Niedziela, 6 listopada 2011
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Niedzielny, jesienny marazm... pomimo pięknej pogody :(
Kosmacz, Kosmacz, co z Ciebie wyrośnie?
Gruszki na wierzbie?
Czy śliwki na sośnie?
Piękna pogoda, dzień wolny od pracy, od innych obowiązków a ja... nie jeżdżę na rowerze...
Dopadł mnie jakiś dół, marazm, deprecha :(
Nie chce mi się...
A na pewno nie chcę mi się samej...
Pomimo że mi się nie chce, to jak Znajomy proponuje rower to już mi się chce :-)
Niestety jak wracam po kilku minutach do kompa to się okazuje, że Znajomemu się odechciało i położył się do łóżka...
Ech...
Robię wpis z wczoraj i...
ubieram się w pedalskie ciuszki...
Szukanie mapy Dąbrowy Górniczej (by pojeździć po ścieżkach, po których nie jeździłam) kończy się fiaskiem...
Trudno – jadę przed siebie...
Nie chce mi się...
Naprawdę mi się nie chce...
Już nie pamiętam kiedy mi się aż tak nie chciało...
Niedobrze...
Z powodu niemania mapy, pomimo że włożyłam sobie już pomiędzy nogi czerwono-czarną rurkę Kellyska nadal mi się nie chce...
Ruszam i...
decyzja pada: „nie jadę!”.
Jadę więc do wsiowego sklepu po jakieś słodycze (popołudniu będę mieć gości) i browar i wracam do domku.
Nie idę na łatwiznę – jadę do najbardziej oddalonego wsiowego sklepu ;-)
Przyjeżdżam i... brak chęci do czegokolwiek...
:(
Mogłabym umieścić zaległe wpisy z Balatonu i WKK2011 ale...
nie chce mi się...
Nie chce mi się...
Naprawdę mi się nie chce...
Już nie pamiętam kiedy mi się aż tak nie chciało...
Niedobrze...
Muście udziela się chyba mój nastrój, bo:
leży...
Pozdrowiłabym wszystkich tu zaglądających ale mi się nie chce :)
Gruszki na wierzbie?
Gruszki na wierzbie?© kosma100
Czy śliwki na sośnie?
Piękna pogoda, dzień wolny od pracy, od innych obowiązków a ja... nie jeżdżę na rowerze...
Dopadł mnie jakiś dół, marazm, deprecha :(
Nie chce mi się...
A na pewno nie chcę mi się samej...
Pomimo że mi się nie chce, to jak Znajomy proponuje rower to już mi się chce :-)
Niestety jak wracam po kilku minutach do kompa to się okazuje, że Znajomemu się odechciało i położył się do łóżka...
Ech...
Robię wpis z wczoraj i...
ubieram się w pedalskie ciuszki...
Szukanie mapy Dąbrowy Górniczej (by pojeździć po ścieżkach, po których nie jeździłam) kończy się fiaskiem...
Trudno – jadę przed siebie...
Nie chce mi się...
Naprawdę mi się nie chce...
Już nie pamiętam kiedy mi się aż tak nie chciało...
Niedobrze...
Z powodu niemania mapy, pomimo że włożyłam sobie już pomiędzy nogi czerwono-czarną rurkę Kellyska nadal mi się nie chce...
Ruszam i...
decyzja pada: „nie jadę!”.
Jadę więc do wsiowego sklepu po jakieś słodycze (popołudniu będę mieć gości) i browar i wracam do domku.
Nie idę na łatwiznę – jadę do najbardziej oddalonego wsiowego sklepu ;-)
Przyjeżdżam i... brak chęci do czegokolwiek...
:(
Mogłabym umieścić zaległe wpisy z Balatonu i WKK2011 ale...
nie chce mi się...
Nie chce mi się...
Naprawdę mi się nie chce...
Już nie pamiętam kiedy mi się aż tak nie chciało...
Niedobrze...
Muście udziela się chyba mój nastrój, bo:
leży...
Wyciąganie w słońcu© kosma100
Musta a'la kwiatek© kosma100
LB czyli leżenie bykiem a nawet Mustą© kosma100
Lezenie na kanapie w słońcu© kosma100
Nie chcę mi się...© kosma100
Leżę, leżę, uwaliłam się jak... kotka ;-)© kosma100
Lizantrop© kosma100
Lizantrop© kosma100
Pozdrowiłabym wszystkich tu zaglądających ale mi się nie chce :)
- DST 2.86km
- Czas 00:09
- VAVG 19.07km/h
- VMAX 44.00km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A może ci się Kosma udziela koci stoicki nastrój ? :)
Musta - super - mój Casillas jest identyczny, tylko że to facet. yoasia - 09:24 poniedziałek, 7 listopada 2011 | linkuj
Musta - super - mój Casillas jest identyczny, tylko że to facet. yoasia - 09:24 poniedziałek, 7 listopada 2011 | linkuj
Jakiś rower kup sierściuchowi, bo widzę, że nudzi się nieco :P
tomalos - 22:13 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj
NIE stękać, NIE narzekać uśmiechać się SZEROKO i będzie dobrze. Zrozumiano !?
PS.
Wiem że to przez to że mnie dawno nie widziałaś ;) Dynio - 13:59 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj
PS.
Wiem że to przez to że mnie dawno nie widziałaś ;) Dynio - 13:59 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj
u Ciebie słońce i nie chce ci się pedałować? nie wiem czemu ale zachęciłeś mnie tym wpisem na nocną przejażdżkę, choć dziś rano w lesie moongosem złapałem szkło prawie po obręcz ;/ ale mam FOCUS'a ;D
RamzyY - 13:57 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj
Też mi siędzisiaj nic nie chce. Miałem tyle zrobić, a utknąłem gdzieś w połowie. Jutro będzie już dobrze.
amiga - 13:49 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj
Komentuj