Środa, 9 listopada 2011
Kategoria Do pracy / z pracy, Kellysek :), W oczojebnej kamizelce, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
A fabryka dymi...
My reflection, dirty mirror
There's no connection to myself
I'm your lover, I'm your zero
I'm the face in your dreams of glass
So save your prayers
For when we're really gonna need'em
Throw out your cares and fly
Wanna go for a ride?
She's the one for me
She's all I really need
Cause she's the one for me
Emptiness is loneliness, and loneliness is cleanliness
And cleanliness is godliness, and god is empty just like me
Intoxicated with the madness, I'm in love with my sadness
Bullshit fakers, enchanted kingdoms
The fashion victims chew their charcoal teeth
I never let on, that I was on a sinking ship
I never let on that I was down
You blame yourself, for what you can't ignore
You blame yourself for wanting more
She's the one for me
She's all I really need
She's the one for me
She's my one and only*
Dzisiaj, jadąc po 20:00 z fabryki bezwiednie nuciłam: "Oto dzień, który dał nam Pan". Hmmm... nigdy nie byłam osobą, która nabawiała się odcisków na kolanach, więc zdziwiłam się skąd ten repertuar?
W odpowiedzi na to przypomniałam sobie kawałek Smashing Pumpkins, gdzie "Emptiness is loneliness, and loneliness is cleanliness And cleanliness is godliness, and god is empty just like me".
Po 12 godzinach w fabryce (a fabryka dymi) zesr... się plan z basenem (a już miałam pomysł, że dodam nową kategorię: "Siostro! Basen!)... no cóż... Nie dlatego się zesr.. że nie miałam siły - miałam aż w nadmiarze, tylko, że nie ma basenu czynnego o tej godzinie.
Trudno...
Dojeżdżam po 22:00 do domku.
Po drodze wizyta we wsiowym sklepie po browca (a co tam! - należy mi się ;-))
No i umówiłam się na jutro na wymianę bębenka ;-)
Będę pomykać pożyczakiem ;-)
Jak Smashing Pumpkins, to nie może zabraknąć:
&feature=related
* Smashing Pumpkins - "Zero".
- DST 31.16km
- Czas 01:38
- VAVG 19.08km/h
- VMAX 31.50km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Do kompletu powinnaś jechać z zimnym łokciem. Ludzie by się za tobą oglądali ;)
amiga - 11:53 czwartek, 10 listopada 2011 | linkuj
i ja takie melodyje czasem nucę za kierownicą ;)
Tymoteuszka - 08:27 czwartek, 10 listopada 2011 | linkuj
Ech... Był czas, że i ja łapałem się na bezwiednym nuceniu przebojów z zakrystii. Ale indoktrynacja w wieku pacholęcym sprawiła, że takie melodyje wryły się w pamieć...
Pozdrawiam robotnicę dymiącej fabryki :] marusia - 22:55 środa, 9 listopada 2011 | linkuj
Komentuj
Pozdrawiam robotnicę dymiącej fabryki :] marusia - 22:55 środa, 9 listopada 2011 | linkuj