Niedziela, 18 lutego 2007
Wielki Brat (Dąbrowa Górnicza
Wielki Brat (Dąbrowa Górnicza Gołonóg) - Real D.G. - Makro Sosnowiec - Sosnowiec Środula - centrum - stawiki - Katowice Szopiennice - Katowice praca
Jak zobaczyłam te oszronione samochody, trawniki i minus 4 na termometrze to westchnęłam ;)
Zaczęłam bardzo powoli (około 15 km/h) i to mnie uratowało - rozkręciłam się i przyjechałam 40 minut przed czasem ;)))
Jak ja nie cierpię asfaltów, a szczególnie ruchliwych asfaltów z kierowcami - baranami, dla których "bezpieczny odstęp" to 15 cm ;/
Dzisiaj po pracy jak nie zamarznę przekręcę do 10000 ;)))
Do pracy (19,10 km, 00:56, średnia 20,46 km/h)
Po pracy - Katowice - Sosnowiec (stawiki - środula - braci mieroszewskich) - Dąbrowa Górnicza - Merkury - targ - pod mostkiem - Pogoria - centrum - Mydlice
Wchodzę do domku, zadowolona, że dobiłam do 10000 km patrzę a tu 9999 km hihihihi tak utrafić mogę tylko ja ;)
P.S. Jutro w moim harmonogramie pracy W jak Włodzimierz - moja ulubiona literka w grafiku ;) więc mam nadzieję, że trochę pokręcę ;)
Pozdrawiam
Jak zobaczyłam te oszronione samochody, trawniki i minus 4 na termometrze to westchnęłam ;)
Zaczęłam bardzo powoli (około 15 km/h) i to mnie uratowało - rozkręciłam się i przyjechałam 40 minut przed czasem ;)))
Jak ja nie cierpię asfaltów, a szczególnie ruchliwych asfaltów z kierowcami - baranami, dla których "bezpieczny odstęp" to 15 cm ;/
Dzisiaj po pracy jak nie zamarznę przekręcę do 10000 ;)))
Do pracy (19,10 km, 00:56, średnia 20,46 km/h)
Po pracy - Katowice - Sosnowiec (stawiki - środula - braci mieroszewskich) - Dąbrowa Górnicza - Merkury - targ - pod mostkiem - Pogoria - centrum - Mydlice
Wchodzę do domku, zadowolona, że dobiłam do 10000 km patrzę a tu 9999 km hihihihi tak utrafić mogę tylko ja ;)
P.S. Jutro w moim harmonogramie pracy W jak Włodzimierz - moja ulubiona literka w grafiku ;) więc mam nadzieję, że trochę pokręcę ;)
Pozdrawiam
- DST 45.40km
- Czas 02:15
- VAVG 20.18km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No to Kosma gratuluję tych 10''000 KILOmetrów :D
A o co chodzi z tym lewkiem?!
A Ty Agenciara możesz wziąć przykład z Cześka, bo on ma do pracy 200 metrów a jeździ dziennie po 50 kilometrów :D Mlynarz - 13:34 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj
A o co chodzi z tym lewkiem?!
A Ty Agenciara możesz wziąć przykład z Cześka, bo on ma do pracy 200 metrów a jeździ dziennie po 50 kilometrów :D Mlynarz - 13:34 poniedziałek, 19 lutego 2007 | linkuj
no no no ladne liczby moje oczy widza :D ja mam kilometr do pracy wiec pokonuje ten dystans pieszo, ale latem planuje odkryć drogi okrężne ;)
miło mi poznać lewka , chorego nieuleczalnie, osobę urodzoną w najpiękniejszy dzień lipca :D:D:D:D p.s. szybko dobij do 10.000, bo odwracajac licznik cztery szóstki to syndrom diabelkiej formy :D Aga - 19:31 niedziela, 18 lutego 2007 | linkuj
Komentuj
miło mi poznać lewka , chorego nieuleczalnie, osobę urodzoną w najpiękniejszy dzień lipca :D:D:D:D p.s. szybko dobij do 10.000, bo odwracajac licznik cztery szóstki to syndrom diabelkiej formy :D Aga - 19:31 niedziela, 18 lutego 2007 | linkuj