Sobota, 14 stycznia 2012
Kategoria Kellysek :), SNOW BIKE ***, W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Mój mały armagedon
Po wczorajszym powrocie z pracy z pełnymi gaciami dzisiaj postanawiam jechać do Dąbrowy Górniczej po łożyska, ponieważ breloczki z łożyska rowerowego robią furorę i zaczyna mi brakować łożysk ;-)
Warunki znośne - śniegu napadało ale na ulicy jest breja więc da się przeżyć.
Ruszam. Wiatr jest niemiłosierny... już dawno nie jechałam w takim wietrze :(
Dojeżdżam do rowerowego, robię zakupy... chciałam więcej łożysk kupić... wykupiłam wszystkie ;-)
Później do Brata na kawę i pogaduchy.
Wracam. Na ulicy Kasprzaka zaczyna się śnieżyca... masakra:
Ulica momentalnie robi się śliska, jadę ostrożnie, z pełnymi gaciami ;-)
Śmigam obok Huty Katowice, dojeżdżam do skrzyżowania z drogą z Ząbkowic... jakiś korek...
Co jest? - myślę.
Wyprzedzam samochody, wyjeżdżam na główną drogę i... szok! Już wiem dlaczego taki korek - na ulicy jest szklanka przysypana śniegiem. Nie wiem jakim cudem udaje mi się uniknąć gleby.
Schodzę z roweru i z ulicy i patrzę co się dzieje:
Muszę prowadzić - po ulicy nie da się nawet iść a co dopiero jechać. Prowadzę poboczem w zaspach do pół łydki.
I tak z buta jakiś kilometr.
Później w Łośniu chodnikiem z wizytą u tatusia, by mu skuwacz zawieźć (ostatni popsuł przy rozkuwaniu łańcuchów do mojej biżuterii :D)
Dojeżdżam jakoś do domu... ale ciężko było...
A po jeździe mój Kellysek wygląda tak:
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
Warunki znośne - śniegu napadało ale na ulicy jest breja więc da się przeżyć.
Warunki nawet nawet© kosma100
Ruszam. Wiatr jest niemiłosierny... już dawno nie jechałam w takim wietrze :(
Dojeżdżam do rowerowego, robię zakupy... chciałam więcej łożysk kupić... wykupiłam wszystkie ;-)
Później do Brata na kawę i pogaduchy.
Wracam. Na ulicy Kasprzaka zaczyna się śnieżyca... masakra:
Śnieżyca© kosma100
Ulica momentalnie robi się śliska, jadę ostrożnie, z pełnymi gaciami ;-)
Śmigam obok Huty Katowice, dojeżdżam do skrzyżowania z drogą z Ząbkowic... jakiś korek...
Co jest? - myślę.
Wyprzedzam samochody, wyjeżdżam na główną drogę i... szok! Już wiem dlaczego taki korek - na ulicy jest szklanka przysypana śniegiem. Nie wiem jakim cudem udaje mi się uniknąć gleby.
Schodzę z roweru i z ulicy i patrzę co się dzieje:
Korek... szklanka na drodze© kosma100
Szklanka na drodze!© kosma100
Muszę prowadzić - po ulicy nie da się nawet iść a co dopiero jechać. Prowadzę poboczem w zaspach do pół łydki.
I tak z buta jakiś kilometr.
Później w Łośniu chodnikiem z wizytą u tatusia, by mu skuwacz zawieźć (ostatni popsuł przy rozkuwaniu łańcuchów do mojej biżuterii :D)
Dojeżdżam jakoś do domu... ale ciężko było...
A po jeździe mój Kellysek wygląda tak:
Snow bike© kosma100
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 25.22km
- Czas 01:33
- VAVG 16.27km/h
- VMAX 30.10km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Masakra. Jak wspominałem wcześniej w taką pogodę jakośnie mam chęci wsiadać na rower. Jest paskudnie. Na dokładkę aura coś nie może zdecydować się czy ma być na + czy -. Nienawidzę takich klimatów. A na oblodzoną jezdnię, czy chodniku to niewiele pomaga. Ostatnio uprawiałem brakdance (w drodze do sklepu) żeby się nie wyp...ć.
amiga - 07:56 poniedziałek, 23 stycznia 2012 | linkuj
Rowerzysta unika gleby.. dlaczego? Bo jest od blachosmrodów lepszy! Tak na poważnie, to ten wiatr i mnie dziś porządnie wku wił...
Jejku, to Wy taki śnieg macie? benasek - 23:05 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Jejku, to Wy taki śnieg macie? benasek - 23:05 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Masakra, jechałem autem i w Oświęcimiu zawróciłem. Czas przejazdu jak na rowerze:(
Kajman - 19:08 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Ja pierdzieleeee, nie mogę na to patrzeć, tzn. na tą całą zimę ;(
Toż to łożysko miski ramy od Simsona :)
Mam takie w swoim sklepie. Ile potrzebujesz? ;) Tymoteuszka - 16:29 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Toż to łożysko miski ramy od Simsona :)
Mam takie w swoim sklepie. Ile potrzebujesz? ;) Tymoteuszka - 16:29 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Kitę grzeją kilogramy mięśni i dlatego lubi zimę:P
Ja pod skórą mam tylko szkielet i jakieś rurki z czymś czerwonym co nie zawiera ani gramu alkoholu przez co zamarza w temperaturze już od 0 stopni rozprowadzając chłód po całym ciele :P aż mi się na myśl zimno zrobiło, idę do wyra! :P
Taka szklanka była dzisiaj rano u nas :( wieczorem zaczął padać śnieg, który się stopił, na niego poleciały kolejne warstwy i się cały przymroził... brrrrrrrr drzwi od auta nie mogłam otworzyć, nie mówiąc już o adrenalinie żeby mój pies kotecka czasami gdzieś nie wypatrzył bo bym leżała :P Aga - 15:33 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Ja pod skórą mam tylko szkielet i jakieś rurki z czymś czerwonym co nie zawiera ani gramu alkoholu przez co zamarza w temperaturze już od 0 stopni rozprowadzając chłód po całym ciele :P aż mi się na myśl zimno zrobiło, idę do wyra! :P
Taka szklanka była dzisiaj rano u nas :( wieczorem zaczął padać śnieg, który się stopił, na niego poleciały kolejne warstwy i się cały przymroził... brrrrrrrr drzwi od auta nie mogłam otworzyć, nie mówiąc już o adrenalinie żeby mój pies kotecka czasami gdzieś nie wypatrzył bo bym leżała :P Aga - 15:33 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
śnieżek, piękna sprawa jak jest, uwielbiam kocham go, a nie słońce itp. lato jest ble, zima jest super.
U Nas w Bydzi brak takich warunków tej zimy ;(
Pozdrawiam
kita kitaxc - 15:15 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
U Nas w Bydzi brak takich warunków tej zimy ;(
Pozdrawiam
kita kitaxc - 15:15 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Pozdrawiam Dzielną Kosmę, od tej bieli aż mam dreszcze.
Ancorek - 15:13 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj