Czwartek, 28 maja 2009
Kategoria Bornholm 2009, Na trzech kółkach :), Ponad 100 km ;)
Operacja Bornholm - Dzień 1
Operacja Bornholm - Dzień 1 - Śpiąca Królewna
Po nieprzespanej nocy w pociągu Świnoujście przywitało mnie chłodem i deszczem.
Początkowo rowerówką R10 ale nie zachwyca mnie. Dużo piachu. Wybieram własną drogę. W sumie to nie wiem co bardziej męczące, piach, deszcz czy... brak snu. Zaczynam odpływać. Pierwszy raz chyba na rowerze zaczynam usypiać.
To nie ma sensu. Za Wisełką (po niecałych 34km) koniec. Rozbijam namiot i idę spać. 1,5 godziny snu i budzi mnie duchota... Trochę odpoczęłam.
Jadę dalej. Mała zmiana planów, zamiast namiotu dziś nocleg pod dachem (Jurasek, dzięki za pomoc w znalezieniu kwatery). Ale najpierw trzeba dojechać do Dźwirzyna. Pewnie by było szybciej gdybym patrzyła na mapę i nie wyjechała złą drogą z Trzebiatowa. 12km w plecy.
Jurasek chyba się zdziwił widząc mnie w krótkim rękawku, ale musiałam się pochwalić bikestatsową koszulką dostarczoną mi w ostatniej chwili przez blase'a :-)
Pora spać. Rano będę martwiła się co się stało z lewym SPD - nie chce się wypinać.
Dodam jeszcze, że z Juraskiem jedyny kontakt jaki miałam to telefon, a telefon padł mi około 17:00 :D :D :D
No cóż... zaczepiłam po drodzę chłopaka z dziewczyną i pożyczyli mi na chwilę aparatu, włożyłam moją kartę i jakoś się udało :D
Ciekawe co jeszcze może się wydarzyć???
Mój Nadworny Kronikarz tak dokładnie opisał ten dzień, że chyba dodam tylko zdjęcia :-)
No może jeszcze tylko dopowiem, że naprawdę usypiałam jadąc na rowerze!!!
Świnoujście – prom
Szlak Fortyfikacji Twierdzy Świnoujście – Bateria Brzegowa (1909 – 1910).
Forty
Pogoda nie rozpieszcza – cały czas siąpi... :\
Latarnia w Świnoujściu
Droga R10
Namiot – jak się obudziłam to już było piękne słońce i ja byłam wyspana – żyć, nie umierać!!! Można pedalić dalej ;-)
Kellysek przed namiotem.
Łysy Kosmacz ze swoim wyprawowym dobytkiem ;-)
Most zwodzony w Dziwnowie.
Morze szaleje...
Niespokojne morze...
Trzęsacz – ale wybetonowali okolice :/
Prawie jak Bornholm...
Prawie jak Raj dla Rowerzystów ;) – droga z Trzebiatowa...
<-- Dzień poprzedni Dzień następny -->
Po nieprzespanej nocy w pociągu Świnoujście przywitało mnie chłodem i deszczem.
Początkowo rowerówką R10 ale nie zachwyca mnie. Dużo piachu. Wybieram własną drogę. W sumie to nie wiem co bardziej męczące, piach, deszcz czy... brak snu. Zaczynam odpływać. Pierwszy raz chyba na rowerze zaczynam usypiać.
To nie ma sensu. Za Wisełką (po niecałych 34km) koniec. Rozbijam namiot i idę spać. 1,5 godziny snu i budzi mnie duchota... Trochę odpoczęłam.
Jadę dalej. Mała zmiana planów, zamiast namiotu dziś nocleg pod dachem (Jurasek, dzięki za pomoc w znalezieniu kwatery). Ale najpierw trzeba dojechać do Dźwirzyna. Pewnie by było szybciej gdybym patrzyła na mapę i nie wyjechała złą drogą z Trzebiatowa. 12km w plecy.
Jurasek chyba się zdziwił widząc mnie w krótkim rękawku, ale musiałam się pochwalić bikestatsową koszulką dostarczoną mi w ostatniej chwili przez blase'a :-)
Pora spać. Rano będę martwiła się co się stało z lewym SPD - nie chce się wypinać.
Dodam jeszcze, że z Juraskiem jedyny kontakt jaki miałam to telefon, a telefon padł mi około 17:00 :D :D :D
No cóż... zaczepiłam po drodzę chłopaka z dziewczyną i pożyczyli mi na chwilę aparatu, włożyłam moją kartę i jakoś się udało :D
Ciekawe co jeszcze może się wydarzyć???
