Wtorek, 6 listopada 2012
Kategoria Do pracy / z pracy, Keta 002, W towarzystwie ;), Zupełnie przypadkowo :-)
Dopracowo... łeb urywało :(
Co prawda lepiej jak dyma niż jak leje ale lekko nie było.
Dzisiaj nie zasłużyłam na platynową kartę amigi - wstałam po 2 drzemkach i 3 przestawianym budziku o 5:05 ;-)
Tomek już przygotował pyszne śniadanko ;-) (dziękuję :*) więc szybkie szykowanie się do pracy i wyruszamy o godzinie 5:38.
Wiatr jest potworny. Nie założyłam opaski z polaru bo bym się ugotowała (muszę sobie wykombinować opaskę z materiału) więc wiatr bezlitośnie dyma we wszystkie moje dziury... na głowie.
Po 10 km jestem tak zmechacona jak po niejednej setce... masakra.
Prawie bez sekscesów... prawie, bo w Szopiennicach kierowca furgonetki o mały włos mnie nie potrąca pakując się na czołówkę na zwężeniu :(
Na Murckowskiej jesteśmy o 7:06.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Dzisiaj nie zasłużyłam na platynową kartę amigi - wstałam po 2 drzemkach i 3 przestawianym budziku o 5:05 ;-)
Tomek już przygotował pyszne śniadanko ;-) (dziękuję :*) więc szybkie szykowanie się do pracy i wyruszamy o godzinie 5:38.
Wiatr jest potworny. Nie założyłam opaski z polaru bo bym się ugotowała (muszę sobie wykombinować opaskę z materiału) więc wiatr bezlitośnie dyma we wszystkie moje dziury... na głowie.
Po 10 km jestem tak zmechacona jak po niejednej setce... masakra.
Prawie bez sekscesów... prawie, bo w Szopiennicach kierowca furgonetki o mały włos mnie nie potrąca pakując się na czołówkę na zwężeniu :(
Na Murckowskiej jesteśmy o 7:06.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.61km
- Czas 01:26
- VAVG 21.36km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Za granicą, znaczy w Pyrlandii ;) też dziś łeb urywa...
alistar - 11:40 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
"to my też jesteśmy na Śląsku" - w Śląskim to i owszem województwie ale na Śląsku to tylko przejazdem od czasu do czasu ;P - kiedyś to przerabiałem. Żywiec też jest w Śląskim, a nazwij ich Ślązakami....
amiga - 10:44 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
amiga: "Politycznie" to my też jesteśmy na Śląsku a wiało :-p
limit - 10:30 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Może za granicą tak "wichrzyło" :)
Na Śląsku było ok... amiga - 09:32 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Na Śląsku było ok... amiga - 09:32 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
W Warszawie też łeb urywa, taki los rowerzysty :)
lukasz78 - 09:30 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Wiatr... jaki wiatr? Albo go nie zauważyłem, albo przestał wiać zanim wyjechałem :)
Miłego dnia :) amiga - 09:28 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Miłego dnia :) amiga - 09:28 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
No ładnie odłączyłem się tylko na chwilę by zmniejszyć zagrożenie pożarowe przy Stawikach i proszę, już się znalazł jakiś baran, który chciał Cię rozjechać... :(
Ja polecam buff-a, można z niego zrobić kilka wariantów nakrycia głowy tudzież innych narażonych na zimno części ciała :) t0mas82 - 08:32 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Ja polecam buff-a, można z niego zrobić kilka wariantów nakrycia głowy tudzież innych narażonych na zimno części ciała :) t0mas82 - 08:32 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Czyli jednak zawiewało i to wrażenie, że się jechało nie tak fajnie jak by mogło to nie tylko moje subiektywne odczucie. Chociaż mnie chyba ten wiatr musiał trochę sprzyjać bo mnie tak nie "zmechaciło" ;-)
limit - 08:04 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Zmechacona, dobre określenie dodaj jeszcze uległam przed "zmechacona"
gizmo201 - 07:29 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
W decatlonie ostatnio sobie sprawilem fajno opaska za 3 dyszki chyba
wloczykij - 07:15 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Komentuj