Czwartek, 11 czerwca 2020
| Uczestnicy
Kategoria Kosmacz - Powsinoga :), Ponad 100 km ;), Rozkręcamy Kudłatych :), Zupełnie przypadkowo :-)
3W4D - dzień 1
3W4D - 3 Województwa, 4 Dni.
Wstajemy o 4.00, bo wczoraj nic nam się już nie chciało i wszystko, czyli sprzątanie, przygotowanie jedzenia i pakowanie zostawiamy na ostatnią chwilę, czyli na dzisiaj.
Pada :( no cóż - życie. Dobrze, że chociaż jest ciepło.
Kellysek obładowany :-)
Rower gotowy do drogi © kosma100
Ruszam (zupełnie przypadkowo) z Tomkiem z domu o 8.16.
Pochmurno ale już sucho. Wraz z każdym przejechanym kilometrem pogoda się poprawia i wychodzi słoneczko.
Jedziemy do Ożarowic gdzie mamy się spotkać z resztą ekipy czyli Kudłatymi. Przez Ząbkowice, Ujejsce, Przeczyce, Pyrzowice docieramy pod Urząd Gminy w Ożarowicach, gdzie w drewnianej altance czekają na nas Kudłaci. Chwila powitania, gadka-szmatka, samojebka i ruszamy w drogę.
Ekipa w komplecie © kosma100
W Brynicy powstało nowe miejsce odpoczynku i pamięci o powstaniach śląskich.
Tablica informacyjna © kosma100
Wjeżdżamy w las i lasem jedziemy nad zalew Zielona.
W trasie © kosma100
Jadymy! © kosma100
Tam robimy postój na kawkę i popas. Następnie pedalimy przez Piasek, Psary, Konopiska do Blachowni nad zalew.
Tutaj też chwila odpoczynku. Niektórzy konsumują lodzika, inni piwo bezalkoholowe, a jeszcze inni wodę z bidonu. Dużo ludzi spędza tutaj swój wolny dzień.
Blachownia staw © kosma100
Tłumy w Blachowni © kosma100
Ruszamy dalej. Przejeżdżamy przez Konradów (to niestety nie ten, w którym mieszka jeden z bikestatsowiczów).
Konradów © kosma100
Następnie zaliczamy Starą Gorzelnię (przy której alkoholicy robią sobie fotkę :-)).
Stara Gorzelnia © kosma100
Zahaczamy o Częstochowę i lawirując przy autostradzie A1 pedalimy dalej na północ. W pewnym momencie zbaczamy z zaplanowanej trasy i zamiast na Antoniów jedziemy na Białą. Trudno - plany są po to by je realizować lub zmieniać
W Kopcu oglądamy dawny młyn
Były młyn © kosma100
i podziwiamy graffiti.
Hmm a kto to? Z daleka kojarzył mi się z prezesem w latach młodości
Graffiti w Kopcu © kosma100
No dobra... znalazłam - to Ksiądz Bosko :D
Na ostatniej stancji benzynowej robimy zakupy na wieczór i ruszamy by pokonać ostatnie 15 km do miejsca noclegowego.
W Rywaczkach chwila postoju przy tablicy informacyjnej ścieżki historyczno - przyrodniczej.
Kamień © kosma100
Mapa szlaków © kosma100
Tam też zastanawiamy się co to za wihajster.
Co to za wihajster? © kosma100
Uwaga! Niewidzialne światło lasera :-) © kosma100
Przekraczamy granicę województw - wjeżdżamy do łódzkiego
Łódzkie wita © kosma100
i kończymy swoją dzisiejszą wycieczkę w ośrodku obozowo - biwakowym ZHP Ruda Śląska.
Super miejscówka! Za 10 złotych od osoby plus 5 złotych za prysznic mamy świetną miejscówkę na namioty, hamaki i prywatny stolik z ławkami.
W hamaku jest czadowo! © kosma100
Tomek w hamaku © kosma100
Nasza miejscówka © kosma100
Wstajemy o 4.00, bo wczoraj nic nam się już nie chciało i wszystko, czyli sprzątanie, przygotowanie jedzenia i pakowanie zostawiamy na ostatnią chwilę, czyli na dzisiaj.
Pada :( no cóż - życie. Dobrze, że chociaż jest ciepło.
Kellysek obładowany :-)
Rower gotowy do drogi © kosma100
Ruszam (zupełnie przypadkowo) z Tomkiem z domu o 8.16.