Mój Nadworny Kronikarz tak dokładnie opisał ten dzień, że chyba dodam tylko zdjęcia :-)
No może jeszcze tylko dopowiem, że naprawdę usypiałam jadąc na rowerze!!!
Świnoujście – prom
Świnoujście© kosma100
Szlak Fortyfikacji Twierdzy Świnoujście – Bateria Brzegowa (1909 – 1910).
Świnoujście - Szlak Fortyfikacji Twierdzy Świnoujście - Bateria Brzegowa 1909 - 1910 r.© kosma100
Forty
Forty w Świnoujściu© kosma100
Pogoda nie rozpieszcza – cały czas siąpi... :\
Latarnia w Świnoujściu
Latarnia w Świnoujściu© kosma100
Droga R10
Droga R10 ze Świnoujścia© kosma100
Namiot – jak się obudziłam to już było piękne słońce i ja byłam wyspana – żyć, nie umierać!!! Można pedalić dalej ;-)
Namiot© kosma100
Kellysek przed namiotem.
Kellysek przypięty do drzewa© kosma100
Łysy Kosmacz ze swoim wyprawowym dobytkiem ;-)
Łysy Kosmacz z przyczepką© kosma100
Most zwodzony w Dziwnowie.
Most zwodzony w Dźwirzynie© kosma100
Morze szaleje...
Szalejące morze© kosma100
Niespokojne morze...
Bałtyk niespok© kosma100
Trzęsacz – ale wybetonowali okolice :/
Trzesacz© kosma100
Prawie jak Bornholm...
Wiatrak© kosma100
Prawie jak Raj dla Rowerzystów ;) – droga z Trzebiatowa...
droga rowerowa© kosma100
<-- Dzień poprzedni Dzień następny -->
- DST 128.51km
- Czas 07:16
- VAVG 17.68km/h
- VMAX 36.80km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Trasę Świnoujście -> Kołobrzeg znasz po tych wakacjach chyba lepiej niż własną kieszeń. :)
Myślę, że pomysł z tym drzemaniem był bardzo dobry, z resztą widać po Tobie, że się sprawdził, bo po śnie wszystko wyglądało lepiej. Organizm potrzebuje snu tak samo jak potrzebuje wody i jedzenia oraz paru innych rzeczy... ;P
Pozdrawiam! Mlynarz - 19:56 piątek, 27 listopada 2009 | linkuj
Myślę, że pomysł z tym drzemaniem był bardzo dobry, z resztą widać po Tobie, że się sprawdził, bo po śnie wszystko wyglądało lepiej. Organizm potrzebuje snu tak samo jak potrzebuje wody i jedzenia oraz paru innych rzeczy... ;P
Pozdrawiam! Mlynarz - 19:56 piątek, 27 listopada 2009 | linkuj
Piękny wynik, zastanawiam sie czy to ty ciągnęłaś przyczepkę, czy przyczepka pchała ciebie ?.
Z taką formą jesteś w stanie zdziałać wszystko, swoją drogą nigdy bym nie wpadł na pomysł międzyspania na trasie. No ale kobieta to istota niezbadana. Trzymam kciuki, zwłaszcza, że za niedługo wyruszam tą trasą. qvejt56 - 08:47 piątek, 29 maja 2009 | linkuj
Z taką formą jesteś w stanie zdziałać wszystko, swoją drogą nigdy bym nie wpadł na pomysł międzyspania na trasie. No ale kobieta to istota niezbadana. Trzymam kciuki, zwłaszcza, że za niedługo wyruszam tą trasą. qvejt56 - 08:47 piątek, 29 maja 2009 | linkuj
Piękne otwarcie WYPRAWY... gratuluję i tylko tak dalej, pochłaniaj ciekawe miejsca !
P.S. spd pewno najadł się piachu i dlatego szwankuje, zabrałaś na pewno coś do smarowania to go potraktuj.
Pozdrawiam i życzę sprzyjającej wyprawie aury.@@@ Terrago44 - 04:51 piątek, 29 maja 2009 | linkuj
Komentuj
P.S. spd pewno najadł się piachu i dlatego szwankuje, zabrałaś na pewno coś do smarowania to go potraktuj.
Pozdrawiam i życzę sprzyjającej wyprawie aury.@@@ Terrago44 - 04:51 piątek, 29 maja 2009 | linkuj