Piątek, 5 czerwca 2009
Kategoria Bornholm 2009, Kellysek :), Na trzech kółkach :), Ponad 100 km ;)
Operacja Bornholm - Dzień 9
Operacja Bornholm - Dzień 9 - Tańcząca z sakwami
Dziś po drodze 3 x padało, 3 x uciekałam i chowałam się przed deszczem, a i tak ostatnie 2 godziny w ciągłym deszczu.
Nie to było jednak najgorsze. Najpierw się pogubiłam przy wyjeździe z Kiel, a potem...
W Lindaunis był piękny most...
... tylko kto wymyślił po środku tory?
Ruch był sterowany światłami. Ruszyłam jako druga i zachciało mi się przejechać bliżej środka, bo prawa strona była wąska.
Przejechałam. Przednim kołem. Reszta składu się pogubiła. Wypięłam lewą nogę i zaczęłam tańczyć, lewa, prawa, lewa i... upadek na prawą.. niewypiętą...
Ech jak pięknie i szybko utworzył się korek. Trwało trochę zanim się pozbierałam.
Dobrze, że byłam grubo ubrana. Boli tylko prawe biodro, łokieć i lewa noga, ale chyba nic nie złamałam.
Rower ok, Przyczepka ok, sakwy blase'a ok, moje przetarte :-(
Sympatycznie, że ktoś od razu zatrzymał się żeby spytać czy wszystko ok.
Dziś znów znalazłam Lidla... zaczynam uwielbiać ten sklep... bo jest. Ciekawe gdzie robią zakupy ludzie z wiosek... tam nie ma żadnych sklepów.
Serdecznie dziękuję wszystkim za pozdrowienia, trzymanie kciuków, doping itp. Naprawdę dodaje mi to otuchy.
Za nocnego sms-a też dziękuję ;-)
I jeszcze jedno: Zostaję tu na zawsze!!!
Koniecznie z przyczepką!!!
Każde "mięsko" na rowerze jest moje... Na wszystkich robię wrażenie... :)
Już blisko Flensburg więc jutro już będę w Danii. O ile we Flensburgu nic się nie wydarzy.
[Od redakcji: Flensburg - Miasto znane jest m.in. z ogólnonarodowej bazy osób naruszających przepisy ruchu drogowego, która ma tu swoją siedzibę]
Hmmm.. jak tak bardzo mi się podobają Niemcy to co dopiero będzie w Danii... ;-)
Coś mam wrażenie, że dziś zmarznę... :(
Dzisiejsza trasa: Heidkate - Laboe - Kiel - Noer - Eckernforde - Basdorf - Lindaunis - Mohrkirch - Steinbergkirche - Westerholz
[Zdjęcia i szczegółowy opis po powrocie]
<-- Dzień poprzedni Dzień następny -->
Dziś po drodze 3 x padało, 3 x uciekałam i chowałam się przed deszczem, a i tak ostatnie 2 godziny w ciągłym deszczu.
Nie to było jednak najgorsze. Najpierw się pogubiłam przy wyjeździe z Kiel, a potem...
W Lindaunis był piękny most...
... tylko kto wymyślił po środku tory?
Ruch był sterowany światłami. Ruszyłam jako druga i zachciało mi się przejechać bliżej środka, bo prawa strona była wąska.
Przejechałam. Przednim kołem. Reszta składu się pogubiła. Wypięłam lewą nogę i zaczęłam tańczyć, lewa, prawa, lewa i... upadek na prawą.. niewypiętą...
Ech jak pięknie i szybko utworzył się korek. Trwało trochę zanim się pozbierałam.
Dobrze, że byłam grubo ubrana. Boli tylko prawe biodro, łokieć i lewa noga, ale chyba nic nie złamałam.
Rower ok, Przyczepka ok, sakwy blase'a ok, moje przetarte :-(
Sympatycznie, że ktoś od razu zatrzymał się żeby spytać czy wszystko ok.
Dziś znów znalazłam Lidla... zaczynam uwielbiać ten sklep... bo jest. Ciekawe gdzie robią zakupy ludzie z wiosek... tam nie ma żadnych sklepów.