Pochmurno ale już sucho. Wraz z każdym przejechanym kilometrem pogoda się poprawia i wychodzi słoneczko.
Jedziemy do Ożarowic gdzie mamy się spotkać z resztą ekipy czyli Kudłatymi. Przez Ząbkowice, Ujejsce, Przeczyce, Pyrzowice docieramy pod Urząd Gminy w Ożarowicach, gdzie w drewnianej altance czekają na nas Kudłaci. Chwila powitania, gadka-szmatka, samojebka i ruszamy w drogę.
Ekipa w komplecie © kosma100
W Brynicy powstało nowe miejsce odpoczynku i pamięci o powstaniach śląskich.
Tablica informacyjna © kosma100
Wjeżdżamy w las i lasem jedziemy nad zalew Zielona.
W trasie © kosma100
Jadymy! © kosma100
Tam robimy postój na kawkę i popas. Następnie pedalimy przez Piasek, Psary, Konopiska do Blachowni nad zalew.
Tutaj też chwila odpoczynku. Niektórzy konsumują lodzika, inni piwo bezalkoholowe, a jeszcze inni wodę z bidonu. Dużo ludzi spędza tutaj swój wolny dzień.
Blachownia staw © kosma100
Tłumy w Blachowni © kosma100
Ruszamy dalej. Przejeżdżamy przez Konradów (to niestety nie ten, w którym mieszka jeden z bikestatsowiczów).
Konradów © kosma100
Następnie zaliczamy Starą Gorzelnię (przy której alkoholicy robią sobie fotkę :-)).
Stara Gorzelnia © kosma100
Zahaczamy o Częstochowę i lawirując przy autostradzie A1 pedalimy dalej na północ. W pewnym momencie zbaczamy z zaplanowanej trasy i zamiast na Antoniów jedziemy na Białą. Trudno - plany są po to by je realizować lub zmieniać
W Kopcu oglądamy dawny młyn
Były młyn © kosma100
i podziwiamy graffiti.
Hmm a kto to? Z daleka kojarzył mi się z prezesem w latach młodości
Graffiti w Kopcu © kosma100
No dobra... znalazłam - to Ksiądz Bosko :D
Na ostatniej stancji benzynowej robimy zakupy na wieczór i ruszamy by pokonać ostatnie 15 km do miejsca noclegowego.
W Rywaczkach chwila postoju przy tablicy informacyjnej ścieżki historyczno - przyrodniczej.
Kamień © kosma100
Mapa szlaków © kosma100
Tam też zastanawiamy się co to za wihajster.
Co to za wihajster? © kosma100
Uwaga! Niewidzialne światło lasera :-) © kosma100
Przekraczamy granicę województw - wjeżdżamy do łódzkiego
Łódzkie wita © kosma100
i kończymy swoją dzisiejszą wycieczkę w ośrodku obozowo - biwakowym ZHP Ruda Śląska.
Super miejscówka! Za 10 złotych od osoby plus 5 złotych za prysznic mamy świetną miejscówkę na namioty, hamaki i prywatny stolik z ławkami.
W hamaku jest czadowo! © kosma100
Tomek w hamaku © kosma100
Nasza miejscówka © kosma100
Wstyd się przyznać, naprawdę wielki wstyd, że to moja pierwsza setka w tym roku.
I nie jest to wina Tuska ani koronawirusa tylko moja Obiecuję poprawę i poproszę o pokutę i rozgrzeszenie
To był piękny dzień!
I nie jest to wina Tuska ani koronawirusa tylko moja Obiecuję poprawę i poproszę o pokutę i rozgrzeszenie
To był piękny dzień!
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :)
- DST 122.79km
- Czas 10:44
- VAVG 11.44km/h
- Sprzęt Kellysek ;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie Ty jedna grzeszysz. Patrzę na moje tegoroczne rowerowanie i wciąż tam ani jednej setki. Pociecha w tym, że zbliżają mi się urlopy i będzie okazja do poprawy.
Czekam na resztę relacji z wypadu :-) limit - 08:45 wtorek, 16 czerwca 2020 | linkuj
Czekam na resztę relacji z wypadu :-) limit - 08:45 wtorek, 16 czerwca 2020 | linkuj
Za pokutę córko !
Zrobisz co następuje.
Drugą setkę ! Bez popitki ! :-) Jurek57 - 21:01 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj
Komentuj
Zrobisz co następuje.
Drugą setkę ! Bez popitki ! :-) Jurek57 - 21:01 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj