Czwartek, 17 maja 2007
Kategoria We dwoje - ja i mój rowerek ;)))
Tak długo nie jeździłam
Tak długo nie jeździłam na rowerze, że przed wyjściem zastanawiałam się czy nie dokręcić sobie bocznych kółeczek ;D
Najpierw pojechałam na Pogorię zobaczyć (specjalnie dla Cześka) czy "moje" łabędzie się rozmnożyły ;)
Stwierdziłam, że albo "moje" ptaszyska żyją w celibacie albo dobrze się zabezpieczają ;D bo nie stwierdziłam potomstwa ;)
Za to spotkałam moją dziewięćdziesięciopięcioprocentową kaczkę z nad morza Czarnego ;D
Jak podjechałam do brzegu to ptaszyska myślały, że mam coś do jedzenie i całe "stado" zaczęło płynąć w moim kierunku... aż mnie strach obleciał ;D
Następnie pojechałam do Reala załatwić sprawę....
... Sprawy nie załatwiłam bo pani nie miała zielonego pojęcia o swojej pracy ;/ Boshe aż mnie ciary przechodzą jak sobie przypomnę tą "kompetentną" obsługę Klienta (chyba zboczenie zawodowe, że zwracam na to dużą uwagę;))
Później na Brodway na kawę do babci z okazji 82 urodzin ;D
A następnie NIESTETY do domku, bo do pracy na 14:00.
Och dostałam nagłego ataku jaskry analnej - tak mi się chciało jeździć na rowerze ;)
Wychodząc z wanny stwierdziłam, że udało mi się dojechać w ostatniej chwili - zaczęło padać ;)
Pozdrawiam wszystkich serrrrrrrrdecznie ;)
Najpierw pojechałam na Pogorię zobaczyć (specjalnie dla Cześka) czy "moje" łabędzie się rozmnożyły ;)
Stwierdziłam, że albo "moje" ptaszyska żyją w celibacie albo dobrze się zabezpieczają ;D bo nie stwierdziłam potomstwa ;)
Za to spotkałam moją dziewięćdziesięciopięcioprocentową kaczkę z nad morza Czarnego ;D
Jak podjechałam do brzegu to ptaszyska myślały, że mam coś do jedzenie i całe "stado" zaczęło płynąć w moim kierunku... aż mnie strach obleciał ;D
Następnie pojechałam do Reala załatwić sprawę....
... Sprawy nie załatwiłam bo pani nie miała zielonego pojęcia o swojej pracy ;/ Boshe aż mnie ciary przechodzą jak sobie przypomnę tą "kompetentną" obsługę Klienta (chyba zboczenie zawodowe, że zwracam na to dużą uwagę;))
Później na Brodway na kawę do babci z okazji 82 urodzin ;D
A następnie NIESTETY do domku, bo do pracy na 14:00.
Och dostałam nagłego ataku jaskry analnej - tak mi się chciało jeździć na rowerze ;)
Wychodząc z wanny stwierdziłam, że udało mi się dojechać w ostatniej chwili - zaczęło padać ;)
Pozdrawiam wszystkich serrrrrrrrdecznie ;)
- DST 22.92km
- Teren 9.00km
- Czas 01:21
- VAVG 16.98km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
o przepraszam, licencję do gubienia się na BikeOriencie wykupioną mam tylko JAAAAAA agenciaraaaaaaa :))))))
Zagubiona w czasie ;P - 22:05 piątek, 18 maja 2007 | linkuj
Kosma ale o czym mówisz ? :P Czy o tym zajebistym narzędziu do uplodowania zdjęć ? :)) Nie wiem czy pojadę na BO, boje się ze zabłądzę ...
rachwal - 10:35 piątek, 18 maja 2007 | linkuj
lepiej sie niezblizac do ptakow bo moga przenosic ptasia grype :D
orbisek - 09:28 piątek, 18 maja 2007 | linkuj
Pragnę wszcząć dyskusje: Otóż po licznych sytuacjach jakie miały miejsce z Łabędziami, śmiem powątpiewać czy są oni wegetarianami? A może są to niepozorne maszyny stworzone do siania postrachu i popłochu wśród gatunku rasy ludzkiej, często nie posiadającej w kieszeni kawałka chleba? :D :D :D
Ja im kiedyś dałam sernika, ale najwyraźniej im nie smakował i ruszyły w pogoń za mną ;( ;PPPP Zrób komuś dobrze to sobie zrobisz źle :D hihi Aga - 08:26 piątek, 18 maja 2007 | linkuj
Ja im kiedyś dałam sernika, ale najwyraźniej im nie smakował i ruszyły w pogoń za mną ;( ;PPPP Zrób komuś dobrze to sobie zrobisz źle :D hihi Aga - 08:26 piątek, 18 maja 2007 | linkuj
Kosmatko koniecznie złóż swojej babuni najlepsze życzenia od nas wszystkich :)
Piękny wiek - moja babcia jest tylko rok młodsza :D
pozdrawiam! Mlynarz - 02:28 piątek, 18 maja 2007 | linkuj
Piękny wiek - moja babcia jest tylko rok młodsza :D
pozdrawiam! Mlynarz - 02:28 piątek, 18 maja 2007 | linkuj
Aaaaaa to juz widze kto oprocz mnie dodal pierwsze zdjecia na nowym silniku http://photo.bikestats.eu/ ;-)
rachwal - 23:58 czwartek, 17 maja 2007 | linkuj
No to popedalaj szybciutko, bo młode mogą już nie być młode. :)))
czesiek - 15:25 czwartek, 17 maja 2007 | linkuj
Jeśli mnie pamięć nie myli, to tych białych ptasiorów u Ciebie w "bród" było.
Żadnego potomstwa? A może źle patrzyłaś pod białą sukienkę pani łabędziowej? ;))
Pozdrawiam - Czesiek czesiek - 14:44 czwartek, 17 maja 2007 | linkuj
Komentuj
Żadnego potomstwa? A może źle patrzyłaś pod białą sukienkę pani łabędziowej? ;))
Pozdrawiam - Czesiek czesiek - 14:44 czwartek, 17 maja 2007 | linkuj