Informacje

  • Wszystkie kilometry: 67375.98 km
  • Km w terenie: 3398.25 km (5.04%)
  • Czas na rowerze: 170d 11h 50m
  • Prędkość średnia: 16.46 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kosma100.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 4 czerwca 2009 Kategoria Bornholm 2009, Kellysek :), Na trzech kółkach :), Ponad 100 km ;)

Operacja Bornholm - Dzień 8

Operacja Bornholm - Dzień 8 - Zmęczenie i Duckstein

Nie pytajcie czemu tak mało. Wiatr. Potworny wiatr.

W Gromitz skróciłam trasę (czyżby zmęczenie?) i odbiłam trochę od morza.

Ostatnie 3 godziny w tempie 8-12 km/h. Gdyby nie to, że jadę dla przyjemności (!) to bym już dawno ten rower rzuciła.

Brakło mi dziś słownika brzydkich wyrazów. Dobrze, że nikt (chyba) mnie tu nie rozumie...

W Heidkate odkrywam Ducksteina. Smakuje ;-) I tego mi chyba trzeba było dziś. Czas dopić i spać.

BTW: Gdzie jest Laboe? Wg mojej mapy po tamtej stronie wody, wg map Google po tej gdzie jestem. Jutro się okaże jaka jest prawda.

Dzisiejsza trasa: Neustadt - Gromitz - Beschendorf - Lensahn - Harmsdorf - Hohwacht - Behrensdorf - Hohenfelde - Schonberg - Heidkate


[Zdjęcia i szczegółowy opis po powrocie]

<-- Dzień poprzedni Dzień następny -->

  • DST 101.38km
  • Czas 07:32
  • VAVG 13.46km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Sprzęt Kellysek ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Gdy wieje wiatr to musisz brać go w żagle!
Kurde, ale Ty nie masz żagli '/
Więc ładuj go w sakwy :-)

Nadal trzymam kciuka :)
Darecki
- 20:03 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Jesteś prawdziwa twardzielką :) Podziwiam upór i wytrwałość!
niradhara
- 18:38 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Po norwesku najwieksze przeklenstwo to faen (kur... - aczkolwiek naprawdę znaczy co innego), więc skoro to duński i norweski to podobne języki, to możesz używać ;). Miłego "faenowania " ;)))
Vampire
- 18:26 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Pięknie powiedziane Janek. I o to w tym chodzi.
djk71
- 17:36 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Zluzuj Monia ,to nie wyścig.Nie miej więc wyrzutow że mało km,wyluzuj idziesz jakby obok przygody,wejdz w ten matriks,pobrataj sie z miejscowymi na totalnej wiosce gwarantuje że bedą o Tobie śpiewać lokalni bardowie przez najblizsze sto lat.A jakbyś sie na jakieś wesele załapała to już ..nawet nie gadam jakby było
Pozdro!
johanbiker- - 17:31 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
blase
Nie znasz Moniki? Jakby codziennie robiła po 200km to i tak pewnie by było jej mało...
djk71
- 10:30 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Pieprzony wicher. Jutro na pewno będzie lepiej. :)
Konsekwencja! Podziwiam to w Tobie dziewczyno!
Mlynarz
- 22:42 czwartek, 4 czerwca 2009 | linkuj
Ale czego mało? Chyba piwa;P
Dajesz dajesz!
blase
- 21:12 czwartek, 4 czerwca 2009 | linkuj
PIERWSZY! :P
gak
- 20:35 czwartek, 4 czerwca 2009 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa koisp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl