Sobota, 26 kwietnia 2008
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;))), Ponad 100 km ;), Do pracy / z pracy
Pierwsza...
Pierwsza by zobaczyć Twoje oczy.
Druga...
Druga by zobaczyć Twoje usta.
Trzecia...
Trzecia by zobaczy
Pierwsza...
Pierwsza by zobaczyć Twoje oczy.
Druga...
Druga by zobaczyć Twoje usta.
Trzecia...
Trzecia by zobaczyć całą Twoją twarz.
Trzy zapałki kolejno..., trzy zapałki kolejno
Zapalone nocą...
Do trzech razy sztuka czyli niewyspany Kosmacz, zimne nogi i zamek w Chudowie ;)
Po nocce, po małych pogawędkach z kumplem, o 7:40 ruszyłam na podbój zamku w Chudowie ;) To było moje trzecie podejście... uwieńczone sukcesem ;)
Zaopatrzona w mapę, którą kupiłam dzięki DARIUSZOWI79 popedaliłam w wyznaczonym kierunku ;)
Katowice Zawodzie - Muchowiec – Ligota
Kościół na Ligocie ;)
Nastepnie Panewniki – Panewniki Stare.... i tu pobłądziłam ;)
Droga krzyżowa w Panewnikach Starych – podobała mi się ;)
Dziękuję miłemu Panu, który widząc, mnie w starej Kuźnicy nad rozpostartą mapa podjechał samochodem i mówi:
- „Do Borowej Wsi? To tam – w lewo ;) Też jeżdżę to wiem ;)”
- „Nie, nie do Borowej Wsi, do Paniowy.... (patrzę na mapę) tzn. do Paniowy przez Borową Wieś ;) dzięki ;)”
Fajną ścieżką jadę, chociaż na mapie jest to „autostrada” OMC ;)
Magnolia – żebym nie była gorsza od innych BikeStatsowiczy ;)
I tak wyjeżdżam nie tam gdzie myślałam – Pan jednak wprowadził mnie w błąd ;(
Wyjeżdżam w Borowej Wsi pod kościółkiem.
Parę fot ;)
I pedalę drogą numer 44 Mikołów – Gliwice :((((
Wjeżdżam do... ;D
Po zjechaniu z tej drogi (uff! Wreszcie!) mijam stojącą na przystanku sporą grupę rowerzystów... biją mi brawo – chyba z powodu mojego umysłu, który przyczynił się do ubrania krótkich spodenek kiedy wszyscy naubierani, bo zimno ;)
Pozdrawiam ich ręką i pedalę dalej, po chwili skręcam w prawo i robię foty kościoła.
Podjeżdża do mnie jakiś podejrzany osobnik i mówi „cześć” ;) okazuję się, że to johanbiker- ;) Pogadaliśmy troszkę i ruszyliśmy każdy w innym kierunku ;)
Ja jadę w końcu zobaczyć zamek w Chudowie ;)
Ktoś, kiedyś siedział na tych schodach ;)
Już wiem co to Skorupa ;) nawet posilam się tam ;)
Chyba widziałam około 10:00 godziny żonę Granicho bez-4 ;D
Byłam w Skorupie o 10:10, a Skorupa otwarta od 11:00 więc by nie marznąć popedaliłam do Przyszowic obejrzeć spichlerz.
Spichlerza nie znalazłam, tylko kościół.
A teraz demony i inne lachony ;)
1. Południca
2. Meluzyna
3. Diobeł
4. Strzyga
5. Utopiec
6. Skarbnik
Bikerów było dosyć dużo ;)
Z powrotem przez Zabrze,
Rudę Śląską,
Świętochłowice
Chorzów
Coś dla Młynarza ;D
W kapeluszu wystawa Jeepów ;)
Katowice – Siemianowice – Czeladź – Będzin do domku ;)
Wieczorkiem - do pracy, na wpół niestandardowo, ponieważ w celu dokręcenia do setki (sztuka dla sztuki) podjechałam na Bogucicką i zawróciłam akurat przy Pani wykonującej najstarszy zawód świata ;) (Ciekawe co sobie o mnie pomyślała ;))
Optymistyczny akcent - przejeżdżam przez tory tramwajowe, które przecinają drogę a maluch jadący za mną trąbnął, więc rzuciłam pod nosem wiązankę. Nagle odzywa się głos z ciemności :"To na mnie trąbił". A co ja na to? Zaczęłam krzyczeć ;) Może trochę mniej intensywnie jak z gakiem ale jednak ;) "Spokojnie, nie bój się" ;) Okazało się, że to kolarz jadący na kolarce, bez świateł, w kamizelce odblaskowej, dlatego malacz go ztrąbił ;) Pogadaliśmy trochę a później nasze drogi się rozjechały ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
Pierwsza by zobaczyć Twoje oczy.
