku czasu takie

Z powodu braku czasu takie "przewietrzenie" bike''''a ;) Jutro jak pogoda sie nie zmieni pojeżdżę trochę więcej ;D Jazda po mieście + rundka w koło Pogorii...

Tęsknię za wiosną, latem i górami... byle do wiosny ;)
  • DST 14.50km
  • Czas 00:51
  • VAVG 17.06km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl