Wtorek, 16 czerwca 2009
Kategoria Bornholm 2009, Kellysek :), Na trzech kółkach :), Ponad 100 km ;)
Operacja Bornholm - dzień 20
Operacja Bornholm - dzień 20 - Rozwalona opona
Westerholz. Wstałam póżno. Zbyt późno. Znów. Zmarzłam, śpiwór, który się nie dopina nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jak już się obudziłam, musiałam chwilę poleżeć żeby się ogrzać.
Wyjeżdżam przed 10-tą. Przez Gelting, Kappeln (gdzie zjadam obiad) do Amis, tam wjeżdżam na szlak i strzela mi opona. Bawię się z nią około godziny. Mija 15-ta. Nie jadę dalej szlakiem do Szleswig tylko do Eckernforde.
Po drodze mijam mój most. Okazuje się, że przed wjazdem jasno jest zaznaczone,że... rowery jadą środkiem!!! Do tego można włączyć światło specjalnie dla rowerów - wtedy chyba dłużej jest zielone.
W Eckernforde znów błądzę. Przez Noer i Strande docieram prawie do Kiel. Tu zostaję na noc. I idę zaraz spać, żeby jutro już naprawdę wcześnie wstać bo dziś miałem trochę tyłów w stosunku do planów.
Poza tym spoko, super pogoda, niewielki wiatr.
Wczorajsza integracja też spoko :-)
Pozdrowienia dla wszystkich czytających. Tych, którzy jeszcze się nie znudzili zaglądaniem tutaj... ;-)
[Zdjęcia i szczegółowy opis po powrocie]
<--Dzień poprzedni Dzień następny -->
Westerholz. Wstałam póżno. Zbyt późno. Znów. Zmarzłam, śpiwór, który się nie dopina nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jak już się obudziłam, musiałam chwilę poleżeć żeby się ogrzać.
Wyjeżdżam przed 10-tą. Przez Gelting, Kappeln (gdzie zjadam obiad) do Amis, tam wjeżdżam na szlak i strzela mi opona. Bawię się z nią około godziny. Mija 15-ta. Nie jadę dalej szlakiem do Szleswig tylko do Eckernforde.
Po drodze mijam mój most. Okazuje się, że przed wjazdem jasno jest zaznaczone,że... rowery jadą środkiem!!! Do tego można włączyć światło specjalnie dla rowerów - wtedy chyba dłużej jest zielone.
W Eckernforde znów błądzę. Przez Noer i Strande docieram prawie do Kiel. Tu zostaję na noc. I idę zaraz spać, żeby jutro już naprawdę wcześnie wstać bo dziś miałem trochę tyłów w stosunku do planów.
Poza tym spoko, super pogoda, niewielki wiatr.
Wczorajsza integracja też spoko :-)
Pozdrowienia dla wszystkich czytających. Tych, którzy jeszcze się nie znudzili zaglądaniem tutaj... ;-)
[Zdjęcia i szczegółowy opis po powrocie]
<--Dzień poprzedni Dzień następny -->
- DST 117.05km
- Czas 07:05
- VAVG 16.52km/h
- VMAX 40.30km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Kappeln... Spędziłem tam kilka tygodni mojego krótkiego życia...:) Wspaniałe miejsce... Niesamowite wspomnienia... I te tysiące rowerów pod "Klaus Harms Schule"...
A obiad... w Kappeln świetnie podają jeść u Burmistrza...:)
Flensburg... Kilonia...
Wspomnienia...:)
ggrzybek - 22:31 środa, 17 czerwca 2009 | linkuj
A obiad... w Kappeln świetnie podają jeść u Burmistrza...:)
Flensburg... Kilonia...
Wspomnienia...:)
ggrzybek - 22:31 środa, 17 czerwca 2009 | linkuj
No! Jak Kosmaczowi integracja wczoraj się udała to chyba zostanę wujkiem! ;P
Pozdrawiam! ;P Mlynarz - 10:17 środa, 17 czerwca 2009 | linkuj
Pozdrawiam! ;P Mlynarz - 10:17 środa, 17 czerwca 2009 | linkuj
'obudziłam, musiałam chwilę poleżeć, żeby się ogrzać'
hmm, próbuję sobie wyobrazić jak to wyglądało i przychodzą mi do głowy same KOSMAte myśli - tylko czy to miejsce na takie komentarze? :P
gak - 21:47 wtorek, 16 czerwca 2009 | linkuj
hmm, próbuję sobie wyobrazić jak to wyglądało i przychodzą mi do głowy same KOSMAte myśli - tylko czy to miejsce na takie komentarze? :P
gak - 21:47 wtorek, 16 czerwca 2009 | linkuj
... a wystarczyło zapytać, czy mam jakiś dobry śpiwór. Przetestowany podczas mrozów (poligon, luty 2007) No i sie zapina!
Pozdrawiam benasek - 21:39 wtorek, 16 czerwca 2009 | linkuj
Pozdrawiam benasek - 21:39 wtorek, 16 czerwca 2009 | linkuj
legalnie środkiem przez most? no to musi być fajna atrakcja ;)
pozdrowienia z bydzi ;) Aga - 20:46 wtorek, 16 czerwca 2009 | linkuj
Komentuj
pozdrowienia z bydzi ;) Aga - 20:46 wtorek, 16 czerwca 2009 | linkuj