Druga...
Druga by zobaczyć Twoje usta.
Trzecia...
Trzecia by zobaczyć całą Twoją twarz.
Trzy zapałki kolejno..., trzy zapałki kolejno
Zapalone nocą...
Do trzech razy sztuka czyli niewyspany Kosmacz, zimne nogi i zamek w Chudowie ;)
Po nocce, po małych pogawędkach z kumplem, o 7:40 ruszyłam na podbój zamku w Chudowie ;) To było moje trzecie podejście... uwieńczone sukcesem ;)
Zaopatrzona w mapę, którą kupiłam dzięki DARIUSZOWI79 popedaliłam w wyznaczonym kierunku ;)
Katowice Zawodzie - Muchowiec – Ligota
Kościół na Ligocie ;)
Nastepnie Panewniki – Panewniki Stare.... i tu pobłądziłam ;)
Droga krzyżowa w Panewnikach Starych – podobała mi się ;)
Dziękuję miłemu Panu, który widząc, mnie w starej Kuźnicy nad rozpostartą mapa podjechał samochodem i mówi:
- „Do Borowej Wsi? To tam – w lewo ;) Też jeżdżę to wiem ;)”
- „Nie, nie do Borowej Wsi, do Paniowy.... (patrzę na mapę) tzn. do Paniowy przez Borową Wieś ;) dzięki ;)”
Fajną ścieżką jadę, chociaż na mapie jest to „autostrada” OMC ;)
Magnolia – żebym nie była gorsza od innych BikeStatsowiczy ;)
I tak wyjeżdżam nie tam gdzie myślałam – Pan jednak wprowadził mnie w błąd ;(
Wyjeżdżam w Borowej Wsi pod kościółkiem.
Parę fot ;)
I pedalę drogą numer 44 Mikołów – Gliwice :((((
Wjeżdżam do... ;D
Po zjechaniu z tej drogi (uff! Wreszcie!) mijam stojącą na przystanku sporą grupę rowerzystów... biją mi brawo – chyba z powodu mojego umysłu, który przyczynił się do ubrania krótkich spodenek kiedy wszyscy naubierani, bo zimno ;)
Pozdrawiam ich ręką i pedalę dalej, po chwili skręcam w prawo i robię foty kościoła.
Podjeżdża do mnie jakiś podejrzany osobnik i mówi „cześć” ;) okazuję się, że to johanbiker- ;) Pogadaliśmy troszkę i ruszyliśmy każdy w innym kierunku ;)
Ja jadę w końcu zobaczyć zamek w Chudowie ;)
Ktoś, kiedyś siedział na tych schodach ;)
Już wiem co to Skorupa ;) nawet posilam się tam ;)
Chyba widziałam około 10:00 godziny żonę Granicho bez-4 ;D
Byłam w Skorupie o 10:10, a Skorupa otwarta od 11:00 więc by nie marznąć popedaliłam do Przyszowic obejrzeć spichlerz.
Spichlerza nie znalazłam, tylko kościół.
A teraz demony i inne lachony ;)
1. Południca
2. Meluzyna
3. Diobeł
4. Strzyga
5. Utopiec
6. Skarbnik
Bikerów było dosyć dużo ;)
Z powrotem przez Zabrze,
Rudę Śląską,
Świętochłowice
Chorzów
Coś dla Młynarza ;D
W kapeluszu wystawa Jeepów ;)
Katowice – Siemianowice – Czeladź – Będzin do domku ;)
Wieczorkiem - do pracy, na wpół niestandardowo, ponieważ w celu dokręcenia do setki (sztuka dla sztuki) podjechałam na Bogucicką i zawróciłam akurat przy Pani wykonującej najstarszy zawód świata ;) (Ciekawe co sobie o mnie pomyślała ;))
Optymistyczny akcent - przejeżdżam przez tory tramwajowe, które przecinają drogę a maluch jadący za mną trąbnął, więc rzuciłam pod nosem wiązankę. Nagle odzywa się głos z ciemności :"To na mnie trąbił". A co ja na to? Zaczęłam krzyczeć ;) Może trochę mniej intensywnie jak z gakiem ale jednak ;) "Spokojnie, nie bój się" ;) Okazało się, że to kolarz jadący na kolarce, bez świateł, w kamizelce odblaskowej, dlatego malacz go ztrąbił ;) Pogadaliśmy trochę a później nasze drogi się rozjechały ;)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających ;)
- DST 100.18km
- Teren 30.00km
- Czas 05:12
- VAVG 19.27km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wiedziałem, że będzie 100 km! :D
Twój nick do czegoś zobowiązuje. :)
U mnie 0, ale dzień był przezajebiaszczy mimo to! ;)
Dziś odwiedzę coś tam we Wrocławiu, a jutro już Jasień, za trzy dni pepiki... :D:D:D
Pozdrawiam! :) Mlynarz - 11:25 niedziela, 27 kwietnia 2008 | linkuj
Twój nick do czegoś zobowiązuje. :)
