Czwartek, 4 czerwca 2009
Kategoria Bornholm 2009, Kellysek :), Na trzech kółkach :), Ponad 100 km ;)
Operacja Bornholm - Dzień 8
Operacja Bornholm - Dzień 8 - Zmęczenie i Duckstein
Nie pytajcie czemu tak mało. Wiatr. Potworny wiatr.
W Gromitz skróciłam trasę (czyżby zmęczenie?) i odbiłam trochę od morza.
Ostatnie 3 godziny w tempie 8-12 km/h. Gdyby nie to, że jadę dla przyjemności (!) to bym już dawno ten rower rzuciła.
Brakło mi dziś słownika brzydkich wyrazów. Dobrze, że nikt (chyba) mnie tu nie rozumie...
W Heidkate odkrywam Ducksteina. Smakuje ;-) I tego mi chyba trzeba było dziś. Czas dopić i spać.
BTW: Gdzie jest Laboe? Wg mojej mapy po tamtej stronie wody, wg map Google po tej gdzie jestem. Jutro się okaże jaka jest prawda.
Dzisiejsza trasa: Neustadt - Gromitz - Beschendorf - Lensahn - Harmsdorf - Hohwacht - Behrensdorf - Hohenfelde - Schonberg - Heidkate
[Zdjęcia i szczegółowy opis po powrocie]
<-- Dzień poprzedni Dzień następny -->
Nie pytajcie czemu tak mało. Wiatr. Potworny wiatr.
W Gromitz skróciłam trasę (czyżby zmęczenie?) i odbiłam trochę od morza.
Ostatnie 3 godziny w tempie 8-12 km/h. Gdyby nie to, że jadę dla przyjemności (!) to bym już dawno ten rower rzuciła.
Brakło mi dziś słownika brzydkich wyrazów. Dobrze, że nikt (chyba) mnie tu nie rozumie...
W Heidkate odkrywam Ducksteina. Smakuje ;-) I tego mi chyba trzeba było dziś. Czas dopić i spać.
BTW: Gdzie jest Laboe? Wg mojej mapy po tamtej stronie wody, wg map Google po tej gdzie jestem. Jutro się okaże jaka jest prawda.
Dzisiejsza trasa: Neustadt - Gromitz - Beschendorf - Lensahn - Harmsdorf - Hohwacht - Behrensdorf - Hohenfelde - Schonberg - Heidkate
[Zdjęcia i szczegółowy opis po powrocie]
<-- Dzień poprzedni Dzień następny -->
- DST 101.38km
- Czas 07:32
- VAVG 13.46km/h
- VMAX 36.80km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Gdy wieje wiatr to musisz brać go w żagle!
Kurde, ale Ty nie masz żagli '/
Więc ładuj go w sakwy :-)
Nadal trzymam kciuka :) Darecki - 20:03 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Kurde, ale Ty nie masz żagli '/
Więc ładuj go w sakwy :-)
Nadal trzymam kciuka :) Darecki - 20:03 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Jesteś prawdziwa twardzielką :) Podziwiam upór i wytrwałość!
niradhara - 18:38 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Po norwesku najwieksze przeklenstwo to faen (kur... - aczkolwiek naprawdę znaczy co innego), więc skoro to duński i norweski to podobne języki, to możesz używać ;). Miłego "faenowania " ;)))
Vampire - 18:26 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Zluzuj Monia ,to nie wyścig.Nie miej więc wyrzutow że mało km,wyluzuj idziesz jakby obok przygody,wejdz w ten matriks,pobrataj sie z miejscowymi na totalnej wiosce gwarantuje że bedą o Tobie śpiewać lokalni bardowie przez najblizsze sto lat.A jakbyś sie na jakieś wesele załapała to już ..nawet nie gadam jakby było
Pozdro! johanbiker- - 17:31 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Pozdro! johanbiker- - 17:31 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
blase
Nie znasz Moniki? Jakby codziennie robiła po 200km to i tak pewnie by było jej mało... djk71 - 10:30 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Nie znasz Moniki? Jakby codziennie robiła po 200km to i tak pewnie by było jej mało... djk71 - 10:30 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Pieprzony wicher. Jutro na pewno będzie lepiej. :)
Konsekwencja! Podziwiam to w Tobie dziewczyno! Mlynarz - 22:42 czwartek, 4 czerwca 2009 | linkuj
Komentuj
Konsekwencja! Podziwiam to w Tobie dziewczyno! Mlynarz - 22:42 czwartek, 4 czerwca 2009 | linkuj