Serdecznie dziękuję wszystkim za pozdrowienia, trzymanie kciuków, doping itp. Naprawdę dodaje mi to otuchy.
Za nocnego sms-a też dziękuję ;-)
I jeszcze jedno: Zostaję tu na zawsze!!!
Koniecznie z przyczepką!!!
Każde "mięsko" na rowerze jest moje... Na wszystkich robię wrażenie... :)
Już blisko Flensburg więc jutro już będę w Danii. O ile we Flensburgu nic się nie wydarzy.
[Od redakcji: Flensburg - Miasto znane jest m.in. z ogólnonarodowej bazy osób naruszających przepisy ruchu drogowego, która ma tu swoją siedzibę]
Hmmm.. jak tak bardzo mi się podobają Niemcy to co dopiero będzie w Danii... ;-)
Coś mam wrażenie, że dziś zmarznę... :(
Dzisiejsza trasa: Heidkate - Laboe - Kiel - Noer - Eckernforde - Basdorf - Lindaunis - Mohrkirch - Steinbergkirche - Westerholz
[Zdjęcia i szczegółowy opis po powrocie]
<-- Dzień poprzedni Dzień następny -->
- DST 135.90km
- Czas 08:54
- VAVG 15.27km/h
- VMAX 41.90km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Kosmacz ma twardą d... :D I niczego się nie boi :P
Kosmaczu wybacz że nie trzymam za Ciebie kciuków - ale stwierdziłam że nie ma potrzeby bo Ty sobie świetnie bez tego dajesz radę :D
Gorące buziaki :* jahoo81 - 12:48 poniedziałek, 8 czerwca 2009 | linkuj
Kosmaczu wybacz że nie trzymam za Ciebie kciuków - ale stwierdziłam że nie ma potrzeby bo Ty sobie świetnie bez tego dajesz radę :D
Gorące buziaki :* jahoo81 - 12:48 poniedziałek, 8 czerwca 2009 | linkuj
To dobrze,że nie dałaś się schwytać w utarte tory. Dusza Polaka lubi swobodę, nawet jak czasamai trzeba zapłacić za to bolącym biodrem. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
qvejt - 11:05 sobota, 6 czerwca 2009 | linkuj
W Polsce to by jeszcze strąbili człowieka, a tu proszę ;) Takie niestety realia, że za granicą o wiele lepiej pod względem zachowania niż u nas.
Kosmie nie straszne upadki na tory, to pędzący pociąg, którego się nie da zatrzymać niczym !
Pozdrawiam :) vanhelsing - 08:15 sobota, 6 czerwca 2009 | linkuj
Kosmie nie straszne upadki na tory, to pędzący pociąg, którego się nie da zatrzymać niczym !
Pozdrawiam :) vanhelsing - 08:15 sobota, 6 czerwca 2009 | linkuj
Jest już nowy dział w bs wyprawy rowerowe a w nim, jako premiera relacja z wyprawy Kosmy, na żywo, czyli...to samo co na blogu, dostępne także ze strony głównej:)
blase - 23:17 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
trzymam kciuki za powodzenie wyprawy i za pogodę, bo ta jest chyba trochę przeciętna. Pozdrawiam!!!
tomalos - 21:15 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Wszystko musi się przydarzyć bo inaczej byłoby nie ważne:)
Kajman - 21:04 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
A przed wjazdem na most stał jak byk znak 30. Trzeba było się tak mocno nie rozpędzać.
Tylko mi się tam nie mazać i wracać szybko do Polandii.
Niech pogoda bedzie z Wami (z Kosmą i sakwami)
:-) Darecki - 20:18 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Tylko mi się tam nie mazać i wracać szybko do Polandii.
Niech pogoda bedzie z Wami (z Kosmą i sakwami)
:-) Darecki - 20:18 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Trzymaj się mocno asfaltu! Ale tylko kołami!
Pozdrawiam WrocNam - 20:17 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj
Komentuj
Pozdrawiam WrocNam - 20:17 piątek, 5 czerwca 2009 | linkuj