U mnie 0, ale dzień był przezajebiaszczy mimo to! ;)
Dziś odwiedzę coś tam we Wrocławiu, a jutro już Jasień, za trzy dni pepiki... :D:D:D
Pozdrawiam! :) Mlynarz - 11:25 niedziela, 27 kwietnia 2008 | linkuj
Ja też zamierzam się tam na zamek do chudowa wypadzik zrobić ale nei mogę się zebrać w tamte strony:) może kiedyś hhhmmm . To moniczka zrobiłaś Tour de Ślask:) Pozdr Dariusz
DARIUSZ79 - 10:41 niedziela, 27 kwietnia 2008 | linkuj
Tytul relacji jest niezwykly, no tak... kosma ma wyobraznie. Gratuluje duchowej wyprawy, fotek i prosze o wiecej. Pozdrawiam
benasek - 00:03 niedziela, 27 kwietnia 2008 | linkuj
Wspanialy fotortaż!Znam okolicę i wiem co mówię!Tez byłem po nocce i nie do końca wierzylem że to TY,jechałem w krainę ducha Ramzuli a to stary psotnik.Mam nadzieję że pojedziemy na zaplanowaną wycieczkę z grona Bikestasów
Serdecznie pozdrawiam! johanbiker - 21:19 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj
Serdecznie pozdrawiam! johanbiker - 21:19 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj
A Monisia miała dzisiaj jechać w inne strony .Alwernie zaliczysz innym razem .Pozdro majerw
majerw - 20:37 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj
A ja wiem ja wiem kto siedział na tych schódkach, poznaję i pamiętam doskonale :)
Wyprawa z przygodami :D A już myślałam że Tobie nie zdarza się pobłądzic :D A jednak hehehe
A w ogóle to jakis poobgryzany ten zamek heheh szkoda że tylko tyle z niego zostało.
Ale ciacha spotykasz na swej drodze :D Ja jeszcze w życiu nie widziałąm w okolicach tylu bikerów na wyprawie ;PPP Jestem zazdrosna! :D
Biję brawo gołonogiej i pozdrawiam :D Aga - 19:20 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj
Wyprawa z przygodami :D A już myślałam że Tobie nie zdarza się pobłądzic :D A jednak hehehe
A w ogóle to jakis poobgryzany ten zamek heheh szkoda że tylko tyle z niego zostało.
Ale ciacha spotykasz na swej drodze :D Ja jeszcze w życiu nie widziałąm w okolicach tylu bikerów na wyprawie ;PPP Jestem zazdrosna! :D
Biję brawo gołonogiej i pozdrawiam :D Aga - 19:20 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj
Gratuluję. Przed 8 wybrać się na rower po pracy. Po południu całkiem fajna pogoda się u Ciebie zrobiła.
mavic - 18:10 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj
Ale zaszalałaś...
Nic dziwnego, że spotkałaś Janka. On lubi kręcić w tamtych okolicach, a poza tym był tam dziś mały rajd
Szkoda, że nie udąło mi się dołączyć... djk71 - 16:41 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj
Nic dziwnego, że spotkałaś Janka. On lubi kręcić w tamtych okolicach, a poza tym był tam dziś mały rajd
Szkoda, że nie udąło mi się dołączyć... djk71 - 16:41 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj
Górnicy!!! Aleeeeeeee... :D Oni mają wacka?! ;P
hehe
Dzięki Kosma!
Gratuluję zdobycia Zamku w Chudowie!
Wreszcie się udało! :)
Super fotorelancja! ;P
Dziś każdy korzysta z pięknej pogody, a ja będę miał zero km na liczniku. :)
Może jutro pojeżdżę. hehe
Pewnie Monisia wieczorem jeszcze pojeździ i będzie 100 km. :)
GRATULACJE! :D
p.s.
Coś ta Meluzyna ma krzywy zderzak. :D
Pozdrawiam! :) Mlynarz - 16:33 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj
Komentuj
hehe
Dzięki Kosma!
Gratuluję zdobycia Zamku w Chudowie!
Wreszcie się udało! :)
Super fotorelancja! ;P
Dziś każdy korzysta z pięknej pogody, a ja będę miał zero km na liczniku. :)
Może jutro pojeżdżę. hehe
Pewnie Monisia wieczorem jeszcze pojeździ i będzie 100 km. :)
GRATULACJE! :D
p.s.
Coś ta Meluzyna ma krzywy zderzak. :D
Pozdrawiam! :) Mlynarz - 16:33 sobota, 26 kwietnia 2008 | linkuj