Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Dopracowo... łeb urywało :(

Co prawda lepiej jak dyma niż jak leje ale lekko nie było.
Dzisiaj nie zasłużyłam na platynową kartę amigi - wstałam po 2 drzemkach i 3 przestawianym budziku o 5:05 ;-)
Tomek już przygotował pyszne śniadanko ;-) (dziękuję :*) więc szybkie szykowanie się do pracy i wyruszamy o godzinie 5:38.

Wiatr jest potworny. Nie założyłam opaski z polaru bo bym się ugotowała (muszę sobie wykombinować opaskę z materiału) więc wiatr bezlitośnie dyma we wszystkie moje dziury... na głowie.

Po 10 km jestem tak zmechacona jak po niejednej setce... masakra.
Prawie bez sekscesów... prawie, bo w Szopiennicach kierowca furgonetki o mały włos mnie nie potrąca pakując się na czołówkę na zwężeniu :(
Na Murckowskiej jesteśmy o 7:06.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
  • DST 30.61km
  • Czas 01:26
  • VAVG 21.36km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Za granicą, znaczy w Pyrlandii ;) też dziś łeb urywa...
alistar
- 11:40 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
"to my też jesteśmy na Śląsku" - w Śląskim to i owszem województwie ale na Śląsku to tylko przejazdem od czasu do czasu ;P - kiedyś to przerabiałem. Żywiec też jest w Śląskim, a nazwij ich Ślązakami....
amiga
- 10:44 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
amiga: "Politycznie" to my też jesteśmy na Śląsku a wiało :-p
limit
- 10:30 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Może za granicą tak "wichrzyło" :)
Na Śląsku było ok...
amiga
- 09:32 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
O tak dziś jechało się jak z przyczepą towarową :D Biko - 09:31 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
W Warszawie też łeb urywa, taki los rowerzysty :)
lukasz78
- 09:30 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
amiga To nie był wiatr, to był wicher!!!
Dawno mnie nic tak nie zmechaciło jak dzisiaj...
Dziękuję i nawzajem - miłego! :-)
kosma100
- 09:29 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Wiatr... jaki wiatr? Albo go nie zauważyłem, albo przestał wiać zanim wyjechałem :)
Miłego dnia :)
amiga
- 09:28 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
man222 Dzięki za info :-) Ja chyba pójdę w tańszy wariant i uszyję sobie opaskę ;-)
gizmo201 :)
limit Piździało jak w kieleckim :(
t0mas82 No niestety... nie możesz mnie odstępować o krok ;p
Buffa miałam - dostałam na urodzinki od Rodzinki Ka ale niestety zagubiłam go jadąc w pociągu do Młynarzy :(

Pozdrawiam!
kosma100
- 08:38 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
No ładnie odłączyłem się tylko na chwilę by zmniejszyć zagrożenie pożarowe przy Stawikach i proszę, już się znalazł jakiś baran, który chciał Cię rozjechać... :(
Ja polecam buff-a, można z niego zrobić kilka wariantów nakrycia głowy tudzież innych narażonych na zimno części ciała :)
t0mas82
- 08:32 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Czyli jednak zawiewało i to wrażenie, że się jechało nie tak fajnie jak by mogło to nie tylko moje subiektywne odczucie. Chociaż mnie chyba ten wiatr musiał trochę sprzyjać bo mnie tak nie "zmechaciło" ;-)
limit
- 08:04 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Zmechacona, dobre określenie dodaj jeszcze uległam przed "zmechacona"
gizmo201
- 07:29 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
W decatlonie ostatnio sobie sprawilem fajno opaska za 3 dyszki chyba
wloczykij
- 07:15 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yjest
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl