Poniedziałek, 7 czerwca 2010
Kategoria Kellysek :), Urzędowo - remontowo, W towarzystwie ;)
Z poznańskim Bikerem po Dąbrowie Górniczej ;-)
Z poznańskim Bikerem po Dąbrowie Górniczej ;-)
W niedzielę wieczorem powiększyła się moja stajnia :-)
Spokojnie, to nie nowy nabytek.
Odwiedził mnie Jacek, który jechał z MTB Trophy.
Jacek jadąc na ten maraton skasował swój wóz :(
Dobrze, że mojemu ulubionemu Poznańskiemu Bikerowi nic się nie stało.
Podziwiałam Jego spodenki z dziurą... ;-)
Dziurkę zrobił na jednym ze zjazdów na maratonie ;)
Pojechaliśmy „służbowo” - musiałam pozałatwiać parę spraw związanych z remontem domu w Urzędzie Miasta... masakra :/
Jacek przed Urzędem ;)
Pojechaliśmy później do mojej cioci na Manhattan, następnie na Mydlice i z powrotem do UM.
Po załatwieniu wszelakiej biurokracji pojechaliśmy na Pogorię :)
Poznański biker na dąbrowskiej Pogorii
Nasza ulubiona zabawa – sesja 3 zdjęć ;)
Z Pogorii popedałowaliśmy na Zieloną. Chociaż były pewne problemy z dojazdem ;)
Jacek myślał, że jest twardszy niż komary...
… niestety okazało się, że komary były twardsze ;-)
Czas niestety nieubłaganie płynął, trzeba było wracać.
Postanowiliśmy jechać na pizzę... ale nie było nam dane zjeść pizzy :)
Byliśmy w 4 pizzeriach – 3 zamknięte, w czwartej piec jeszcze nie był rozgrzany.
Zjedliśmy więc obiadek i popedaliliśmy do domku.
Dzięki Jacku za odwiedziny ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
W niedzielę wieczorem powiększyła się moja stajnia :-)
Spokojnie, to nie nowy nabytek.
Odwiedził mnie Jacek, który jechał z MTB Trophy.
Jacek jadąc na ten maraton skasował swój wóz :(
Dobrze, że mojemu ulubionemu Poznańskiemu Bikerowi nic się nie stało.
Podziwiałam Jego spodenki z dziurą... ;-)
Dziurkę zrobił na jednym ze zjazdów na maratonie ;)
Pojechaliśmy „służbowo” - musiałam pozałatwiać parę spraw związanych z remontem domu w Urzędzie Miasta... masakra :/
Jacek przed Urzędem ;)
Pojechaliśmy później do mojej cioci na Manhattan, następnie na Mydlice i z powrotem do UM.
Po załatwieniu wszelakiej biurokracji pojechaliśmy na Pogorię :)
Poznański biker na dąbrowskiej Pogorii
Nasza ulubiona zabawa – sesja 3 zdjęć ;)
Z Pogorii popedałowaliśmy na Zieloną. Chociaż były pewne problemy z dojazdem ;)
Jacek myślał, że jest twardszy niż komary...
… niestety okazało się, że komary były twardsze ;-)
Czas niestety nieubłaganie płynął, trzeba było wracać.
Postanowiliśmy jechać na pizzę... ale nie było nam dane zjeść pizzy :)
Byliśmy w 4 pizzeriach – 3 zamknięte, w czwartej piec jeszcze nie był rozgrzany.
Zjedliśmy więc obiadek i popedaliliśmy do domku.
Dzięki Jacku za odwiedziny ;-)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 30.47km
- Czas 01:51
- VAVG 16.47km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ale fajna foto-relacja :)
Dla mnie ta regeneracyjna jazda po Twoim mieście była udana !
Pozdrowienia z Poznania :) JPbike - 21:37 wtorek, 15 czerwca 2010 | linkuj
Dla mnie ta regeneracyjna jazda po Twoim mieście była udana !
Pozdrowienia z Poznania :) JPbike - 21:37 wtorek, 15 czerwca 2010 | linkuj
Jacek znowu na Śląsku? Zakochał się w Pogorii czy co? Myślałem, że już wrócił do domu! :)
pozdRawiam
robin - 13:23 wtorek, 15 czerwca 2010 | linkuj
Komentuj
pozdRawiam
robin - 13:23 wtorek, 15 czerwca 2010 | linkuj