Czwartek, 14 czerwca 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Do Brata (robić za nianię
Do Brata (robić za nianię ;))
Mydlice - Manhattan (przez Pogorię - kółko wokół Pogorii), Manhattan - Mydlice (przez centrum).
Bo zupa była za słona...
A tak na serio to tak się wygląda jak rower zamiast powiesić na ścianie - tam gdzie jego miejsce zostawia się na środku korytarza...... i w nocy po ciemku idzie się do WC... :(((((
Bolało i jaki huk był o 3:00 w nocy ;))))))
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ;)
Mydlice - Manhattan (przez Pogorię - kółko wokół Pogorii), Manhattan - Mydlice (przez centrum).
Bo zupa była za słona...
A tak na serio to tak się wygląda jak rower zamiast powiesić na ścianie - tam gdzie jego miejsce zostawia się na środku korytarza...... i w nocy po ciemku idzie się do WC... :(((((
Bolało i jaki huk był o 3:00 w nocy ;))))))
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ;)
- DST 19.28km
- Teren 7.00km
- Czas 01:00
- VAVG 19.28km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
ło rany
wiekszy to miałam tylko dwa razy:
raz jak mnie koń kopnął (głupi jakis czy co, nawet nie próbowałam na niego wsiadać)
drugi jak polecialam na pysk z rowerem na piachu
Twój imponujacy, trzeba przyznać;)
Posmaruj czymś, to szybciej zejdzie;)
Z własnego doswiadczenia-im masc bardziej smierdzaca i ohydna tym szybciej złazi siniak/krwiak:)
tatanka - 01:27 sobota, 16 czerwca 2007 | linkuj
wiekszy to miałam tylko dwa razy:
raz jak mnie koń kopnął (głupi jakis czy co, nawet nie próbowałam na niego wsiadać)
drugi jak polecialam na pysk z rowerem na piachu
Twój imponujacy, trzeba przyznać;)
Posmaruj czymś, to szybciej zejdzie;)
Z własnego doswiadczenia-im masc bardziej smierdzaca i ohydna tym szybciej złazi siniak/krwiak:)
tatanka - 01:27 sobota, 16 czerwca 2007 | linkuj
"bo zupa była..." hehehe
do WC po ciemku... trzeba było piwa wieczorkiem nie pić ;P
a co to hałasu... leżałem kiedyś w szpitalu i o 3:00 w nocy rozpadło się moje szpitalne (ciężka stal) łóżko, tzn wykopałem jego tylną część nieświadomie przez sen... cały oddział się obudził a pielęgniarka przyleciała z "piskiem kapci" :D tomalos - 23:20 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
do WC po ciemku... trzeba było piwa wieczorkiem nie pić ;P
a co to hałasu... leżałem kiedyś w szpitalu i o 3:00 w nocy rozpadło się moje szpitalne (ciężka stal) łóżko, tzn wykopałem jego tylną część nieświadomie przez sen... cały oddział się obudził a pielęgniarka przyleciała z "piskiem kapci" :D tomalos - 23:20 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
Witam
A jaka to część szanownego ciałka tak obita, bo nie dojrzałem ;-)
Pozdro Sąsiad - 20:53 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
A jaka to część szanownego ciałka tak obita, bo nie dojrzałem ;-)
Pozdro Sąsiad - 20:53 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
mam nadzieje,że do następnej trasy sie zagoi:)))pozdrawiam serdecznie
karla76 - 18:15 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
Ach, ten Czesiek. Chyba się lubi droczyć :D
Powiem Ci Kosma, że ja takiego siniaka/stłuczenia to nie miałem nawet po zderzeniu z samochodem w Brzegu hehe
Musiałaś strasznie się spieszyć do tego kibelka :P Mlynarz - 12:24 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
Powiem Ci Kosma, że ja takiego siniaka/stłuczenia to nie miałem nawet po zderzeniu z samochodem w Brzegu hehe
Musiałaś strasznie się spieszyć do tego kibelka :P Mlynarz - 12:24 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
Absolutnie Moniczko. ;)
No dobra, dobra już nie będę... , to był ostatni raz... obiecuję. :)
Pozdrawiam, zawsze serdecznie - Czesiek czesiek - 10:12 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
No dobra, dobra już nie będę... , to był ostatni raz... obiecuję. :)
Pozdrawiam, zawsze serdecznie - Czesiek czesiek - 10:12 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
od razu powiedz ze chcialas do kibelka przejechac sie bikiem i nie wypielas się przed drzwiami ;ppppp
Aga - 07:51 piątek, 15 czerwca 2007 | linkuj
Tego bym się po Tobie Moniczko nie spodziewał. ;)
Pozdrawiam - wraz z Wiolą i Asią. :) czesiek - 22:52 czwartek, 14 czerwca 2007 | linkuj
Komentuj
Pozdrawiam - wraz z Wiolą i Asią. :) czesiek - 22:52 czwartek, 14 czerwca 2007 | linkuj