Środa, 6 kwietnia 2011
Kategoria Do pracy / z pracy, We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Pracowo rowerowo ;-)
A gdy się zejdą, raz i drugi,
kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,
bardzo się męczą, męczą przez czas długi,
co zrobić, co zrobić z tą miłością?
On już je widział, on zna te dziewczyny,
z poszarpanymi nerwami, co wracają nad ranem nie same,
on już słyszał o życiu złamanym.
Ona już wie, już zna tę historię,
że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie śpią,
ona na pamięć to umie.
Jakże o tym zapomnieć? Jak w pamięci to zatrzeć?
Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe...
Gdy się farsa zmienia w dramat, nie gnam w kąt.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!
A gdy się czasem w życiu uda
kobiecie z przeszłością, mężczyźnie po przejściach,
kąt wynajmują gdzieś u ludzi
i łapią, i łapią trochę szczęścia.
On zapomina na rok te dziewczyny z bardzo długimi nogami,
co wracają nad ranem nie same.
Woli ciszę z radzieckim szampanem.
Ona już ma, już ma taką pewność,
o którą wszystkim wam chodzi.
Zasypia bez żadnych proszków, wino w lodówce się chłodzi.
A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć?
Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe...
Kiedyś to zrozuniesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!
I czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja móglłym serce złamać? I te pe...
Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!
Wczoraj odkopałam płytę Raz Dwa Trzy z piosenkami Osieckiej... i męczę ;-)
Tymczasowo do piątku w mojej stajni zagościł jeszcze jeden rumak:
Rumaki w stajni© kosma100
A w sobotę Otwock.
Rankiem do pracy - mała modyfikacja trasy - by ominąć ulicę Bagienną.
Łosień - Strzemieszyce - Kazimierz - Sosnowiec - Mysłowice - K-ce Dąbrówka - K-ce Szopiennice.
Z pracy też z modyfikacją... dziwną. Przez Sosnowiec - Mydlice - obok Reala (tu słyszę krzyk: "Kosma!!!" i widzę grzybka) - Gołonóg - Huta Katowice - Tworzeń - Łosień
Po drodze wizyta u Tatusia ;-)
Super się jechało chociaż.. ech ta pogoda - rankiem (o 6:00) było mi chłodno... po południu (ok. 17:00) było mi za ciepło, pomimo zdjęcia kilku ciuchów.
&feature=related
A jutro może będę mieć towarzystwo jadąc z pracy ;-)
* Raz Dwa Trzy - "Czy te oczy mogą kłamać".
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 66.03km
- Czas 03:18
- VAVG 20.01km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Chyba znam tego drugiego rumaka :)
Podziwiam za samomotywację. Ja mam problem aby wstać tak wcześnie. amiga - 18:22 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj
Podziwiam za samomotywację. Ja mam problem aby wstać tak wcześnie. amiga - 18:22 środa, 6 kwietnia 2011 | linkuj