Piątek, 15 kwietnia 2011
Kategoria 100 km OMC, Kosmacz - Powsinoga :), We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Na Mini Odyseję ;-)
Rzuciły się kwiaty na polne drogi
Czerwone róże na czerwone czołgi
Czerwone róże na czerwone czołgi
Piła Tango
Kłopotów chmary i chmur potoki
Czerwone obłoki na czerwone samoloty
Czerwone obłoki na czerwone samoloty
Ponad rzecz realną
Przed okamgnieniami
Krew płynie z szafy
Strumieniami
W całym niebie rewolucja w całym niebie pożar wielki
Czerwone anioły na czerwone sukienki
Czerwone anioły na czerwone sukienki
Piła Tango
Słodkie dintojry i grzeszne rozkosze
Czerwone noże na czerwone warkocze
Czerwone noże na czerwone warkocze*
Z racji tego, że na początku roku Bułgarskie Centrum miało jechać na Harpagana miałam dzisiaj dzień urlopu.
Zmieniliśmy zdanie i postanowiliśmy z moim Rowerowym Partnerem jechać na Mini Odyseję, kosztem Harpagana. Nie dorośliśmy jeszcze do niego... ale jak będziemy duzi to na pewno tam pojedziemy ;-)
Po załatwieniu obowiązków, pakuję sakwy i o godzinie 11:30 ruszam w kierunku Miechowa.
Łosień – Błędów – Chechło – Kwaśniow – Bydlin.
Rower ;)© kosma100
Sakwy na rowerze, brak pośpiechu, brak problemów powodują, że czuję klimat wyprawy... rozmyślam o najbliższym wypadzie na Balaton... fajnie się jedzie. Zachwycam się widokami. Zadowolona pedałuję przez pola i lasy.
Widok :)© kosma100
Coś dla Młynarza ;-)
Coś dla Młynarza© kosma100
Umarłe drzewa proszą o litość© kosma100
Przejezdżam przez Wolbrom i za radą kumpla kieruję się na boczną drogę. Ostro pod górę – ostrzegał mnie :)
Na górze krzyż.
Krzyż© kosma100
Po drodze mijam dziwną wodę...
Dziwna woda© kosma100
Czemu dziwna?
Wodna kapliczka© kosma100
Podziwiam widoki, co chwila zatrzymuję się by cyknąć fotę.
Słupy© kosma100
Pola...© kosma100
Ląduje we wsi Wielkanoc ;-) - tak o sobie piszą: „Miejscowość o niezwykłej nazwie, jedynej w Polsce i wśród trzech na świecie. Pierwsze wzmianki o Wielkanocy sięgają 1382 r., a w 1768 r. ślub tutaj wziął legendarny podróżnik Maurycy Beniowski”.
No to w tym roku Wielkanoc mam już zaliczoną ;-)
Wielkanoc© kosma100
Dojeżdżam do Miechowa, 64 km na liczniku.
Miechów© kosma100
Zostawiam sakwy w MDK-u i ruszam pojeździć po okolicy.
Polami...
Pola...© kosma100
Wpadam także na kolację do karczmy gdzieś po drodze.
Kolacja© kosma100
Później jadę na skróty przez las...
„Jadę” to nadinterpretacja ;-)
W lesie... hmmm bloto...© kosma100
Grube opony ;-)© kosma100
Dojeżdżam do MDK-u gdzie czeka na mnie jeszcze koncert :) i pogawędki z dyrektorem MDK-u.
Idę spać, nie mogąc się doczekać jutra...
* Strachy na Lachy - „Krew z szafy”.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 98.70km
- Czas 05:39
- VAVG 17.47km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Okolice Miechowa są pełne atrakcji, jest to przecież jedno z najstarszych miast w Polsce:)
Kajman - 06:12 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj
Mieliśmy jechać na Harpagana? Czego to człowiek czasem nie wygaduje... ;-)
djk71 - 05:47 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj